Witajcie dziewczyny :-) Nareszcie nadrobiłam zaległości i poczytałam sobie Trochę mnie nie było, miałam dużo zmartwień i załatwiania w urzędach (nikomu nie życzę, tyle biegania). Ale na szczęście trochę mi się już sprawy wyprostowały. A po drugie mój gin nie zostawił mi żadnej nadziei na ten cykl i niestety miał rację, bo dzisiaj już mnie brzusio boli i pewnie jutro przyjdzie ta @ A do tego po drugim badaniu nasienia MM powiedział: ,,pewnie Pani wie, że to z jego winy". Bo faktycznie ma nieciekawe. Chyba tak naturalnie, to nam się nie uda Za tydzień idę znowu do niego i pomyślimy co dalej, ale się nie poddam, nie wyobrażam sobie nie mieć takiego słodkiego maleństwa. Trzymam mocno kciuki za wszystkie testujące
Anuś ja za Ciebie też będe trzymała kciukaski, będzie dobrze - najgorzej wytrzymać w pozytywnym myśleniu - ale powodzenia i głowa do góry!!! Mnie dotychczas co nie zabiło to wzmocniło - cmokaski
Anuś - trzymam kciukasy . Itak jak Izunia mówi : co nas nie zabije to nas wzmocni. A ja dziewczyny przed chwilka wróciłam ze spaceru i byłam pewna że dostałam @ , a tu się okazało , ze to śluz mnie tak zalewa , brzuszek cały czas boli jak na zołze .
duszyczko - obejrzałam Twój wykresik i napisałam komentarz . Witaj w naszym gronie , zobaczysz , tu jest super . dziewczyny są rewelacyjne . Właśnie przeczuytałam ulotkę z Luteiny i tam piszą , ze moze się pojawić depresja , a ja sie czuje rewelacyjnie , muzyczka gra , sprzatam sobie mieszkanko , pisuje do was , i mam super humorek.
mona ja mam dokładnie to samo ... ile razy ja dzisiaj zaglądałam do moich majtuś - o matko - a to śluz a brzucholek od czasu do czasu pobolewa hmmmm ... czas pokaże
Dobra dziewczyny kończę pracę i spadam do domku - do zobaczenia za jakiś czas
mona a u mnie tak sucho jak na pustyni, nie wiem mam wrażenie że mokro ale to chyba złudzenie, właśnie wcięłam słoiczek kwaśnych grzybków, ostatnio tylko bym kwasne jadła bo w ustach mam taki gorzki posmak, mój mały na swietlicy osiedlowej, za godzinkę po MM jade do pracy i dzionek zleciał, normalnie juz bym chciałą ranek zeby znów sprawdzic tempke. A u mnie objad sie dopiero robi, to dlatego że mi sie przysnęło troszkę
Duszyczko - dzieki za podpowiedź, ale z tymi wynikami, to raczej witaminki mu nie pomogą - wątpię. Ale nie szkodzi spróbować :-) Dziewczyny dzięki, na pewno mnie to wzmocni - jak każde nowe doświadczenie w moim życiu.
powiem wam ,że oststnio kumplowi urodziło się dzieciatko, jego żony przyjaciółka poszła do lekarza a on ze jest bezpłodna dziewczyna sie troszke podłamała ale nie na długo bo co sie okazało, jak była u tego lekarzyny to juz była w ciązy, normalnie szok, a i jeszcze jak by było tego mało im tez lekarz powiedział że z jego wynikami to raczej nie ma co marzyc a jednak sie im udało, więc nie wiadomo jak do końca jest z nami, natura płata figle i nie zawsze jest tak jak mówi medycyna, wiec głowy do góry
tak jest największe cuda to zdarzają sie chyba u bezpłodnych ( wg. lekarzy par ) , pary czasami leczą sie latami , a w momencie kiedy rezygnuja , w sposób naturalny kobieta zachodzi w ciaże .
a ja sobie ogladam na mamo i tato brzuszki z maluszkami w środku, normalnie jak sobie przypomne jaki ja miałam balonik, wrecz mozna powiedzieć ze balon to szok, normalnie aż mi sie ckni, może być znowu taki wielgachny oby tylko był
oj hoga , ja też oglądam czesto ten atek na mam-tato te brzuszki takie piękniusie , ile razy mi sie śniło że też takowy mam , albo te moje marzenia - wyobrazenia , jak bede z takim brzusiakiem wyglądała i jaka będe szczęśliwa , ja i MM . Od samych wyobrażeń , od razu mi sie humorek poprawia.
ostatnio byłam u koleżanki na urodzinkach i była jej kumpela w ciązy z bliźnietami, normalnie kazały mi sie złapac brzucha i łapać wiruski hihihihihihi, agentki
do mnie wczoraj przyszła sasiadka też z brzuszkiem , ale okazało sie że włozyła sobie poduszeczke żeby ja grzała bo ją brzuszek bolał , więc nie robiłam numerów i nie łapałam jej , jeszcze by mi tez zarazeczki bólowe przekazała
kobiety - ale wy tu produkcję postów macie... pewnie zamim wrócę do domu znowu będę musiała nadrabiać zaległości...
stokrotko - rozpisywałam sie o duphastonie na forum o poronieniach a że sporo tego było to nie będę się powtarzać; jak nie znajdziesz to napisz na priva to ci to opiszę raz jeszcze
Witajcie Nie mam sily nadrabiac zaleglosci wiec moze ktos mi napisze w telegraficznym skrocie co sie wydarzylo?? U mnie niestety prawdopodobnie cykl bez owu no ale tak juz bywa
u mnie też 7 dzien po owu zobaczymy może taki śluz dobrze wróży , ale powiem szczerze że ja z tym bólem podbrzusza jak na @ i upławami , mam manie zagladania do majtek , bo mi sie cały czas wydaje że ta zołza przylazła .
mnie na owulke nigdy nie bolało , więc mam odczucia że boli jak na @ , ale mam to juz od kilku dni i sie troszke niepokoje A Ciebie też pobolewa cały czas ? pszczółko - dlaczego nie obserwujesz śluzu?
mona i oczekująca ja mam takie same objawy. i miałam tak przed oczekiwaną @ i teraz po terminie cały czas mnie trzymają i bóle i śluz. raczej nic te objawy wam nie powiedzą niestety. Na dwoje babka wróżyła.
Mona chyba to będzie najbardziej prawdopodobne....Chociaż jak by w październiku 28 dni zaatakowało oczywiście pozytywnia z 12 fasolek to by było suuuuuuuupeeeeeeeeeeeeer
hahahaha - Izunia , aleś mnie rozśmieszyła. Dobrze ze mam telewizor właczpny , bo sama w domu siedze i jakby była cisza a sąsiedzi usłyszeli mój śmiech to pomyśleliby ze na głowe dostałam .
mona obserwuje ale ja mam malo sluzu i dlatego go nie zaznaczam. Tak jak i szyjki nie zaznaczalam :/ ale i tak mniej wiecej pamietam kiedy co i jak. Jesli pytasz o ten wykres to sluz plodny mialam dwa razy raz w 8dc a drugi mialam 3 dni temu ale jak wiesz moja tempka i tak nie jest owulacyjna wiec i sluz i szyjka nic mi nie powiedza bo zawsze szyjka wedruje w cyklu jak i pojawia sie sluz ale nie musi oznaczac to,ze pecherzyk graffa pekl.
dziewczyny - ja tam czttałam (ale nie wiem gdzie), że duża ilość śluzu , właśnie z wrażeniem, że @ przyszła to jeden z objawów ciąży; nie, żebym was nakręcała, bo możliwe, że w nieciążowych cyklach też tak jest, ale tak wypowiadały sie gdzieś przyszłe mamusie więc kto wie czy nam tu zupy fasolowej nie zrobicie