Nie znalazłam w tematach nic o charakterystyce okresu prenatalnego a jedynie coś o badaniach, wprawdzie nie zdążyłam jeszcze dokładnie przeczytać wszystkich wątków (duuuużo tego ) być może gdzieś ten temat się przewija... Utopcie jeśli przeoczyłam Słyszałam kilka razy o tym, że głos rodziców, niepokój matki, muzyka mają w jakiś sposób wpływ na rozwijającego sie malucha, wiecie coś na ten temat? Czy to już od samego początku "działa" czy od któregoś momentu, czy są wydarzenia, czynniki wpływające np. na nerwowość naszego potomka po urodzeniu? Czy to prawda, że np. słuchanie przed snem muzyki (spokojnej muzyki ) może pomóc po porodzie np. w usypianiu dzidziaka, który o wiele chętniej zaśnie przy znajomych już dźwiękach?
Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale w III trymestrze codziennie nakładałam słuchawki na brzuch i puszczałam Julce spokojną muzykę poważną, po urodzeniu jej wprawdzie nie puszczałam ( nie lubię takiej muzyki) ale mała chowała sie bezproblemowo, spała całe noce od drugiego miesiąca, w ogóle nie chorowała i w ogóle nie była nerwowa i w ogóle jest rozumną i rozgadaną dziewczynką.
No to może Julka będzie geniuszem Pani w przedszkolu powiedziała że wypowiada się na każdy temat i najbardziej poważnie ze wszystkich , inne dzieci mają problemy żeby załapać i zrozumieć co powiedziała, no juz chyba czas małemu muzyczkę puszczać
A tak w sumie to małej podaję codzennie tran norweski , to też wpływa na kształtujący sie mózg