Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    To ja szacuję, że moja Młoda, jakby dotrzymała do terminu będzie miała ok. 3300g, czyli porównywalnie, jak ja i m. :D
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    ja sie urodziłam w 42tc z waga 3300g i wzrostem 59cm, także taki drągal i TŻ podobnie, wiec chyba dziec bedzie po nas:surprised:
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Moja w skończonym 34tc ważyła 2383g czyli rośnie mi średniaczek :bigsmile: Zastanawiałam sie wczoraj, czy jej tam nie za ciasno w tym moim brzuszku w sumie, bo nie wiem gdzie to 2,5kg mi się tam niby mieści !
    A wlaśnie mała wiercipiętka mi wbija nóżki w żebra, a główkę w szyjkę -jej ulubiona zabawa ostatnio :devil: A ja później kwiczę, że mnie żebra bolą :devil:
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    penny a Ty zamierzasz po porodzie zostać na 28dni i się obserwować? tak z Ciekawości pytam :)
    Zazdraszczam Ci tych Twoich Bieszczadów... góry są piękne i świetnie się tam czuję. może ta moja arytmia i tachykardia się tam uspokaja? Bo przypuszczam, że wcześniej ją miałam, a dopiero teraz wykryli.
    To jest niesamowite jakie kobiety mają różńe odczucia. Mnie nigdy ani pierwsze, ani obecne dziecko nie kopało po żebrach :devil: To niewykonalne. Gdzie tam brzuch a gdzie żębra ;) Chyba mam długi tułów albo nisko brzuch. To drugie na pewno. Leży na nogach od dawna. W pierwszej ciaży się wcale nie obniżył na koniec.
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    wow, to ja byłam z Was wszytskich "największa" bo ważyłam ino 2200g i miałam chyba nie cale 50cm długości :crazy: było podejrzenie, ze wcześniakiem jestem, natomiast mąż w 36TC urodził się z wagą 3500g więc bardzo jestem ciekawa ile nasze maleństwo będzie ważyć i mierzyć :crazy:

    Treść doklejona: 05.06.12 10:16
    nibriana: Mnie nigdy ani pierwsze, ani obecne dziecko nie kopało po żebrach To niewykonalne.


    wykonalne, wykonalne :devil: czasem uda jej się kopnąć raz po prawej stronie, raz po lewej- dobrze, ze nie za często :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    nibriana: penny a Ty zamierzasz po porodzie zostać na 28dni i się obserwować? tak z Ciekawości pytam :)


    Tak jak najbardziej, mimo tego że nie jestem specjalnie wierzącą osobą, to uważam że metody samoobserwacji są po prostu genialne :wink:

    nibriana: Zazdraszczam Ci tych Twoich Bieszczadów... góry są piękne i świetnie się tam czuję. może ta moja arytmia i tachykardia się tam uspokaja? Bo przypuszczam, że wcześniej ją miałam, a dopiero teraz wykryli.


    Ja Was Wszystkie mamusie z 28dni z którymi tu się wspieramy nawzajem od wielu miesięcy, normalnie zapraszam do siebie z mężami i dzieciakami :bigsmile:

    ufo03: Kakai, Ty się boisz że za mało, a ja znowu że jak tego kolosa urodzę


    Ufo właśnie spojrzałam w tabelkę i wcale nie taki kolos, taki większy z tych średnich :) więc bez strachu ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    To normalne, że dzieci (terminowe) rodzą się z wagą od ok. 2800 do 4500g i długością pewnie coś od ok. 50-60 cm :) Więc nie ma, co się martwić, tak jak u dorosłych jeden jest wysoki, drugi niski, jeden grubszy drugi chudszy :wink::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    mag_dre -niczym się w domu nie stresuje, więc nie wiem skąd taka różnica w ciśnieniu w szpitalu i w domu.
    mkd - pożyczyłam od sąsiadki drugi ciśnieniomierz i też wychodzi wysokie ciśnienie
    cherniatko - opuchlizna ZESZŁA! W końcu przypomniałam sobie jak to jest mieć nogi i stopy, a nie kołki ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Tak jak najbardziej, mimo tego że nie jestem specjalnie wierzącą osobą, to uważam że metody samoobserwacji są po prostu genialne


    Penny bo NPR czy MNRP nie są tylko dla osób wierzacych :bigsmile: Też uważam, ze te metody są genialne- no ale trzeba się ich porządnie nauczyć aby schiz ciążowych nie było potem :devil: A po porodzie niestety nauka od nowa nas czeka :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    za nami koszmarna noc najpierw do 12 nie mogłam zasnąć, potem wstawałam co chwilę na siku a sprawcą tego był chyba wieczorny arbuz, zaraz idę spać. vsti ja zamiast koca podkładam sobie poduszkę rogala, uważam że jest genialna choć zdarza mi się w nią zaplątać :)
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Są własnie po to, aby schiz ciążowych nie było.
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    magku: mag_dre -niczym się w domu nie stresuje, więc nie wiem skąd taka różnica w ciśnieniu w szpitalu i w domu.


    Mnie się wydaje, że u ciebie dużo daje też psychika- w szpitalu byłaś wyluzowana, bo wiedziałaś, ze jak coś się będzie dziać to od razu zareagują, a w domu już takiego komfortu nie masz niestety.
    U mnie opuchlizna nie schodzi, ale za to od niedzieli spada mi waga, pomimo, ze stopy wyglądają jak płetwy ehh
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    mag_dre: Penny bo NPR czy MNRP nie są tylko dla osób wierzacych


    Wiem, trochę niejasno to zabrzmiało. Chodzi mi o to, że są mocno kojarzone z kościołem i często osoby niewierzące z góry zakładają, że te metody są co najmniej dziwne itd, a są po prostu świetne. Też będę się dopiero ich uczyć i liczę na Waszą pomoc dziewczyny :wink: W ogóle to poznanie rytmu własnego ciała, no coś wspaniałego, dla mnie bomba !!!
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    28dni pomaga dojść do prawdy na ten temat na szczęście. Tutaj najbardziej można się przekonać o skuteczności. Gdzie indziej jest tyle obserwujących się matek po porodzie?
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Wiem, trochę niejasno to zabrzmiało. Chodzi mi o to, że są mocno kojarzone z kościołem


    Ja dobrze zrozumiałam co miałaś na myśli ,:fingersear: i też uważam podobnie jak Ty. :updown:
    --
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Ja Was Wszystkie mamusie z 28dni z którymi tu się wspieramy nawzajem od wielu miesięcy, normalnie zapraszam do siebie z mężami i dzieciakami

    Uważaj, bo skorzystamy :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    nibriana: Uważaj, bo skorzystamy


    Nie bojam się !!! Upchnę Was w kotłowni, w garażu i pod wiatą najwyżej, haha :devil::devil::devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    mkd niestety nie mam takiej poduszki- to radzę sobie, jak mogę :tongue:
    --
    • CommentAuthorcho
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Mag_Dre niestety ja bylam "najwieksza" urodzona w 37 tc mialam 1500 g:tongue:
    Moj maz terminowy 4100g, a mal a na usg w 31 tc miala 2000g. W przeciagu 6 tyg przybrala 1040g prawdopodobnie:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    cho: urodzona w 37 tc mialam 1500 g
    :shocked::shocked: to na pewno był 37 tydz.? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Wrzuciłam relację na wątek porodowy - chaotyczna, bo na świeżo, przepraszam, że tyle w niej och i ach, ale wciąż jestem w euforii jakiejś, że tak poszło tak, jak sobie wymarzyłam :devil::smile:
    • CommentAuthorcho
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Vsti tak . Moje rodzenstwo mlodsze mialo 3300g i 3600 g a ja niby donoszona a waga piorka i 44 cm. Doslownie jak wczesniaczek:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    magku ja leżałam w szpitalu teraz od środy do soboty (ponoć kolka nerkowa, choć coś wierzyć mi się nie chce)... wcześniej w domku miewałam skurcze, bóle brzucha dość silne - w szpitalu, bez leków jak ręką odjął. Wszystkie badania wzorcowe. Wyszłam i znów to samo, od razu. Psychika płata Nam figle :) W szpitalu źle, bo z dala od bliskich ale jest ten komfort psychiczny, że jest się pod fachową opieką :) To działa troszkę jak placebo :) Buziaczki, trzymaj się dzielnie :)
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Ciekawe jak tam nasza Kasiek bo ma dzisiaj KTG w szpitalu w którym ma rodzić. :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Witaaajcie dzisiaj :bigsmile: ja już też spać po nocach nie mogę..a przyczyną tego jest jutrzejsza wizyta i USG i wreszcie może to moje małe uparte i wstydliwe pokaże się kim jest :devil: Bo mamusia już chciałaby mówić konkretnie do brzuszka a tu lipa, jak ja wam zazdroszczę że się tak szybko dowiedzieliście heheh
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Czyli jutro mamy trzy wizyty: Magdre, Sysiajaw i ja :wink:

    sysiajaw: ja już też spać po nocach nie mogę..a przyczyną tego jest jutrzejsza wizyta i USG


    Dziewczyny czym Wy się tak denerwujecie, że spać nie możecie ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Czyli jutro mamy trzy wizyty: Magdre, Sysiajaw i ja
    A dziś ja :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Czyli jutro mamy trzy wizyty: Magdre, Sysiajaw i ja

    I ja - czyli 4 :wink:
    Już się nie mogę doczekać bo ze 2 miesiace nie widziałam tego małego kopacza w brzuchu :devil:
    U mnie tez chyba hormony dochodza do popisów - dzisiaj zrobiłam akcje w LIDLU...
    Byłam na zakupach (świeżo po badaniach na czczo, bez kawy - wiec rozumiecie :wink:) patrzę - czereśnie - mniam... no to spakowałam do torebki (trochę ponad kilogram), wzięłam pozostałe zakupy i do kasy.
    Przy kasie płace - rachunek ponad 90 zł - jak na Lidla i na to co miałam w torbie, trochę drogo, wiec jak nigdy sprawdzam na rachunku, a tu czereśnie za kilogram 25 zł! :shocked: Normalnie szok. Proszę panią z kasy o sprawdzenie, czy naprawdę taka cena, ona zawołała jakas "mądrzejszą" panią i wydały wyrok - tak taka cena, jest wywieszona i tyle. No to ja na to, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, że te czereśnie tu takie drogie i chciałabym zwrócić.... i się zaczeło - ze zwrotów nie ma - no to ja, że poproszę to na piśmie - pani - że taka ustawa i nic mi na piśmie dawać nie musi, to ja - niech mi pokaże ustawę, ona mi przyniosła jakis wydruk z internetu, no to ja jej na to, że ja sobie zrobię zdjęcie tego i proszę od niej na piśmie, że nie wyraża zgody na zwrot. Ona - że nic na piśmie mi nie da - wiec ja że nie wyjde dopóki nie dostane potwierdzenia od nich, że odmówili zwrotu albo nie podpisze mi przyjecia reklamacji na pismie ode mnie - swoim imieniem i nazwiskiem tp itd - w końcu powiedziałam jej, że jestem w ciąży, mogę zwalić wszystko na hormony i generalnie w swojej skardze moge napisać wszystko co mi do głowy przyjdzie a ona nie bedzie miała szansy obrony - bo nie chce mi tego podpisać - wiec generalnie to dla jej dobra jest aby podpisała mi tą reklamację.........
    Stwierdziła widocznie że z wariatami trzeba ostrożnie wzięła te czereśnie i oddała mi kase :wink:

    Ale powiem Wam, że sie wkurzyłam, że nie mozna w LIDLU zwrócić nic nawet 2 minuty po zapłacie - jeszcze to zgłebię :wink:

    A uliczkę dalej od pana kupiłam czereśnie (piękne) za 8 zł :shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Dziewczyny czym Wy się tak denerwujecie, że spać nie możecie ;)


    ja tym czy się dowiem kto u mnie w brzuchu siedzi czy jednak znowu kolejne tygodnie będę żyła w niewiedzy a tak bardzo chcę wiedzieć, wiem że to błahostka ale już taka niecierpliwa jestem :devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    I znowu to samo... królestwo za czereśnie :devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  1.  permalink
    Witam sie :)
    U nas dzisiaj strasznie leje od rana ;/ ja sie zbieram do kapania, ale zas mi tylek przyrosl do fotela :P tak piszecie o tych czkawkach maluszkow, moja ani razu nie miala czkawki. A szkoda, bo chcialabym poczuc jak to jest ;) czeresnie....ja jeszcze nie jadlam, mama mnie truskawkami faszeruje :P
    Co do wicia gniazda...ja nie mam nic gotowego jeszcze, ciuszki leza nie wyprane, nie mam pokoiku wymalowanego, lozeczko i wozek gdzies w sklepie a...matko, zero jakiegokolwiek dzialania, normalnie len jak stad do Kolobrzegu :P
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: I znowu to samo... królestwo za czereśnie

    :wink: Byle nie z Lidla :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorBer1987
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    penny: Czyli jutro mamy trzy wizyty: Magdre, Sysiajaw i ja
    i Ul cia
    i ja i tak jak Sysiajaw mam nadzieję, że dziecię się łaskawie odwróci i pochwali mamusi i lekarzowi kim jest ;D

    czyli wizyt jest 5 ;D
    -- g]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sbd3msrqx5fbc.png[/img][/url]g]http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w9n735s5eicw3.png[/img] [/url][url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/c
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Łooo no to jutro dzień wizytowy i masa relacji, fajnie - się nie mogę doczekać :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    A ja dzisiaj miała głupią sytuację, podchodzi jedna z "znajomych" i patrzy na brzuch i cytuję "oooo a co to się tu stało?", nie wiedziałam jak mam zareagować, w głowie sobie tylko pomyślałam a co miało się stać, a powiedziałam "to co widać", ludzie to zawsze walną jakąś głupią gadkę :neutral:

    Fajnie ja też lubię jak jest dużo wizyt, i wiadomości :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Sysia trzeba było powiedzieć, że normalnie to wkładasz sobie arbuza pod bluzkę, ale dziś wyjątkowo wolałaś piłkę lekarską...

    Jakie pytanie taka odpowiedź, bo rozumiem z tonu Twojej wypowiedzi, że nie było to uprzejme z jej strony.

    Edit:

    Chociaż na Twoim etapie to raczej piłkę siatkową :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    sysiajaw: "oooo a co to się tu stało?",

    No nie mogę! :crazy::rolling:
    Może połknęłam arbuza w całosci? :swingin: Ludzie to dziwni są jacyś...

    Treść doklejona: 05.06.12 12:36
    penny: Sysia trzeba było powiedzieć, że normalnie to wkładasz sobie arbuza pod bluzkę, ale dziś wyjątkowo wolałaś piłkę lekarską...

    Tośmy się zbiegły w temacie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Jakie pytanie taka odpowiedź, bo rozumiem z tonu Twojej wypowiedzi, że nie było to uprzejme z jej strony.


    no nie było, jakbym wpadkę zaliczyła heheh, kurczę ja tak na poczekaniu nie potrafię wymyślać takich fajnych odpowiedzi, muszę sie podszkolić hahah :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    sysiajaw: "oooo a co to się tu stało?"
    trzeba było odpowiedzieć - wzdęło mnie troszeczkę" :)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    To ja od razu walę z grubej rury, jak mi ktoś takie durnowate pytania zadaje.
    No Ulcia coś w tym arbuzie jest ;)

    Uwielbiam tez pytanie "Co będzie ?" Zawsze odpowiadam "dziecko". Wiem, ze słowo dziecko jest rodzaju nijakiego, ale mimo wszystko bardzo irytuje mnie to pytanie w takiej właśnie formie...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    A mnie dobijają sytuacje typu:
    -"ooo, a który to tydzien",
    -" 37"
    I tu zapada milczenie, zdziwienie i kontemplacja, która ma na celu pomóc wyjść z sytuacji z twarzą. Pewnie dziecko ma chore, niedorozwinięte, itp. Wszyscy wokół twierdzą, że mam za mały brzuch ( moim zdaniem jest NORMALNY), i że pewnie się głodzę...Każda by chciała, żeby w ciąży wyglądać jak słoń, mieć dupę szeroką na dwa metry, milion rozstępów i toczyć się niczym czołg...Jedna znajoma ( która nie mogła przeżyć że mi w pierwszej ciąży nie wyszedł ani jeden rozstęp), podeszła do mnie kiedyś, i podciągnęła mi bluzkę pod same cycki z głupim uśmieszkiem licząc pewnie, że zobaczy bruzdy jak przełęcze. Byłam taka zszokowana sytuacją, że nie zdążyłam zareagować...No cholera, w ciąży kobieta to jakiś obiekt do klepania brzucha i zaglądania pod bieliznę??:angry:. A wczoraj w parku jedna dziewczyna zaczęła mi opowiadać jak to oglądała program o dzieciach uszkodzonych podczas porodu...Ludzie nie maja taktu normalnie. Buractwo wychodzi uszami...
    W weekend byłam na grilu u znajomych. Spotkaliśmy tam takich ludzi. Babka do mnie z tekstem:
    - jak patrzę na Ciebie to Ci współczuję. Chodziłam 4 razy w ciąży i już mam dość...
    Na co ja jej odowidziałam że ja sie czuję świetnie, to moja druga ciąża i się dopiero rozgrzewam.
    Babka miała fajną minkę po tym, bo wszyscy się śmiali...
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    O czeresnie - rozmarzylam sie... Ale jak patrze na ceny (u nas po 9 euro za kilo), to odchodzi mi ochota, grrr.

    Doczytalam wczesniej o Kasiek i stwierdzam, ze moja lekarka chyba dobrze robi, nie prognozujac mi nic, co do porodu. Jedynie, ze mam sie nastawic na niespodzianke - a bylam taka rozczarowana na poczatku, ze nie chce mi nic wywnioskowac, kiedy bedzie porod. Trzymam kciuki za wszystkie na wylocie - za siebie tez :tongue: Obysmy mialy taki porod jak hydro.

    Swoja droga szukalam na 28 dni watku o objawach przedporodowych. Jak sie dziewczyny czuly dzien-dwa wczesniej, czy sa jakies oznaki. Ale wszystko gdzies rozwalone, albo w ciezarowkach jest, albo w opisach porodu. Nie brakuje wam takiego watku?

    Ja bym chciala miec troche czasu, zanim pojade na porodowke, ze wzgledow organizacyjnych musze tu pare spraw szybko pozamykac, m.in. wziac urlop i zorganizowac opieke dla starszej corki. Dlatego uwaznie obserwuje wszystkie swoje objawy, zastanawiajac sie, kiedy sie zacznie. Choc jednak nie nastawiam sie na szybki porod, biorac pod uwage czas trwania pierwszego...
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    ale uśmiałam się do monitora z tych waszych ripost :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Wielgoszu, a mnie rozbrajaja pytania, typu na kiedy mam termin - jak mowie, ze jestem juz w terminie i czekamy, to i tak nie przestaja dopytywac kiedy DOKLADNIE ten termin mam :) Tak jakby to mialo wielkie znaczenie. Ale z drugiej strony przyjemniej tak, niz w druga strone, tak jak tesciowa macocha, ktora chyba udaje, ze mojej ciazy w ogole nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    wielgosz: I tu zapada milczenie, zdziwienie i kontemplacja, która ma na celu pomoc wyjść z sytuacji z twarzą. Pewnie dziecko ma chore, niedorozwinięte itp. Wszyscy wokół twierdzą że mam za mały brzuch ( moim zdaniem jest NORMALNY)i że pewnie się glodzę...Każda to by chciała żeby w ciąży wyglądać jak słoń, mieć dupę szeroką na dwa metry, milion rozstępów i toczyć się niczym czołg...Jedna znajoma ( która nie mogła przeżyć że mi w pierwszej ciąży nie wyszedł ani jeden rozstęp) podeszła do mnie kiedyś, i podciągnęła mi bluzkę pod same cycki z głupim uśmieszkiem licząc pewnie że zobaczy bruzdy jak przełęcze. Byłam taka zszokowana sytuacją, że nie zdążyłam zareagować...No cholera, w ciąży kobieta to jakiś obiekt do klepania brzucha i zaglądania pod bieliznę??. A wczoraj w parku jedna dziewczyna zaczęła mi opowiadać jak to oglądała program o dzieciach uszkodzonych podczas porodu...Ludzie nie maja taktu normalnie. Buractwo wychodzi uszami...


    :shocked::shocked::shocked: Koleżanka to chyba się źle czuje na co dzień... w sumie powinnaś jej współczuć. Pani z parku to ja nawet nie skomentuję


    YPolly: Swoja droga szukalam na 28 dni watku o objawach przedporodowych. Jak sie dziewczyny czuly dzien-dwa wczesniej, czy sa jakies oznaki. Ale wszystko gdzies rozwalone, albo w ciezarowkach jest, albo w opisach porodu. Nie brakuje wam takiego watku?


    Może warto by taki wątek założyć :wink::wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    YPolly: Nie brakuje wam takiego watku?


    w sumie fajny temat, tak jak początkowe objawy ciąży :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    Tylko trzeba się upewnić, że takowego na pewno nie ma ;)

    YPolly: mnie rozbrajaja pytania, typu na kiedy mam termin - jak mowie, ze jestem juz w terminie i czekamy, to i tak nie przestaja dopytywac kiedy DOKLADNIE ten termin mam :) Tak jakby to mialo wielkie znaczenie.


    O tak, dla wielu ta data jest najważniejsze :bigsmile: haha, ja zawsze mówię, że w czerwcu, ewentualnie na początku lipca. Że rodzę wtedy gdy mała będzie gotowa :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    mag_dre: Ciekawe jak tam nasza Kasiek bo ma dzisiaj KTG w szpitalu w którym ma rodzić.


    wróciłam godzinkę temu ale musiałam odsapnąć i was troszkę nadgonić

    Na KTG zapisał się cały JEDEN skurcz w granicach 80%....i nic więcej :confused: serduszko bije w porządku, maluszek się ładnie ruszał podczas badania, po KTG przyjął mnie lekarz, zbadał, "oglądnął" brzuszek - pierwszy raz byłam tak badana, manualnie oceniał położenie dziecka a patrząc na brzuch wagę - ale może to tak jak już tutaj było z położnymi, że potrafią na dotyk takie rzeczy określać. Mały jest bardzo nisko ułożony, z główką faktycznie praktycznie w kanale rodnym, no i on twierdzi, że póki co nie powinnam się martwić wagą, że nie waży więcej niż 4kg. Pokazałam mu oczywiście wyniki z USG. Wszystko zapisał w karcie, o cukrzycy itp. Jeśli nic się nie będzie działo to mam przyjść za tydzień na KTG no i potem na wizytę do niego. Niestety nie wiem jak się nazywa ten lekarz bo zapomniałam z tego wszystkiego popatrzeć na wizytówkę :neutral: Pytał sie oczywiście gdzie zamierzam rodzić i czemu nie tam gdzie chodziłam do tej pory....no cóż - jakoś nie mam ochoty tego tłumaczyć.

    W piątek pojadę jeszcze na KTG i wizytę do tego szpitala gdzie chodziłam do tej pory bo mam właśnie do piątku L4 i ktoś mi je musi przedłużyć jeszcze.
    _________

    Vsit co do układania koca/poduszek między nogi i/lub pod brzuch - u mnie nawet to już od dawna nie działa....a miałam nadzieje, że wymyśliłaś jakiś nowy sposób :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 5th 2012
     permalink
    penny: Może warto by taki wątek założyć :wink::wink:

    Tez o tym myslalam, ale wiem, jak tu czasem na forum bywa z nowymi watkami, niektore sie powtarzaja, niektore sa tez moim zdaniem niepotrzebne. Z drugiej strony jest jednak osobny watek o poczatkowych objawach ciazy a przy szukaniu o objawach porodu to z reguly napotyka sie zaraz tez sam jego opis... A ja akurat jestem na takim etapie ciazy, ze porod nieuchronnie sie zbliza. Nie za bardzo nie chce czytac o czyichs porodach, bo jak natrafie na jakis jak z horroru, to az brzuch boli ze strachu. Jeden wlasny przezyty swoj mi wystarczy na ten moment:wink: Tylko ten od hydro teraz przeczytalam, bo uprzedzila, ze porod miala fajny.
    --
    •  
      CommentAuthorwielgosz
    • CommentTimeJun 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Mi strasznie ciśnienie skacze jak czytam o takich sytuacjach, albo jak w nich uczestniczę. Ludzie robią z ciąży jakieś straszne brzemię, i nie mogą pojąć że może być inaczej. Każda ciąża to wpadka, a " bachor" pewnie niechciany.

    YPolly, wczoraj właśnie koleżanka pyta na kiedy mam termin. Mówię że na 21, na co ona uparcie ze mówiłam że na 20. I 3 razy musiałam ja upewnić że z pewnością się nie pomyliłam, bo taki mam od początku ciąży...Ręce opadają...:boogie:, a inteligencji jak nie było, tak nie ma...:devil:.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.