Lili, twoje dzieciątko ma już słuszne rozmiary, więc miejsca potrzebuje do rozwoju, pewnie rozpycha się, a jednocześnie jeszcze jest na tyle małe, że może się przemieszczać po macicy i może upodobało sobie lewą stronę :))

Justyś, ciąża ma swoje przywileje, i takie dni też się nam zdarzają - niestety, a jeszcze pogoda za oknem raczej nie nastraja optymistycznie. Ale staraj się walczyć z takimi nastrojami - kawałek czekolady, albo gorąca czekolada, ew. ciastko, spróbuj złapać oddech, odprężyć się i przypomnij sobie, że masz w brzuszku maleńką istotkę i uśmiechnij się do niej. Ona wyczuwa, że coś jest nie tak i że mama się denerwuje i też jest niespokojna, więc wycisz siebie i uspokój maluszka :))

a ja dziś mam dobry nastrój, mam taki porządeczek w domu jak lubię :)) wczoraj kurze powycierałam, odkurzyłam bardzo dokładnie, zmyłam podłogi w całym domku, mąż wieczorkiem wysprzątał w kuchni, fajosko :))) nic tylko usiąść przed kompem

Ciastko -tak tak tak to jest dobry pomysł!


czesc dziewczyny!
spotkanie ze znajomymi udało sie super.naśmialismy sie powspominalismy zjadłam duże lody pyyyszzzne chociaz za te pieniadze to powinno być ich troche więcej...
ja od rana mam nawet dobry humorek ,na dworze faktycznie nie za ciekawie.
Nie mam nic słodkiego i jem wiecie co?...czekolade do chleba...łyżeczką...

Lili faktycznie możesz już czuc te pierwsze ruchy-ja czułam tak w 19 tygodniu ale to było podobne do burczenia w brzuchu-jednak nie trudno było to pomylić z czym innym.Moj synuś upodobał sobie swojąprawą noge i ciagle czuje jak nią wywija.

fmartunia czasem sa takie dni -ja niekiedy nie moge wstać z łóżka bo sensu nie widze i wogóle nie mam na nic siły i wyglądam jak pół nieszczescia.ale takie dni sa i przechodza wiec nic sie nie martw!

Fiufiu mnie nie wkurzysz...ja mam wolne od połowy sierpnia hahahhaa

Widziałaś wątek "Gry ciążowe"?

FIUFIU mam na niemieckich tablicach,nam to dobrze wszyscy sie dzisiaj bycza i nawet pogoda unas dopisuje,napewno pojedziemy cala rodzinka gdzies do parku
JUSTYS ja tez lubie te gre zawsze z braciszkiem wygrywalam ale teraz niewiem czy bym dala radehihi dawno niegralam.

wczoraj moje malenstwo lo mi sobie pospac na lewym boku

pozdrawiam Was buziaki

Witam :)

Justy2325 gratulacje dla szczęśliwych rodziców

marta500 gratuluję synka Chyba chłopaki zaczczynają przeważać na forum ;)

wer03, trzymam mooooocno kciuki

A ja po wizycie u ginka. Według usg mały waży 3030g Ginek stwierdził, że do przyszłej środy na 100% powinnam urodzić Ale się cieszę. Jakoś wizja porodu mnie nie przeraża, w końcu będziemy mogli przytulić naszego synka :)

MalaMi jak fajnie juz tylko pare dni i bedziesz miec swoje dzieciatko na raczkach ja usze jeszcze troche poczekac

Justyś, na kopniaka to poczekaj jeszcze z 4-5 tygodni :)) wtedy pojawiają się już kopniaki takie prawdziwe :))

ale dzisiaj mi brzuszek wyskoczyl taki napiety i tak jakos dziwnie mnie boli takie sciaganie.



Justys tak jak harpijka mowi kopniaki bedziemy takie dostawaly ze niebedziemy w nocy mogly spac hihi

monia to w kregoslup nieboli przynajmniej umnie tak bylo.

Monia, a ja o tobie dziś myślałam, czy przypadkiem synek się wcześniej na świat nie wybiera, bo się nie odzywałaś :))
Lili - nospę weź i się połóż, to pewnie tylko oznaki rozciągania się macicy, ale nigdy nic nie wiadomo
Ewelinko - zaczęło się!!!! jeszcze ze 2 miesiące i przejdzie hehehe

NO tak ale i tak nie jest az tak zle, bo mysle ze w pierwszym miesiacu bylo gorzej.

o 16 mam usg , mam nadzieję że wszystko będzie dobrze

zuza 3mam kciuki i czekamy na wieści

A ja miałam iść jutro ale przełożyła mi wizytę moja GIN na poniedziałek. Kurczę 3 dni myślenia dłuzej. A już się nie mogę doczekać. Jeny nie wiedziałam, że już w ciąży będę tak tęskniła za moją kluseczką. Co to będzie jak się urodzi...

czesc wszystkim
wysiadł nam wczoraj prad w całym domu i to jakas powazniejsza sprawa bo potrzebny był fachowiec.Własnie sobie poszedł.
ja dzisiaj czuje sie nawet dobrze,wczoraj sie troche pokłóciłam wieczorem z M napewno o pierdoł bo juz nie pamietam ale nad ranem już mnie głaskał po głowie i brzuchu wiec chyba jest ok...myslał zę spie i nie czuje hahaha a ja wszystko czuje:)

Zrobie mu pyszny obiadek zeby sie napewno juz nie gniewał.
Fajna pogoda u nas jest dzisiaj.Byłam na miescie troszke w poszukiwaniu butów i nawet znalazłam,teraz tylko sponsora jakiegos znaleźć i bedzie ok

Mała Mi trzymam kciukaski za łatwy i szybko i oczywiscie bezbolesny poród!

....ech faceci ;))))
i niech ktoś powie że kobiety humorzaste i skłonne do foszków :)))
a ja dziś miałam bardzo miłych gości :)) przyjechała koleżanka z synkiem (2 latka) i maleństwem w brzuchu (11 tc), pobuszowałyśmy po Pepco, ciuholandzie i sklepie z ciuchami ciązowymi, pośmiałyśmy się, że tak niedawno to się na piwo spotykałyśmy, a teraz grzebiemy w rzeczach dla maluchów :)) pogadałyśmy o wózkach, ciążach, teściach :)))
chyba brakuje mi ostatnio ludzi, bo się cieszyłam jak głupia na jej wizytę, dobrze że jutro jadę do pracy - tak na pół dnia - to się trochę rozerwę ;))

U mnie to mój się zachowuje jakby był w ciąży a nie ja

hmm mój sie kiedyś też obrazał i fochy miał,ale ja sie nauczyłam nie wyciagac zawsze pierwsza ręki...poza tym teraz to pewnie ze wzgędu na ciąże traktuje mnie "łagodniej".Mam pytanie do Was czy z zkazdym problemem możecie sie zwrócić do M? bo ja może i tak i może on by nawet chciał ale ja nie umiem sie czasem otworzyc.Poprostu kiedys nie zaachował sie tak jakbym chciała i mam jakis uraz.Tzn gdy mnie skreslili z listy studentów-zamiast mnie wesprzec tylko słuchałam ciagłych pretensji.dlatego sie w sobie zamknęłam i nie mówiłam mu jak pojawiał sie jakis problem.Bo nie chciałam takich reakcji jak wtedy.
Teraz jest trooche inaczej poniewaz nawet jesli sie obrazi i nie bedzie chciał rozmawiac too juz wie że ja potrafie nawet tydzien gadac do siebie a nie odezwe sie pierwsza.a ze tak sie trudno mieszka gdy panuje taka atmosfera to konflikty staramy sie szybko likwidować.

ciekawy temat poruszyłaś Ciasteczko. Mój M to dla mnie przyjaciel, często gadamy o różnych sprawach, często omawiamy jakieś sytuacje wśród naszych znajomych, przypominamy sobie jakąś sytuację i potem wyrażamy swoje zdanie na ten temat. Ale czy zwracam się do niego ze wszystkim? raczej nie, na pewno nie, trudno mi w tej chwili o przykład, ale czasem wolę się wam czymś pożalić, bo dla niego zawsze przesadzam, wymyślam (no może w ciąży słucha jak mi źle ale to bardzo rzadkie, żeby źle mi było). Ale w trudnych chwilach mam w nim oparcie, rozmawiamy o uczuciach, o tym co mnie boli, co jest trudne. Ciężko mi się odnieść do sytuacji twojej Ciacho, bo myślę, że mój mąż też by mnie nie wspierał - uznając, że to moja wina. ALe z drugiej strony ja bym w takiej sytuacji nie oczekiwała jego wsparcia, jeśli zasłużyłabym sobie na skreślenie z listy. No ale to też do końca tak powiedzieć się nie da, dopóki się nie jest w takiej sytuacji samemu

A jak mnie nie słucha i nic nie pomaga to się wsciekam, wyłączam telewizor, zabieram mu pilota i każe na siebie patrzeć i słuchać mnie dopuki nie skończe. Biorę go siłą

Wróciłam , na usg wszystko ok, przezierność karku 1,3 czyli w normie, tylko napisał tak "tkanka łozyskowa na ścianie przedniej, prawidłowa, brzegiem dolnym zachodzi na ujście wewnętrzne na około 14mm." Czy mówi wam to coś ? Lekarz zabronił seksu i orgazmu dla mnie, już od miesiąca nie ma kochania bo miałam plamienia, myślałam że dziś uczcimy że maluch zdrowy, no ale niestety. Najważniejsze że z nim ok, ale fikał na monitorku, aż stawał na głowie !. Fotkę wklejam w galerii.

Zuza no to super, że z dzidzią wszystko oki.

witam piątkowo

nadrabiam miną, bo wstałam dziś lewa nogą - jestem jakas poddenerowana, zła i wogole...bez kija nie podchoć
ale źle spałam, wczorja wkurzyłam sie na męża... i wogole..hehehhe - odreagowuje

a ha - w galerii aktualne brzucho

WItam w piatkowy dzionek :)
Tez dopiero wstalam i narazie jest oki. Wczoraj wrocilam z pracy o 23 i padlam zaraz nawet nie pamietam kiedy. ALe za to wczoraj moj S wieczorkiem mi powiedzial ze zauwazyl ze zaczynam sie zaokrąglac , na buzi, udach i posladkach hehe chodzil i sie cieszyl ze bede wkoncu troszke pulchniejsza :) sexi mama :)