hej dziewczyny juz tu kiedys bylam ale jakos ostatnio zapomnialam o tym forum... zmienilam lekarza w koncu mialam monitoring no i skierowanie na laparoskopie...tylko ze w tym cyklu mialam owulacje tak wynikalo z usg tzn był płyn w zatoce jak poszlam na usg w 19dc i mialam badany progesteron w 20dc i byl niski ale lekarz powiedzial ze damy luteine od nastepnego cyklu tylko ze ja czuje ze sie udało mam zawroty głowy brak apetytu no i tkliwe piersi testu jeszcze nie robilam bo to 28dc.boje sie tylko ze nic z tego nie bedzie poniewaz mam niski progesteron...
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.05.13 13:02</span> chyba kupie dzisiaj test i zrobie bo boje sie ze jak w czas nie zaczne brac progesteronu to nic z tego nie wyjdzie:(
Tinamar miałam bj ale tylko jednorazowo więc to mnie zastanawia. Z twardością szyjki nie wiem nie wpisuję bo sama nie wiem..a jak mam ją wysoko to ledwo dosięgam by stwierdzić gdzie jest i tj pisałam nie chce gmerać za bardzo by tej nadżerki ciągle nie rozwalać... Zobaczymy będzie co ma być...jedynie to jak gin powie mi jutro że była owulka to wyślę męża na celibat kilkudiowy i na badanie nasienia. Jak wyjdzie ok, to gin coś mówił o podstymulowaniu owulki i pomyślę nad tym lub odpuszczę na jakiś czas i zajmę się nadżerką. Mam podejście teraz do tego już całkowicie bezemocjonalne , jakby obojętne... Jutro idę do gina-endo w Wawie więc powiem ci jakie wrażenie na mnie zrobił, może tobie też podpasuje :)
tkliwosc piersi tez mam i brak apetytu wogole ogolne oslabienie i jestem taka roztrzepana a co najlepsze ze zasnelam na imprezie(była u mnie w domu) po 2 piwach ale to było zaraz po owulacji...dziwne to troche...aha i od owulacji mam ciagle ochote na sex masakra jakas:)
hihihi to korzystaj przytulanka sa super, ja mam po raz pierwszy brak bolu piersi az sie sama dziwie @ powinna byc jutro a nic mnie nie bola. mam tylko skurcze podbrzusza
ja jednak wole wiedziec w miare szybko bo mam niski progesteron i moj gin chce mi dac luteine w nastepnym cyklu ale sadze ze udało sie juz w tym i boje sie ze cos bedzie nie tak...
Test mi wogole nie wyszedł, dlatego wątpliwy bo ani jednej kreski. Troszkę mi smutno, ale cóż kolejny miesiąc, kolejne próby. Najbardziej dobija jak słyszę, żebym o tym nie myślała, ze wtedy się uda. Jednak jest ciężko nie myśleć gdy dookoła pelno ciężarnych :(
Właśnie mi się coś nasunęło z tym dupkiem...czy mogę brać na wieczór to raz(bo wyczytałam o jakiś zawrotach, że moga byc) a dwa to dał mi na 8 dni czyli mam go skończyć brać na 3 dni przed dostaniem @ i się zastanawiam czy on źle nie policzył bo powiedział że ma to mi podtrzymać ew. ciążę lub przygotować ładniejszy cykl ale chyba w przypadku ciaży to nie powinnam odstawiać go tak a przecież jeszcze nie będę wiedziała czy jestem czy nie...Jakie macie doświadczenia z dupkiem?
a ja sie tak zastanawiam ale nie wiem czy dobrze mysle bo ogladałam wykresy i nasuneło mi sie ze jutro jak tempka bedzie wyzsza to moze ovu była? jak sie sluz i szyjka zmieni choc marnie i czarno to widze choc sluz mam biały... moze to pozost.nasienia......poczekam do wieczora moze sie co zmieni....
MsKoko wiem jak Ci ciężko, żadne słowa dziś nie pomogą... wypłacz się, jutro już będzie lepiej :*
Szpilka27 moim zdaniem powinnaś brać dłużej, w dniu spodziewanej zrobić test i jeśli - to odstawić a jeśli + to brać dalej a może nawet zwiększyć dawkę :) zaciskam kciuki i wierzę, że ujrzysz dwie krechy :)
ja dlatego miałąm betę zlecaną przy luteinie żeby bo w 10 dfl powinno już na becie cokolwiek wyjść a ana teście neistety nie bardzo... jak za długo będzie się luteinę/dupek brało to niestety można cykl przesunąć a to też nie jest dobre.
super pomysl czekolada na wszystko dobramnie sie zdazyly dwa takie cykle gdzie juz bylam pewna ze jestem w ciazy. milam wszystkie objawy, krzyz mnie lamal, bol piersi masakryczny, non stop siusiu itp a na koncu @ przyszla nie mam pojecia dlaczego matka natura tak nas omamia. napewno nasza glowa nie pomaga, tak bardzo chcemy BOBO ze przypuszczam iz same sobie pewne symptomy wmawiamy, a gdy naprawde bylam w ciazy (niestety poronilam) to totalnie sie nie spodziewalam ze to to. ah glowa do gory bedziemy probowac dalej.
No właśnie, najwyżej przedłuże sobie te 3 dni i tyle, bo tak bym miała skończyć go brać 27dc czyli 8fl a to za krótko nawet na bete bo kazał mi się testować 30/31 dzień jakby @ nie przyszła. Chyba że on też policzył fl nie od dziś tylko od wtorku ale to faktu nie zmienia że musiałabym zrobić 3 dni przerwy a przecież jeżeli ma to zapobiec poronieniu to bym wtedy pewnie poroniła. Dobra przedłużę sobie sama i tyle ew. zadzwonie do niego, bo dziś tak się śpieszyłam do pracy że nie myslałam o tym co on mi mówił a klientka mnie olała i sobie nie przyszła wrrr... No i weści z wizyty nr.2. Dr Milewczyk bardzo sympatyczny, chyba nigdy nie miałam doczynienia z tak delikatnym ginem, tłumaczył wszytsko, nie śpieszył się więc dziewczynom z Wawy bardzo polecam, jedynie cena dla mnie spora bo zapłaciłam 250zł(choć u mnie jeden lekarz też tyle bierze prywatnie) za wizytę plus usg, ale pewnie w Wawie to standard u takich specjalistów. Powiedział mi że z zajściem przy moim TSH nie powinnam miec problemów raczej z donoszeniem..starań nie przerywać, jakbym zaszła odrazu badać TSH i jak będzie takie samo lub wyższe zwiększać dawkę, jeżeli nie to za 6-8 tyg badać.Jak nie zajdę trzeba zbadać męża nasienie. Jedyne co to powiedział że wg niego powinnam brać na razie 1/2 Letroxu, on by z pregnylem poczekał i nie podawał mi go , dopiero po 6 mc nieowocnych starań czyli zachowuje magiczną liczbę 6. Natomiast z tego co rozmawiałam z nim to wnioskuję że moja endo poprostu szybciej chce mi zbić to TSH skoro potem mam zwiększyć dawkę i jakoś bardziej to do mnie przemawia jak mam mieć problemy z donoszeniem przy tym poziomie a mój gin wyraźnie mi powiedział że daje pregnyl bo mi zaczyna "flaczeć" pęcherzyk a ten dupek pewnie po to bym przy tym poziomie nie poroniła jak coś. A jeszcze endo-gin powiedział że on do tego leczenia wlączył by Castagnus więc mam go w domu bo kupiłam ale zapomniałam o nim totalnie i będe go brać ale od nowego cyklu.
tu dziewczyny tsh piszą że się podnosi przy niedoczynności bo hormonu na organizm matki jest za mało a fasolka tez potrzebuje więc jakby spadało to chyba nie byłoby problemu z całym tsh...
endzi ja wiem, też tak mam ;( K mówi, że mnie samej do apteki nie puści, bo tylko testy kupuje ;) choć w tym miesiącu szarpnę się na owulacyjny :) Używałyście ?
a kto nie uzywal ja chyba 5 miesiecy z rzedu:)rzeczywiscie mi pokazywaly wzrost hormonu i potencjalna owulacje ale niestety nie jestem w ciazy wiec nie moge potwierdzic ich skutecznosci. @ mi sie jeden dzien spoznia ale mam skurcze macicy wiec w kazdej chwili. za tydzien jade na wakacje wiec niech juz przyjdzie do jasnej ciasnej bo ostatnia rzecza jaka jest mi potrzebna to @ na plazy
Witajcie koleżanki. Dzisiaj mój 27 d.c. Przez ostatnie 10 dni brałam luteinę 2x2. Zrobiłam dzisiaj test z krwi - 112 mlU/ml. Co o tym sądzicie? Chyba nie powinnam ostawiać lutki
Dziękuję bardzo ale nie chcę się spieszyć z radością. Jeżeli za 2 dni beta się potwierdzi to będę szalała. Niestety mój gin jest na wyjeździe i dopiero w pon. mogę się z nim skontaktować. Iija dzięki za radę, też intuicyjnie myślę, żeby luteiny nie odstawiać, bo jeszcze @ przyjdzie. P.S. to mój 6 miesiąc starań i póki co żadnych objawów ciąży.
Treść doklejona: 17.05.13 14:23 Tak tinamarku, to jest beta hcg. Ale nie wiem czy nie jest zafałszowana bo brałam zastrzyki z menopuru (ludzka ganotropina).
chyba sie poddaje i od nastepnego cyklu robię sobie wolne jesli chodzi o obserwacje chyba to do niczego dobrego nie prowadzi tylko sie wkurzyc idzie....
[quote=doti28][/quote] doti nie poddawaj sie ja sie staralam od lipca 2011 po poronieniu w lutym a w pazdzierniku 2012 zrobilam cykl przerwa na zdrowie i sru zaciazylam
a zaczyna mnie to zwyczajnie wszystko wkurzać nieopserwowałam sie i figę wiedziałam ...obserwuje sie i jest dokładnie to samo jedyny plus tego to to ze wczesniej wstaje bo tak gniłam do 9 -10 rano
dziewczyny dajcie na luz naprawde nie ma co ja w pazdzierniku tez chcialam odpuscic ale maz zjechal 19 potem 20 ,21,22 serduszka polecialy przerwa i 26, 27 zas serduszka i starczylo teraz czekamy na coreczke
Doti chyba myślimy tak samo. Słoneczko ja wiem to wszystko co ty piszesz i dzięki ci wielkie za słowa otuchy ale tj pisze Doti obserwuję się i gucio nadal wiem, oczywiście robię to nadal i pewnie będę robiła bo szkoda mi przerwać i werzę że wkońcu coś mnie oświeci i się czegos dowiem na temat mojego organizmu a do tego i tak wstaje o 7.00 teraz łykać Letrox i wypuszczać moje psiury więc i tempkę mogę zmierzyć przy okazji gdyby nie to pewnie bym nie wstawała ;) W poprzednich cyklach to całe obserwowanie mnie strasznie nakręcało teraz już nie, jest mi to wszytsko obojętne, nie przestaje się starać ale już tym się tak nie fascynuję...
Treść doklejona: 17.05.13 22:42 A i jeszcze jedno.. lubię bardzo to forum i Was, bo jest bardzo sympatycznie i wiele informacji a jestem przyzwyczajona do pyskówek na innych więc tu mam miłą odmianę do tego czerpię wiedzę, mam się kogo poradzić, komu wyżalić i kogo podtrzymać na duchu jak sama mam lepsze samopoczucie :)