Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    no pewnie Ty to spokojnie przeżyjesz
    bo ja to zawsze mam jakieś przygody hehe

    a jak nie spróbujesz to się nie przekonasz :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    Wczoraj właśnie wróciłam z wakacji, dwa loty w tę i z powrotem zajeły każdy po 3 godz w odstępie tygodnia. Nie powiem że nie mialam obaw, ale absolutnie nic sie nie stalo. Sam lot nic nie szkodzi, przeciązenia powstają przy starcie i londowaniu. Na badaniu 2 dni po przylocie nie było jakiegokolwiek śladu że latam. Jeśli ciąża jest zdrowa nie ma sensu odmawiać sobie przyjemności. Za dwa tyg lece na urlop do Włoch, lot około 3,5 godz w jedna strone i moj lekarz nie widział przeciwskazań, pytałam też o kompiel w morzu i również dostałam zielone światło. Ciąża to nie choroba:)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    lecia_28: Ciąża to nie choroba:)


    ano raczej, że nie ! :wink::wink::wink::wink::wink:

    jeśli tylko nie ma przeciwwskazań można nawet i co tydzień latać :smile:
    --
    • CommentAuthorAlexx2
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Witam wszystkich..

    Mam jak to duzo osob by powiedzialo dopiero 19 lat lecz dziecko bylo planowane :) I jestem juz 26 tygodniu ciazy. Brzuch mam bardzo malutki nie chce mi rosnac mimo ze jem o wiele wiecej niz wczesniej. Lecz moim problemem jest, ze mam lot na 4 sierpnia do PL, a wtedy juz bede w 31 tygodniu ciazy i lece tylko na tydzien wiec bede wracac w 32 tygodniu ciazy. Jak do teraz z dzieckiem jest wszystko ok. Bardzo sie boje tego lotu. Lecz takze bardzo bym chciala leciec. Prosze o pomoc.. Co Wy byscie zrobili na moim miejscu ?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Długo się starałaś?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Oj, Amazonko, czy Twoje pytanie przybliży Alexx2 do odpowiedzi na jej wątpliwości? Potrzebujesz tych danych, żeby udzielić jej rady?
    --
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    Alexx, dowiedz się w liniach lotniczych czy w tak wysokiej ciąży cie zabiorą, niektóre linie zabierają tylko do 28 tygodnia, niektóre do 32-33 ciąży
    np.: linie tureckie zabierają do 32 tygodnia
    • CommentAuthorsssylwiaaa
    • CommentTimeSep 17th 2011
     permalink
    Hej dziewczyny, specjalnie założyłam tu konto, żeby wam opowiedzieć o mojej podróży samolotem
    opiszę przygotowania, przebieg całej przygody i wnioski na przyszłość
    OPIS DOTYCZY MOICH SUBIEKTYWNYCH WRAŻEŃ, ZANIM PODEJMIECIE WŁASNĄ DECYZJĘ PRZEANALIZUJCIE WSZYSTKIE ZA I PRZECIW Z LEKARZEM

    MOJA CIĄŻA:
    początek drugiego trymestru 16 tydzień
    LOT DO TOKIO:
    lot z przesiadką 2godz + 10godz w sumie z czasem na transfer prawie 20 godzin (ponad 6 godz czekaliśmy na lotnisku na drugi lot)
    lot powrotny 10godz + 2 godz z transferem 2 godz czyli w sumie 14 godzin

    moje przygotowania do lotu:
    - długa dyskusja z lekarką o zagrożeniach i ew skutkach mojej decyzji że jednak lecę
    - rozmowa telefoniczna z panią z wybranych linii lotniczych- trzeba zadac odpowiednie pytanie i nic nie sugerować- ja spytałaM jakie muszę mieć dokumenty, a panie, że żadne specjalne (ja leciałam AEROFLOTEM)
    - dodatkowe ubezpieczenie z pakietem ciążowym (ja miała standardowe)
    - własne kanapki z tym co lubię, gdyby mi nie smakowało jedzenie w samolocie (było nawet niezłe- zjadłam i to i kanapki)
    - picie zakupione w sklepie bezcłowym- takie można wnieść na pokład
    - ksero najważniejszych dokumentów- karta ciąży, grupa krwi, spisane na kartce wszystkie leki jakie aktualnie biorę i w jakich dawkach
    - zastrzyk w brzusio (zrobił mąż) z leku obniżającego krzepliwość krwi (to na wypadek zakrzepów w żyłach głównych w nogach)- na moje własne życzenie- robi się bardzo prosto bo igła jest tak cienka jak włos i bardzo krótka a ampułka też jest jak mały palec u ręki, a robi się to podskórnie- trochę szczypie sam lek przez jakiś kwadrans
    - wygodne ciuchy, luźne, kapcie do samolotu- ja miałam takie jednorazówki hotelowe/ szpitalne z fizeliny- dobre bo lekkie i przewiewne
    - jednak najbardziej przydała mi się... nadmuchiwana poduszka pod szyję- taka w kształcie litery "C"
    - w torbie miałam wodę morską do nosa, chusteczki, krem do rąk, szczoteczkę i pastę do zębów, guma do żucia!!!

    przebieg:
    - brzuch widoczny, jednak nikt mnie o nic nie pytał przy odprawie
    - przy wchodzeniu na pokład zameldowałam stewardessie że jestem w ciąży- w zasadzie tylko dlatego, że mi koleżanka kazała i głupio mi było, więc zrobiłam to pod pretekstem zapytania czy mogę normalnie zapinać pasy (oczywiście że tak, tylko ważne by poniżej brzucha)
    - podczas lotu- jak sobie przypomniałam machałam nogami- tzn napinałam mięśnie w łydkach tak by nogę postawić na palcach
    - spacery do łazienki z mini gimnastyką w środku- przysiady, kręcenie biodrami- więcej się nie zmieściło w tej ciasnej kabince - przy okazji załatwiania potrzeb fizjologicznych
    - podczas drugiego, 10-cio godzinnego lotu zaliczyłam dwa spacery po pokładzie- około 5-10 minutowe - nawet stanie w miejscu i kręcenie się jest lepsze niż samo siedzenie
    - przy posiłkach piłam podwójną ilość napojów- robi się to łatwo- pani pyta wodę czy sok, a ja mówię że to i to
    - sporo spałam, nie przejmując się ruchem
    - panie stewardessy w zasadzie mnie olały- jedna tylko pytała czy wszystko ok i czy czegoś nie potrzebuję
    - sporo nawilżałam nos i ręce
    - sam lot był o tyle męczący, że nudziło mi się i było duszno
    - start, lot i lądowanie zniosłam normalnie jak wszyscy, chociaż jak byłam zmęczona przy locie powrotnym to bardziej dokuczały mi uszy przy lądowaniu- pomogła guma do żucia
    - ogólnie podczas lotu powrotnego (byłam naprawdę po męczącym pobycie w skrajnie upiornym klimacie- JAPONIA) nieco gorzej się czułam- trochę bolały mnie nogi (nie wiem czy z upału mi spuchły czy za mało się ruszałam, czy za krótko spałam przed lotem)- mimo, że przed lotem znowu zrobiłam zastrzyk
    - po locie byłam wykończona ogólnie fizycznie i długo spałam (ale u mnie podczas całej ciąży to dość normalne zjawisko, nie czułam większej różnicy w zmęczeniu niż po sprzątaniu mieszkania)

    wnioski:
    - zawsze możecie poprosić o więcej picia
    - lepiej oprócz poduszki zaopatrzyć się również w stopery do uszu (jak jesteś zmęczona a pasażerowie urządzają sobie bardzo głośne pogaduchy)
    - wszystkie rzeczy sie przydały- woda morska do nosa- bo jest strasznie sucho; a szczoteczka i pasta do zębów bo jedzenie w samolocie czasem strasznie się przykleja- nie chcę go czuć przez 8 kolejnych godzin
    - przy tak długich lotach kobieta w ciąży musi zapewnić sobie rozrywkę- mi bardziej niż proponowane filmy przypadła do gustu zwykła gazeta kupiona na lotnisku (dlaczego? bo jest bardziej wymagająca :p)

    Mam nadzieję, że trochę pomogłam, choć oczywiście każdy przypadek jest inny
    Napiszę jeszcze, że po powrocie byłam juz dwa razy u lekarza i wszystko jest OK- na USG też OK
    (mimo, że wszyscy krzyczeli że wróce napromieniowana i dziecko będzie miało "dwie głowy" i takie tam)
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    ja leciałam w 13 tygodniu i 3 dniu a wracałam w 15 i któryms dniu. Ja lecialam do kanady z przesiadką w sumie prawie cala dobe w podrozy
    czułam się bardzo dobrze, jedyne co to uszy zatykalo az bolalo ale nic na to sie nie poradzi. Gdy wracalismy to trwało to dłużej bo ta nasza polska wioska z tymi drogami moze kazdego wykonczyc. padłam na łóżko wyspalam sie i wszystko bylo ok.
    ogolnie nic kompletnie innego z brzuszkiem mi nie dolegalo i zero mndlosci wymiotow itd (nigdy tego nie mialam)
    lekarz wczesniej mi mowil ze jesli bede sie dobrze czula to nie widzi przeciwskazan... nadal czuje sie swietnie i mam nadzieje ze z dzieciaczkiem wszystko ok ;)))

    ciąża to nie choroba, miliony kobiet podróżuje samolotem
    po co sobie tego odmawiac skoro czuje sie ktos dobrze, ale najlepiek skonsultować się ze swoim lekarzem dla pewności
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Hej

    Odkopuje watek.
    Chcialabym leciec do Pl w grudniu na swieta. Bede wtedy w 28 tyg, wracajac bede w 31.
    Linie , ktorymi bym leciala przyjmuja kobiety w ciazy do 36 tyg.
    Czy ktoras z Was leciala samolotem w tak zaawansowanej ciazy ?
    Pytalam oczywiscie o zdanie mojej gin, ona mi powiedziala, ze nie widzi zadnego problemu.
    Ja jednak po przekopaniu internetu, troche zwatpilam i mnie strach oblecial prawde mowiac.
    Macie jakies doswiadczenia w tym temacie ? Chodzi o podroz na poczatku 3 trymestru.
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja leciałam około 26-27 tygodnia na wakacje do Turcji i nie byłam jedyną ciężarną w samolocie. Moja lekarka też nie widziała przeciwwskazań, podróż zniosłam super. Ja bym poleciała, jeśli lekarz mówi, że nic złego się nie dzieje i dobrze się czujesz. Bo jak się domyślam chodzi o lot z uk, więc niezbyt długi.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Dzieki Madzinka83. No czuje sie wlasnie bardzo dobrze od poczatku ciazy.
    Gin tez nie widzi przeciwskazan, tylko to ja sie troche obawiam....moze za duzo czytam na ten temat.
    madzinka83: Bo jak się domyślam chodzi o lot z uk, więc niezbyt długi.

    Nie, nie z UK. Chodzi o lot z Maroka, trwa 4 godziny.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    Ja w 26tc leciałam z Teneryfy do UK, też 4h. Wszystko było okej z dzieckiem, tylko mi było trochę niewygodnie i podróż się dłużyła, ale da się przeżyć :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    moya212: Ja jednak po przekopaniu internetu, troche zwatpilam i mnie strach oblecial prawde mowiac.
    Macie jakies doswiadczenia w tym temacie ? Chodzi o podroz na poczatku 3 trymestru.

    Lecialam w tym okresie do Izraela i Paryża. Nic się nie dzialo.
    Za to ostatnio mialam to co Teorka z zatokami - glowa (zatoki) w okolicach oczodołu zaczęła mnie tak kłuć przy schodzeniu do lądowania, że myślalam, że umrę.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeNov 24th 2014
     permalink
    moya212:

    Bede wtedy w 28 tyg, wracajac bede w 31.
    Linie , ktorymi bym leciala przyjmuja kobiety w ciazy do 36 tyg.
    Czy ktoras z Was leciala samolotem w tak zaawansowanej ciazy ?
    Pytalam oczywiscie o zdanie mojej gin, ona mi powiedziala, ze nie widzi zadnego problemu.
    Ja jednak po przekopaniu internetu, troche zwatpilam i mnie strach oblecial prawde mowiac.
    Macie jakies doswiadczenia w tym temacie ? Chodzi o podroz na poczatku 3 trymestru.


    Ja lecialam w 28tyg do Polski, wracalam jakos kolo 30tyg. Mialam zaswiadczenie od ginekolog w razie w, ze moge leciec. (pobrane ze strony Ryanair ).
    Ale chyba nawet nikt nie zauwazyl mojej zaawansowanej ciazy - moze przez maly brzuch na tym etapie. Nie pytali sie o nic. ;) Samopoczucie swietne. Choc ja cala ciaze znosilam dobrze. Lot minal normalnie. Nie mialam zadnych dolegliwosci. Ale to pewnie sprawa indywidualna. Mi sie w samolocie bardzo, bardzo rzadko uszy zatykaja. I ogolnie lubie latac.
    --
    • CommentAuthorelaskowska
    • CommentTimeMar 23rd 2015 zmieniony
     permalink
    decyzję o locie najlepiej podjąc z lekarzem - ale jeżeli ma byc to dodatkowym stresemdla mamy, to po co ryzykować. Z drugiej strony lot samolotem znacznie skraca czas podróży... i cóż począć? :) znalazłam artykuł całkiem dobrze opisujacy ewentualne zagrożenia, wydaje mi się że warto zajrzeć
    http://mozgi.pl/czy-w-ciazy-mozna-bezpiecznie-latac-samolotem-C442
    •  
      CommentAuthormotylica1
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    Ja planuje lecieć za tydzień z kawałkiem, moja gin nie widzi problemu, ja czuje się dobrze. W czwartek na wszelki wypadek wezmę zaświadczenie ze mogę latać. Podobno ciężarne nie musza przechodzić przez te bramki prześwietlające? Wiecie coś o tym?
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 23rd 2015
     permalink
    motylica1: Podobno ciężarne nie musza przechodzić przez te bramki prześwietlające? Wiecie coś o tym?

    Ja latalam w ciazy ( dwa razy do Polski, raz na Fuerte) i za kazdym razem normalnie przez bramki przechodzilam.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 24th 2015
     permalink
    Ja tez przechodziłam, choć miałam zaświadczenie o ciaży w języku angielskim włożone do paszportu - nikt na nie szczególnej uwagi nie zwrócił :cool:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.