Witam nową kolezanke.ja własnie zajadam sie owocami a dokładniej winogronem.nie wiem tylko czy to bedzie miało jakis wpływ na jutrzejszy wynik testu na glukoze.ale skoro słodkie sobie odpusciłam-czyms musze zapchac.wróciłam przed chwilą z miasta-miałam nie jechac ale ze szwagrem wybierałam prezeznt dla jego dziewczyny.Boze jak mi ten brzuch mój wielki sie wydaje!jak ide to w wystawie sklepowej widze-normalnie wielgachny!a moze mi sie tak tylko zdaje.na tym etapie juz ma prawo byc wielki
Justyś narazie to mój M jest jeszcze w pracy...a powinien byc od godziny w domu zobaczymy jak to bedzie.Napewno Wam zdam relacje jutro rano bo nasz rocznicowy wieczór moze sie rozpoczac baaaardzo późno
Justyś, to w wątku odpowiednim wstawiaj :)) Ciasteczko, zdaj koniecznie relację, a co do winogron to owoce, które chyba najbardziej podnoszą poziom cukru, ale jedz śmiało, to nie ma być tak, że przed badaniem wszystko ograniczasz - to nie o to chodzi, cały problem w tym jak sobie z tym radzi twoja trzustka. Jeśli jest wszystko ok, to trzustka wydziela odpowiednią ilość insuliny i poziom cukru się normuje po kilku godzinach od posiłku
hej kobitki ,SKARBEL TO teraz my w kolejce,do rozsypania.JA termin na 2 list ,ale walizka juz zapieta.KUpilam sobie dzis ,kremik do sutkòw aventu,wole miec ,mala tubka i tez mozna wykorzystac do innych dolgliwosci ,wiec sie przyda.
Czyli w kolejce teraz sa Ewa i Skarbelek... Trzymam kciukasy za szybki i latwy porod A Ty Ewa jak, czujesz ze to juz za chwilek i bedziesz tulic swojego skarbeczka ...
Ale mi zrobilyscie smaka na takie pysznosciowe winogronka, mniam, mniam, ale nie chce mi sie isc do sklepu a siedze teraz sama, jutro skocze. Od zawsze lubilam grejfruty a teraz to moglabym tonami a sok...to zamiennie do moich owocowych herbatek. Ah te smaki i smaczki.
Harpi, no ja niestety nie mam wstrestu ani do slodyczy ani chipsow...dlatego w sklepie pewne regaly musze omijac szeeerokim lukiem
Justyś, ja mam sie dobrze, aczkolwiek zauwazam zmiany: mam wiekszy apetyt, czuje ze rosnie mi brzuch (napieta skora). Coraz czesciej zaczynam odczuwac niewygody przy schylaniu, czasami meczy mnie zgaga- zaczelam pic siemie lniane. i ostatnio mam chcice na cytryny!!moglabym tak o zjesc :P smiesznie. A najbardziej to nie moge sie doczekac ruchow dzidziusia. czekam na ten dzien :) Pozdrawiam i dobranoc
Aha i jeszcze jedno!!Bo zjadlam dosc troche slodkiego i zastanawiam sie czy nie poczekac do czwartku z tymi badaniami!Boje sie ze bede miala wysoki cukier przez to!!
wiec tak: Marta spoko-idz ale juz nic dzisiaj nie jedz.ja tez jutro ide a skusiłam sie na winogronko i 3 ptasie mleczka.A to dlatego ,że moj synek taki spokojny dzisiaj i chciałam żeby sie troche poruszał.Wogóle ogólnie jest spokojny dzisiaj... Myszka troche małe te zdjęcia ale nie wkleiłabyś ich w galerii gdzie można wstawiac zdjecia jakie tylko chcesz...???
fmartunia jeszcze ze 3 tygodnie i juz bedziesz czuła:)
M wrócił dopiero teraz zaraz sobie urzadzimy wieczorek w domu, nie chce nigdzie juz o tej godzinie jechac,chciał na lody do Delicji ale wole to przełożyc na jutro a dzisiaj sie troche poprzytulac w domku...
Izunia wszytsko ładnie sie i fajnie udało.Mielismy kolacyjke i deserek a potem Nawet sie razem kąpalismy ale było smiechu bo ja juz taka duża to sie ledwo w tej wannie miescilismy:)Ogólnie miło.M stwierdził ze szkoda ze nie chce jechac na miasto no ale gdzie o 22 ja juz byłam padnieta całym dniem.Chyba sobie to jutro odbijemy po ginku.
własnie wróciłam z badania krwi.jutro mam wyniki do odebrania mam nadzieje ze tak jak zwykle wyjda dobre no i ten cukier tez... dziewczynki choruszki naprawde Wam współczuje że Was tak wzięło.Ale nie zniechecajcie sie do tych domowych sposobów. wczoraj wieczorem sie denerwowałam bo mały sie nie chciał ruszac.Robił mnie w balona bo potem jak zjadłam jedno ptasie mleczko to dostałam porzadne kopniaki.ale chyba to juz jest ten etap gdy ma coraz mniej miejsca i rzadziej kopie za to konkretniej.
hej ,kobitki ,tu piekna pogoda,dzis w nocy mialam spore skurcze,szczeze mòwiac chcialabym zeby to juz bylo to,ale przeszly,wiec dzis siedze w domku i nic nie robie dopuki maz nie wròci z pracy...
Ewa, to pewnie takie przepowiadające, więc max parę dni jeszcze. choróbska precz, mnie przeszło dzięki domowym sposobom i wygrzaniu w domu, no i oddałam chorobę mężowi :(( A domowe sposoby pomagają dziewczyny, tylko to niestety nie następuje bardzo szybko, ale trzeba je stosować kilka dni Ciacho, wieczór zabrzmiał bardzo miło :)))
a ja dzisiaj jakaś spiąca jestem...pewnie popołudniu sie położe troszke bo w nocy mnie bolał troche brzuch jakby sie rozciagał wiec co chwile sie budziłam.
Zuza, ja tam jestem zdania, że jak 2 dni się nie poprawia, to nie ma na co czekać, tylko trzeba do lekarza iść, więc dobrze robisz, nie ma co czekać. Wiadomo, że domowe sposoby to tylko pomagają walczyć z chorobą, a organizm sam się broni, ale jak nie daje rady sam, to trzeba wspomóc lekami.
ciacho, to się zdrzemnij
a ja dziś z mężem w domku, albo raczej on ze mną, był rano w pracy, ale tak go gardło bolało i tak się źle czuł, że przyjechał do domu, za 2 godzinki ma lekarza i pewnie zwolnienie weźmie do końca tygodnia
Vall a Ty jak sie czujesz?miałaś leżec babo jedna! do łóżka z powrotem śmigaj i sie ładnie wyśpij-sen jest dobry na wszystko(tylko jak tu spac z zzatkanym nosem nie?) ja własnie robie malutenkie sprzątanko i m dzwonił że przyjedzie późno wiec nawet sie z obiadem nie musze spieszyc:) nawet sie nie położyłam bo zapatrzyłam sie w tv.
Pewnie sama w domku siedzisz tak jak ja :) jakby to fajnie było na troche do racy wrócić między ludzi....ale wiem ze czasem jest cieżko i ze teraz to powinnyśmy na maksa odpoczywać bo potem nie będzie tyle czasu:) Ja sie zadko teraz z domku ruszam jak jest zimno bo nie mam co na wierzch założyć,a nie chce kupować nic nowego na zime bo w w szafie 3 kurtki wisza.
no ja tez siedze w domu,ale to bardzie ze strachu ,bo do mojej kliniki mam godz drogi autem i jak mnie zbierze ,jak nie bedzie meza to wyladuje ,tu w szpitalu nie daleko a nie chce tu rodzic...
Ewa badz spokojna, wszystko bedzie oki a jak bedzie pora to spokojnie z M pojedziecie autkiem do Twojego szpitala
Harpi oj niedobra, niedobra jestes, zeby tak na M zzrzucac przeziebionko, hehe. Tylko zeby Ci z powrotem nie oddal
A wszystkim pociagajacym dziewczynkom zycze duuuuzo zdrowka !!!
Dzisiaj byl super cieplutki i pracowity dzien, jak dla mnie. Nawet zlozylam wniosek o wymiane dowodu a termin odbioru na koniec listopada. Mam to juz z glowy...
dziewczyny byłam u lekarza i znów musiałam poprosić o zwolnienie , bo sama by na to nie wpadła, a do tego przepisała mi 5 ! butelek pyrosalu, to chyba lekka przesada
Witam was dziewczynki mam nadzieję że wszystkie jesteście zdrowiutkie albo dochodzicie już do zdrówka wiecie co? zdałam sobie dziś sprawę z tego jakimi jesteśmy szczęściarami w jaki sposób większość ludzi na nas patrzy (tak ja kiedyś patrzyłam na przyszłe mamusie)....powinnyśmy być dumne z tego i powinnyśmy korzystać z tych uroków mimo że nie zawsze jest różowo!!! ja jak moja dzidzia się rusza to dostaję takiej euforii że sama się do siebie uśmiecham ... Kochane powiedzcie mi kiedy "realnie" można rozpoznać już płeć dzidzi?
Kicia, u ciebie już na pewno, można już nawet w 14tc, ale w 19 to już na 100% szczególnie jeśli to chłopiec - wiadomo że jak coś się majta to łatwiej to dojrzeć ;)))
a mój M ma wirusowe zapalenie gardła, opisał lekarzowi objawy i przebieg u mnie i lekarz stwierdził, że na 100% ode mnie złapał. Dobrze, że u mnie już końcóweczka
aaa zapomniałam zdać relacji z historii z Wedlem. Wczoraj była u mnie pani z Wedla, zabrała czekoladę, zrobili testy w niezależnym laboratoirum, u jakiegoś profesora z SGGW i się okazało, że robaczki mają tydzień/max dwa tygodnie, więc na 100% pochodzą ze sklepu. W związku z powyższym zwracam honor Wedlowi, ale radzę uważać tak czy inaczej, bo robale z produktów firmy Wawel rozmnażają się i zagnieżdżają w innych wyrobach jeśli sklep/hurtownia nie dba odpowiednio o warunki przechowywania. Na koniec całej sprawy mam dostać pełen raport z tej ekspertyzy i z działań podjętych w sklepie, gdzie kupiłam czekoladę - Kauffland w Wołominie