Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthoredzia503
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    spidermanka: edzia503 - ja skonczylam wlasnie 15 tydzien i nadal mam brac luteine dopochwowo (3 x 2 tabl.). Jak mi ginek zmniejszył tydzien temu dawke to znow wrocily bole podbrzusza, wiec wrocilismy do poprzedniego dawkowania. A jak dlugo jeszcze bede brala pewnie sie dowiem na wizycie za tydzien w sobote...


    No to my tydzien różnicy mamy :wink:
    Ja miałam od początku maja 3x1tabl. duphaston - jak się wyciszy to 2x1tabl. (tak robię od paru dni 2x1tabl.- bo tylko brąz sporadycznie na papierze )
    A luteine 2x1tabl.
    Teraz mama mi dosłała 4opak. duphastonu. i 2opak.po 30 luteiny wiec może na msc mi styknie i ole będę zażywać .
    Tylko teraz tak lek. co mi ja przepisał jest w pl. i żeby określić ile jeszcze musze je pojeść to dopiero jak tam pojadę około lipca , bo tutaj w Nl oni nie wiedzą że ja coś biorę bo sami nic nie podają na taką przypadłość jak plamienia.
    Dlatego pytam Was Kochane czy to w ogóle się zmieni , najważniejsze że na msc mam zapas i wystarczy do pierwszej kontroli u pl lekarza .

    Treść doklejona: 26.05.12 13:35
    Kakai: I walneła tekstem:" wiesz, że jak sie to beirze to dzieci się rodzą zawsze chore-albo z niedoczynnościa lbo nadczynnością"


    no co za ...... czyli ona żyje w przekonaniu że ur. chore dziecko , fajnie jak mamuśka nie narodzonego babla tak mówi no ale cóż zawsze się taka trafi że jak palnie to klękajcie narody :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Sayuri78 normalnie szczyt taki gadanie:angry:

    Treść doklejona: 26.05.12 13:49
    edzia503: no co za ...... czyli ona żyje w przekonaniu że ur. chore dziecko , fajnie jak mamuśka nie narodzonego babla tak mówi no ale cóż zawsze się taka trafi że jak palnie to klękajcie narody


    dokładnie, ale ona troche wydawała się byc nawiedzona, jak zaczęła sie wypowiadać na sr:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorOsorya
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Dziewczyny w ilu stopniach pierzecie ciuszki dla maluszków?
    --
    • CommentAuthoredzia503
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Kakai: dokładnie, ale ona troche wydawała się byc nawiedzona, jak zaczęła sie wypowiadać na sr


    Ja miałam kiedyś dość przykrą jak dla mnie sytuacje, może trochę z innej beczki

    W 6msc tuż przed ślubem- spacerowałam z przyjaciółka po kce, po ubrania ciążowe taki wisielczy humor okazało się że małej jakaś zastawka sie nie domyka w serduszku, nadciśnienie sie pojawiło u mnie, i ciągle coś nie tak a to wyniki a to pęcherz, a to plamienia i tak do 8msc.
    Idzie ćpunka z większym brzuchem(wiec pewnie ni opuchlizna głodowa!) jak ja - słaniającą się na nogach moczy mętne brak kontaktu z rzeczywistością, wiecie jak się poczułam, całą ciąże martwię się obwinia a idzie taka kobieta no ina haju (o ile nie na czymś mocniejszym )
    tak mi sie przypomniało przy okazji takich parapetów .
    Ale my jesteśmy silne babki damy rade pięknie donosimy ur. okazałości zdrówka w miarę w terminach i będzie git :wink:

    Treść doklejona: 26.05.12 14:07
    Osorya: Dziewczyny w ilu stopniach pierzecie ciuszki dla maluszków


    Zawsze na metkach widziałam 40 stopni i tego się trzymałam pieluszki pościele ręczniki włączałam na 60 stopni , a jak chciałam żeby były lepiej doprane , to moczyłam w szarym mydle i zawsze się dopierały w tych 40 , ale może są sztuki co można w wyższych ?
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Kakai: edzia503: no co za ...... czyli ona żyje w przekonaniu że ur. chore dziecko , fajnie jak mamuśka nie narodzonego babla tak mówi no ale cóż zawsze się taka trafi że jak palnie to klękajcie narody



    dokładnie, ale ona troche wydawała się byc nawiedzona, jak zaczęła sie wypowiadać na sr:confused:


    co za kretinizm ,innych slow nieznalazlam...wogole nieczaje jak kobieta w ciazy ,moze powiedziec cos takiego innej w ciazy ,tupet nieziemski...

    Osorya: Dziewczyny w ilu stopniach pierzecie ciuszki dla maluszków?

    Zawsze malej pralam i piore w 40 stopnich :)

    Edzia -bierz dalej ten duphaston ,do wizyty w PL :)
    --
    • CommentAuthoredzia503
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Osorya: Dzisiaj chyba pół dnia przeleżakuję,bo mnie dosyć bolesne skurczybyki łapią,ale nie chcę jeszcze panikować.Mam parę skurczy,przejdzie i za jakiś czas znowu jakieś i przejdzie.Strasznie niekomfortowo się czuję.Wolałabym się nie rozpakować wcześniej niż po 10tym,bo dopiero wtedy wybieramy się do Warszawy!


    a jak się czujesz przeszło ci troszkę ?
    --
  1.  permalink
    Witam:)nadal ledwo co żyję prawie nie oddycham tak zawalony mam nos i do tego gardło zaczęło mnie od wczoraj wieczorem boleć:(
    Mam takie głupie pytanie tzn dziś badałam sobie szyjkę bo zaczęło mnie coś tam kłuć i lekki ucisk w podbrzuszu mam okazało się,że allbo tej szyjki tam "nie mam"albo jest mega wysoko co o tym myślicie???
    -- ,
    • CommentAuthoredzia503
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    leneczka8484: Mam takie głupie pytanie tzn dziś badałam sobie szyjkę bo zaczęło mnie coś tam kłuć i lekki ucisk w podbrzuszu mam okazało się,że allbo tej szyjki tam "nie mam"albo jest mega wysoko co o tym myślicie???


    Nie pomogę nigdy nie badałam sama siebie:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Leneczko jest mega wysoko i tak ma byc :))) Przed porodem sie obniza i miekknie :)
    i niegmeraj w niej niepotrzebnie ;p
    Jak cos sie dzieje kochana i cos Cie niepokoji lepiej sie przejsc do lekarza :)

    Treść doklejona: 26.05.12 14:48
    Ja swoja tez mam bardzo wysoko ,niedosiegam jej :)
    I dowiedzialm sie ostanio ze mam przodozgiecie macicy ,gdzie z moja mala mialam tylozgiecie :D
    --
  2.  permalink
    Pomarańczko wizyte mam w piątek więc póki nie boli mnie nic nie zamierzam nigdzie iść poprostu się przeforsowałam mieszkam na 4 pietrze a w ostatnich dniach zdarzyło mi sie często pokonywać te schody.
    Czasem ją badam ale nie grzebę poprostu sprawdzam czy ją czuję pierwszy raz mi się zdarzyło,że jej tam "niema"
    -- ,
    •  
      CommentAuthorOsorya
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Dzięki za odpowiedzi:) Mam zamiar zebrać się w sobie i poprać w końcu ciuszki i chyba też w 40 wszystko będę prać:)

    Edzia-przeszło,choć dzisiejszy dzień już chyba będzie taki dupiaty.Może to przez ciśnienie?Jakaś taka dziwna pogoda dziś.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    a ja się wyżyłam trochę w ogrodzie i nieco mi lepiej, gorzej bo przyszła piaskownica dla fela która okazała się zupełnie inna niż miała być więc mąż wkurzony, jeszcze jego kurtka motocyklowa zaginęła gdzieś na poczcie więc pech.

    ja to chyba jestem jakąś rekordzistką jeśli chodzi o luteinę: nigdy nie miałam żadnych problemów plamień, krwawień itp a w pierwszej ciąży brałam do 20 tygodnia, w tej lekarz mi przepisał bo w pierwszej brałam moim zdaniem też na wyrost miałam skończyć w 30 ale przepisał dalej, teraz biorę jak sobie przypomnę generalnie nie widzę żadnej różnicy czy ją wezmę czy nie.

    Ja też już odliczam dni- w poniedziałek dzwonie do położnej by się umówić na omówienie porodu,we wtorek mam wizytę u gina, w środę zapowiedziały się u mnie moje przyjaciółki, w niedziele mam urodziny i tak zostanie tydzień do mistrzostw, 10dni do donoszenia i miesiąc do terminu, żyję nadzieją że w czasie mistrzostw moje życie towarzyskie cokolwiek drgnie :) a jak nie to będę jeździć do taty i pić z nim carmi, bo mój mąż to nie meczowy jest.

    dziś wyszło u mnie po raz kolejny zaćmienie ciążowe bo w biedronce zamiast zwykłego mm dla fela kupiłam bananowe i jeszcze jak ta kretynka gapie się na to pudełko i się zastanawiam czemu dziecko na pudełku jest przebrane za małpkę..

    Treść doklejona: 26.05.12 15:43
    a no i mogę się pochwalić, że dziś jedliśmy pierwsze rzodkiewki z mojego garden boxa, a z okazji dnia matki dostałam stokrotki z mojego ogródka- trochę się bałam że mąż postawnowi zerwać moje czosnki a wtedy nie byłabym za bardzo szczęśliwa:).
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    mkd: a z okazji dnia matki dostałam stokrotki z mojego ogródka- trochę się bałam że mąż postawnowi zerwać moje czosnki

    mkd: i jeszcze jak ta kretynka gapie się na to pudełko i się zastanawiam czemu dziecko na pudełku jest przebrane za małpkę.



    hehehe uśmiałam się przednio :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Sayuri tak jeszcze w kwestii ścisłości, do wad u dzieci doprowadza poważna nieleczona nadczynność jak niedoczynność tarczycy. Ale to naprawdę musiałoby trochę trwać, dlatego tak jak mi tłumaczył lekarz, wszystko jest ok :) Bardzo wiele dzieciaków ma większy obwód główki od reszty ciała, wpisz sobie w google, masa kobiet się martwi: bo główka za duża, albo za mała, nóżki za krótkie itd, itp, i można by mnożyć potencjalne choroby. Tylko nie zapominajmy, że każdy człowieczek jest inny, nie ma ściśle określonych wymiarów. Do tego dochodzi błąd pomiaru. Pewnie, ze zdarza się i tak, że coś to oznacza, ale bardzo bardzo rzadko. I jeśli nasi lekarze prowadzący nie widzą problemu, to pozostaje nam im zaufać i się nadal uśmiechać, nie martwić A koleżance Dobrej Radzie powiedz delikatnie, żeby się w czoło stuknęła i zapisała przede wszystkim na lekcję dobrego wychowania. A teściowa no cóż, hihi, poleciała po bandzie, ale w sumie to pewnie dobrze chciała ;)

    Kakai ta kobieta to chyba jakiś taboret, naprawdę, należy współczuć takim ludziom...

    Dziewczyny ja wymotałam misia przytulaka wczoraj dla Małej. Tak jak sobie obiecałam, a dziś trzasnęłam półki na ścianę ze starych skrzynek na owoce. Już wyszlifowane, pomalowane, ale jeszcze robię takie wkładki z materiału, żeby milsze dla oka były. Krzyż mnie już tak naparza, że jednak chyba dziś wystopuję, bo 5 h na wyporostowanych nogach to stanowczo za dużo :wink: No i znów nie wyprasowałam ciuszków :tongue:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    penny: a dziś trzasnęłam półki na ścianę ze starych skrzynek na owoce. Już wyszlifowane, pomalowane, ale jeszcze robię takie wkładki z materiału


    pokaaaaaaaaaaaaa ! :wink:

    kurde podziwiam Cię kobieto za pomysłowość przede wszystkim oraz za chęci i smykałkę do "majsterkowania"
    ja niestety 2 lewe ręce a w głowie pustak :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Witam!
    Chciałam się pochwalić że:
    a) łóżeczko stoi
    b) przewijak stoi
    c) łóżeczko pięknie zaścielone
    d) kosmetyki, pampersy, chusteczki gotowe do użycia, pod ręką już
    e) ubranka poprane, poprasowane, posegregowane, ułożone w komodzie
    f) pieluchy tetrowe poprasowane (cholerstwo okropne, bo wrzuciłam nowe do prania z ubrankami, więc wszystko było obrane w białe kosmyki, co spowodowało że musiałam każdą pierdółkę przeleciec wałkiem do ubrania
    g) torba do szpitala zapakowana w 90 %
    h) do 2 w nocy siedziała i robiłam porządek ze zdjęciami, więc karta pamięci pusta, gotowa żeby pstrykać fotki jak się Księciunio pojawi. Naładowałam też baterię do aparatu, żeby nie było dziwnej miny na porodówce...
    Jestem z sie dumna jakoś:devil:.

    Penny, Twój mąż sam zrobił łóżeczko od podszewki, natomiast mój składał sklepowe, posiadające instrukcje, a zajęło mu to jedyne 6 godzin. Na finiszu okazało sie ze odwrotnie skręcił dwie deski, więc nie można było wsadzić szuflady i łóżeczko całe trzeba było rozkręcić...Nie obyło sie bez emocji z mojej strony, no bo chyba nie muszę tłumaczyć co czuje kobieta w ciąży jak jej się wydaje że z niczym nie zdąży...


    Penny, pokaż!!
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    wielgosz: Na finiszu okazało sie ze odwrotnie skręcił dwie deski, więc nie można było wsadzić szuflady i łóżeczko całe trzeba było rozkręcić...


    Aaale mnie to rozbroiło :bigsmile:, hahaha, mój łóżeczko zrobił, ale pół roku temu kupiliśmy szafę, taką właśnie do skręcania i sytuacja była analogiczna, czyli finisz, rozkręcanie i skręcanie od początku :devil: Więc i mój mężczyzna ten teges :tongue:

    Teorko chęci mam ogromne, ale teraz dopiero w ciąży ;) No cały czas bym coś montowała, szyła, skręcała, malowała i tak dalej :wink:
    Dziewczyny pochwalę się efektem końcowy, bo na razie, po pierwsze wszystkie są na podłodze, a po drugie dwóch jeszcze nie skończyłam :) Jak zawisną wrzucę fotki, obiecuję :) I jeszcze jedno: mnie się też wydawało że mam dwie lewe ręce i to bardzo długo, tak więc do dzieła !!!
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    to i ja sie pochwale, ze i u mnie lozeczko juz stoi :D na razie bez poscieli itp. bo po co ma kurz zbierac ;) pozostalo jeszcze poukladac wszystko po przemeblowaniu, ale za to zabiore sie, jak otrzymam zielone swiatlo na chodzenia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    No to i u mnie stoi lozeczko ;p bo moja mala spi w nim jeszcze ,teraz do lata kupie malej nowe ,to tego nawet juz niebede skladac :)))
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    a WIECIE skąd się to bierze? Bo faceci nie czytają instrukcji! :devil: Przecież oni doskonale potrafią sobie sami poradzić :cool:
    To nasza jak skońćzyła rok to ją pzrenieśliśmy do dużego, bo się budziła uderzając się w szczebelki. Potrzebuje pzrestrzeni. W dużym zaczęła pzresypiać noce od razu :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    nibriana: a WIECIE skąd się to bierze? Bo faceci nie czytają instrukcji! Przecież oni doskonale potrafią sobie sami poradzić


    Mój skręcał kilka lat temu dla nas łóżko z Ikei. Oczywiście już na początku wzgardził instrukcją i moimi dobrymi radami. Po zmontowaniu wszystkich elementów zostało mu pół worka śrubek, wkrętów itd. ale twierdził, że to wszystko zapasowe...
    Łóżko zapadło się po 2 m-cach.
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    :fingersear:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    penny: I jeszcze jedno: mnie się też wydawało że mam dwie lewe ręce i to bardzo długo, tak więc do dzieła !!!
    --


    oj Penny mi sie nie wydaje, ja to wiem - niestety :cool:
    --
  3.  permalink
    wielgosz: Penny, Twój mąż sam zrobił łóżeczko od podszewki, natomiast mój składał sklepowe, posiadające instrukcje, a zajęło mu to jedyne 6 godzin. Na finiszu okazało sie ze odwrotnie skręcił dwie deski, więc nie można było wsadzić szuflady i łóżeczko całe trzeba było rozkręcić...Nie obyło sie bez emocji z mojej strony, no bo chyba nie muszę tłumaczyć co czuje kobieta w ciąży jak jej się wydaje że z niczym nie zdąży...



    Eeee tam.Moj tez nie potrafi sam zrobic lozeczka,ale wyczyscil i skrecil nowe i dla mnie licza sie checi :wink:coz stolarzem nie jest,ale ma za to inne zalety hehe:tongue::wink:

    Vsti: to i ja sie pochwale, ze i u mnie lozeczko juz stoi :D na razie bez poscieli itp. bo po co ma kurz zbierac ;) pozostalo jeszcze poukladac wszystko po przemeblowaniu, ale za to zabiore sie, jak otrzymam zielone swiatlo na chodzenia ;)


    Pamietam z Emilka w 7 miesiacu rozlozylam ze wszystkim i przykrylam baldachimem:tongue::wink:

    nibriana: a WIECIE skąd się to bierze? Bo faceci nie czytają instrukcji! Przecież oni doskonale potrafią sobie sami poradzić


    Bo meska ambicja nie zna granic hehehe:tongue::tongue::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Mój stolarzem nie jest również,informatyk i racja każdy ma jakieś umiejętności :)a ambicja jak i u każdego faceta, jak przypomnę sobie to skrecanie szafy to mnie coś trafia:)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    u mnie też łóżeczko stoi, do prasowania jeszcze sterta:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja się do prasowania nie mogę zebrać od tygodnia... Nie lubię tego chyba, ostatnia rzecz jaką wyprasowalam, to była jakaś bluzka na egzamin na studiach:.):neutral:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    penny: Nie lubię tego chyba, ostatnia rzecz jaką wyprasowalam, to była jakaś bluzka na egzamin na studiach:.)


    hehe dobre:wink:

    ja poprałam wszytskie ciuszki małego, dzis miałam gości i kobietki chciały je poooglądać:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    jeny baby co Wy macie z tym prasowaniem ? :tongue:
    ja od porodu nie wyprasowałam Ninkowych ciuszków [oraz niczego innego] ani raz jeden i jakoś me dziecko w dobrej formie i zdrowiu się miewa :wink::wink::wink:
    zluzujcie buty a żelazka głęboko do szafy pochowajcie hehe :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    teorka ja chce poprasowac, bo nie lubie wymiętoszonych rzeczy, typu pościel czy pieluchy, bo ciuszki to już takie zboczenie wyprasuje je tylko teraz:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    dziewczyny potrzebuję łopatologicznego wytłumaczenia jak wstawić link :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Kakai: bo nie lubie wymiętoszonych rzeczy, typu pościel czy pieluchy


    łiiii tam pościel się sama wyprasuje jak nią powleczesz kołderkę hahahha :devil:
    a pieluchy jakie chcesz prasować ??!!
    tetrę ?
    ja słyszalam, że nie powinno sie bo traci wtedy swoje właściwości chłonne i nie wchłania wilgoci już tak jak powinna....


    natomiast prasowanie tak maleńkich ciuszków to dla mnie jakis armagedon bez kitu :devil:
    toż tam nawet nie ma miejsca, żeby to żelazko położyć bo ono z reguły dwa razy większe od ciuszka całego :cool::cool::cool::cool:





    mkd: dziewczyny potrzebuję łopatologicznego wytłumaczenia jak wstawić link :)



    kopiujesz sobie jakiś adres, który chcesz wkleić
    następnie wpisujesz sobie jakieś hasło/słowo czego on dotyczy
    np PIELUCHY
    po czym zaznaczasz to słowo myszką [tak, żeby się na niebiesko podświetliło] i naciskasz na górze [nad tym oknem, w którym piszesz] prostokącik z napisem LINK i wyskoczy Ci taka ramka
    w nią wklejasz wcześniej skopiowany adres internetowy dajesz ok i gra gitara :cool:



    chyba za bardzo łopatologicznie, wybacz

    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Teo, ja też nie prasuję ;-) Wyrodna ze mnie matka :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    TEORKA: łiiii tam pościel się sama wyprasuje jak nią powleczesz kołderkę hahahha a pieluchy jakie chcesz prasować ??!!tetrę ?ja słyszalam, że nie powinno sie bo traci wtedy swoje właściwości chłonne i nie wchłania wilgoci już tak jak powinna....natomiast prasowanie tak maleńkich ciuszków to dla mnie jakis armagedon bez kitu toż tam nawet nie ma miejsca, żeby to żelazko położyć bo ono z reguły dwa razy większe od ciuszka całego


    dobra przyznam robie to dlatego ze nosi mnie juz normalnie:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Kakai: dobra przyznam robie to dlatego ze nosi mnie juz normalnie:shamed:


    to nie lepiej poczytać książkę, pójść na spacer, zrobić cokolwiek innego ? :wink:
    tzn wiesz ja tam nie mówię, że prasowanie jest złe czy tam coś...
    wg mnie szkoda na nie po prostu czasu, nóg, pleców itp skoro można tyle ciekawszych i bardziej pożytecznych rzeczy [na które po porodzie pewnie czasu już nie bedziesz miała] zrobić :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    TEORKA: to nie lepiej poczytać książkę, pójść na spacer, zrobić cokolwiek innego ? tzn wiesz ja tam nie mówię, że prasowanie jest złe czy tam coś...wg mnie szkoda na nie po prostu czasu, nóg, pleców itp skoro można tyle ciekawszych i bardziej pożytecznych rzeczy [na które po porodzie pewnie czasu już nie bedziesz miała] zrobić


    ale ja czytam, chodze po zakupy(lekkie) chodze na jogę, ale ja nie potrafie usiedziec nad 1 rzecza dluzej niz godzine, zawsze taka byłam, a teraz ciąża "ogranicza" mnie fizycznie, nie mam siły by latac jak latalam wiec macham chociaz rękami:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    O pościeli to ja nawet nie myślałam, żeby prasowac... Tetry owszem się nie prasuje, bo traci właściwościami higroskopijne ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    penny: O pościeli to ja nawet nie myślałam, żeby prasowac... Tetry owszem się nie prasuje, bo traci właściwościami higroskopijne ;)

    nie wiedziałam i poprasowałam jzu częśc pieluch:surprised:

    a pościel, no wygląda jakby psu z gardła wyjąć:shamed: sory ale musze, bo nie wygląda jak w sklepie:shamed::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja prasowalam ciuszki tylko pierwszy raz, bo mam dużo z ciucholandow, więc lepiej odkazic, ale w połowie miałam już dość...

    Mój mąż ekonomista, więc po godzinie studiowania instrukcji doszedł do wniosku, ze połowy śrubek brakuje, to on się już poświęci i będzie musiał dosztukowac...
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Jeśli tetra ma być do pieluchowania to nie pasować, ale jeśli do ulewania to można spokojnie uprasować. Aż tyle chłonności nie trzeba ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Przepraszam za błędy we wcześniejszych postach, ale pisałam z telefonu.

    Kakai to resztę tetry nie prasuj ;) Ja pościel po wyjęciu z pralki zawsze porządnie strzepuję , rozwieszam i jest prawie jak wyprasowana :wink:

    Hmm, to ja się wstrzymam z tym prasowaniem, w ogóle nie są pomięte i wyglądają normalnie ;)

    Wielgosz ja się też zastanawiałam nad tymi pieluchami, bo wyczytałam na chustach.info, że dziewczyny są z nich bardzo zadowolone, bo są bardzo chłonne. Ale w końcu ich nie kupiłam, bo mnie cena przestraszyła.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    penny: prawie jak wyprasowana


    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    dziewczyny strzela mi w brzuchu, normalnie co ten mały tam robi, średnio co 2 dni mam mega pyk:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Moje po wyciagnieciu z suszarki wyglądały jak szmaty do podłogi, więc nie wyobrażam sobie jak miałabym coś takiego poskladac...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Pyka sobie :tooth::tooth::tooth:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    Penny, o muślinowe chyba cężej zadbać. Nie wyglądają ok po praniu. Ja będę używać tylko do ulewania, więc góra 2-3 miesiące. Kupiłam sobie za to takie małe ściereczki i muszę powiedzieć, ze piorą się super i pewnie o wiele lepiej chłoną niż muślin.

    http://www.wielorazowo.pl/mobile/pl/p/Myjki-BawelnaBambus-AppleCheeks-6-szt./16
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    penny: Ja pościel po wyjęciu z pralki zawsze porządnie strzepuję , rozwieszam i jest prawie jak wyprasowana :wink:


    ja robię tak samo z tetrą
    a na koniec końców i tak poskładana ląduje w kieszonce i jest po chwili zesiurana więc tego
    Ninie wsio ryba czy siura na wyprasowaną czy pomiętą tetrę :devil:


    poza tym litości !
    skoro ktoś używa tetry do wycierania dziecka, któremu sie ulewa to jakie znaczenie ma fakt czy ta pielucha pomięta czy nie :devil:
    dla mnie prasowanie takich rzeczy to zboczenie no ale z natury jestem bałaganiarą, więc może dlatego....
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    wielgosz: Moje po wyciagnieciu z suszarki wyglądały jak szmaty do podłogi, więc nie wyobrażam sobie jak miałabym coś takiego poskladac...


    jak moje

    Treść doklejona: 26.05.12 21:51
    penny: Pyka sobie


    ostatnio mowilam gince, to ona tak:shocked: ja mam tak, że mi gnaty strzalają często, więc może i jemu kostki:surprised:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Wielgosz a może ta suszarka je tak wykończyła...a odwirowałaś je ?
    Ja kupiłam w końcu taką tetrę grubo tkaną, podwójną i po praniu jest ok.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 26th 2012 zmieniony
     permalink
    teorka, moze to byc zboczenie, ja jestem wlasnie taka zboczona:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 26th 2012
     permalink
    Kakai: teorka, moze to byc zboczenie, ja jestem wlasnie taka zboczona:wink:


    no czyli sprawa jasna :smile::smile::smile::tongue:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.