Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeDec 28th 2007
     permalink
    Witam. Mam 22 lata moja partnerka ma 24 oboje palimy marihuane czescto, ale doszlismy do wniosku ze powinnismy sobie zrobic dziecko.
    Jednak pomyslelismy oczywiscie o jego zdrowiu i koniecznosci odstawienia marihuany az Nasze organizmy na tyle sie oczyszcza ze bedziemy mogli bezpiecznie zrobic dzieciatko i nie bac sie o jego zdrowie. Ja jestem medykiem i zdaje sobie sprawe z konsekwencji palenia, Wiem ze w ciele kobiety jak i w ciele mezczyzny zwiazek zwany THC utrzymuje sie dość długo wiem ze kobiety przekazuja THC wraz z mlekiem co oczywiscie niekorzystnie wplywa na stan zdrowia dzieciatka. Moje pytanie zatem jak dlugo ja i moja dziewczyna mamy nie palic zeby zaczac probowac zrobic dziecko . Nie chce aby coś stalo sie z dzieckiem z naszej winy i dlatego zadaje te pytanie chce byc pewien ze to ze mama i tata popalali nie mialo zadnego wplywu na stan zdrowia i mozliwosci rozwojowe plodu. Wiec jeszcze raz dla jasnosci : jak długo musimy nie palic zeby byc pewnym ze nie zaszkodzi naszemu dziecku . wiem ze to bardzo odpowiedzialna rola (rodzicielstwo) i dlatego starsznie mnie to martwi. Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam serdecznie .
    •  
      CommentAuthoriwin
    • CommentTimeDec 28th 2007
     permalink
    Myślę, że musicie się najpierw zastanowić czy chcecie żyć bez marihuany, bo samo zrobienie dzidziusia to dopiero poczatek. Potem jest 9 miesięcy - najważniejszy czas w życiu kobiety. Musi dbać o siebie, równocześnie dbając o dziecko. Po urodzeniu jest okres karmienia dzidziusia, czyli kolejny rok lub dwa bez marihuany. Oczywiście można karmić sztucznie, ale pokarm matki jest bardziej wartościowy, a wogóle to karmienie piersią jest wygodniejsze i tańsze. I dzieci są bardziej inteligentne - podobno (według ostatnich badań).
    I te pare lat przerwy od marihuany nie dotyczy tylko kobiety, bo każdy ODPOWIEDZIALNY i KOCHAJĄCY mężczyzna musi wspierać swoją kobietę i też musi przestać to palić by jej nie kusić i pokazać że są "rzeczy" ważniejsze.
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeDec 28th 2007
     permalink
    ulala... jak jesteś medykiem, to chyba wiesz więcej niż my... ja kiedyś tylko słyszałam opowieści byłego narkomana i jedna z nich była właśnie o ojcu palącym maryśkę, który zafundował dzieciaczkowi wady genetyczne... poza tym - rozumiem, że dziewczyna chce dziecka, ale czy ty jesteś tego pewien??? 22 lata, to w odniesieniu do wielu facetów naprawdę niewiele... ilu to potem żal, że sie w "takie coś" dało wrobić i potem tylko dzieciaczki na tym cierpią; jeżeli jednak jesteś pewien swojej decyzji... to proszę - nie używaj zwrotu "zrobić sobie dziecko" ... to tak mechanicznie brzmi i nie pasuje do ducha tego forum

    a co do twojego pytania - może spróbuj u ekspertów...
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeDec 28th 2007
     permalink
    acha i jeszcze jedno; jeden z ekspertów mówił, że plemniory i jajeczka rozwijają sie na długo przed owulacją; plemniory to chyba ok 70 dni, co oznaczało by, że muszą mieć ponad dwa miesiące zdrowego trybu życia, żeby były "rasowe" :))) tyle, że nie wiem, czy tyle wystarczy w przypadku maryśki...
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorviki2626
    • CommentTimeDec 29th 2007
     permalink
    Narkotyki tego typu mogą być obecne w organizmie do trzech miesięcy. Najważniejsze pytanie jednak jakie powinniście sobie zadać to czy potraficie zrezygnować z tej używki. Wybacz, ale nie wyobrażam sobie że robicie sobie tylko przerwę na jakiś czas a potem "na chaju " opiekujecie się maleństwem. Nie chce Cię opiepszać ,ale bycie rodzicem to nie tylko "zrobienie sobie dziecka" ale także wychowanie i współodpowiedzialność za jego prawidłowy rozwój i wychowanie. Niestety narkotyki nawet te "miękkie" to wykluczają. Życzę Wam powodzenia w życiu i przemyślanej decyzji. A tak w ogóle to wiem jakie destrukcyjne działanie mają narkotyki i z autopsji wiem co robią w głowie ( 6 lat temu też miałam taki sposób na życie) więc lepiej dobrze się zastanówcie nad paleniem tego syfu bo negatywne efekty są widoczne nawet po wielu latach.
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeDec 31st 2007
     permalink
    Po pierwsze przepraszam za ten zwrot... wiec dlaczego pytam na forum? bo jest to dla mnie niezwykle istotne aby Nasze dziecko bylo zdrowe w 100% rowniez nie wyobrazam sobie wychowywania dziecka na "chaju" wiec ok zle sie wyrazilem po prostu interesuje mnie kwestia po jakim czasie abstynencji mozna zaczac bezpiecznie myslec o dziecku. Oczywiscie zdajemy sobie sprawe ze gdy bedzie karmic gdy bedziemy uczyc wszystkiego naszego bobasa nie MOŻEMY palić i nie chodzi mi tutaj tylko o moja partnerke...jasna sprawa ja rowniez nie moge palic bo? bo nie moglbym trzezwo myslec a dziecko to nie zabawka.. nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej dziecko smiga sobie po domu a ja z moja kobieta siedzimy i palimy jointy... oczywiste... jestem pewien ze jestesmy na tyle odpowiedzialni ze nie bedziemy tego robic gdy juz sie zdecydujemy a pytanie czy jestem przekonany o tym czy chce? CHCE :) i to nie jest taki sobie impuls ojcowski ale trzezwo przemyslana sprawa i dlatego wlasnie zwracam sie na forum z takim pytaniem... Marihuana ... oboje ja lubimy ale oczywiste jest to ze gdy pojawi sie twardy plan o wspolnym dziecku... KONIEC z paleniem... to nastepny krok w moim i jej mlodym zyciu gdybym nie byl na tyle odpowiedzialy nie zapytalbym o to a po prostu bezmyslnie bysmy to zrobili .Oboje wiemy jak wazne jest zdrowie i szczescie Naszego dziecka ... w domu z marihuana ... to nie wchodzi w gre! Dziekuje wszystkim za posty. jednak udam sie jeszcze do kilku lekarzy zanim postanowie ze jestesmy juz gotowi. dziekuje :) pozdrawiam serdecznie i przy okazji zycze lepszego roku 2008
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeDec 31st 2007
     permalink
    no to mnie uspokoiłeś :)))
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeJan 4th 2008
     permalink
    no i nie palimy:)
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeJan 7th 2008
     permalink
    Damazy... Moje zdanie na temat trawki jest zupelnie inne... zalezy od podejscia do niej... Ogranicza? Zwieksza obojetnosc? nie sadze... jesli podchodzisz do niej jak do wodki... ok wtedy tak jesli palisz ja w ilosci zeby odpasc... ok wtedy rowniez ale jesli podchodzisz do niej jak do TRAWKI palisz ja spokojnie i umiarkowanie jesrt w stanie rozwijac i spogladac na rozne sprawy naprawde obiektywnie...
    99% społeczenstwa nie ma pojecia jak dziala trawka... poczytajmy troche mamy internet WIKIPEDIA bardzo ładnie obrazuje co to jest i jak działa poszukajmy rowniez na stronie gazety "Nauka" w archiwach jest rozdział MARIHUANA W NASZYCH MÓZGACH - Damazy przydaloby sie zebys to przeczytał.... Po za tym jak mozna dotkanac marihuany gdy pije sie wodke? dlaczego POLACY (bo w sumie gdy podrozowalem nie zauwazylem takiej tendencji) lubią sie schlac do nie przytomnosci? jak to jest Damazy? I jeszcze jedno TO NIE NAŁÓG!! czy nałogiem mozna nazwać cos co mozna odstawiac albo aplikowac z kompletna kontrola? Poczytajmy! dowiedzmy sie !! Damazy.... drogi przyjacielu jesli wypaliles tyle ze nie jestem w stanie sobie wyobrazic to chyba niestety nie paliles MArihuany bo to co napisales odnosnie samej rosliny i sposobu jej dzialania to kompletna bzdura, nie bede Ci pisal ile ja wypalilem bo JAKIE MA TO ZNACZENIE?? i prosze Cie tylko o jedno nie przemawiaj nigdy na forum z tym tematem bo audytorium moze zapragnac czego wiecej i w efkcie moze Cie pochlonac:) pozdrawiam
    PS przepraszam za to co napisalem nie odnosi sie to do samego tematu ale post DAMAZY'ego bardzo mnie zdziwil... i musialem puscic re.
    • CommentAuthorviki2626
    • CommentTimeJan 8th 2008
     permalink
    Krzyśku gratuluję Wam decyzji o odrzuceniu trawki. Wg mnie to wszystko jest dla ludzi tylko z głową. Niestety jak się pojawia dziecko w naszym życiu to trzeba zrezygnować i z dragów i z wódki i to już na zawsze. Myślę, że to wiesz. Nie mam zamiaru moralizować bo sama nie jestem święta. Wiem jedno nigdy więcej dragów bo pomimo tego że brałam tylko sporadycznie dla zabawy, nigdy nie byłam uzależniona i było dawno temu to do tej pory mój mózg pamięta stany z tego okresu i mam tzw. " cofki". Ci co brali to są w temacie. Jest fajnie , fajnie a potem już nie fajnie. Nie wiem jak jest jak się pali tylko trawkę ale po wszystkim mózg wariuje nawet jak się już przestanie. Krzychu życzę Wam powodzenia i pięknej zdrowej dzidzi !
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    Damazy... jesli Cie to zabolalo przepraszam nie lubie jednak szeptac i mowic ludziom czegokolwiek na ucho:) wiec nie bede szeptal pozdrawiam.

    viki2626 oczywiscie ze zdaje sobie z tego sprawe ze to koniec z uzywkami:) teraz moja "uzywka" bedzie małe nieczemu nie winne dzieciatko wiec nim bede sie delektowal i nim bede sie upajał ze tak to nazwe.
    Pozdrawiam
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    i to nie tylko ja :)
    •  
      CommentAuthoriwin
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    Krzyśku. To dla Ciebie
    http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=loreta1
    Znajdziesz tam plik
    Twoje+dziecko.pps
    Weź sobie go, zobacz, przeczytaj.
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeJan 11th 2008
     permalink
    :) dzikuje to mile
    • CommentAuthorKrzysiek
    • CommentTimeJan 29th 2008
     permalink
    no i bez problemowo nie palimy:) choc wielu naszych znajomych pyta dlaczego?... mowimy nie dziekuje i juz:)
    • CommentAuthorviki2626
    • CommentTimeMar 8th 2008
     permalink
    To ogromne gratulacje dla Was obojga. Mam nadzieję,że nie będziecie długo czekać na dzidzię :)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.