JULITA1610: Poszłam do łazienki oglądać mój nos Kurcze, ja mam go i tak dużego :( ale chyba mi się dziurki jeszcze bardziej wydłużyły

no laski oglądajmy nosy :) hehe
ja już nie oglądam się w lustrze, bo rzeczywiście z domu nie wyjdę hehhe

jak to nie widzicie, ja wszytsko widze gdzie to moja dziecko sie chowa

gienia83: nie wiem czy słyszałyscie ale - tesciowa mi mowi ze m.in oznaka porodu sa powiekszajace się nozdrza dziś ok.9:30 poszłam do kibla stanęłam przed lustrem i jak zaczęłam się śmiać tak obudziłam moją familię hahaha mam nos co najmniej na pół twarzy

Wiesz co, coś w tym jest, może to zbierająca się woda w organizmie? Ja w dniu porodu miałam nos na pół twarzy. W ogóle twarz miałam opuchniętą, ledwo oczy było widać. Po porodzie - twarz normalna :D

gienia83: kochana, dziewczyna ktora lezala ze mna jej odchodzilo jak to nazwala jakas ropa ze sluzem

No coś w ten deseń, żywej krwi w tym nie było, tylko takie podbarwione wczoraj jednorazowo i się skończyło, mały się gmera w środku więc póki co chyba wsio o rajt... zjem obiad, wykąpię się i zobaczę, może się coś rozkęci... bo bez moich skurczy to ja nie chce... poszłam na ten spacer nawet w tym celu żeby się ruszyły, a tu nic... qrczaki, myślałam, że to prościej z tym porodem :D
a tu się okazuje, że jak z ciążą... najpierw sie człowiek boi że zajdzie, a potem jak chce zajść, to musie się starać jak dziki...a potem boi się człek rodzić a jak już ma to nie może.... ech....

ja tam w poprzedniej ciąży chodziłam na pedicure - normalnie nie chodzę więc stwierdziłam, że chociaż tak sobie w ciąży dogodzę....teraz też pewnie już niedługo będe miała się wybrać. Co prawda ostatnio jeszcze sama obcięłam, ale następny raz może być już ciężki.....

mariamateria: tylko takie podbarwione wczoraj jednorazowo i się skończyło

mi się pokazalo to 07.03 potem zniknęło i dopiero dziś znowu rano się obudziłam i parę maluśkich plamek, ale z tego co lekarz mi mowiil to szyjka sie skraca i naczynka pekaja ...

a z cora np mialam tak ze wyleciala galareta ok 1,5cm bez krwi i zaczelam rodzic;D takze teges;D

ide na spacer ''pobiegac'' coby urodzic;D

flavia: jest co raz gozej, znowu wymiotuje;((((

ojej

flavia: jest co raz gozej, znowu wymiotuje;((((

moze wizyta na IP by sie przydala?

teraz panuje JELITÓWKA, na dodatek wymioty nie za dobrze wpływają na dziecko już w tych wyższych tyg z tego co słyszałam

Witam wszystkie przyszłe i już rozpakowane mamusie :) w środę moim oczom pokazały się 2 magiczne kreseczki, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i na stałe dołączę do Waszego grona...pozdrawiam Was wszystkie z lekko pochmurnego Krakowa ;)

gienia83: ot ponarzekałam

Żadna nowość

Kakai ja też jeszcze widzę :)

Violet flower Witam i gratuluję

nie kiedy zdarzają się mdłości na koniec - nie muszą oznaczać zbliżającego sie porodu

mariamateria: u mnie nic....

pewnie urodzimy w tym samym dniu - tylko w ktorym ty mi powiedz hehe

zjadłam pyszny obiadek, ale czuje że zaraz wyleci tak jak wleciał;/

witam sie i ja niedzielnie:)) z wiejacego sniegiem Bialegostoku:((( ufff straszna pogoda:((

poza tym czuje sie dzis cholernie dziwnie, tak jak gienka non stop latam na kibelek:(( czysci mnie porzadnie....poza tym dziwnie boli mnie brzuch:(( maly dzis zywy jak czort:)) wypina sie, napina sie, wsuwa pod zebra az boli....w pewnym momencie pomyslalam ze sie moze cos zaczyna ale teraz siedze i nic nie czuje....wiec chyba nie powinnam sie denerwowac???

mariamateria: może rewolucje jelitowe nie pozwalają mu spać?

byc moze:) ale w pewnym momencie wystraszylam sie ale jak sie zacznie to raczej nie jest mozliwe bym to przegapila:)))

Maria, Gienia pewnie rzeczywiście urodzicie jedna po drugiej, bo u nas na forum to jakoś ostatnio zawsze tak lawinowo leci. Najpierw nic, nic, a jak się już rozkręci..Trzymam za was kciuki, bo jakoś mi się udzielają wasze emocje, czuję się, jakbym to ja miała rodzić

flavia, nie bądź świnia, oddaj dziewczynom objawy, mają jakby pierszeństwo

ja tez nie mam nic przeciwko, bezcie co chcecie!!

możesz sobie Julitka siedzieć na górze tej listy siedzieć ile chcesz :D ale ja chcę już ciepłą białą chrupiąca bułkę z masełkiem i pastą z tuńczyka. obrzydły mi te chleby o niskim IG, baluj, hasaj ile chcesz... ale ja nie mam nic przeciw rozpakowaniu :D

Witam wszystkich. Pisze do was ponieważ chciałabym się dowiedzieć co na ten temat sądzicie. Obecnie jestem w 35 tygodniu ciąży ale od jakiegoś czasu pojawiły się u mnie pewne objawy, które tak naprawdę nie dają mi spokoju. Jakiś czas temu około półtora tygodnia temu pojawiły się u mnie skurcze, które występowały zazwyczaj pod wieczór i były całkowicie bezbolesne lecz jakiś tydzień temu zmieniły się one gdyż pojawiają się nie tylko wieczorem ale również w ciągu dnia też a do tego jeszcze są coraz bardziej odczuwalne. Dodatkowo mam ból w pachwinach oraz czasami jak złapie mnie ból w biodrach to czuję jakby ktoś chciał na żywca wyrwać mi je ze stawów biodrowych. Poza tym samo wejście na 2 piętro jest dla mnie prawdziwą katorgą i męczarnią. Wczoraj jak pomagałam mamie w domu bo byli u nas goście i nosiłam talerze bądź też inne lekkie rzeczy to jak usiadłam to aż się popłakałam z bólu bo nie wiedziałam co się dzieje. Dodatkowo jeszcze mam bóle w okolicach krzyżowych i jak siedzę to czuję jakby ktoś wyciągał mi kręgosłup z pleców oraz jak siedzę dłużej na fotelu czy też wersalce to abym mogła posiedzieć dłużej i coś w spokoju obejrzeć to muszę podłożyć poduszki pod okolicę krzyżową a wtedy wszystko jest dobrze. Chciałabym się dowiedzieć czy te wszystkie objawy, które występują u mnie mogą świadczyć o tym, że poród się zbliża coraz większymi krokami oraz chciałabym się dowiedzieć czy jeśli bym urodziła nawet w 36 tygodniu ciąży to jakie szanse na przeżycie ma maleństwo.

Fausti86: poza tym wczoraj stwierdziłam, że jeszcze troszkę i nie będę widzieć swoich "miejsc intymnych"

Ja też dziś leżąc w łóżku zauważyłam, że brzuch mi wszystko zasłania... Niedługo lusterko wejdzie do gry, cobym nie zapomniała :)
A ja dziś byłam na meczu - piękne słońce jest, tylko strasznie wieje, ale dotleniłam się. A teraz oboje dzieci szaleją w brzuchu, chyba im się piłka nożna spodobała :)

Czyli jeśli nawet bym urodziła przed terminem to dziecko ma ogromne szanse na przeżycie. Moja przyjaciółka poradziła mi abym dla świętego spokoju udał się do szpitala w którym zamierzam urodzić na izbę przyjęć i tam zostanę zbadana przez lekarza i dowiem się czy to już zaczyna się akcja porodowa czy tylko mój organizm się do niego przygotowuje. Myślisz, że to byłby dobry pomysł aby iść do sprawdzić??

Idź i sprawdź, po co masz się stresować.

JULITA1610: Najśmieszniejsze będzie jak jutro sama wyląduje na porodówce

no no, bo mi diabetolog powiedziała, że przed porodem cukry się poprawiają także wiesz ;P

gosik0205j: Moze nasze organizmy szykuja sie na wielki dzien

chyba taak, teraz jak posiedzialam chwile dluzsza na kanapie to wstac masakra jak boli wszystko:(((