Jestem głupia. Oficjalnie. Od dwóch cykli @ była samoczynna, tj. nie brałam żadnych leków na wywołanie, co się wcześniej od dawna nie zdarzyło. @ spóźnia mi się 6 dzień, a ja boję się iść po test. Obawiam się, że to jednak choroba daje o sobie znak, a nie to na co czekam..
Equa jak nie sprawdzisz to nie będziesz wiedziała..wiem jakie ciężkie jest rozczarowanie;/ A chciałam Wam napisać, że po 1 cyklu brania inofolicu tj. po 31 dniach od plamienia dostałam bardzo skąpy @.To było parę plamek tylko. Trochę dziwne, robiłam test 4 dni temu, ale wyszedł negatywny. Wczoraj zrobiłam bete hcg w razie czego..zobaczymy, co z tego wyjdzie.
-- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
Kasiu mnie się wydłużył cykl bo zaszlam w ciążę. Statystycznie po takim badaniu jest łatwiej obciążyć. Nasza fasolka co prawda z nami długo nie została ale to nie z powodu badania.
Witam dziewczyny, troszkę się martwię. Po 31 dniach cyklu dostałam plamienie krwiste ale to było dosłownie kilka plamek to było w sobotę, w tym samym dniu zrobiłam betę hCG ale wyniki dopiero jutro;/ w nd i dzisiaj mam takie brunatne plamienia z jakimiś resztkami, mój ginekolog przyjmuje dopiero w środę. Trochę się zaczynam bać czy aby czasem nie byłam w ciąży i coś poszło nie tak.. Co prawda brzuch nie boli, ale za to piersi cały czas. Testu płytkowego to mi się już normalnie nie chce robić bo tyle razu robiłam eh;/
-- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
Coś mnie zaczęło zastanawiać. 35-36 d.c. miałam bardzo niewielkie krwawienie. Bardziej można powiedzieć, że dosłownie kroplę krwi, która zabarwiła śluz. Wczoraj, czyli 46 d.c była taka sama sytuacja. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło.I nie wchodzi w grę żadne "mechaniczne" uszkodzenie, czy coś w tym stylu.
EQA a robiłas test? Już doczytałam, że negatywny, może warto powtórzyć… Mnie moje ostatnie @ też zasnanawiają, bo są wyjatkowo skąpe, z tyłu głowy mam myśl o menopauzie….
Skapula jak @ są skąpe to bym sobie krzepnięcie krwi zbadała. Ja tak miałam z @ i wyszło że mam nadkrzepliwosc. Jak zaczęłam brać acard to @ wróciły do normy.
Tak, mam bardzo dużo pajączków na nogach a po ciąży trochę na twarzy - teleangiektazja. ATTP to najprostsze badanie na krzepliwość krwi. Jak zaczęłam w końcu zachodzić w ciąże a nie brałam jeszcze acardu i clexane to ciąża szybko obumierała. Zbyt gęsta krew powodowała zakrzepy i fasolka nie miała możliwości się rozwinąć. Inna sprawa że jak zaczęłam brać acard to wróciły @ z lat młodzieńczych czyli że i endo grubsze i złuszczanie lepsze - wcześniej już leczyłam endometriozę. W moim opisie jest lista badań którą wykonaliśmy zanim lekarz postawił prawidłową diagnozę.
Umówiłam się na 12.01, to będzie 6t2d, cykle mam 26 dniowe, więc mam nadzieję, że będzie już serduszko…ostatnio (w czerwcu) mimo pozytywnego testu i bety nie pojawiło się i skończyło się zabiegiem… A Ty kiedy planujesz wizytę?
ja idę dzisiaj ,, w pierwszej ciąży potrzebowałam luteiny i duphastonu, dlatego wolę iść tak wcześnie żeby czuć się bezpieczniej ... mam nadzieję, ze będzie w porządku .. mam stresa
Witam dziewczyny. Trzeci cykl starań i postanowiłam zmonitorować cykl- i co się okazało pęcherzyk w 15 dc - 21 mm - super będzie pękał, dziś 17 dc- sprawdzenie pęchezyk nie pękł, tak duży że gin udało się złapać na wymiarach 23 mm. Mówi że już przetrwały i nie pęknie. Podejrzewałam że coś szaleją te moje jajniki bo ostanio moje cykle bardzo nieregularne. Zazwyczaj 28 dniowe , ostatnie dwa 27 dniowe, a wcześniejsze to nawet 32 dniowe. Tak się wszystko zmieniło od ostatniego poronenia i zabiegu.
Jakie macie doświadczenia z przetrwałymi pęcherzykami- jak często mogą występować takie cykle?
Ze 23mm to taki duzy? Ja w cyklu z ktorego jest moja cora mialam dwa pecherzyki, jeden 24 drugi 25mm. Oba pekly. Ale ja bym sprawdzila co dalej sie stanie z tym pecherzykiem.
Z tego co mówiła gin gdzieś na spodnie części jajnika i nie mogła go całego zmierzyć. Więc to taki nie cały zamierzony. Już w tym cyklu nie spr bo gin na ferie wyjeżdża, spr w przyszłym cyklu. Ale mała nadzieja ze pęknie jeszcze jest.
Umówiłam się na wizytę do profesora ale niestety dopiero 1 marzec. Mam nadzieję że na wizytę to już z fasolka pojadę . Tak było z Zosia ale wtedy to już o invitro chcieliśmy rozmawiać a tu taka wspaniała niespodzianka :-).
Powodzenia..może będzie powtórka. tego życzę ;) Ja mam wizytę na 3 lutego ale będę kombinować wcześniej bo w następnym cyklu mam juz brak Clo a boje się że będzie za póżno.
Treść doklejona: 14.01.16 19:03 No i udało mi sie właśnie przełożyć na 1 lutego, niewiele ale zawsze coś.
No wiem że to brzmi abstrakcyjnie ale od co najmniej 10 lat miałam zawsze cykle 28 dniowe, z zegrakiem w ręku dostawałm miesiączkę. Dopiero wczoraj tj 18 dc pojawił się śluz, także nadzieję jeszcze mam.
Czy może któraś z Was się orientuje czy trzeba jakoś odczekać ze staraniami po braniu Pyrantelum (wskazanie owsiki)? Córka przyniosła do domu z przedszkola, ja nie miałam oznak, ale wszyscy domownicy profilaktycznie dostali lek. Na ulotce napisane, by poradzić się lekarza, jeśli się planuje zajście w ciążę. Starania odwołaliśmy w cyklu brania leku, ale co z następnym cyklem i dalej?
Annie jeśli lek wpływa na jakość jajeczek i plemników to trzeba by było 3 miesiące odczekać aby mieć pewność że dysponujecie "nie skarzonym" materiałem genetycznym :-)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.01.16 11:25</span> Zastanawiałam się ostatnio czy na staraczkach jeszcze sa kobitki które wspomagają cykle ziołami? Ja piłam i zioła ojca Sroki i Klimuszko
Od gina i trochę z książek. Jajeczko i plemnik dojrzewają przez 3 miesiące i po tym czasie "są zdatne do użycia". Jeżeli przyjmowany lek może uszkodzić plemniki i/lub jajeczka to nowe zdrowe pojawią się za 3 miesiące licząc od końca przyjmowania leku.
hej dziewczyny :) jestem nowa na tym forum co prawda portal 28dni nie jest mi obcy bo mam tu konto od paru lat ale jakoś nie zaglądałam na fora. Staramy się z m o dziecko od ponad 5 lat. Mam nadzieje, że w końcu doczekamy się tego małego cudu. Za wszystkie starające się trzymam mocno kciuki :)