ja narazie uruchomiłam męża, jako przyspieszacz

KAKAI - Masz Ty zdrowie w taki upał

Kakai, przyjemny sposób :) mi lekarka zabroniła przytulonek.

Może że względu na to rozwarcie i zgladzona szyjkę.

Teorka...dobrze prawisz :D

Radwańska przegrała Szkoda

Visti...jednak co doświadczenie, to doświadczenie :) to jednak z przytulankami wstrzymam się.

Tylko niekiedy nie wiadomo, czy ten czop jeszcze jest, czy nie :D

Penny jutro wychodzi z Mala Nadia do domku, jesli wszystko bedzie ok :)

Nawet na mazurach nie da sie wytrzymac...nad sama woda mamy dzialke i pomimo woatru nie da sie wysiedziec woda w misce gotuje sie w ciagu 10 min! Jestem opuchnieta nie spie po nocach mam juz dosc! Starszego rodzilam w marcu i bylo ooo wiele wiele lepiej!

A ja mimo upału wolę lato.. nic mi nie puchnie. Pot się ze mnie leje, ale nie gorzej przecież niż gdybymw ciaży nie była. Mam dobry nastrój. Gdy rodziłam w marcu było ciemno, ponuro, nie lubię zimy - brrrr.

Tego się trzymajmy.
Mnie marcowa deprecha nie omineła... trudno było i wszystko takie nowe... teraz będzie lepiej - mam nadizeję :)

laktator działa działa.

poluś fel położony niby główkowo, ale leży nisko i pod jakimś dziwnym skosem, że pelota musiała być cały czas ustawiona pod kątem, jakby tylko część jej cokolwiek wyłapywała a dodatkowo jego tętno przez pewien czas pokrywało się z moim, ale ważne że wszystko ok.

ze mnie znów leje się brunatny śluz, ale to po badaniu.Zioła przygotowane, laktator czeka obok, ale zacznę bliżej 22 bo mąż i tak wróci dopiero ok 23.
Moje modlitwy zostały wysłuchane i chyba fel już zasnął- pierwszy raz od początku tych upałów bez żadnego problemu- oby oby był to znak :)

Póki co mam regularne co 5-7 min niemal bezbolesne twardnienie brzucha- vsti pamiętam jak pisałaś o tym z patologii, no dobra może jednak trochę bolą i są inne niż dotychczas bo tak się pną od dołu aż pod przeponę.

Nie chcę się nastawiać bo boję się rozczarowania. Dobrze że decyzję o pojechaniu do szpitala jakby coś podejmie moja położna.
Idę zrobić kotlety i uprać poszewkę na poduszkę do karmienia bo to ostatnie dwa brakujące elementy.

po wtorku ochłodzenie takie do 28 stopni :)

niunia a nie masz laktatora?

mkd trzymam kciuki zeby sie ruszyło, wszytsko ma sie ku dobremu


a ja wam powiem ze po sexie zaczął mi sie ból brzucha, taki jakby ucisk w dole brzucha, potem dosżły skurcze i to regularne co 15 minut a po 2h przeszły i wziełam nospę i ten ucisk w dole brzucha tez minął, zdziwiłam sie

Treść doklejona: 07.07.12 20:37
idzie burza, pada, wreszcie powietrze!

Niunia ja mam już dość tych upałów i najchętniej to bym teraz rodziła :) chociaż wszystko nagle przeszło...

Treść doklejona: 07.07.12 20:46
I nawet nie chce wiedzieć jak Wy sie czujecie w starszych ciazach...

no i po burzy, dupa niec nie zagrzamiało

a mi powracają skurcze, sa bezbolesne ale częste spięcia

No, dziewczynki - trzymam zatem kciuki!

vsti pamiętam ale tak strasznie boję się fałszywego alarmu. choć twardnienia mam dalej regularne od jakiejś 16tej.
jakby co to mama pod telefonem będzie jechać w nocy do fela- wiem że mąż wróci szybko do niego i że będzie bezpieczny ale tak się go boję zostawić :(

idę pod prysznic i biorę laktator.

Niunia mi też siara leci, ale na razie nie znalazłam skuteczniejszej metody by pobudzić u mnie skurcze. no i też mam dośc upałów, dlatego też chciałabym rodzić w nocy

Cobraczku! Ty się nie wygłupiaj - my mamy jeszcze czas!

Mkd, powodzenia :)

Mkd, laktator w dłoń i do dzieła. Czekamy na wieści

Mi się od wczoraj coraz gorzej oddycha, mała chyba atakuje przeponę, bo ciągle czuję, że nie mogę nabrać dostatecznie dużo powietrza. Na schodach sapię jak lokomotywa. Poza tym zauważyłam, że zaczynam jeść jak świnia- brzuch przeszkadza mi w nachyleniu się do talerza. Uroki ciąży.

Wszystkie narzekające na upały i spragnione deszczu zapraszam do mnie, do Edynburga. Czego jak czego, ale tego ostatniego na pewno nam nie brakuje. Pada codziennie.

Osorya: Nie dam rady przebrnac w najblizszym czasie przez zalegle posty.Chcialam zameldowac,ze my od wczoraj w domu.Mamy problemy z karmieniem.Glownie z obolalymi piersiami.Przy kazdym karmieniu placze;/ Nie wiem co gorsze porod czy obecny bol piersi...Moze za pare dni odwaze sie opisac swoj porod.Niestety mam totalna traume;/

Osorya -współczuję biedaku - i traumy i obolałych piersi tez się tego obawiam, podobno to wszystko szybko mija i później już jest tylko lepiej ....

Ogłaszam dobra nowinę, 4.50 Franek wylądował! jak dostanę więcej info dam znać, brawo Mkd!

Laktator na bank!

Dostałam info i przekazuję

"W skrocie.23 twardnienie brzucha co 5 min. Akcja Laktator i od razu bolesniejsze skurcze i krwawienie o 24 decyzja o szpitalu. 1. 15 5 cm skurcze dalej co 5 min a na ktg totalne nic:)-godz 3 7cm przebicie pecherza masaz cyckow i skurcze co 2 min a potem czestsze. Parte jakos ok 4. 20. Fran na swiecie o 4. 50. 4szwy tylko na skorze. Bol jak dla mnie kosmos zwlaszcza ze glowka dlugo sie nie mogla wstawic. Macica tez duzo bardziej sie boli.i szycie tez ale to kwestia braku zzo. Generalnie interwencje to pecherz i naciecie. A tak to ful bolesna natura ale w koncu to marzenie. Teraz najwazniejsze:) 10pkt 57cm 3550gr"