Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
proponuje Ci samej założyć sobie pod koszulkę arbuza i spróbować się pięknie ogolić... życzę powodzenia!!!
zmieniajac na chwile temat...pisalyscie ze pomozecie...wiec prosze...........wszystkie pomysly na mdlosci...zadna mieta-guma,herbatka,imbir,migdaly niepomagaja:(krakersy,sucharki tez nie...dobrze byloby sie wyż...gać,ale nie idzie:(
Penny jestes z Sanoka?Piekna miejscowosc bylam tam ze swoim mezem jeszcze za czasow panienskich na tydzien....Ahh co za wspomnienia
Ja jestem w ogóle z Wrocławia ;) A przeprowadziłam się w Bieszczady, a do Sanoka mam 70 km. I chyba ostatnia wyprawa do tego miasta pozostawiła ślad w postaci snu. Jechałam tam żeby zrobić wymaz na gbs Też je bardzo lubię, ciepła przyjemna miejscowość :)
Swietny wybor miejsca zamieszkania
Ja to bym chciala kiedy mieszkac na mazurach,Augustow ahh
To drugie miejsce gdzie też mogłabym mieszkać :) przypominają mi się wakacje z dwutygodniowym spływem kajakowym. Wspaniałe widoki Polecam trasę rzeką Krutynią, jak tylko Mała podrośnie to się tam wybierzemy na pewno
Ale może się wypowie jakaś mama, która niedawno się o takowe becikowe starała
ja spełniam wszystko co wymagane niby jest, ale wiesz jak to w naszym kraju jest, trzeba zawalczyć o swoje czasami :) teraz się uspokoiłam :) no właśnie ja też czytałam wyborczą i tam było, że takie zaświadczenie wyda ci każdy lekarz, niekoniecznie ginekolog nawet, tylko musisz mieć dokumentację, że robiłaś badania w wymaganych terminach, miałaś min 3 usg i 3 wizyty u ginekologa. Nie ma nigdzie wzmianki o wizytach u położnej. Zresztą u nas to chyba dość rzadka praktyka, żeby chodzić na wizyty do położnej a nie do lekarza....ja nie byłam na ani jednej. Ale może się wypowie jakaś mama, która niedawno się o takowe becikowe starała, bo 3 lata temu przepisy były zupełnie inne.
--
od położnej nic potrzebne nie jest
my się właśnie staramy bo jakoś nam tak od porodu schodziło wystarcza zaśw od ginekologa, na którym wpisuje daty wizyt w każdym trymestrzetzn kiedy byłyście w trymestrze I, kiedy w II i kiedy w IIIi tyleod położnej nic potrzebne nie jest
ile ma sie czasu po porodzie zeby sie zglosic po becikowe?
on wypisuje tylko zaswiadczenie czy cos innego jeszcze trzeba miec??
on wypisuje tylko zaswiadczenie czy cos innego jeszcze trzeba miec??
Teo a orientujesz się czy może to wystawić szpital, w którym będę rodzić ??
to nie jest tylko zaświadczenie ale musi być wypełnione na specjalnym druku, wraz z datami. Druki podobno mają lekarze i nie trzeba ich mieć ze sobą.
rok od urodzenia dziecka z tego co pamiętam
zaświadczenie od gina ale oprócz tego jakieś papiery jeszcze mieć trzeba ale dokładnie nie wiem jakie bo to się mój mąż tym zajmuje na pewno akt urodzenia dziecka bo to logicznei jak np mąż jest zameldowany w innym mieście [a u nas tak było do niedawna] to musi mieć zaśw, że tam nie pobierał..a reszty to kurde nie wiema czasu masz rok dlatego nam się w sumie nie śpieszyło i tak jak Kasia pisze - lekarze te druki mają, więc spoko
hmmmm kurde nie wiem....
ale jak tam Twój gin pracuje to pewnie tak..
Kasiek a Ty widzę szykujesz się do porodu :) Zdenerwowana? Spakowana:)
ja już dawno spakowana, bo mnie prawie od miesiąca ginka powtarzała, że szyjki prawie brak, wszystko miękkie, małe rozwarcie i wszystko gotowe do porodu....a tutaj NIC !!!! a czy jestem zdenerwowana - tak, ale raczej nie porodem a jego brakiem.
Sensuall - podaj datę porodu i płeć dzieciątka (jeśli znasz) to cię do listy dopiszę bo ją już znalazłam
--
statnio właśnie tak rozmawiałam z moim M, ze dopiero teraz rozumiem kobiety, że po porodzie "nie chcą się dzielic dzieckiem" z całym światem - przecież teraz jest taka moja w całosci, w każdej sekundzie, cały czas... a tu nagle poród nas rozdziela....
Od kiedy mały zaczął mnie kopać pokochałam szkraba 1000 razy bardziej :)
może inne kobiety inaczej podchodzą do macierzyństwa, ale jestem pewna, ze po urodzeniu każda kocha swoje dziecko nad życie:)
Dokładnie Moja mama zawsze mówiła mi, że to bujdy, jak niekóre kobiety mówią, że kochaja już dziecko w brzuchu - ona akurat tak miała, że dopiero po urodzeniu uczyła się miłosci macierzyńskiej. A ja poprostu CZUJĘ miłość do tego małego kopacza w brzuchu, a nigdy sobie tego wczesniej nie potrafiłam wyobrazić
Tak mnie dzisiaj na przemyślenia wzięło