Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    hydrozagadka: Owszem, o skutkach ubocznych też jest, ale to chyba w porządku, nie sądzisz? Uważam, że o każdej procedurze trzeba informować rzetelnie, plusy i minusy, a nie tylko jakieś strzępki informacji. Mnie na ten przykład proponowano oksy, a gdy poprosiłam o uzasadnienie, usłyszałam, że to po to, żebym szybciej urodziła - ani słowa o możliwych skutkach ubocznych, pomyślałby kto, że to cudowny sposób na super-poród :confused:


    no ja na szczęście trafiłam na super anestozjologa, który robił mi zzo i zostałam o wszystkim doskonale poinformowana...zresztą właśnie za to sobie cenie ten szpital - to jest tylko i wyłącznie szpital ginekologiczno - położniczy i mają swojego anestozjologa tylko do porodów i do cc. Więc na prawdę poświęca on dużo uwagi i czasu każdej pacjentce. A nie że dają ci coś do podpisania, że niby masz przeczytać bo wszystko tam napisali i uznają, że cię poinformowali w ten sposób o skutkach ubocznych. Ja mogłam o wszystko zapytać - nawet jak miałam wątpliwości przy wypełnianiu ankiety do zzo.

    Bo co do oksy to ja od wielu dziewczyn słyszałam jeszcze przed porodem że mają koszmarne wspomnienia i przeżycia z tym związane, że bardzo ich wszystko bolało...no bo wiadomo - jeśli organizm nie jest jeszcze gotowy do porodu to jest to nagła interwencja i przyspieszenie. Więc ja już przy pierwszym porodzie byłam nastawiona na NIE jeśli chodzi o oksy.

    Hanny: Hydrozagadka a jeśli jest już 42 tc i nic się nie dzieje ( w sensie rozwarcie, skurcze itp) to też trzeba czekać po prostu? Pytam poważnie, bo w sumie to lepiej dowiedzieć się teraz niż jak już dojdzie do takiej sytuacji;)


    Jeśli dziecko byłoby zdrowe, przepływy byłyby dobre, nic by mu nie zagrażało, łożysko by się nie starzało i nie było większych medycznych wskazań do podania oksy to ja bym czekała....

    Hanny: A to jest to co się wkłuwają w kręgosłup? Ja się tego strasznie boję i boję się tego, że "stracę czucie" i że przez to nie będę wiedziała kiedy przeć...O właśnie o tym to bym chętnie porozmawiała z kimś, kto miał bo różne są opinie:/


    Tak - wkłucie robi się w lędzwiowej części kręgosłupa tzn. zakłada się tam taki cewnik i każdą koleją dawkę jeśli jest podawana dają właśnie przez niego. I to na prawdę nic nie boli - no może tyle co ukłucie komara. Boli mniej niż zwykłe pobranie krwi z żyły. Jeśli zaś chodzi o to że boisz się, że stracisz czucie....te dawki nie są na tyle duże, żeby cię całkiem znieczuliły. Ja czułam nawet te skurcze w II fazie porodu, tylko nie tak silne no i przestałam odczuwać bóle krzyżowe co było dużą ulgą. A poza tym nikt ci nie poda zzo jeśli masz 8 czy 9 cm rozwarcia właśnie dlatego, że powinnaś czuć skurcze parte. Choć znam dziewczynę, która przyjechała na porodówkę przy 7cm rozwarcia, zażyczyła sobie zzo i o dziwo je dostała, ale poród postępował tak szybko, że rodziła właśnie na zzo. Położna jej mówiła kiedy idzie skurcz i kiedy ma przeć. No i na szczęście wszystko ładnie się ułożyło, ale nie powinna była ta dziewczyna dostać już tego zzo. Zresztą tak samo jej potem lekarz powiedział, że się pospieszyli z podaniem.
    Także zzo mądry lekarz poda ci tylko wtedy jeśli masz już min 4cm rozwarcia a nie ma jeszcze za dużo.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012 zmieniony
     permalink
    Hanny, mój gin to samo mówił - od początku ciązy miałam tylko trzy usg i już więcej pewnie nie będzie ;)

    Kasiek, a powiedz, czy podczas zzo czujesz nadal skurcze, tylko stłumione? Ja jeszcze nie wiem, czy będę to brała - jak ból będzie przekraczał moje możliwosći to tak...

    Hydro, na szczęście nie we wszystkich szpitalach jest to standardem, tzn. podawanie oxy od razu po terminie. Ale leżałam na sali z dziewczynami 7-10 dni po terminie i same błagały, zeby przyśpieszyć poród. Po podaniu małej dawki coś chyba ruszało w ich organizmie, bo zaczynały się skurcze i rodziły. Trzeba było widzieć ulgę w ich oczach. Ale wiadomo - każdy przypadek jest indywidualny i nie ma co strzelać oxy w 39 lub 40 tygodniu, a czasem nawet w tym 41.

    Ja mam na szczęście fajną położną, której mam po prostu mówić o swoich oczekiwaniach - bez wypełniania planu porodu, bo wiadomo, że to sytuacja b.aktywna i wszystko się w ciągu sekund zmienia. Nie zaznaczę przecież, że nie chcę nacięcia krocza, bo jeżeli sytuacja będzie tego wymagała to niech natnie. Ale wszystko będziemy ustalać w trakcie porodu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    _kasiek_: Jeśli zaś chodzi o to że boisz się, że stracisz czucie....te dawki nie są na tyle duże, żeby cię całkiem znieczuliły.


    O dzięki, odpowiedź na moje pytanie :)

    A co do tego czasu znieczulenia - położna to samo mi mówiła, że najlepiej znieczulać pomiędzy 3 a 7 cm, bo za wcześnie nie ma sensu, a później może doprowadzić do komplikacji...
    --
  1.  permalink
    kasiakuzniki: Cormbczek zaciskam kciuki ale pewnie wszystko jest ok macica się rozciąga:)


    Przy pierwszej ciazy takiego bolu nie mialam,chociaz mozliwe,ze to wiazadla. Musze czekac na tate,ktory ma ponad 30 km do przejechania bo moja szwagierka sie wypiela a mialaby tylko 15km do przejechania a ja zawsze jestem na jej zawolanie:angry:,ale od dzisiaj to sie skonczy:angry:Strasznie sie zawiodlam na niej.Bo kilka razy uratowalam jej tylek i liczylam na pomoc,ale jak to mowia ''umiesz liczyc licz na siebie,Twoje szczescie innych j****''i chyba cos w tym jest.

    Dzwonilam do gina jest na oddziale do 12.00 wiec zdaze.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    no ważne że zdążysz:) ale spokojnie każda ciąża inna w tamtej nie m usiałaś czuć a w tej możesz...
    --
  2.  permalink
    kasiakuzniki: no ważne że zdążysz:) ale spokojnie każda ciąża inna w tamtej nie m usiałaś czuć a w tej możesz...


    Zawsze jak chodzi o ciaze to jak cos nie tak to robie sie nerwowa to po tej ciazy pozamacicznej przewrazliwiona sie zrobilam.Musze nad tym troche popracowac.
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Dziewczyny co myślicie o basenie w ciąży?


    Mój lekarz mówi, że dla kręgosłupa ciężarnej nie ma nic lepszego ale jeśli ma się skłonności do infekcji to niestety odpada...;-( Mi zabronił bo się bez przerwy użeram z jakąś infekcją ;-(
    --
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    The_fragile: Kasiek, a powiedz, czy podczas zzo czujesz nadal skurcze, tylko stłumione? Ja jeszcze nie wiem, czy będę to brała - jak ból będzie przekraczał moje możliwosći to tak...


    tak, tak jak napisałam - czułam skurcze w II fazie porodu, drugom dawkę miałam podaną koło godz. 11, działa ona około dwóch godziny, więc koło 13 już praktycznie zzo nie działało i fazę skurczów partych czułam już normalnie...no może troszeczkę mniej choć nie mam porównania. Tak na prawdę dla mnie zzo było czymś co pomogło mi przy tej fazie gdzie się rozszerza szyjka. Mogłam wtedy nabrać sił na dalszą część porodu, a nie, że ja byłam wymęczona jeszcze przed punktem kulminacyjnym :)
    --
  3.  permalink
    sliwson: Mój lekarz mówi, że dla kręgosłupa ciężarnej nie ma nic lepszego ale jeśli ma się skłonności do infekcji to niestety odpada...;-( Mi zabronił bo się bez przerwy użeram z jakąś infekcją ;-(


    Skoro jestes podatna na infekcje to faktycznie nie jest dobry pomysl...
    --
  4.  permalink
    Fausti86: witam po 2h snu w nocy czuje sie, jak przejechany kot :D moze teraz uda mi sie zasnac...


    Co sie dzieje?
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Ja za tydzień wkraczam w II trymestr i jak się bardziej ociepli a gin nie będzie widział przeciwwskazań, to zacznę chodzić na basen, teraz bardziej boję się że mnie przewieje i złapię choróbstwo.

    A ja już dziś do pracy skończyła się opieka na dziecko i moja laba, ale odpoczęłam. Dziś pilnuje ją babcia, bo nadal kaszle jak gruźlik
    --
    •  
      CommentAuthorasia_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Ja za tydzień wkraczam w II trymestr

    kachaw , a nie już ? II nie zaczyna sie w 13 tyg ?
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    różnie źródła podają, wg karty ciąży już zaczęłam, ale ja mam taki podziała, że 4 m-c a zarazem II trymestr od skończonego 13tc
    --
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    asia_: kachaw , a nie już ? II nie zaczyna sie w 13 tyg ?


    ale to się liczy skończony 13tc zawsze
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    The_fragile Ty już zaraz będziesz miała "usg real" na swojego synka;)

    Co do zzo to ja właśnie sama nie wiem czego boję się bardziej - wkłucia w kręgosłup czy porodu;) Może tylko tak myślę, bo nie rodziłam jeszcze;) Ale po pierwsze koleżanka rodziła w listopadzie swoje pierwsze dziecko i miała "poród marzenie";) Także nastawiła się na "na jazdę bez trzymanki", a okazało się tu cytat: "urodziłam w godzinkę po tym jak dotarłam do szpitala, trochę postękałam i chlup i Oliwka na świecie". Z drugiej strony jakiś rok temu mój kolega miał zzo, bo dość mocno się połamał na motorze i mówił, że wbijanie w kręgosłup było drastyczne. Najpierw wbijali mu się 3 razy, bo nie mogła trafić, a do tego powiedział, że jakby go nie trzymało kilka osób to chyba by zleciał z łóżka;) No, ale wiadomo, faceci mają mniejszą odporność na ból;)

    Ja generalnie jestem jakaś dziwna, bo bardziej boję się tego zzo (paraliż, utrata czucia, uszkodzenie kręgosłupa), bardziej przeraża mnie cokolwiek na stałe zamontowanego w żyle czy to igła czy rurka niż wbijanie się w nią jeśli zachodzi taka potrzeba:/

    Co do oxy to już kiedyś czytałam, że WHO podaje, że ilość porodów na świecie, które "oxy potrzebują" to ok 3%. W Polsce jest to, jeśli się nie mylę ok 50%!!! Lekarzom jest po prostu łatwiej "ciach, bach i następna wychodzi ze szpitala, jak na taśmie;)". Na to się na pewno nie zgodzę, jeśli nie zaistnieje medyczne wskazanie do oxy. Przede wszystkim dlatego, że są już badania traktujące o tym, że oxy (sztuczne, nie to które wydziela naturalnie organizm dziecka i matki w trakcie porodu!) zwiększa ryzyko autyzmu u dzieci.

    Już wcześniej się nad tym zastanawiałam, bo mój termin wg OM jest na 1 czerwca, wg 3 usg na 3 czerwca, a wg szczytu śluzu na 7 czerwca i do 7go mam zamiar czekać spokojnie;)

    A tak w ogóle to dzień dobry;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    The_fragile: Hydro, na szczęście nie we wszystkich szpitalach jest to standardem, tzn. podawanie oxy od razu po terminie.


    W takim razie mój wniosek jest jeden - ja naprawdę mieszkam na totalnym zadupiu, gdzie wciąż nic się nie zmienia... Uroki prowincji pewnie :confused: U mnie w szpitalu to nadal standard, że się wywołuje dzień po terminie, a nawet wcześniej, jak któraś się napatoczy... A najgorsze jest to, że dziewczyny się na to zgadzają, bo nie wiedzą, że można inaczej, nie wiedzą, że mogą odmówić, nie wiedzą, jakie mogą być konsekwencje. I nikt nie kwapi się, żeby je poinformować, bo przecież tak jest wygodniej. Podobnie z innymi "atrakcjami". I potem słyszę te dramatyczne opowieści i nóż mi się w kieszeni otwiera - zdecydowana większość naprawdę miała szansę urodzić naprawdę po ludzku, gdyby nie taka nadgorliwość. Ech... Jedyny sposób to edukacja, a z tym też jest ciężko - naprawdę jestem nieraz w szoku, jak mało niektóre kobiety wiedzą o porodzie, nawet jeśli już rodziły.
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Hanny bo Ty się chyba ogólnie boisz igieł co?
    Każdy ma jakąś taką rzecz, której boi się najbardziej... Ja chyba najbardziej będę się teraz bała nacięcia krocza i tego całego gojenia ;-(
    Jeśli chodzi o zzo to ja bardzo chciałam ale okazało się, że nie mogą mi go podać ze względu na małopłytkowość która wyszła w zasadzie w porodzie dopiero (w ostatniej morfologii PLT miałam na granicy normy, powtórzyli w trakcie porodu i powiedzieli, że nie mogą mi dać zzo bo jest ryzyko krwotoku)...
    --
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Hanny: koleżanka rodziła w listopadzie swoje pierwsze dziecko i miała "poród marzenie";) Także nastawiła się na "na jazdę bez trzymanki", a okazało się tu cytat: "urodziłam w godzinkę po tym jak dotarłam do szpitala, trochę postękałam i chlup i Oliwka na świecie". Z drugiej strony jakiś rok temu mój kolega miał zzo, bo dość mocno się połamał na motorze i mówił, że wbijanie w kręgosłup było drastyczne. Najpierw wbijali mu się 3 razy, bo nie mogła trafić, a do tego powiedział, że jakby go nie trzymało kilka osób to chyba by zleciał z łóżka;) No, ale wiadomo, faceci mają mniejszą odporność na ból;)


    A ile ważyło dziecko koleżanki ?? tak z ciekawości :wink:

    no a co do kolegi - musiał to robić jakiś mało doświadczony lekarz....a może jemu podawali większą dawkę, która miała go znieczulić a nie tylko uśmierzyć ból ?? No bo w kwestii tego, że go kilka osób trzymało ot chyba lekka przesada - ja siedziałam sama na łóżku, nawet męża wtedy nie było przy mnie bo akurat wyszedł. A poza tym bardziej mi wtedy przeszkadzały coraz to bardziej dotkliwe bóle krzyżowe....a potem to błogie uczucie gdy zzo zaczęli podawać....No, ale wiadomo, każdy ma inny próg bólowy a na pewno faceci mają mniejszą odporność na ból.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Ja też bałam się bardziej ewentualnego wkłucia w kręgosłup niż porodu. Ale dopuszczałam możliwość poproszenia o zzo, gdybym poczuła, że nie daję rady. Na szczęście nie musiałam - jeden stres mniej :wink:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2012 zmieniony
     permalink
    sliwson: Hanny bo Ty się chyba ogólnie boisz igieł co?


    Oj, nawet nie wiesz jak bardzo;) Każde pobieranie krwi to dla mnie dramat, choć i tak już teraz nie mdleję:boogie:

    kasiek 3 kg - taki przeciętniak chyba;) No właśnie też tak pomyślałam, że u niego to musieli go mocno znieczulić, bo wyjaśniali mu różnicę między zzo, a narkozą;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    sliwson: Ja chyba najbardziej będę się teraz bała nacięcia krocza i tego całego gojenia ;-(


    Kolejna rzecz, która w naszym kraju ma miejsce zdecydowanie zbyt często... :sad:
  5.  permalink
    Witam! Jestem w ciaży na początku 4 miesiąca zrobiłam wyniki krwi, które Mnie niepokoją. Wizytę mam dopiero za miesiąc i nie wiem czy nie powinnam udać się szybciej. Oto one WBC 10.5 (4.3-10.0) GRA 77.4 (40.0-65.00) HTC 36.4 (37.00-45,00) LYM 20.1 (35.00-55.00) MPV 5.4 (6.0-10). Bardzo proszę o szybką odpowiedz czy te wyniki mogą niepokoić.:neutral::neutral::neutral::neutral:
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    hydrozagadka: Kolejna rzecz, która w naszym kraju ma miejsce zdecydowanie zbyt często... :sad:


    ale to też już w tej chwili zależy bardzo od szpitala w którym się rodzi
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    hydrozagadka: Kolejna rzecz, która w naszym kraju ma miejsce zdecydowanie zbyt często..


    Ale w jaki sposób się przed tym uchronić? Boję się, że jak się nie zgodzę to porozrywa mnie i w odpowiedzi dostanę "sama pani chciała":confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    _kasiek_: ale to też już w tej chwili zależy bardzo od szpitala w którym się rodzi


    Nadal daleko nam do tych 7-10% w innych krajach. W moim miejscowym szpitalu, jak jeszcze go brałam pod uwagę i wybrałam się zwiedzić porodówkę, usłyszałam od położnej, że "pierworódki trzeba wszystkie ciąć, bo inaczej popękane odbyty i takie tam" :angry: Masakra.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Ostatecznie cieli Cię Hydro?
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Ja chciałabym mieć zzo, ale poprzednio nie zdążyłam, więc teraz chyba tym bardziej. Ponoć drugi poród jest szybszy od pierwszego.
    --
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Peppermill wszystkiego najlepszego dla Twojej córeczki (chyba, że suwaczek źle pokazuje)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Hanny: Ale w jaki sposób się przed tym uchronić? Boję się, że jak się nie zgodzę to porozrywa mnie i w odpowiedzi dostanę "sama pani chciała"


    W ciąży masaże i ćwiczenia Kegla. Przy porodzie pozycja wertykalna w II fazie i położna znająca się na rzeczy - to tak naprawdę od niej zależy tu najwięcej, bo pokieruje parciem tak, żeby w kluczowym momencie główka mogła możliwie łagodnie przejść przez napięte tkanki.

    No i druga rzecz - to nieprawda, że nacięcie jest lepsze od pęknięcia. Pęknięcia na ogół goją się szybciej i łatwiej, bo są powierzchowne. Oczywiście mówię tu o pęknięciach I i II stopnia (nacięcie odpowiada II stopniowi), bo kolejne stopnie raczej rzadko się zdarzają przy normalnie prowadzonym porodzie - częściej są powikłaniem po nacięciu właśnie albo skutkiem nadmiaru przyspieszaczy, pozycji leżącej i poganiania przy parciu. Warto o tym pamiętać. Polecam fajny artykuł na temat - Nacięcie krocza - czy możesz tego uniknąć.
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    U mnie w szpitalu to nadal standard, że się wywołuje dzień po terminie, a nawet wcześniej, jak któraś się napatoczy... A najgorsze jest to, że dziewczyny się na to zgadzają, bo nie wiedzą, że można inaczej, nie wiedzą, że mogą odmówić, nie wiedzą, jakie mogą być konsekwencje


    A to nie jest trochę tak, że w końcówce ciąży kobitki są już tak wymęczone i zniecierpliwione, że się poniekąd same proszą o wywołanie porodu? Odniosłam takie wrażenie, że jak niektóre z dziewczyny przekroczą TP, gotowe są zrobić prawie wszystko, żeby w końcu urodzić...
    Ja nie wiem, być może gdyby były lepiej poinformowane o konsekwencjach metod przyspieszania porodu, nie byłoby im tak śpieszno... Mi się w każdym razie wydaje, że owszem- większość szpitali działa według starych standardów, traktuje porodówkę jak taśmę fabryczną i stara się wszystko maksymalnie przyspieszyć ale umówmy się, że naprawdę dużo zależy od matki. Musimy tylko mieć świadomość, że na pewne rzeczy mamy prawo się nie zgodzić.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Hanny: Ostatecznie cieli Cię Hydro?


    Tak. Po kilku nieudanych skurczach, gdzie młoda wyraźnie się blokowała, paru zmianach pozycji, położna powiedziała co i jak, poprosiła o podjęcie decyzji. Zdecydowałam się. Okazało się, że mała wystawiła lewą rękę do przodu i dość niefortunnie się nią zaklinowała... Ot, taki psikus, podczas gdy mi akurat bardzo zależało na uniknięciu. Ale uważam, że akurat tak powinna wyglądać ewentualna decyzja o zastosowaniu - żadne "na wszelki wypadek", tylko dopiero, jak naprawdę trzeba. Tym bardziej z całych sił będę twierdzić, że powinno się ograniczać tę procedurę do niezbędnego minimum, bo fatalnie wspominam połóg...
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Kolejna rzecz, która w naszym kraju ma miejsce zdecydowanie zbyt często... :sad:


    Tu się zgodzę w pełni. Okropne to jest.
    Moja siostra mieszka w stanach. Teraz wśród znajomych ma istny baby boom, one nawet nie wiedzą co to nacięcie krocza... No nic.
    W moim przypadku wszyscy zgodnie twierdzą, że nie dało się tego uniknąć z racji na bardzo dużą głowę dziecka (37cm). Mam nadzieję, że drugi syn będzie miał ciut mniejszą:P
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    sliwson: być może gdyby były lepiej poinformowane o konsekwencjach metod przyspieszania porodu, nie byłoby im tak śpieszno...
    sliwson: umówmy się, że naprawdę dużo zależy od matki. Musimy tylko mieć świadomość, że na pewne rzeczy mamy prawo się nie zgodzić.


    I tu jest pies pogrzebany, bo dużo kobiet w ciąży nie czyta o tym i nie wie, jakie są konsekwencje oraz że mogą się nie zgadzać. Pytanie za sto punktów - ile dziewczyn zna nowy standard opieki okołoporodowej? Tam zawarte są ich wszystkie prawa, a także prawa i obowiązki personelu medycznego. Warto byłoby wiedzieć zanim się trafi na porodówkę, ale dam sobie rękę uciąć, że mało która o to dba...
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Hydrozagadka z tym już się zapoznawałam. Codziennie wieczorem od 20 tygodnia "naciągam" to kroczę (tylko robię to zwykłą oliwką, ale to chyba nie ma tak wielkiego znaczenia;). Pozycja wertykalna - no mam nadzieję, że mi pozwolą, a co do położnej to nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać:confused: Znajoma jest położną, ale w Warszawie. Ja mieszkam z Zachodniej Polsce, więc odpada;)
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    że "pierworódki trzeba wszystkie ciąć, bo inaczej popękane odbyty i takie tam" :angry: Masakra.


    Matko aż mnie ciary przeszły!!!:devil:
    No idiotów zatrudniają w tych szpitalach... ;-(
    --
  6.  permalink
    nadrobienie nawet 1 dnia nieobecności w tym wątku przerasta moje możliwości ;) miłego dnia :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Hanny: co do położnej to nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać


    Spróbuj tutaj poszukać jakiejś z Twojej okolicy - Dobrze Urodzeni. Nawet jeśli nie jest z Twojego szpitala czy miasta, to one mają dużo znajomości i na pewno mogą wskazać kogoś, kto zna się na rzeczy.
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    ile dziewczyn zna nowy standard opieki okołoporodowej?


    Przyznam się bez bicia, że zajrzałam dopiero wczoraj :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    sliwson: No idiotów zatrudniają w tych szpitalach... ;-(


    Pani pochwaliła się na dzień dobry ponad 20-letnim stażem pracy. No cóż, widocznie przez cały ten czas nie uważała za stosowne, żeby się rozwijać zawodowo :confused:
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    no ja właśnie czytałam, że poważne pęknięcia są często powikłaniem po podaniu oksy...

    Ja nie zostałam nacięta. Miałam na prawdę dobrą położną, której zależało na tym, żeby pomóc mi urodzić a nie urodzić jak najszybciej. Co prawda odrobinkę pękłam, ale było to pękniecię dosłownie na dwa szwy i tydzień po porodzie - zanim zdążyłam pójść na ich zdjęcie - szwów już nie było.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    po pierwsze dlaczego robisz badanie krwi miesiąc przed wizytą? powinno się to robić najkrócej przed wizytą.
    po drugie to normalna morfologia ciążowa.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Tak jest, Kasiek. Moja córka ma dziś urodziny. Wspominam swój poród sprzed pięciu lat...
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Ja teraz modlę się o dziecko z mniejszą głową i zamierzam opłacić położną, żeby spróbowała mi kocze ochronić. Jeśli się nie uda- trudno. Przynajmniej będę mieć świadomość, że zrobiłam wszystko, żeby tego uniknąć.
    --
    •  
      CommentAuthorOsorya
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Wczoraj pisałam o basenie,że chętnie bym się wybrała,a dzisiaj co?Jakieś pieczenio-swędzenie psiochy.Ogarniam się i jadę do ginki,bo jest to nie do zniesienia.Od początku ciąży jeszcze niczego nie złapałam i akurat traz musiało się przyplątać jak miałam ochotę na basen!!!
    Tak od razu dopytam co laseczki dostawałyście w II trymestrze na infekcje,grzybki,itd psiochy?
    --
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    no moja położna była ze szpitala w którym rodziłam ale była normalnie opłacona - tam jest oficjalny cennik, podpisuje się umowę a po porodzie dostaje na to normalnie rachunek. ale ja nie żałuję, że wydałam te pieniądze
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Osorya: jeszcze niczego nie złapałam i akurat traz musiało się przyplątać jak miałam ochotę na basen!!!
    Tak od razu dopytam co laseczki dostawałyście w II trymestrze na infekcje,grzybki,itd psiochy?

    siła psychiki pomyślałaś o basenie i bez niego coś się przypałętało... ja dostawałam jakieś globulki dopochwowe ale już nie pamiętam nazwy...
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Tak od razu dopytam co laseczki dostawałyście w II trymestrze na infekcje,grzybki,itd psiochy?


    Raz dostałam gynalgin, raz lek który aplikuje się jednorazowo (nie pamiętam nazwy:(), raz brałam też floragyn. W poprzedniej ciąży lekarz zalecił mi aplikować lactovaginal 1-2 razy w tyg na odbudowanie flory bateryjnej.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Dzięki Hydro za linka;) Nie ma tam położnych z mojej miejscowości, ale chyba faktycznie muszę poszukać jakieś dobrej tu u mnie. Nie po to naciągam to krocze, żeby potem je sobie cieli;P
    --
    •  
      CommentAuthorOsorya
    • CommentTimeFeb 23rd 2012
     permalink
    Dzięki:) Zobaczymy co mi przepisze...
    --
  7.  permalink
    Hej dziewczyny,
    kasiukuzniki, jak mam tak trochę podobnie jak Ty z tym snem w nocy - jak wstanę na siusiu to potem po powrocie do łóżka nie mogę zasnąć przez pewien czas... Wczoraj w nocy zgaga mnie złapała i było mi niedobrze, a dziś tak brzuch jak na okres jakby zaczął pobolewać. A dziś wstałam o 10.30. Miałam pobudkę przed 5 jeszcze bo Piotr do pracy się zbierał i ja zawsze wstaję wówczas, a potem o 8.30, zerknęłam na zegarek i trach zasnęłam, i o 10.30 mama telefonem mnie obudziła. :smile:

    Pisałyście o basenie, ja planowałam sobie trochę pochodzić ale z paciorkowcem to na pewno nie będę mogła więc nawet gina o to nie pytam bo wolę nie chodzić bo ja mam się go teraz pozbyć dzięki tym antybiotykom, a nie kurde załapać coś jeszcze z basenu... :smile:

    EDIT: Kasiukuzniki, powiedz mi, czy we Wroc. jest jakiś sklep, w którym zaopatrzę się w produkty dla bobasa na początek, czyli skompletuję porządną wyprawkę? Oczywiście bez wózka, fotelika, łóżeczka tylko inne produkty typu:

    - pieluchy tetrowe, bawełniane, flanelki,
    - kosmetyki pielęgnacyjne (np. Nivea, Ziaja)
    - butelki, smoczki (porządniejszych producentów)
    - podkłady poporodowe
    - chusteczki nawilżane
    - itd.

    Kiedyś coś wspominałaś o jakiejś hurtowni. Podałabyś mi dokładny adres?
    Z góry dziękuję. :smile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.