Ja tez mam podejrzenia endometriozy jeśli do września nie zajdę to i to mnie czeka miałam strasznie bolesne miesiączki takie że żyć się nie dało praktycznie 2 dni wyjęte z życia Ale póki co od kilku miesięcy spokój..
Też mam teraz spokój ale stawiam, że przenioslo się w inne miejsce (pęcherz?) W każdym razie przez ten ból prawie wykończylam sobie żołądek lekami przeciwbolowymi
Ja przed owulacją czuję tylko rosnący pęcherzyk, bo powiększa się jajnik i jego okolice stają się obolałe. Samego momentu pęknięcia chyba nie odczuwam, choć zdarza mi się po skoku temperatury odczuć jednorazowy, silny, kłujący ból w jajniku.
Sabakuma, bardzo mi przykro, ale liczę że za długo tu nie będziesz :)
Mam pytanko takie do Was miała może któraś z Was elektoniczny test ciążowy? Bo ostatnio widziałam taką właśnie nowość w drogerii Rossmann i na ile to może być wiarygodne?
Malinowa92: Mam pytanko takie do Was miała może któraś z Was elektoniczny test ciążowy? Bo ostatnio widziałam taką właśnie nowość w drogerii Rossmann i na ile to może być wiarygodne?
Widziałam i z tego co czytałam są wiarygodne, ale żal mi na nie kasy :)
Dziewczyny mam pytanie jak długo może utrzymywać się krwawienie po samoistnym i kiedy mogę się spodziewać normalnej miesiączki ? Lekarka mi wszystko wczoraj powiedziała ale ja nic nie pamiętam najnormalniej w świecie jej chyba nie słuchałam . Ogólnie psychicznie jestem mocno styrana, fizycznie ok .
Sabakuma udostepnie mój wykres poronny który na koniec okazał się owocny. Krwawienie samoistne które trwało dłużej niż zwykle. Owulacja mocno opóźniona. Aha i ja brzmienie wstrzymywala przed staraniami już w tym cyklu. W 2 poprzednich poronieniach czekałam po 3mies. A później po klika mies nie mogłam zajść. Teraz nie czekałam i udało się zająć w zdrowa ciążę
Udostępnij wykres, wtedy będzie wiadomo, co się dzieje. Po wczesnym poronieniu płodność może wrócić od razu, jedynie trochę póxniej niż zwykle. Zobaczysz wszystko na swoim wykresie.
Sabakuma ja właśnie mam cykl po biochemicznej. Krwawienie było inne niż na miesiączkę i trwało 6 a nie 5 dni. Ale owulację miałam już 13 dc, więc zupełnie normalnie.
Jakoś tu cicho. Jak idą wam starania? Kto tam teraz będzie testował, bo chętnie pokibicuję. Ja rozpoczęłam wczoraj znów nowy cykl. Po biochemicznej miałam dać na luz, nie kupować testów na zapas itd., bo tyle kasy wydałam w tamtym miesiącu na bety i ginów, że szok, ale oczywiście wykupiłam dziś pół apteki, zaopatrzyłam się w różne witaminki dla męża i spróbujemy jeszcze się posuplementować może to coś da. A tak w ogóle to wczoraj dowiedzieliśmy się z mężem, że ma najprawdopodobniej żylaki podwózka nasiennego. W internecie raczej opisywane pesymistyczne scenariusze, ale się jeszcze nie poddajemy.
Kasiek za wcześni aby myśleć o poddaniu się. Mąż do androloga na przegląd sprzętu i przy okazji badania nasienia Co do suplementacji to jest ona często bardzo skuteczna jeśli trwa min 3 pełne cykle/miesiące. Plemniki i jajeczka potrzebują tyle właśnie czasu aby być gotowe i aby suplementacja przyniosła efekty.
Tak wiem, że suplementowanie minimum 3 miesiące, ale warto próbować. Mąż ma w poniedziałek wizytę, mam nadzieję, że dostanie skierowanie na badanie nasienia.
Kasiek z tego co pamiętam niedawno byłaś w ciąży i poroniłaś. To, że byłaś w ciąży to BAAARDZO DOBRY ZNAK!!!! I lada moment znowu będziesz. Zobaczysz. Głowa do góry!
No własnie cały czas o tym myślę, że skoro w ciążę zaszłam miesiąc temu to nasienie nie może być aż tak złe. Wydaje mi się, że jego tarczyca miała wpływ na brak ciąży (wygląda na to, że wysokie tsh u mężczyzny też może mieć wpływ na płodność). Dokładnie po 3 miesiącach brania przez niego euthyroxu zaszłam w ciążę.
Tak mamy Zuzię, ale mój mąż zaczął się jakieś 3 lata temu "sypać". Przeszedł zapalenie opon mózgowych- długo był na depakine, leczy cholesterol i trójglicerydy, bierze leki na tsh, a teraz jeszcze te żylaki. Nie mamy pojęcia skąd to wszytko się bierze.
A ja dopiero czekam na owu. Okres był jakiś słaby po tej biochemiczne i mam nadzieję że owulacji nie będzie wcześniej bo maz ma badanie nasienia w piątek i musimy się wstrzymywac z serduchem.
Nieśmiało się przyłączam :-) chociaż u mnie to zależy od Lubego czy akurat będzie... ;/ zobaczymy jak to w tym cyklu będzie, nie ukrywam że bym chciała ale nic na siłę ;-)
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
My jesteśmy po badaniu nasienia męża. Wyniki super, 90% żywych i zdrowych plemników. Mieliśmy nawet okazję podejrzeć pod mikroskopem. A mój mąż chodzi dumny jak paw.
Co suplementuje Wasza druga połówka.? Znalazłam FertilMan, ale strasznie to drogie jest -120 tabl(na 30 dni) kosztuje 132zł. Będziemy jeszcze badać nasienie i ewentualnie Dna nasienia.
Jeżynka, u nas kijanki ok, więc mąż bierze tylko magnez (ale on od zawsze go bierze, bo odczuwa silnie jego niskie poziomy), kwas foliowy i od niedawna też selen. Jeśli planujecie badanie nasienia, to jeśli mogę coś doradzić to zróbcie też posiew. Ponieważ ewentualne bakterie mogą obniżać parametry nasienia.
U nas mąż bierze salfazin, mące z selenem. Jezynko ale skoro byłaś w ciąży to raczej z mężem jest wszystko ok. Czy jest sens wydawać pieniądze na jakieś drogie suplementy?
Dziewczyny mam troche glupie pytanie...jako ze jestem juz mama 2 dzieciaczkow piwinnam wiedziec ale chcialabym zasiegnac Waszej opini zanim udam sie do gyn. Otoz ostatnia miesiaczke mialam 17 czerwca...@ nie przyszla a dodam ze mam regularnie co 30 dni. 18 zrobilam test nic jedna kreska, dzisiaj rano powtorzylam i jest druga kreskecza w prawdzie slaba nie taka mocna jak kontrolna ale jest! Myslicie ze sie udalo??? Ze tyle dni po spoznieniu dopiero ta druga kreska sie pojawia?