Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    wlasnie przeczytalam wiadomosc o ojcu, ktory dzis rano wrzucil 16-miesieczne dziecko do rzeki tyber w rzymie...
    po prostu: strasznie poklocil sie zona, po czym wyrwal jej dziecko z rak i wybiegl z domu. wyrzucil dziecko do lodowatej wody (dzis rzym pokryty jest sniegiem)...
    zastanawiam sie, czy w ten sposob chcial zrobic "na zlosc" malzonce?
    straszny, dziwny, niezrozumialy jest ten swiat...
    :cry:
    --
  1.  permalink
    u mnie to samo co u mkd...naciecie w znieczuleniu ze wzgledu na zastosowanie vacum...szwy rozpuszczalne...i gdybym sie pod prysznicem nie poogladala (doba po porodzie wiec znieczulenie juz dawno nie dzialalo) to nawet bym nie wiedziala ze mnie nacieli...nie pamietam tez zadnych niedogodnosci zwiazanych z gojeniem sie rany...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Ja miałam niewielkie pęknięcie ( chyba 2 szwy) i chyba przeceniłam swoje możliwości, bo zaraz po porodzie czułam się świetnie i nie oszczędzałam się ani trochę. Ból pojawił się po tygodniu i bez leków przeciwbólowych by się nie obeszło.
    --
    • CommentAuthorAncia77
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Ja nie pamiętam ile dochodziłam do siebie po nacięciu krocza, ale skoro nie pamiętam to musiało nie być to jakoś specjalnie uciążliwe. Pamiętam natomiast bardzo wyraźnie sam moment nacięcia i przy pierwszym i przy drugim porodzie- była to świetna odskocznia od bólu porodowego, szczególnie jak polewali mi krocze chyba spirytusem lub innym płynem i ten ból był niesamowicie "przyjemny" jeżeli tak to mogę nazwać- dał mi możliwość odetchnięcia miedzy bólami :) wiem, jak to brzmi ;P
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    A dziewczyny, chciałam zapytać, czy szybko powiększały się wam piersi w ciąży? U mnie to jakiś obłęd- juz przeskoczyłam z małego B na C i mam wrażenie, ze różnica jest każdego dnia. A w poprzedniej ciąży urosły dopiero w okolicach porodu- i oklapły zaraz po odstawieniu małej od piersi:(
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Kitek, gratulacje!!!

    _Magda_ - ale się strachu najedliście :(((( Ale dobrze, ze się tylko tak skończyło, że nic nie pękło!!! I zgadzam się - to chyba jedyna normalna reakcja...

    Ja podobnie jak Flavia trochę mam stracha, bo ja niestety jestem pierdołą, co to na wszystko wpadnie, oparzy się, przytrzaśnie sobie łapę... Mam nadzieję, że dziecko jednak talent do UNIKANIA takich sytuacji odziedziczy po tacie...

    Myszerej - bliźniaki i ta baba, co po porodzie zamknęła niemowlaka w szafie... Zmarł po wielu godzinach :(

    Izulka - taaak, ja z D mam H :))
    --
    •  
      CommentAuthorasia_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Izulka mi też poszedł jak burza , a jak bolii ...
    --
    • CommentAuthorAncia77
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Mi też bardzo urósł niestety. A po trzeciej ciąży to już chyba będę musiała przed włożeniem stanika zwyczajnie go zwinąć ;D
    •  
      CommentAuthorschatzuff
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    hej dziewczyny
    ja tu pierwszy raz na forum... zwykle pod wykresami sie udzielam;)
    jako, ze od dwoch lat dzielna staraczka ze mnie, przekopalam internet i inne media w poszukiwaniu informacji nt. bezpiecznego, bezbolesnego porodu
    musze przyznac, ze najbardziej ze wszystkiego przeraza mnie wlasnie naciecie
    kilka dni temu znalazlam takie cos:
    http://epino.net.pl/index_epino.php
    jak tylko sie dowiem, ze dziecie zdecyduje sie do nas zawitac, bedzie to pierwszy zakup, jaki poczynie;)
    urzadzenie ma na niemieckich forach bardzo pozytywne opinie
    a do tego jeszcze olejek do masazu krocza i, mam nadzieje, ominie mnie horror naciecia
    mysle o takim:
    http://www.weleda.de/Naturkosmetik/Schwangerschaft/DammMassageoel.html

    gratulacje dla swiezo upieczonych mamusiek:)
    -- dum spiro, spero
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    The_fragile: Izulka - taaak, ja z D mam H :))


    Ja w 3-m-cu przeskoczyłam z 70 E na 75G :shocked::surprised:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Izulko23, mi piersi urosły strasznie. Mimo, ze mam już spory brzuszek, to piersi i tak "idą" pierwsze.

    Co do szycia: ja tez byłam znieczulona podczas cięcia miejscowo, szwy miałam rozpuszczalne, szycie pięknie zrobione ( teraz praktycznie nic nie widać), a dochodzilam do siebie długo chyba. Dopóki byłam w szpitalu i non stop praktycznie lezalam, było ok z pomocą przeciwbólowych. Natomiast jak wróciłam do domu i byłam z Mała sama całymi dniami ( mąż pracował od 7-23;( ), więc szew zaczął dokuczac. Wiadomo jak to jest z noworodkiem- w ruchu non stop.
    --
  2.  permalink
    Izulka
    ja mam z solidnego C już D (a to dopiero pocżątki) wygrzebalam z szafy jakieś biustonosze 75D ale chyba się wybiorę po DD w przyszłym tyg.

    The_fragile mam pytanie - a czy rozmiar się na jakimś etapie stabilizuje, czy ten wzrost to proces ciągły:cry:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Schatzuff i dziewczyny - jeśli chodzi o epino to bardzo, ale to bardzo odradzam - już lekarz prosił, żebym przypadkiem o tym nie myślała - rozwala niestety mięśnie miednicy. Położna też ostatnio mówiła, że jeżeli chcemy mieć po porodzie kilka lat ogromne problemy z kroczem, to pewnie - można zainwestować.

    Oczywiście na swojej stronie zapewniają, ze tak się nie dzieje, ale szczerze? Nie zaryzykowałabym, a firmy zrobią wszystko, żeby produkt sprzedać...

    Kapelusznick - u mnie jakoś w połowie ciąży przestał biust rosnąć, ale podejrzewam, że po porodzie znowu skoczy ;))
    --
    • CommentAuthorAncia77
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Dziewczyny, nie ma co panikować na zapas co do nacięcia krocza. jest to oczywiście nieprzyjemne i to nie podlega wątpliwościom ale nawet jeżeli jest konieczność to każda z nas musi przejść przez okres połogu. I wcale nie jest powiedziane, że każda będzie przechodzi to bardzo źle, ja nacięta byłam 2 razy i nie ma to wpływu na dalsze moje życie, rana się zagoiła i już- nie pamięta się o tym. A większą krzywdę można sobie wyrządzić strachem i paniką przed porodem a narodziny dziecka są nagroda sama w sobie za ból i chwilowe cierpienie podczas porodu.....
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Anciu77, nikt nie straszy, nie sieje paniki. Odpowiadamy na pytanie dziewczyny która jest już po. W moim przypadku naciecie było konieczne bo córka się rodziła nie ciemieniem, a twarzą. Zaczęło jej w pewnym momencie zanikać drastycznie tętno. Po szyciu lekarz mnie przeprosił ze musiał naciac, ale ja byłam mu wręcz wdzięczna...
    --
    • CommentAuthorAncia77
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja przecież nie twierdzę, że ktoś straszy czy sieje panikę, ja też odpowiedziałam na pytania dotyczące nacięcia krocza w moim przypadku, chodzi mi głównie o to, żeby nie nastawiać się już za wczasu na strach przed nacięciem, bo zwyczajnie może ono nie być konieczne a jeżeli się już zdarzy to nie jest tragedia :)) Tylko tyle;)

    Miałam na mysli to, żeby strach przed nacięciem nie przerodził sie w strach przed porodem i głównie było to do dziewczyn, które sa jeszcze przed i boja sie naciecia i czytają jakie to nieprzyjene:)
    •  
      CommentAuthoranaa86
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    dzięki dziewczyny za odpowiedzi!!
    Ja miałam chyba po prostu pecha z tym nacięciem, że nie moge dojść do siebie. No ale coś za coś, łatwy poród w zamian za niełatwe gojenie krocza. A w zasadzie doszłam do tego, że ja już mam chyba zagojone to krocze, tylko te pieprzone szwy nie chcą się rozpuścić. Wystają i jak tylko się ruszam wbijają się do ciała, a dlatego tak boli, bo chyba rana jest już zagojona i one po prostu co ruch na nowo się odrywają. Zastanawiam się czy w takiej sytuacji mogę iść do gina poprosić o ściągnięcie tych rozpuszczalnych szwów???
    -
    Hehe co do biustu, to w ciąży miałam melony, że hoho ... w 4 dobie przyszedł nawał, piersi zrobiły się tak ogromne, że mały nie dał rady ssać, ja musiałam bawić się w odciąganie itp., a od 5 doby cyce robią się coraz mniejsze... już dzisiaj mam niejsze niż przed ciążą... :sad::sad: nie wiem czemu tak... chyba jestem jedyną matką karmiącą, której tak zmalały piersi :shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Zgadzam się:).
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    anaa86: już dzisiaj mam niejsze niż przed ciążą... :sad::sad: nie wiem czemu tak... chyba jestem jedyną matką karmiącą, której tak zmalały piersi :shocked::shocked:
    nie jedyną :devil:
    anaa86: Zastanawiam się czy w takiej sytuacji mogę iść do gina poprosić o ściągnięcie tych rozpuszczalnych szwów???

    Możesz albo powiedz położnej jak będzie u Ciebie - zerknie czy jest taka potrzeba
    Ja po pierwszym porodzie tak długo cierpiałam. po 4 dobie jak wychodziłam zdjęli mi szwy ale bolało dłuuuugo i nie mogłam siedzieć przez jakieś 2-3 tyg :/
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    ja startowalam z 70 c troche mi urosly, do 70 e a jeden koronkowy mam 70ee zatrzymalo mi sie kolo 5 miesiaca. Czytalam ze na poczatku jest duzy przyrost i potem od 6 miesiaca, ale to i tak zalezy od kobiety:)
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    anaa86: Nie sądziłam, że stwierdzę, że gojenie się krocza jest o wiele gorsze niż sam poród - przynajmniej dla mnie. Mam rozpuszczalne szwy, nie wiem kiedy się wchłoną, a nie mogę normalnie siedzieć, chodzić, korzystać z toalety (z "dwójką")... wszystko rwie, piecze, swędzi i ciągnie w dół, a tu trzeba zająć się maleństwem... :sad::sad:
    Dziewczyny które były nacinane, do kiedy was to tak bolało????? długo jeszcze????


    Rany jakbym o sobie czytała;-(((
    Tak samo wspominam nacięcie i gojenie się ;-( Dużo gorzej niż sam poród.

    U mnie znowu normalnie było dopiero po 3-4 mies po porodzie. Jeszcze 2 miesiące po nie mogłam komfortowo siedzieć ;-( Ale mój przypadek jest dość ekstremalny bo nacięcie było duże i dwa razy zszywane więc mam nadzieję, że u Ciebie pójdzie szybciej!
    Gdyby szwy nie rozpuściły się po 6 tyg od porodu i wciąż ciągnęły- idź do swojego gina. Może Ci je ponacinać, bo rana będzie już pewnie zagojona.
    Trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    ja startowalam z 70 c troche mi urosly, do 70 e a jeden koronkowy mam 70ee zatrzymalo mi sie kolo 5 miesiaca. Czytalam ze na poczatku jest duzy przyrost i potem od 6 miesiaca, ale to i tak zalezy od kobiety:)
    --
    •  
      CommentAuthoranaa86
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    o boziiiuuuuuuuuuuuuuuuu 6 tygodniiiiiiii!!!!!!!!!!!!!! ja nie dam rady...
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Anaa, moje w nawale wyglądały jak u Pameli Anderson.Nawet mąż bał się dotknąć,były takie ogromne.. A teraz po każdym karmieniu Małej mam jak te murzynki w Afryce.. A już się tak cieszyłam..
    -
    Ja się już nie mogę doczekać aż minie ten czas połogu,bo mnie tak rwie,że uuuuuu :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    sie naczytałam... ide sobie strzelic masaż krocza :smile:

    licze na to, że jesli nie będa nadmiernie przyspieszac porodu, krocze bedzie miało czas sie powoli rozciągnąć, no i ponoć mogę rodzic w pozycji wertykalnej (czy jakiej chcę), wtedy grawitacja pomoże...mam nadzieję...
    --
    •  
      CommentAuthorasia_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    anula powodzenia , nie ma piękniejszej chwili niż ta kiedy ci dają szkraba przytulić pierwszy raz :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    asia_ myslalm, ze napisze, ze nie ma piekniejszej chwili od tej kiedy sobie robimy masaz krocza :cool::cool::cool:buaha
    Anula baw sie dobrze :D
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Chcialam Was poinformowac jak bedzie wygladac Wasz sen po porodzie (moze nie od razu, ale za jakis roczek, az do nieskonczonosci). To mozna tez nazwac srodkiem antykoncepcyjnym "na barykade".



    http://www.howtobeadad.com/2011/6452/baby-sleep-positions-%E2%80%9Ch-hell%E2%80%9D
    :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Nessie, to tez może być ;))

    BTW - macie wszystkie piękne kociaby!!! Dopiero fotki obejrzałam!

    Hehe, Wielgosz, widziałam to :DDD Natomiast jakoś sobie nie wyobrażam spania z dzidziolem w łóżku :(
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Tez sobie nie wyobrazalam...Po kilku miesiacach bylismy zmuszeni kupic wieksze lozko...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Wielgosz, nie strasz :DDDDD U nas się większe nie zmieści ;D
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    nessie: asia_ myslalm, ze napisze, ze nie ma piekniejszej chwili od tej kiedy sobie robimy masaz krocza :cool::cool::cool:buaha
    Anula baw sie dobrze :D


    hehehe świruski
    ledwo sobie tam sięgam :devil: więc zabawa też ledwo ledwo... :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Mysle, ze w akcie desperacji bylabym w stanie wybic sciane w sypialni...:cool:
    --
  3.  permalink
    my w ten sposob spimy do dzisiaj...;/
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    ja mam lozko 2metry na 2metry .... mi ciasno juz z Antkeim, wiec jesli maly ma spac z nami..... przenosze sie do lozeczka !!!! :D:D:D
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    mam pytanie, czy któraś z was spotkała się z krwiomoczem?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Nessie, ja się do kota do kuwety wyprowadzę :DDDD

    Flavia, nie, a to nie jakaś infekcja?
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    flavia: czy któraś z was spotkała się z krwiomoczem?


    nie, ale to nic dobrego, zrób badania i dź do lekarza
    --
    •  
      CommentAuthorgosik0205j
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Dziewczyny! Melduję,że Kitek urodziła wczoraj o 15.10 córeczkę Milenkę,2970g,54cm

    moje gratulacje super

    A co do matki tej matki to prawdopodobnie byla poczytalna wiec nie rozumiem jej zachowania czytalam wlasnie wypowiedz tego jasnowidza i mowil ze dziecko prawdopodobnie zostalo uduszone poduszka a zreszta przeczytajcie sobie ciekawa jestem czy to tez mu sie sprawdzi
    http://www.polskatimes.pl/artykul/501356,jasnowidz-magde-uduszono-matce-pomagal-mezczyzna,id,t.html
    -- [img][/img]
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    The_fragile kuwety?:shocked::shocked::shocked:
    ja podziekuje hahaha.... moja ma wlasnie rujke... oszalec mozna :D:D:D
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    gosik0205j: Dziewczyny! Melduję,że Kitek urodziła wczoraj o 15.10 córeczkę Milenkę,2970g,54cm

    juz wieeeeeeeeeeeeemyyyyy!!! :swingin:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    nessie: The_fragile kuwety


    Jezu, nie!!!! Chciałam powiedzieć do jej łóżeczka, czyli drzewka :DDD Na pewno jedną półkę mi odstąpi...

    Nie wiem, co we mnie wstąpiło, pokazałam mężowi Wasze koty i te malutkie dopiero urodzone i teraz cały czas mi ględzi, żebym pamiętała żeby ragdolla kupić za jakiś czas :DDDDD
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Prześliczne te Wasze kotki:) Ja mam jednego, dachowca zwykłego, ale za to życie oddałby za mojego psa..tak się kochają:)))
    nessie z tym masażem krocza...hehehhe
    Dziewczyny, te które już mają dzieci, na prawdę śpicie z dziećmi w łóżku? No bo ja myślę, że nasze dziecko będzie spało w łóżeczku (swoim). No może do roku z nami w pokoju,a potem "wynocha do swojego" ;P Ale właśnie nie wiem jak to w praktyce wygląda:confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    Hanny, kurczę, ja tak samo zakładam - na razie łóżeczko obok naszego, ale potem będzie miało swój pokoik... Jak będzie chciał przyjść na chwilę, to luz, ale wolałabym nauczyć spać u siebie...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    No właśnie The_fragile bo my jeszcze dzieci nie mamy;) Ja chcę być twarda i nie ustępować pod tym względem, ale nie wiem jak to faktycznie wygląda...czy każda się łamie? ;P
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    nasza ma juz swoj pokoik z calym wyposazeniem, ale mysle, ze na poczatku wstawie kolyske do sypialni... potem zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    jestem u rodziców i własnie zauważyłam... a tak sie dzis zastanawiałam, z jakiego powodu mnie tak lędźwie bola. boje sie ze to zapalenie nerek. przed wczoraj robiłam badania moczu i było wszystko ok... dzis to tylko szpital mi zostaje
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    The fragile uffff ... juz myslalm, ze lubisz ostre zapachy:cool:
    Ja bym sie zatrzymala na trojeczce :D ... chociaz moj marudzi, zeby zaopatrzyc sie w samca :D ... bo cztery baby na jednego to podobno za duzo :D
    wiec sie zastanawiam.... bo jak maja rujke to idzie oszalec!!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 4th 2012
     permalink
    flavia gdyby to było zapalenie nerek to na bank by coś w moczu wyszło nie tak, ale jeśli masz krwiomocz to też bym do szpitala jechała:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeFeb 4th 2012 zmieniony
     permalink
    W praktyce to wyglada tak: ambitnie uczyłam (z sukcesami) zasypiania w swoim pokoju, w swoim łóżku. Pięknie nam szło. W nocy przenosilam ja do nas, bo nie miałam siły wstawać ciagle żeby karmić piersią. Tak sobie spała do północy w swoim łóżku, a pózniej do rana już z nami. Jak miała 9 miesięcy przyleciała teściowa, która zajęła pokój Anielki. Wtedy to tez nauczyła ja usypiana na rękach ( twierdziła ze skoro inne matki usypiaja dziecko na rękach, to ja tez mogę). Niestety nie mogłam nic zrobić, bo teściowa zajmowała się Mała jak ja byłam z mężem wieczorem w pracy. Wracalam wkur... z pracy i od razu przenosilam Mała do naszego łóżka. Po pól roku teściowa wróciła do Polski, więc kupiliśmy Małej łóżko dla starszych dzieci. Po kilku nocach zaczęła tam spać, ale wędrówki w nocy były do nas. Pózniej był bunt, i wylądowała w naszym łóżku na dobre. Ten trójkącik trwa do dziś, a z biegiem czasu stwierdzam, ze będzie tragicznie ciężko ja odczuć spania z nami.
    No ale nie wszystkie macie takie sytuacje, więc życzę powodzenia!!:devil:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.