Hej, nie śpię od 3 .... ja nie wiem, w nocy 5 razy na siii wstawałam do kibelka, do tego jakiś koszmar, dobrze, że nie pamiętam go dokładnie :)
O jakiej porodówce piszecie, rozumiem, że to jakiś program tak ? Idę sobie humor poprawić małym cappuccino

witam się i ja ... z okropnym bólem głowy :( .... zaraz będę sadzić bazylie i truskawki :)

Dzień dobry ....
Czytam o waszym kaczym chodzie :) mój jest taki sam ... :) śmiesznie to wygląda chce czy niechce najpierw idzie brzuch potem, stopy a na końcu ja :) wyglada to przekomicznie ale widać takie uroki :) Moja maleńka tez jest bardzo aktywana... cały czas skacze przekręca się puka stuka :) W poniedziałek idziemy na połówkowe :) ciekawa jestem czy Maleńkiej ogonek jednak nie pozostał i okaże sie Maleńkim :) A wtedy sama będe się śmiać ze swoich przczuć :)

helo
sliwson pogoń męża

Witam

Widać, że nie próżnujecie, nie daję rady wszystkiego czytać a jak wracam z pracy, to taka padnięta jestem, że już nie mam siły na pisanie. Juz postanowiłam, że po świetach wracam na L4, bo jak widzę to i tak tego nikt nie doceni, że jeszcze pracuję

A dzis oficjalnie wkraczamy w 7 miesiac ... juz bliżej niz dalej, ale jakoś mi sie teraz strasznie dłużą te kolejne tygodnie.

sliwson: Do tego jestem zła bo mój mąż już drugi dzień zapomina odebrać moich wyników badań... :-/

Bo to facet jest Mój ostanio przygotował sobie na komodzie przy drzwiach jakieś pilne dokumenty do zabrania, i co widzę wyszedł bez nich w ciągu 5 min. zapomniał. Dobrze, że kochana żonka z nim razem do pracy wychodzi, to mu teczkę z dokumentami wręczyła
To taki gatunek już

cheriniatko: WitamWidać, że nie próżnujecie, nie daję rady wszystkiego czytać a jak wracam z pracy, to taka padnięta jestem, że już nie mam siły na pisanie. Juz postanowiłam, że po świetach wracam na L4, bo jak widzę to i tak tego nikt nie doceni, że jeszcze pracuję

niestety to przykre, ale ja doszlam do podobnego wniosku i jestem juz 1,5 tyg na L4

czerwinka: Dzień dobry ....
Czytam o waszym kaczym chodzie :) mój jest taki sam ... :) śmiesznie to wygląda chce czy niechce najpierw idzie brzuch potem, stopy a na końcu ja :) wyglada to przekomicznie ale widać takie uroki :) Moja maleńka tez jest bardzo aktywana... cały czas skacze przekręca się puka stuka :) W poniedziałek idziemy na połówkowe :) ciekawa jestem czy Maleńkiej ogonek jednak nie pozostał i okaże sie Maleńkim :) A wtedy sama będe się śmiać ze swoich przczuć :)

Moje male to samo az sie dziwie intensywnoscia czasami, chyba sile odziedziczylo po tatusiu :))

Witam z rana:)))

Witam i ja
U nas też tak wieje, ze lepiej głowy z domu nie wystawiać...

A w weekend ma byc śnieg...

Rumba a ile już przytyłaś? Ty i tak chudzina jesteś

Ja mam połówkowe 11 kwietnia dopiero, bo mi 2 lekarzy 1 2 położne mówiły, żeby zrobic je najwczesniej w 22 tygodniu, bo wtedy juz coś tam dokładnie w serduszku widać... wiec ze zniecierpliwieniem czekam

witam sie i ja jeszcze z lozka ;) Pogoda cos sie posypala i jest szaro, buro ;)

Madziauk , ja tak się objadałam przez pierwsze 10 tygodni i to była tragedia , czułam się jakbym miała pęknąć . Dopiero po tym czasie "wpadłam " na to że jadłam mniej ale co 2 godziny . Efekt obrzarstwa jest taki że w 4 miesiącu mam na plusie 6 kg i brzuchol jak w zaawansowanej ciązy .

Mnie wczoraj lekarz przestraszyl,ze przy toksoplazmozie moga powstac wady w mozgu i wodoglowie myslalam ze wgniecie mnie ze strachu w to lozko przy usg,naszczescie nie ma zadnych zlych zmian,ale strach juz pozostal.W dodatku musze czesciej robic usg co 3 tyg a nie 4 bo przy chorobach zakaznych trzeba czesto monitorowac zdrowie dziecka...

Vsti: wygoncie mnie z lozka ;)

a po co? jak Ci dobrze to siedz w nim :D ... poki mozesz

Czerwinka - napewno wszystko bedzie ładnie widać :-) Ja mam nadzieję, że się w końcu dowiem Któż to tak puka mnie od środka ;-)
Słuchajcie, a byłyście moze kiedyś na USG z rodzinką? Tzn z meżem i np starszym dzieciem?
Bo my właśnie chcielibyśmy iść razem i wziąć ze sobą córke P z pierwszego małżeństwa i zastanawiam się co na to powie lekarz?

A cha i u mnie jeszcze trzyba zbadać przepływy pępowinowe i żyły zwrotne czy jakoś tak bo u pierwszego malucha wystąpiła małopłytkowość wiec moze o to chodzi zeby maluch nie był za duży ...

Ul_cia: Słuchajcie, a byłyście moze kiedyś na USG z rodzinką? Tzn z meżem i np starszym dzieciem?
Bo my właśnie chcielibyśmy iść razem i wziąć ze sobą córke P z pierwszego małżeństwa i zastanawiam się co na to powie lekarz?

ja na każdym USG - poza tym pierwszym - byłam razem z mężem i córeczką - za każdym razem pytałam lekarza czy możemy, czy ma coś przeciwko. Iwonka patrzyła w ten drugi ekran razem z tatą i była bardzo grzeczna

:-) O to super wieści ;-)

No to Julka bedzie uczestniczyła ;-) Specjalnie po to z drugiego końca Polski przyjedzie
Już się nie moge doczekać

Witam się i ja:) kurcze nie wiem czy to ta zmiana czasu tak kiepsko na mnie działa czy pogoda...jestem niewyspana i taka nie dorobiona że masakra!!!

Ja sie powtórze jesli chodzi o te leukocyty w moczu, bo widzę że kolejna forumowiczka ma z tym problem. To fakt że w ciąży mogą być podniesione ale nieco podniesione! 25wpw to już nie jest mało i naprawde może swiadczyc o infekcji. Jak już wcześniej pisałam pierw miałam chyba 10wpw żurawit , urosept czy furaginumm nie dało rady zwiekszyło sie do 20-30 po czym antybiotyk też nie dał rady po posiewie okazała sie że to infekcja dotyczy pochwy bo bakterii w moczu nie było ale leukocytów już zdążyło sie narobic 40-50wpw i co najgorsze doprowadziło do skrócenia i tak krótkej szyjki. Wiec leukocyty w moczu nie koniecznie są normą w ciąży i lepiej ich nie bagatelizowac!!! i zaznacze że podczas badania ginekologicznego dopiero przy tych 40-50wpw było widac jakies zmiany w pochwie.

A tak przy okazji to trzymajcie kciuki za dzisiejsze wyniki kontrolne moczu...mam nadzieje że pozbyłam sie juz tej infekcji bo mam serdecznie dosc codziennego ładowania sobie tych globulek między nogi

justa a piszesz o leukocytach w samym moczu czy w osadzie moczu, bo tego niespracyzowałam?

Justa trzymam kciuki za wyniki, ja tez laduje glubulki, ale 2x w tygodniu ido szału mnie doprowadzaja

justa kciuki zacisniete
ja ide jutro na wizyte dowiedziec sie jak sie trzyma moja szyjka...

ul_cia ja tez bylam na usg z Polowkiem i synkiem....tylko wszedl to powiedzial "mamo ja widze chlopaka " :))
za to pamietam ze bedac z Minikiem w ciazy wybralam sie na wizyte do prywatnego ginekologa (kobiety)w czasie wizyty w PL, gdzie na pytanie czy Polowek moze wejsc na czas usg uslyszalam "a po co on nam tutaj???" juz wiecej do niej nie zawitalam...kurcze no wydawalo mi sie ze mam chyba prawo podczas prywatnej wcale nie taniej wizyty zaprosic do siebie Polowka w takim momencie jak usg...tutaj w UK to normalne, ze do lekarza idziesz z tym z kim chcesz i jesli masz ochote to ta osoba moze Ci towarzyszyc podczas najbardziej intymnego badania...

Kakai: W PL też można, podczas badania oddzielają tylko parawanem, a przy usg, zwłaszcza tym genetycznym zawsze zapraszają razem z mężem.

We wloszech nawet za parawan nie wyganiaja.... tatusiowie moga sobie popatrzec jak nam wstadzaja to i owo w dziurke
Ja musialam Antkowi powiedziec, zeby sie schowal za parawan na czas Usg dopochwowego

mag dre tylko wlasnie tutaj nawet podczas badania jak sobie zazyczysz to moze Ci towarzyszyc kto chce...malo tego raczej nie dopuszczaja do sytuacji zeby lekarz z pacjentka podczas badania zostal sam na sam...mnie nawet podczas wizyty u dermatologa (mam znamie w intymnym miejscu) lekarz chcial wolac sekretarke...a u ginekologa standardowo towarzyszyla nam polozna...

Ul_cia: Ja już byłam z mężem na USG dowcipnym to siedział jak trusia

mnie jak przebijali pecherz plodowy to POlowek mial strasznie dziwny wyraz twarzy...pozniej mi powiedzial, ze dziwnie mu sie zrobilo jak widzial jak inny facet mi tam "grzebie" i to jeszcze jakims patykiem hahah

Ul_cia mi na połówkowym badali też sondą dowcipna bo sprawdzali długośc szyjki

Treść doklejona: 29.03.12 10:49

Vsti: Jak wyżej pisałam, mój m. jest ze mną na każdej wizycie, niezależnie czy jest robione usg, czy też nie... jakoś lekarz nigdy nie miał nic przeciwko :)))

u mnie jest identycznie

A ja połówkowe tylko przez brzuch...