Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
mojej koleżance w 31tc odkleiło się łożysko, przewróciła się na schodach - synek super się rozwija !!! fakt, że był maleńki jak się urodził, ją wypisali ze szpitala a on tam jeszcze długo był, ale mama była dzielna, woziła do niego odciągnięte mleczko i non stop była przy nim
Cobraczek mam wrażenie, że to zależy od szpitala moja koleżanka mama tego wczesniaczka z 27 tc póki był na OIOMie neonatologicznym mogła go odwiedzać w określone godziny ale jak przenieśli go na neonatologię do normalnego łóżeczka takiego podgrzewanego bez całej tej aparatury mogła z nim być całą dobę
Skoro na oddzialach dzieciecych rodzice moga byc z dziecmi to czemu tego nie ma na neonatologii?,przeciez dziecko,ktoro jest przy mamie czuje sie bezpieczniej a co za tym idzie staje sie silniejsze....Przynajmniej ja tak uwazam...
Znam wcześniaka z 27 tc który super się rozwija etc ale wiadomo, że im dłużej w brzuszku tym lepiej
poniewaz lekaze na tym odziale walcza o zycie wczesniakow! Jakby kazda matka chciala byc ze swoim dzieckiem bylo by straszne zamieszanie...

tak, tak tutaj mówię o "standardowej" opiece.
. Trzymam kciuki za Hanny. Mam znajomą, która niespodziewanie urodziła synka 28 tygodniu i mały leży teraz w inkubatorze. Podobno wszystko z nim dobrze... Co do Hanny myślę, że da radę i pięknie donosi do bezpiecznego terminu.
. nie wpuszcza się odwiedzających na oddział położniczy.
, chociaż nie wiem jak teraz jest u mnie bo w szpitalu wybudowali nowe skrzydło i tam jest nowa porodówka, nowe sale, nowe pokoje, nowe łóżka i cały nowy sprzęt, otwierają skrzydło pod koniec marca więc się już załapię 
A mi się chce rzodkiewki ze śmietanką
pychotaaaa

A mi się chce rzodkiewki ze śmietanką

Idę sobie zrobić ten serek z jogurtem, bo zaraz będę widzieć siebie podwójnie
No taki stoliczek to nawet przydatny jest 


Chyba mi brzuszek rośnie, bo mi go tak "ciągnie" jakby miał wybuchnąć (ale nie twardnieje)


Pozostałe babki też z marszu dostają oksytocynę, często są nawet przed terminem, a nic złego się nie dzieje. To jest jakaś masakra, co oni tu robią z tymi dziewczynami, szczególnie z tymi mało świadomymi tego, z czym się wiąże takie wyganianie dziecka na siłę. I co tu się dziwić, że od rana cesarka za cesarką?