Penny Nikkitaa byla wczoraj obecna na forum ... wiec chyba wszystko ok!
Lubego miala przez weekend wiec musiala sie nim nacieszyc... napewno zaraz jak wstanie sie z nami przywita :)))

Witam się poniedziałkowo... jestem padnięta przeziębienie odpuszcza, ale jestem nie wyspana, a tu w pracy do 17... lipa jak nic

Witamy sie i my w skonczonym 25 tyg! Do niedawna wszyscy mowili"Ty w ogole nie masz brzucha", a od 2 tygodni wszyscy mowia "ale Ty masz brzuch" :D

jak czytam to sie cieszę ze mieszkamy jakies 2 tys. km od mamy i tesciowej :-) bardzo bezpieczna odległość - chcociaz ma to tez minusy jak babcie są tak daleko

nessie: Nie uciekl Ci bo nic nie pisala....
"Moja aktywność w 50 dni: 0 cykli, 34 komentarzy. Ostatnia wizyta wczoraj. Mój ostatni cykl się skończył"

Jaki zakręt ze mnie, nic nie jarzę coś ostatnio

Czerwinka nie pękaj, my też jeszcze nic nie mamy praktycznie

czerwinka: bo dla Małej mamy tylko kołyskę ...

Oj już nie pękaj, widziałam te szufladki z ciuszkami Jakby to nawet miało być za 2 tygodnie, to i tak jesteście bardzo ogarnięci Tak naprawdę to zostało jeszcze TYLKO KILKA pierdółek... Dasz radę!!!

A ja się witam - dziś rozpoczynamy 29tydzień i jesteśmy pierwszy dzień na L4 !!!!! No i sobie leniuchuje - wstałam o 6, wyprawiłam Iwonkę do żłobka, męża do pracy i poszłam spać.....i o dziwo dopiero się obudziłam !!!!!!!!!

mi tez ciaża leci szybko ja jestem na L4 od tygodnia, obawiam sie, że teraz będzie mi sie dłuzyc

Witam i ja ;-) Weekend spedziliśmy w Krakowie - była piękna pogoda :-)
My też jeszcze nic nie mamy dla Malucha - cały czas mi sie wydaje, że to jeszcze za wcześnie - a tu kilka dni i juz połowa ciąży!
Myślałam, ze jak jestem w domu na L4 (od stycznia) to będzie mi się dłużyło - a tu leci piorunem!
dzisiaj przyjechali panowie do ogródka - robię nowy taras, jakies obwódki rabatkowe i murowane miejsce pod grilla i jestem cała podniecona tematem ;-)) Juz sie nie mogę doczekać prawdziwej "rozbuchanej" wiosny :-)

Ja nie mma jakis wiekszych obowiązków poza sprzątaniem i gotowaniem, no i szykaniem wyprawki, ale mi to dlugo nie zjamuja takie rzeczy. Ale na L4 musiałam iśc , więc trudno

Kakai zajmiesz się praniem i prasowaniem ciuszków maluszka to zobaczysz, że to tak szybko nie idzie a na SR się nie wybierasz ?? też bym zajęcie miała. Ja po świętach chcę iść na pilates dla ciężarnych bo znalazłam nie daleko takie zajęcia - ćwiczenia tylko raz w tyg. w poniedziałki ale i tak się cieszę tylko ginka musi mi dać zaświadczenie, że mogę.

Hanny trzymaj się dzielnie Kochana!!!

Ewelinda,Julita,Biedronka ogromne gratulacje dla Was

Witam sie i ja strasznie nie wyspana nie spałam od 2.30 w nocy tylko tak leżeałam i przewracałam sie z boku na bok a teraz padam a musze sie uczyć na jutrzejsze zaliczenie MASAKRA!!!
HANNY trzymaj się.
TEORKA troche mnie przestraszylaś tym że stosunki sie posypały dopiero po porodzie bo ja jak narazie na teściowa nie moge narzekać w nic sie nie wtrąca bynajmniej narazie. Wypowie swoje zdanie ale podkresla że to nasza decyzja i ją akceptuje. Mam nadzieje że to sie nie zmieni.Za to moja mama doprowadza mnie do szału często, ale ona taki ma charakter ze lubi wszystko wiedziec, mieć swoje na wierzchu (bo zawsze ma racje wg niej) i ja już teraz wiem że będzie sie wtrącac do wychowania Małej ale jeynie cco mi pozostaje to otwarcie mówic co myśle.

_kasiek_: Kakai zajmiesz się praniem i prasowaniem ciuszków maluszka to zobaczysz, że to tak szybko nie idzie a na SR się nie wybierasz ?? też bym zajęcie miała. Ja po świętach chcę

to prawda, pewni pod koniec to juz przeleci, byle do lipca na SR nie wiem czy isc, bo przychodzi do mnie połozna co 2 tygodnie i opowiada

Treść doklejona: 26.03.12 10:20
kapelusznick moja mama byla na kapsule i powiem Ci ze to duchota i upał w niej jest, ja mysle ze w ciazy niewskazane

Kakai: na SR nie wiem czy isc, bo przychodzi do mnie połozna co 2 tygodnie i opowiada

wiesz - tu nie chodzi tylko o opowiadania położnej....mi się podobały przede wszystkim właśnie ćwiczenia i fakt, że spotykałam się z innymi ludzmi, a nie tylko z mężem czy rodzicami. No i przez 4 tygodnie miałam takie stałe punkty, że dwa razy w tygodniu idziemy na SR i przez to czas szybciej leciał.

_kasiek_: wiesz - tu nie chodzi tylko o opowiadania położnej....mi się podobały przede wszystkim właśnie ćwiczenia i fakt, że spotykałam się z innymi ludzmi, a nie tylko z mężem czy rodzicami. No i przez 4 tygodnie miałam takie stałe punkty, że dwa razy w tygodniu idziemy na SR i przez to czas szybciej leciał.

no tez racja, pomysle nad tym, mzoe wybiorę się

nessie: czyzby to juz tuz tuz????

tak czuję, ale nie wiem czy bardziej się ciesze, czy boje

nessie: Dziewczyny ktora miala ostanio robione KTG? chyba wkoncu skumalam o co w tych wykresach chodzi!!!!

ja wiem tyle od znajomej lekarz, że trzeba się dobrze na tym znać, żeby coś ogarnąć... że to nie takie proste:)

flavia ja mialam robione przez tydzien 3razy dziennie....teraz mam robione 2 razy w tygodniu :)
Do ekspertow nie bede nigdy nalezec ale za kazdym razem czegos nowego sie dowiaduje ... tym razem zaskoczyly mnie bieszczady i tatry haha fale i stozki ...

u Hanny naprawde nie za wesolo
schudla 3kg... stres...
Kuba jest malutki! Tydzien temu wazyl 1170kg mam ogromna nadzieje, ze wytrzymaja do powrotu jej meza... Dobrze by bylo gdyby miala go przy sobie...

Ma ktos jakies wiadomosci od Charry_Lady??

Kakai: ja jestem na L4 od tygodnia, obawiam sie, że teraz będzie mi sie dłuzyc

To tak jak mnie. Dłuży się już strasznie i wydaje mi się, że czasu jeszcze bardzo dużo jest. Niedawno była przeprowadzka, mamy już pokój dla małego a w pokoju... kartony. Nic jeszcze nie kupiliśmy, ale pocieszam się, że sporo rzeczy odziedziczy po starszej kuzynce (z wyłączeniem różowych sukienek, bluzeczek z falbankami i koronkowych czapeczek). W tym również wózek (na szczęście niebieski), troche zabawek (uniwersalne), karuzelę (Tropikalna Wyspa Fisher Price) itd. Moi rodzice chcą coś sprezentować mamy sobie coś wybrać, ale co nie wiemy... . Meble kupimy w połowie maja - będą takie poza szafą, bo mamy już komandora, gdzie dzidziol będzie dzielił miejsce z mamą . Na ścianę zdecydowałam się na takie naklejki, które może zamówię trochę wcześniej. Myślę również o koszu mojżesza, w którym będę mogła dziecko "przemieszczać po mieszkaniu ale to już kupię na allegro. Poza tym niania elektroniczna, chyba ta (monitor oddechu angelcare dostaniemy od znajomych), wanienka (nie mam pojęcia jaka), mata edukacyjna, leżaczek, kosmetyki dla dziecka, jeszcze trochę ciuszków, śpiworki, pościel do łóżeczka (ochraniacz itd), lampka nocna - nie wspominając o wystroju pokoju w postaci firanek, lampy, dywanu i kanapy. Zdecydowaliśmy się, że kupimy dwuosobową z Ikei, aby w razie czego można było się z dzieckiem położyć albo mieć dodatkowe miejsce spania jak przyjadą goście a że dziadków jednych i drugich mamy 1000 km od nas to sprawa nieunikniona.

To pewnie nie wszystko. Jak myślę o tych wszystkich wydatkach to mnie to przeraża. Trzeba było "składować" pewne rzeczy już wcześniej, ale ciągle mówiłam, że nie chce zapeszać. Teraz będzie zbieranina "na hura" i nawet jak większość rzeczy kupię z allegro to i tak suma wyjdzie niezła, ale czego się nie robi dla pierwszego potomka .

Hanny trzymam mocno kciuki za Ciebie i życzę wytrwałości dla Ciebie i maleństwa, zobaczysz WSZYSTKO skończy się dobrze!!!

flavia: Nessie, ja tez mialam czesto robione KTG ale mnie tak to badanie stresowalo, ze nawet nie chcialam patrzec co sie tam na ekranie/zapisie dzieje...

ja obserwuje i zadaje nawet 10razy te same pytania takze chyba maja mnie juz tam dosc bo kazali przyjsc dopiero w piatek haha (przewaznie chodzilam we wtorki i piatki)

flavia: No to po sniadaniu czas na 'zwis nad kibelkiem'... Juz nie chce!!

a boli Cie cos???? Masz teraz jakies skurcze???

Ja może jutro wyjdę do domu. Kroplówka już odłączona, dostaję leki w tabletkach, nic się nie dzieje. W ogóle znacznie się poprawiło w ostatnie dwa dni. Teraz tylko dotrwać przynajmniej do połowy maja...

ej a gdzie jest nasza liderka z cherry kontakt ma teo dziś miały zapadać decyzje. coś mi się wydaje że lista znów niebawem ruszy.

kurcze Hanny niech jeszcze nogi zaciska skoro dzidzia taka malutka :(((

to ja chyba jedyna jestem, ktorej ciaza sie dluuuuzy niemilosiernie...znaczy sie z jednej strony czuje sie fantastycznie czasami do tego stopnia, ze chcialabym zeby to trwalo na zawsze...ale jednak czesciej wydaje mi sie ze chodze juz w tej ciazy i chodze a meta jeszcze taaaak daleko... pociesza mnie fakt, ze wiosna jakos tak szybciej czas ucieka...

na szczescie nie mam problemow z dogadywaniem sie zarowno z mama jak i z tesciowa.... nawet babcia sie nie wtraca...:)

flavia: Do tego zwis nad kibelkiem i mega wymioty;(

u mnie tak było 2-3dni przed porodem :)

Hanny 3maj się dzielnie kochana!!


p.s W którym tyg jest Hanny?