Młodej tylko w nocy nie czuje :) tak to cały dzień :))))

Kakai: ciekawe co mi przepisze na ta infekcje

Mi jak wyszły leukocyty + liczne bakterie w moczy gin. kazał brać żura-vit i pomogło, zobaczymy, jak teraz badania wyjdą :)

Moja w różnych miejscach kopie... niby nadal dupką w dół jest, ale dziś czułam kopniaki właśnie tam na dole, a później znów z boku, widocznie ma jeszcze dużo miejsca na wybryki :D

Sayuri78: Może i pytanie było głupie, ale czy nikt nic nie wie?? Zaczynam się zastanawiać czy Wy w ogóle widzicie moje posty, bo po raz kolejny czuję się ewidentnie olana...

też nie miałam z tym nigdy problemów więc nie pomogę.....

mag_dre: Słyszałam ostatnio, że kobiety z cukrzycą przyjmują tylko 2 szpitale w KRK- Na Kopernika i na Ujastku- a z tego co piszesz i na Siemiradzkiego można rodzić. Ja jestem obciążona cukrzycą z dwóch stron, więc zastanawiam się jak wyjdzie mi to badanie.

to nieprawda !!!!! prawda jest taka, że od Kopernika wszyscy uciekają i jak tam idziesz do poradni to oni robią wszystko, żeby jak najwięcej kobiet skierować do nich do porodu - bo każdy poród to jest kasa z NFZ - więc nam wmawiają, że musisz rodzić u nich. Mi też chcieli dać tam skierowanie i to wmówić, ale wcześniej dowiedziałam się na Siemiradzkiego jak wygląda sprawa, czy oni mają jakieś przeciwwskazania, zapytałąm też swoją ginkę co o tym myśli i nikt nie widział przeciwwskazań. Natomiast pani diabetolog z poradni na Kopernika wpisała mi nawet w kartę choroby - Pacjentka odmówiła przyjęcia skierowania na oddział położniczy na Kopernika !!!!

Także jak będziesz sobie wybierać szpital to po prostu zapytaj tam na miejscu czy oni widzą jakieś problemy w kwestii cukrzycy i niezgodności Rh.

Co do mnie - ja jak przyszłam rodzić to poinformowałam panią, która mnie przyjmowała na IP o mojej cukrzycy, lekarce też powiedziałam, a potem już przyjechała moja położna więc też była poinformowana. W trakcie porodu badali mi poziom cukru i podawali glukozę w kroplówce bo był za niski. I to wszystko. Żadnych komplikacji więcej nie było. Po przyjęciu na IP i po KTG zrobiono mi jeszcze szybkie USG, żeby sprawdzić czy dziecko nie jest za duże i czy urodzę SN.

Sayuri78: Może i pytanie było głupie, ale czy nikt nic nie wie?? Zaczynam się zastanawiać czy Wy w ogóle widzicie moje posty, bo po raz kolejny czuję się ewidentnie olana...

:) Ja dopiero przebrnełam przez 150 postów : ) z wazeliną to pewnie najbezpieczniej ( choć o tym nie słyszałam ) . Ja stosowałam BROS proszek i super sie sprawdził , czy jest szkodliwy .. nie wiem , ale przecież nie ma sie z tym kontaktu bezpośredniego ... W zasadzie wszystko jest szkodliwe , płyn do mycia podłóg , farba do włosów - kilkakrotnie tu maglowana - jak każdy sr.chemiczny.

_kasiek_: to nieprawda !!!!! prawda jest taka, że od Kopernika wszyscy uciekają i jak tam idziesz do poradni to oni robią wszystko, żeby jak najwięcej kobiet skierować do nich do porodu - bo każdy poród to jest kasa z NFZ - więc nam wmawiają, że musisz rodzić u nich.

Nie chciało mi się wierzyć, ale ja to słyszałam od pacjentek nie od lekarzy. W tym roku zmienił sie kierownik kliniki i wszyscy chodzą teraz jak w zegarku, są mili, chyba, ze ja trafiłam na najlepsze piętro tzw III. Musze powiedzieć, że zajęli się mną dobrze, nawet konsultacje mi załatwili w sprawie skurczy. Innym dziewczynom innych lekarzy jak trzeba było. No ale to było na patologii, a na porodówce może być inaczej hehe, zwłaszcza, że dalej remont mają.

Mag_dre ja za to jak chodze, to nie mogę czasem złączyc nog i chodze jak kaczka Jest mi po prostu tak ciężko, brzuchol mimo że malusi to ciąży, nogi bolą... W ogóle to ostatnio chciałam usiąść w autobusie na miejscu na takim podniesieniu i mięśnie ud mi odmówiły posłuszeństwa -ludzie się aż dziwnie gapili bo zawiesiłam sie w pół drogi pupą do siedzenia i nie moglam przez chwile nic zrobić :D Tak samo mam problemy ze wstawaniem z klęczka -musze się czegoś trzymać, bo nie wstane! Mięśnie nie działaja ;<

Ul_cia: A zawsze mnie denerwowały kobiety w ciąży, które chodziły jak "kiwaczki" i mówiłam, że ja to będę chodzić normalnie!

Ahahaha skąd ja to znam

A tak właściwie to skąd bierze się ten "kaczy chód" ?
Ja jak na razie wiążę buty chociaż ciężko idzie i czasem to niezłe akrobacje muszę zaliczyć :D Za to jak już padne to nie mam siły ich ściągnąć i Wojtek mi w weekend zdejmuje W ogóle całą mnie rozbiera i kladzie do łóżka bo nie mam siły się ruszyc nawet po wyjściu do sklepu na male zakupy -uwielbiam go za to

Hej Dziewczyny, chcialam sie Was zapytac czy robilyscie badania progesteronu we wczesnej ciazy 7-8 tydzien, jak tak to jaki Wam wyszedl? Pytam bo mam w okolicy 18ng/ml - w normie sie mieszcze na pierwszy trymestr. Krawien nie mam. Czuje sie ok. Lekarz gin-endykrynolog kazal mi robic progesteron co 10dni (robie co sobote, ze wzgledu na to, ze mam wolne a w tyg nie chce sie zwalniac z pracy). Mam mu zdawac relacje. Powiedzial, ze jak trzeba bedzie to zareagujemy tabletkami. Ale by bez potrzeby ich nie brac. Tak ogladalam kilka wykresow ciazowych i dziewczyny maja progesteron w okolicy 40 , nawet 90..

madziauk: Hej Dziewczyny, chcialam sie Was zapytac czy robilyscie badania progesteronu we wczesnej ciazy 7-8 tydzien, jak tak to jaki Wam wyszedl? Pytam bo mam w okolicy 18ng/ml - w normie sie mieszcze na pierwszy trymestr. Krawien nie mam. Czuje sie ok. Lekarz gin-endykrynolog kazal mi robic progesteron co 10dni (robie co sobote, ze wzgledu na to, ze mam wolne a w tyg nie chce sie zwalniac z pracy). Mam mu zdawac relacje. Powiedzial, ze jak trzeba bedzie to zareagujemy tabletkami. Ale by bez potrzeby ich nie brac. Tak ogladalam kilka wykresow ciazowych i dziewczyny maja progesteron w okolicy 40 , nawet 90..

ja nie robilam ani razu w ciazy

nikkitaa: Porodówka się zaczęła

buu u mnie rządzi mecz barcelony

Endorfina się czasem przydada -dzisiaj przepłakałam cały wieczór tak o -z nudów chyba, bo powodu nie miałam

nikkitaa: Endorfina się czasem przydada -dzisiaj przepłakałam cały wieczór tak o -z nudów chyba, bo powodu nie miałam

Treść doklejona: 28.03.12 21:44

madziauk: Dzieki Kakai .Moze znajdzie sie ktoras przyszla mama/ badz mama co robila :) juz piatku sie nie moge doczekac, pierwsze USG i dowiem sie od innej gin co mysli o moich wynikach :)

piątek tuz tuż, także sie dowiesz, daj znac co i jak ja mam usg w poniedziałek i zobacze snów mojego słodziakaa Ty jesli nie masz bolu czy plamienia, nie martw sie progesteronem

Ul_cia: No właśnie! Ja tez zauważyłam ostatnio, ze zaczęłam chodzic jak kaczucha i zaczełam zastanawiac sie skąd to sie bierze?

Ja tez juz dreptam jak kaczucha, i w ogole jak ide to czuje sie jakbym miala miedzy nogami cos i musze sie rozkraczyc zeby isc :P

madziauk: Hej Dziewczyny, chcialam sie Was zapytac czy robilyscie badania progesteronu we wczesnej ciazy 7-8 tydzien, jak tak to jaki Wam wyszedl? Pytam bo mam w okolicy 18ng/ml - w normie sie mieszcze na pierwszy trymestr.

Ja badałam, bo ciąża jest pomimo takiego długiego okresu starań niespodzianką- zaszłam w ciążę bez łykania bromka i luteiny. Ja badałam przy bHCG co 48 i jak spadł mi do 16ng to wzięłam bo miałam jeszcze parę tabletek i szybko umówiłam się do lekarki. Przy luteinie podskoczył do 32ng i lekarka już nie kazała mi badać.

Kakai: buu u mnie rządzi mecz barcelony

Nam w kamienicy kuzynka odłączyła- tzn facet który jej zakładał i nie mamy tv hehe, musimy w końcu przywieź nke ze wsi, bo za duzo sie płaci, aby tylko w weekendy ogladac :D

a ja tam bym już chciała :)

mag_dre: Nam w kamienicy kuzynka odłączyła- tzn facet który jej zakładał i nie mamy tv hehe, musimy w końcu przywieź nke ze wsi, bo za duzo sie płaci, aby tylko w weekendy ogladac :D

Ja w weekendy nie mam ani internetu ani tv -nawet tych podstawowych kanałów. Nie płaciliśmy bo stwierdziliśmy, że bez sensu, jak ja u rodziców siedzę w tygodniu, żeby szału nie dostać w pustym mieszkaniu, a Wojtek we Wrocławiu. I w sumie dobrze, bo jak nie ma tv i neta to więcej czasu razem można spędzić ;)

Mi się najgorzej wstaje w nocy z łóżka do wc :D

ide spaac

: ) nie zachodzę w głowę , ale właśnie jak czytam posty dziewczyn "nowych" to dokładnie to samo cały czas robie . Tyle że po skończonym I trymestrze już się tak tym nie przejmuję


Ja też zmykam , jutro do pracy .. Miłej nocki

dobranoc "mamuśki"

Ja to mam dopiero problem bo przy kazdym wstawaniu z lozka pipka mnie boli haha :D (okolice lonowe) i uda od wewnatrz....
Nie wiem czy to normalne czy tez nie... ale wlasnie dlatego zamieniam sie w kaczuche :D

moja mama na mrowki stosowala cynamon, ale znalazly sobie inne sciezki... Dopiero jakis czerwony proszek pomogl, nie pamieta co to bylo

ciekawa jestem co z nasza Kasia rodzi, czy biega za lotka?! :)

my kupowalismy takie stojace zielone plytki na mrowki, nie pojawily sie pozniej nigdy, i one tez dzialaly na owady, ani jednego pajaka, komara, muchy...ale to pewnie tez nie dla ciezarnych ;/

Muszę się pochwalić, że po dwóch tyg. ciszy w brzuchu, wczoraj wieczorem maleństwo wreszcie zaczęło się konkretnie ruszać. To już nie "rybka" i nie "motylek". Sądząc po pukaniu raczej mały dzięciołek!

A wracając do problemów z jedzeniem to u mnie osiągają już apogeum. Mam dosłownie jadłowstręt. Muszę się zmuszać, żeby przełknąć cokolwiek. Dziś przez cały dzień : banan, mały jogurt, rzodkiewka ze śmietaną i jajko. Co dziwne, ja już nie mam mdłości ani wymiotów, po prostu mi się nie chce, czuję się pełna po brzegi przez cały czas.
Jutro mam wizytę u położnej i cichą nadzieję, że posłucham serduszka, bo usg dopiero 26/04.

Dobranoc dziewczęta. Kolorowych snów.

Treść doklejona: 28.03.12 23:09
Madziauk, ja na początku miałam takie bolesne niby-skurcze. Skierowali mnie nawet na usg, żeby wykluczyć pozamaciczną, ale okazało się, że wszystko w normie. Tak więc to chyba po prostu jeden z uroków wczesnej ciąży.