Szpilka - U mnie podobna sytuacja:( Zrobiłam test i niestety negatywny.I co z tego,że była piekna owulacja, pecherzyk sam pekł i co du...pa :(To wszystko jest takie niesprawiedliwe. Ja juz na kilka nast. mc odpoczywam od mierzenia temp.robienia testów owu. i tak dalej. Daję sobie na luz i na spokojnie bedziemy działać. Bo w sumie to nie wiem, jaka jest przyczyna,że ciąży wciąż brak??Mąż przebadany, u mnie prawidłowa owu, hormony OK,ale dzidzi ciągle brak. Chyba mam problem z moją "głową"- muszę ją wysłać na odpoczynek.
Sylwinka - rozmumiem dokladnie jak to jest, ciezko zaakceptowac ze matka natura dziala w sposob niekontrolowany. My tez z mezem zdrowi jestesmy, raz nawet juz nam sie udalo tylko ze po 10 tyg stracilismy dzidziusia a teraz juz rok mija a ja juz o niczym innym nie umiem myslec. Staram sie bardzo znalezc znowu radosc z zycia ale nie zawsze mi sie udaje. musimy sie wspierac cieszyc ze szczescia innych a i nam sie wkoncu uda ja tez w tym cyklu nic nie sprawdzam, w glowie i tak wiem mniej wiecej kiedy owoluje nie potrzebuje juz wykresow do tego. Glowa do gory dla wciaz oczekujacych i wielkie gratulacje dla podwojnych kresek
Klarka- pocieszające jest to,że nie jestem sama z tym problemem!!!Ja dzisiaj to już nawet przez jakiś moment pomyślałam,że może matką nie bedzie mi dane być i wiecie godzę się z tą myślą. Już się nie buntuję,że znowu nic. Zdaję się łaskę "tego,co na górze siedzie":)Będzie, co będzie:) Grunt,że mam kochającego M:),który zawsze mnie wspiera. Szkoda tylko,że mojego M tak późno poznałam. Może jakbym była młodsza to nie byłoby problemu z ciążą?
wierz mi ze nie raz tak myslalam, zreszta wciaz walcze czasami z ta mysla. ale sa tez inne sposoby zeby zajsc w ciaze, medycyna idzie do przodu nie poddawaj sie latwo. ja mam 32 lata w tym roku dla niektorych to juz pozno dla innych dopiero poczatek staran. znam rozne historie, dziewczyny ktore byly bardzo mlode i takie pod 40-tke. nie ma recepty, lekarstwa ani terapii ktora da nam 100% pewnosc ze sie uda, kazda historia jest inna i indywidualna, nie ma sensu szukac w niej samego siebie bo kazda znac napisze cos innego na kartach swojego zycia. grunt to nie tracic nadzeji i nie poddawac sie, koniec koncow jest jeszcze adopcja. ja wciaz wierze w happy end. powinnan tez tu dodac ze wcale nie jestem taka super optymistycznie nastawiona do zycia, jest mi cizko zaakceptowc kazda @, mam czasami straszne doly i nic i nikt nie jest wstanie mnie wtedy przekonac ze warto zyc. na nowo szukam sensu w moim zyciu i wiem jak bardzo serce boli jaka czuje sie pustke jak wszystko przestaje miec znaczenie. nie chce zybys sie tak juz czula ani ty ani ktokolwiek inny, wspolnie przez to przejdziemy.
wstyd to mi sie przyznac ze musze sprawdzac co to ta beta mieszkam w angli (jeszcze tylko pare miesiecy) wiec ginekologa w mojej krotkiej ciazy rok temu nie widzialam na oczy. mialam pobrana krew ale jesli jest wszystko w porzadku to nikt nawet nie dzwoni do ciebie. w kazdym razie rozmumiem ze to jest b.dobry wynik i tylko nalezy gratulowac.
Klarka - to widzę, że jesteśmy z tego samego rocznika:) Mi również juz w marcu stuknęło 32 lata:(ale cóż musimy dalej walczyć. Czasami musimy dłużej poczekać na swoje maleństwo, choć, jak czytam Ciebie to faktycznie wiek nie zawsze ma znaczenie w poczęciu. Jakby nie było bardzo się cieszę, że dziewczynom się udało tym razem:) Subiektywna, Madllen- Gratulacje i dużo Zdrówka dla przyszłych mam:)
ej no to nie opowiadaj ze jestes za stara!!! Halle Berry jest w drugiej ciazy a ma 46 lat ja nie zaluje ze nie zaczelam staran wczesnej, razem z M mielismy wiele planow i chcielismy je zrealzowac najpierw, wciaz jest duzo do zrobienie tylko teraz to juz by bylo fajnie byc we troje jeszcze raz nie mozemy tracic nadzieji. Planuje po kolejnym cyklu dostac sie do specjalisty i juz czytalam ze u mnie w klinice pierwsze co zrobia to test droznosci jajowodow. wielu dziewczynom to pomoglo tzw. przetkalo rury wiec zawsze jest cos jeszcze do zrobienia:)
Klarka- jesli chodzi o HSG to ja również myslę o tym zabiegu, ale na razie daję sobie czas. Jak nic znowu nie wyjdzie to po wakacjach zrobie HSG i zobaczymy może pomoże. A jesli chodzi o Halle Berry to wydaje mi sie,że w tym wieku to już pewnie ta ciąża jest z in vitro a nie naturalna:) W stanach bardzo popularne jest zamrażanie wczesniej swioch komórek i później kiedy kobieta znowu się zdecyduje na ciążę to jest po prostu w tym pomagają!
witajcie dziewczyny :) dziękuje za wsparcie i komentarze… nie miałam monitoringu,ginka powiedziała mi że pierwszy cykl bez niego a w następnym jak nie zajde to mam brać clo i wtedy monitoring..teraz czytając posty wiem że to poważny błąd ! dziś moj 38 dc a @ nadal nie ma temp. dziś 36.9 ! byłam w poniedziałek u ginki i powiedziała mi że dziwnie trzon macicy jest mięki a endo powiększone ale nic jeszcze nie widzi więc kazała zrobić bete i za tydzień przyjść. jest jednak jeden problem … wychodowałam sobie zaledwie przez jeden cykl torbiel wielkości 4.26/ 3.70 ..zaje…!!! prawda :( sama już nie wiem co o tym myśleć..czy okresu nie mam przez torbiel ??? no ale skąd ta wysoka tepmperatura cały czas ??? dziś może pójde na bete.
Gaguś- a ile tabletek brałaś clo ???jaką dawkę??? zresztą z clo trzeba mieć zawsze monitoring!!Moja koleżanka była w podobnej sytuacji, jak ty, wychodowała sobie również torbiel i musiała mieć zabieg bo sam sie nie wchłonął.Clo to silny lek i na każdą kobietę działa inaczej, dlatego trzeba uważać.
ja brałam 1 tabletke od 5-9 dc wcześniej nie miałam żadnych torbieli
Treść doklejona: 25.04.13 10:34 9 lat temu miałam podobną sytuacje że miałam torbielke 3cm a potem okazało się że jest też ciąża, urodziłam synka ale torbiel się nie wchłoneła ale i nie rosła więc lekarz tylko to obserwował u mnie... i półtoraroku temu pogotowie mnie zabrało z domu z bólami miałam laparoskopie ..a okazało się że torbiel 8 cm ,wrosła się w jajnik a prócz tego jest "stara" (jak to określił lekarz) ciąża pozamaciczna !! nie do wiary jakie rzeczy się dzieją w naszym organiźmie ..miałam wtedy idrożnione też jajniki i oba uratowane na całe szczęście...
kurczaki Gagus, takiej historii jeszcze nie slyszalam. Troche sie przestaraszylam clo po tym co piszesz. ja mam podobno wszystkie wyniki hormonow ok, czasami nawet zalowalam bo moze bylaby jakas tabletka na to byla...eh glupia glowa... no ale teraz to czakam na koniec cyklu i ide do specjalisty. dzisiaj moj GP normalnie zachowal sie po hamsku. mowie mu ze w Polsce to juz dawno bym byla pod okiem ginekologa a tu musze czekac caly rok, zrobil taka mine jakbym mu krzywde zrobila bufon jeden. smial mi powiedziec ze inni pacjeci czekaja i musi juz konczyc moja wizyte (ja czekalam 30min). eh nie wiem czy wart jest moich nerwow. sorki za dygresje tak jakos mnie wkurzyl od rana.
na marginesie rozumiem ze to wiosna fasolek i ze wszystkie sie przylaczamy
klarka ..a innych lekarzy tam nie ma ? faktycznie bufon !!! od tego jest przecież żeby udzielać wszystkich odpowiedzi a nie wyliczać ci czas ...masakra !
eh tutaj jest system ze przez pierwszy rok to z toba nikt nie gada chyba ze prywatnie, zrobili mi tylko podstawowe badania krwi i tyle. teraz jak juz tyle czakalam to 1 miesiac nie zrobi juz tak wielkiej roznicy. mam nadzieje ze trafie do jakiejs fajnej babeczki ktora bedzie wyrozumiala i nie bedzie mi liczyc czasu
Dziewczyny, a czytałyście coś o fazach księżyca i płodność? Trafiłam na ciekawy artykuł, ale boję się, że zaczynam już świrować i nie myślę racjonalnie :( wesprzyjcie... http://www.astro.uni.torun.pl/~kb/Efemerydy/Cykle.htm
Doti a robiłaś te dodatkowe(nie pamiętam ale sa 2 jeszcze) bo je razem się rozpatruje? Idź do endokrynologa.
Madlen za dużo chyba nie, problem jakby było za mało a może masz 2 fasolki hihi ale ja się nie znam nie wiem jaki przyrost powinien być. Ja jestem wymęczona pracą i czekam na jutro i mam nadzieję że mimo wszystko, mimo iż ona się zapowiada to niech @ nie przyjdzie bo po pierwsze chce fasolkę a po drugie umrę w pracy a nie mam czasu na umieranie ooo!
subiektywna Maddlen wielkie gratulacje dla Was Doti28 wynik jak dla starajacej się o dziecko moim zdaniem za wysoki - moja endo sugerowała w trakcie planowania dziecka zejść do poziomu 1 - ok 1. Robiłaś FT3 i Ft4'?
Madlen nie maco dyskutować z nią, przyszła z wielkim hukiem o 5.00 , obudził mnie mega ból podbrzusza, boli strasznie do tej pory już się naszprycowałam ale średnio to pomaga, umieram.....
Szpilka.. mocno przytulam.. na mnie dzialalo tylko wziecie dwoch tabletek na raz: ibuprofenu i paracetamolu.. ale zazwyczaj juz dwa dni wczesniej zaczynalam brac raz na dzien.. i zylo sie byle jak ale troche mniejszy byl bol..
Dzięki dziewczny. Przykro mi bardzo no ale cóż...No ból ketonal pomógł i mogłam pracować. Teraz odpuszcza i ból powraca. Zaraz idę kąpać swoje psy i jutro do okulisty na badania, mam nadzieję że chociaż tu pójdzie jak co roku i będą z wynikiem clear ;) Do lekarza idę w niedziele za tydzień. Mam zrobić sobie hormony i porozmawiam z nim wtedy o badaniu nasienia gdzie zrobić.Pewnie mi ta tarczyca też wyjdzie, coś czuje w kościach
to tak jak ja :( ide 7 do gina dowiem się co ona na to.
..[quote=Szpilka27]
ja juz tego nieogarniam bo z moich wyliczen wynika że choroby tarczycy sa chorobami cywilizacyjnymi chyba ...niby wszystko cacy....aż do momentu gdy sie starasz wszystko pęka jak banka mydlana okazuje sie że coś jest nie hallo
ja już nie ogarniam tego :( miałam w tym miesiącu też robić badania tarczycy i inne, ale zamiast tego po prostu odpuszczam. to kosztuje tyle nerwów i stresu. a im bardziej chcę, tym gorzej się czuję. dosyć! co ma być to będzie. mogę wziąć wszystkie leki świata, a to i tak nie zagwarantuje mi tego, że będziemy mieli dzidziusia. Życzę wszystkim powodzenia i 3mam mocno kciuki :)
chmurka nie odpuszczaj, zrób je bo zawsze będziesz wiedziała na czym stoisz, ja odpuściłam i bez snesu to zrobiłam, zawsze masz jasność i zwiększasz swoje szanse a tak i tak muszę zrobić teraz a byłabym już z jakąś info mc do przodu ;)