cześc dziewczynki..kilka dni mnie nie było... ale obiecuje ze od dzis juz nie będę robic sobie zaległości a teraz biegne czytac co spłodziłyście przez ten czas
a..ale powiem Wam jeszcze ze mama z teściową..kracza..ze urodze na Boże Narodzenie..bo one obie swoje ciąze przenosiły..wiec 2 tyg w ta cz w ta top norma..i mają ubaw jak ja sie złoszcze..cała soba jestem przekonana i nastawaiłam sie na koniec listopada,,a nie "miesiac" poźniej
Vall nie przejmuj sie gadaniem , one Ci porodu nie przyspiesza.jak bedzie miał być to będzie.Ja twierdze i móój gin też że prawdopodobnie nie donosze do terminu wiec i nie przenosze.Jutro wizyta wiec zobaczymy co tam u mojego Synusia słychac.dzisiaj od rana znów mi krew z nosa leci-mam chyba za suche powietrze w domu,czas właczac nawilżacz powietrza... Poza tym dzisiaj leniuchuje w domu , moze później wybiore sie na jakis spacerek ale jak narazie żadnych planów nie mam.
Tagusia -Harpijka ma racje-weź odpuśc sobie prace teraz i nerwy i stres.Pomyśl o sobie i dziecku ,reszte miej gdzies,Dadza rade bez Ciebie-bedą musieli.Ja tez z ciezkim sercem szłam na L4 ale wiem ,że dopiero jak poszłam na nie tak naprawde moja praca została doceniona.trzymaj sie
Dopiero wstalam a spalam jak zabita a wiec. 4 tydzien, 2 tygodnie po zapłodnieniu. USG mi nie robil bo za wczesnie. Termin ewentualny porodu 02. czerwiec 2008. Musze brac folik i przepisal mi badania takie jak gr krwi, morfologie, mocz, glukoze, toxoplazomowe. KOlejna wizyta za miesiac 23. 10.2007. Wkoncu dotarlo to do mojego narzeczonego. Cieszyl sie i krzyczal ze zostanie Tatuskiem a do mnie teraz wola mamuska i mowi juz mi ze mam jesc.
Vall, na pewno miesiąc nie przenosisz, a jak one tak gadają, to się do tego uśmiechaj i mów im: noo, pewnie tak, na pewno. Jak im przytakniesz, to cię przestaną przekonywać, a co w myslach to w myślach :)))
Ewelina, a jak to lekarz tak dokładnie określił kiedy zapłodnienie było? miałaś monitoring cyjlu robiony? czy może stwierdził to po wykresie? a do narzeczonego to dotrze jak ci brzuch urośnie :)))
nie nie mialam USG ale tak mi powiedzial ze to 4 tydzien czyli 2 od zaplodnienia. Narzeczony sie cieszy i to bardzo.Mysle ze z kazdym dniem to dotrze coraz bardziej do niego.
harpijka ja wiem, ze nie powinnam wogole słuchac tego co gadaja mamy ale.. wiesz jak jest niby sie usmiechasz,a w środku sobie myslisz :) rany jesli faktycznie tak bedzie to..........
Vall ja mam zamiar być w domu z dzidzia juz na urodziny męza czyli 18 grudnia i to "na chodzie" hahahaha ale tak naprawde co ma być to będzie.Wczoraj byłam u szwagierki która rodziła u nas w szpitalu rok temu , wszystko sie wypytałam i wogóle tak wiec wiem juz ze do nas nie opłaca sie zabierac swoich ciuszków do przebierania maluszka a jedynie te które chce ubrać na wyjscie.Bo położne przychodza przebierać i nie patrza czy t o Twoje czy szpitalne-wszystkie wrzucaja do wspólnego kosza i do prania.Ona rodziła z mężem wiec troche to inaczej wyglądało niż bedzie u mnie.
Ewelino to teraz dbaj o siebie bo początki są bardzo ważne ,żeby nie przesadzac z niczym.Dużo wypoczywaj Swoją drogą masz dobrego gina bo niejeden by Cie odesłal do domu z tak wczesna ciażą i kazał przyjśc jak cos bedzie widać na USG.Ale jeszcze pare tygodni i już też zobaczysz na monitorze swoja kropeczke a potem bedziesz widziała jak z wizyty na wizyte ta "kropeczka"robi sie coraz większ ai nie miesci sie cała w ekraniku:)
A ja jutro mam wizyte a nie wiem czemu sie tak ciesze,znów strace 70 zł ale mam radoche jak nie wiem co! Mam nadzieje że sie nic mi tam dalej nie otwarło.tRADYCYJNIE-TRZYMAJCIE KCIUKI ZEBY BYŁO OK I OBYŁO SIE BEZ LEKÓW
ewelina co??? 40 zł za Usg? Strasznie dużo kasuje za to....u nas wizyta z USG -70 zł a jak dochodzi jakaas tam cytologia lub inne rzeczy to za każde 10 zł wiecej.Badania z krwi i moczu tez płatne ale to robie w całkiem innej przychodni bo i tak płace to bez róznicy.ostatnio za przeciwciała zapłaciłam 30 zł.A teraz kolej na krew i mocz standardowe wiec około 15 zł.To widze że nie mam co narzekac ...
O rany , to cenią się Ci Wasi lekarze. Ja płace za wizytę 50zł z USG. A za cytologie +10zł. Jak mnie przyjmuje w szpitalu no to nic nie płace. O rany to mam chyba najtaniej Oczywiście za reszte badań w labolatorium płacę oddzielnie za samą morfologię i mocz to 15 zł. czyli nie jest źle. Jak narazie najdroższa była toksoplazmoza 50zł i badanie grupy krwi M 40zł.
No ja chodzę do lekarza w Warszawie, a tutaj takie są ceny, u mnie w Wołominie - pod Warszawą - tak samo, 110 nawet, i wierzcie mi że ja mało płacę, koleżanka mi proponowała swojego lekarza i u niego wizyta 200 zł (z usg), no a w Wawie to taniej niż 70 zł to nie słyszałam
Jeśli nie pomagają okłady, masaże, cisza i ciemność (wyłącz komputer!) to w ostateczności można po konsultacji z ginekologiem wziąć paracetamol. Moja pani gin poleciła nie więcej niż 1000 mg w ciągu 24 h. Ja jak już nie mogę wytrzymać to biorę dziecięcą dawkę 250 mg i się kładę.
Hello laseczki. Mnie dopadło choróbsko wstrętne!!Ale mój kochany M wziął sobie wczoraj wolne ,zaprowadził i odebrał dzieci ze szkoły a ja cały dzień w łóżku przeleżałam i mi się polepszyło już dziś Ostatnio co raz częściej zaczyna mnie boleć brzuch tak jak na @.... Robie pranie bo ładna pogoda się zrobiła....oczywiście rzeczy dzidziusia piore
dziewczyny, czy wy też macie niesformatowane forum?? bo ja mam taką wersję roboczą jakby - i nie wiem czy to u mnie problem czy ogólny? Aplikacja mi działa bez zarzutu
Dzisiaj dzien zaczelam od powaznej rozmowy z szefem...powiedzialam co mysle o takich jego pomyslach (konferencja), pogadalismy powaznie i mysle, ze od serca i przeprosil , powiedzial, ze ten jego pomysl byl nieco nierozsadny Doznalam szoku ale jakze milego. Mam nadzieje, ze bede miala juz spokoj. Harpijko, niestety ja juz dwa razy przekonalam sie, ze dla firmy to nie ma sensu nigdy sie poswiecac! i nie zamierzam przekonywac sie o tym trzeci raz
Ladne macie cenniki za wizyty, ja prace 60 zl wizyta, w tym mam czasem co 2-3 wizyte usg gratis, normalne uas 70 zl, cyto 30 zl...w sumie to tez nie malo....
Czy jesli pusci sie troche krwi z nosa to typowe, bo ja nigdy wczesniej tego nie mialam ale moj maz to ma cos takiego raz w roku.
Aha, co do katowickiego zlotu , to ja jade autkiem wiec moge kogos wziasc
Teraz lece, bo stolarz ma wlasnie przyjsc, potem moze uda mi sie wpasc jeszcze wieczorkiem no i musze w koncu dac zdjecie swojego orgomnego brzuuuucha
Kurczę nie mogłam się zalogować. Ale się nadenerwowałam. Tagusia mi od jakiegoś tygodnia zawsze rano na chusteczce zostanie trochę krwi. Ale pytałam i to nic groźnego. Poprostu w tym okresie nasze narządy są bardziej ukrwione i to tak może być. A brzuch to pewnie faktycznie masz wieeeeeeeeeeeeelki Już sobie wyobrażam. JASNE
Monia no pustki pustki. A chciałam sobie poklikać. Siedze sama jak palec, kumpela poszła obiad swojemu M robić a ja się nudzę, chyba zaraz zacznę ze swoim psem gadać
no to ja jestem, choć dziwnie mi się pisze, bo nadal forum jakby niesformatowane, ale co tam u mnie właśnie mąż w kuchni szaleje, powiedział, że ja mam sobie siedzieć, a on zrobi kotlety mielone i pulpety i zamrozimy żeby było na dłużej - no cóż - chce, to niech robi, kupiliśmy 2,5kg mielonego i on chce to przerobić :))) nawet jak się zniechęci w połowie to i tak uznam jego inwencję za wspaniałą
Tagusia, z szefem super- ważne, że się dogadaliście i wstawiaj koniecznie brzucha!!
tagusia w ciąży krwawienia z nosa czy dziąseł zdarzają się dosyc często. I fajnie, że szef pokazał ludzkie oblicze ;)
Co do usg, to ja mam co wizytę. Płacę 50 za wizytę z usg.
------------ A u mnie na sam koniec kłopoty z płytkami Mam za mało płytek i czas krwawienia i krzepnięcia też nie jest idealny. Dostałam tablety i mam nadzieję, że jeszcze przed porodem zadziałają.
Kicia jak się czujecie z M. ?? Jak będziesz miała czas kochana to napisz co u Was. Całuję Cię mocno Fmartunia a ty kochana co tak cichutko siedzisz?? Ja mam za niski poziom płytek ale mam wielkość ponad normę. Lekarz mówił, ze to nic takiego ale ja jednak wolałabym mieć poziom w normie.
Oki stolarz zalatwiony, ciekawe ile sobie zarzyczy... Ja mam nadzieje, ze szefowi nagle rogi, kurcze nie wyrosna...ale co tam, jestem szczesliwa z zaciazenia, super mezusia i tego sie bede trzymac
Tej krwi to nie bylo duzo, ale u mnie to tak nietypowe, ze sie zastanowilam, dzieki za wsparcie, ze to norma
A to nie wiedzialam, ze mierzona jest wielkosc plytek - jak to jest oznaczone , znaczy jaki to parametr, to sprawdze czy ja cos takiego mam. A co to moze oznaczac jesli wszystkie parametry krtwi z badania na badanie sa coraz nizsze a ilosc plytek krwi coraz wieksza? To dobrze czy zle?
Harpijko to smacznego zycze, hehe te 2,5 kg mieska mielonego to mezus bedzie do nocy obrabial, nionio...hm wlasnie wzial mnie smak na sznycelki, chyba jutro zrobie
Ciacho ja to tez ciesze sie jak glupia na kazda wizyte u ginka, bo dla mnie , na moim etapie ciazy to jakby spotkanie z dzidzi Trzymam kciuki, moooccccnoooo !!! Bedzie super !
Justyś nio to wklejam swojego giganta... Tylko bartdzo Was prosze, nie straszcie dzieci swoich moim wielkim brzuchalkiem ....
Justys teraz mozesz kukac, bo zapomnialam jak sie te zdjecia wkleja, i troche mi zajelo... Ty sie nie smiej, bo mam taki brzusio jak napompowany balonik ale co tam, wazne zeby dzidzi bylo zdrowe a ja moge miec brzuchala giganta, hehe moze mnie w tv pokaza Nio w sumie, to wedlug ginka jestem juz 17tc...hihi tlumacze sie...
Tagusia to wcale nie jest wielki brzuchol. Ja niestety jeszcze mam mniejszy Czasami myśle, że mojemu maluszkowi tam za ciasno. No ale ja z natury straszny chudzielec jestem, moja normalna waga to 49 -50 kg więc na brzuszek to chyba jeszcze muszę trochę poczekać.
Dzieki Justys za pocieszenie Ja tam swoje widze, no ja taka szczupla jak Ty to niestety nie bylam, waga wyjsciowa 56/57 kg...kiedys to wazylam nawet 47 ale wygladalam strasznie chudo. Justys dzidzi Twoje ma na pewno supoer duzo miejsa i jest mu bardzo wygodnie Kiedy masz nastepne badanie, ja dopiero 11.10 i nie moge sie juz doczekac.
Ja zawsze biegam 7 każdego miesiąca. Teraz to przypada w niedziele więc albo 5 albo 8 zobacze jak moja Ginka będzie przyjmowała. Ale już nie mogę się doczekać. Zawsze mam straszną treme i nerwa przed wizytą. Spokojna jestem dopiero jak zobacze, że mój maluszek fika sobie i serduszko mu bije. Pewnie jak będę czuła ruchy to nie będę się tak denerwować.
Hej Justyś siedzę cichutko,ale myślami jestem z Wami :) Wracam z pracy od dwóch dni i padam spać. Nie wiem co sie dzieje, chyba jestem przemęczona. A nie chcę iść na zwolnienie przed 30 października, bo muszę mieć 60 dni przerwy w okresie zasiłkowym żeby biegł na nowo. Już się nie mogę doczekać siedzenia w domku.
A poza tym u mnie okej.Dzisiaj przyszły do mnie jeansy co kupiłam sobie przez neta i sie bardzo ucieszyłam. Mimo deszczyku poszliśmy na długi spacer z M. Staram się codziennie chodzić.
Ostatnio ledwo siedzę w pracy.Już mnie dupcia boli od siedzenia.
I to chyba tyle. Poza tym wszystko okej. Pozdrawiam
Aha, no to masz blizej do spotkania z maluszkiem. Ja tez zawsze mam jakiegos stresa przed wizyta, normalnie sie boje, pewnie przez to zaplamienia na poczatku. Ale jak widze juz go na monitorku to mi serce skacze i jak serduszko mocno bije, to juz pelnia szczescia Ciekawe kiedy poznamy plec naszych malych lokatorow, ale beda emocje wtedy A nad imionkami myslalas? My na razie tylko tak wstepnie, w sumie to jeszcze sporo czasu...