Hej Dziewczyny!!! Ja już czuję się lepiej, no nie dziw bo 4 dzień na antybiotykach. Wczoraj wylądowałam na pogotowiu. Miałam straszne bóle brzucha. Naszczęście to tylko jakieś problemy gastrologiczne, ale skąd mogłam wiedzieć. Bolał mnie cały brzuch więc nie wiem dokłądnie co, a że w ciąży no to się przestraszyłam. Dostałam zastrzyk i mam leżeć w łóżku. Po całych dniach leżęnia tak jak ty Ewa latam o 3 w nocy po mieszkaniu. Cisateczko cieszę się, że wieczór Wam się udał. Harpijka no to szczęście, że to nie Wedel ale dla sklepu to gratulacje wrrrrrrrr........
Mój M właśnie zbił pamiątkę z Egiptu przywiezioną przez moją szefową. Zabije go chyba. Już 2 rzeczy takie zbił. I jeszcze do mnie z pretensjami, że tak postawiłam. No to ciekawe jak można zbić coś co stoi na środku komody. Rozumiem na brzegu. No ale to moja wina...
czesc dziewczyny U nas pada deszcz,zimno i nieciekawie.Ja już po śniadanku i po szklance mleczka:)Dzisiaj mam wizyte u lekarza .Jeszcze tylko musze podjechać po wyniki krwi.Dzisiaj wizyta bedzie długa bo mamy zaplanowane mierzenie maluszka i ważenie. Mam pytanie do tych mamusiek na podobnym etapie co ja albo dalej.Mi sie zdaje ze teraz mniej czuje kopniaczki ale za to wiecej takiego rozciagania ,przeciągania.czuje jak mi nózke wystawi albo dupcie.czy to może mieć zwiazek z tym ,że ma mało miejsca? Licze ruchy ale robie to tylko wieczorem bo wtedy jest najbardziej aktywny ,w dzień to różnie-jak sie coś robi to sie az tak nie zwraca uwagi -chyba że zaboli.Dzisiaj zapytam lekarza o te ruchy ale najpierw radze sie Was
tu piekne slonce,ale dzis popoludni wychodze,nie dam rady siedziec juz w domu...JUSTYS,rozbawilas mnie,szczeze mòwiac to nie lubie takich pamiatek poukladanych na komodach ,bo tez zbijam, wiec rozumiem meza hihi .JA mam pudlo z pamiatkami,albo staram sie wieszac je na scianie(jak sie da)...(przykro mi z powodu ,rozbitej pamiatki)
Justyś, dobrze, że pojechałaś na pogotowie, lepiej nie ryzykować, no i dobrze, że to nic z ciążą. Może te antybiotyki ci żołądek rozwalają. Co do pamiątek - widocznie powinnaś trzymać okratowane :))) Ewa, spacer chyba nie zaszkodzi, ale widziałam pogodę i w ciągu dnia ma się bardzo brzydko zrobić w całym kraju Ciasteczko, z tymi ruchami to nie chodzi o policzenie, czy dziecko cię 10 razy kopnęło wieczorem, tylko czy w ciągu dnia było 10 momentów, w których maluch się wiercił i to liczenie jest zalecane raczej przy ciążach po terminie porodu. Myślę, że masz rację z tym, że maluch ma teraz coraz mniej miejsca, więc już nie koziołkuje tak jak wcześniej, ponoć dziecko najbardziej ruchliwe jest między 22 a 28tc, potem zaczyna mu być już ciasno.
Ewa nie gromadzę pamiątek tandetnych. To był naprawdę świetny dość duży flakonik z piaskiem z pustyni. A był on tak ubit w tej butelce, że ułożył się w krajobraz pustyni z wielbłądem. Naprawdę bardzo gustowne i świetnie pomyślane. Dlatego tak bardzo mi tego żal.
A właśnie miałam napisać. Chyba już czuję maluszka. Nie wiem czy to możliwe ale koleżanka moja stwierdziła, że już mogę czuć. Co prawda nie są to jeszcze jakieś konkretne kopnięcia. To tak jakby delikatnie mnie stuknął a właściwie dotknął. i zawsze o tej samej porze rano jak zjem i się położe i wieczorem po kolacji. Dziś 2 dzień jak poczułam. Nie wiem czy to to ale jak tak to super. Wcześniej było bulgotanie
Kobiety jak fantastycznie Was się czyta - miłe wspomnienia pozostaną do końca życia - u mnie kopniaczków i fikołków było razy 2 - ale wiedziałam który mnie kopie około 27 tc. Bo tak się poukładały, że minimalnie większy wagowo był po lewej stronie brzusia a lżejszy po prawej - mówię wam karuzela
Justys no to mialas atrakcje , nie powiem, dobrze, ze wszystko w porzadeczku .
KiciaG calkowicie sie z Toba zgadzam, jestesmy szcesciarami to wielkimi....
Izunia co racja to racja, kazdy dzien wyjatkowy
A mnie ktos dzisiaj gwizdnal sliczna pogode Fuj, wczoraj gonilam w sweterku a dzisiaj kurteczka zimowa...hmm troszke juz zaczyna byc ciasnawa...
A ja wczoraj chyba cos poczulam, oczywiscie nie nakrecam sie ani na sile nie wynajduje bo mnie czesto cos po brzuszku bulgocze. Bylo to jakby cmokniecie, jakby pekniecie balonika...tak pod pepkiem kikla cm na srodku brzucha Hmm, chyba to nie moje kiszki robia sobie ze mnie jaja tylko moj kochany maluszek zaczyna dokazywac mamie Jak powiedzialam o tym M, to bylo wieczorkiem, to dotykal mi brzucha chyba przez pol godziny i nie chcial puscic...hehe bylam uziemiona.
ja tez juz sie nie moge doczekac pierwszych ruchow!!! Podobno w drugiej ciazy o wiele szybciej zaczyna sie odczuwac maluszka, a ze to moja pierwsza wiec pewnie jeszcze troche poczekam Tagusia - ja mysle ze to juz TO!!!
Nio, ja staram sie nie nakrecac po tym wczorajszym "wydarzeniu"...ale to moze faktycznie juz, juz, bo wlasnie kukam sobie na swoj suwaczek a tu mi juz idzie 19tc
no to kochana już pora Właśnie najgorszejest to, że nie wiemy czy to dzidzia czy - jak moja koleżanka mówiła- bąk na zakręcie Ale jak Ci się powtórzy to pewnie to na co tak bardzo czekamy
Ale mialam pyszny obiadek,mniam. w ciazy uwielbiam salate lodowa, nie moge sie ja najesc.Poprawilo to troche moj okropny dzis nastroj, czuje sie jakos zle ze soba, ciezka i sama nie wiem.nieladna.
My mamy miec usg w 19 tyg i mi lekarz powiedzial ze jeszcze nie da sie okreslic plci bo jezeli to chlopak to jeszcze ma za malego sisiorka. Na to moj M : no chyba ze bedzie mial po tacie ..hahaha.dowcipnis...lekarz mi mierzyl wowczas cisnienie i stwierdzil ze wynik jest niemiarodajny,zaczelam sie smiac z tego co powiedzial. smieszne to bylo.... Justys fajnie ze czujesz cos konkretniejszego. Ja czasami czuje takie delikatne laskotanie, jakby smyranie, ale tez nie wiem czy to aby nie jakies gazy, ze tak brzydko powiem, czy cos w tym stylu.nigdy nie wiadomo.Poczekam na konkretnego kopa!
jestem już. Usg to nic-wszystko ok.dzidzia moja duza podobno:) Niech rosnie na zdrowie. Chciał mnie znów dać na oddział....:(((( z powodu anemii-moje wyniki podam Wam niżej.Uprosiłam go ,żeby mnie tam nie wysyłał na razie,poczekajmy co bedzie po tym Hemoferze-jak bedzie nadal źle to pójde.Wizyta 8 listopada.Aż mi sie gadać nie chce
Oj Ciasteczko. Cieszę się, że dzidzia oki i ładnie rośnie. NO ale bardzo Ci współczuję tych wyników. Nie dziwię Ci się, że nie chcesz iść na odzdiał ja też bym się bardzo broniła. No ale Piotruś najważniejszy. Mam nadzieję, że wyniki się poprawią i wszystko będzie oki. Trzymaj się cieplutko
Ciacho..niestety tak to bywa w ciązy ..uszka do góry!!
Ale napisz ile dzidziulek wazy, mierzy :) Swoja droga wizyta 8 listopada to prawei tak jak my - ja mam 7-go i mam na nią zrobci juz wszystkie badania "porodowe"!! Które ważne sa przez miesiąc :)
No pogadaliśmy troche o porodzie...ale ja całkiem byłam wyłączona bo wiedziałam ,że chce mnie wysłać do tego szpitala... długo mi robił usg bo mały latał i nie chciał sie dać pomierzyć.Nie mam przy sobie karty ciaży bo została w aucie ale pamietam ,że mały ma ok 2100 a mierzy 43-44 cm dokładnie nie pamietam.Dlatego sam powiedział ,ze małe to to moje dziecie nie jest:) No a mamusia wielka jak hipopotam(tego nie powiedział lekarz tylko ja)
Dziewczyny czy mam wcinac też wit C żeby sie lepiej ten Hemofer wchłaniał? bo nic nie mówił a znajoma mi tak poradziła...a może cos mam jesc zeby tej krwi przybyło..?tylko nie buraczki bo nie znosze
Vall to miały byc juz ostatnie moje badania krwi i moczu.ale beda jeszcze jedne i mam nadzieje że kolejne już beda ok.Podusił mnie po brzuchu dzisiaj ale nie bolało by mnie tak gdybym taka spieta nie była , a ja jak zwykle zamiast sie rozluźnić to sie napinałam.Wiec nie dziwne że boje sie rodzić. Na nastepnej wizycie sie okaże czy ide do szpitala czy nie.Naszczescie rozwarcie sie nie powiększyło a z dzicia mówił ż e wszystko ok z tego co widzi-nic niepokojącego.
Ciacho najwaznijesze ze z synusiem wszystko w porzadeczku i na duzego chlopaka rosnie A co do anemii, to hm, chyba to zmora zaciazonych....wlasnie sie dowiedzialam, ze zona kolegi z pracy przesiedziala troche w szpitalu przez anemie, ona ma ostra od samego poczatku a teraz jest w 22 tc... Lekarze mowia, ze to czesto sie zdarza. Wazne zeby zazywajac zelazo jesc, pic cos co jest bogate w wit C. Mozna dowoli, bo nadmiar wit C jest wydawalny z orgfanizmu, wiec nie ma obawy "przedawkowania". Bogate w zelazo na pewno sa: owoce suszone - morele, orzechy laskowe, natka pietruszki, zoltka jajek...Mysle, ze tez smialo mozna rozsmakowac sie w czerownym barszczyku ale takim domowym Ciacho, trzymaj sie, jeszcze troszke musisz wytrzymac a potem bedziesz szczesliwa mamuska tulącą swego ukochanego Piotrusia
Ciasteczko... nie martw sie na zapas... zjesz to żelazo co zapisał..i w listopadzie na wizycie bedzie wszytsko OK! Trzeba byc optymistą No a Piotrus - spory chłopak
Ciacho oprocz zelaza w tabletkach mozesz sie poratowac domowymi sposobami typu buraczki, fasolka szparagowa,brokuly, amarantus, sok z kiszonej kapusty i sok pomidorowy... ja z zelazem przyjmowalam zawsze wit C i wt B6 bo bez 'dodatkow' zelazo slao sie wchlania. wazne tez zeby nie przyjmowac zelaza w trakcie lub po posilku, koniecznie przynajmniej 30min przed jedzeniem i popijac woda a nie mlekiem czy sokami. aha i jak bierzesz magnez to pamietaj ze mozesz go lyknac w odstepie przynajmniej godzinnym bo mg ogranicza wchlanianie zelaza
Dziekuje bardzo za wszytskie rady.Dzisiaj byłam na badaniu poziomu zelaza-wyniki w poniedziałek.teraz mam przez tydzień łykać 2 razy po 1 Hemofer a po tygodniu już tylko jedna i swoje te ciażowe witaminy tak jak zawsze.Kazał juz odstawic luteine ale pozostać przy nospie.Jeszcze dokupie tą wit C a oprócz tego oczywiscie przerzucam sie na soczek z porzeczek i marchewkowy ten jednodniowy.Piotruś spory to prawda:)
a mnie kurcze nic lekarz nie powiedział, że razem z żelazem trzeba wit.c i się truje tym już ponad miesiąc a hgb spada Ciacho, z tym marchewkowym to chyba trzeba uważać, żeby wit. a za dużo nie było. AniaM kiedyś mówiła ile można tego soku - ale nie pamiętam - chyba szklankę, a najlepiej jakbyś pomidorowy piła no + pozostałe rady Ani. no a co do Piotrusia, to gratuluję dużego synka, super że wszystko ok
Ciacho harp ma racje, z marchewkowym trzeba bardzo uwazac bo raz ze wit A powinna byc dawkowana w rozsadncyh dawkach to jeszcze mozesz dostac plam i przebarwien na skorze a te nabyte w czasie ciazy bardzo dlugo schodza.
sok z kiszonej kapusty ma mnsotwo wit C tak samo jak kiwi wiec to lepsze i zdrowsze niz kupna tabletkowa a sok pomidorowy oprocz tego ze dobrze na przyswajanie zelaza wplywa to ma jeszcze sporo potasu i dzieki temu skurcze lydek czy dretwienie rak niegrozne
Dobrze ze mówicie o tej marchewce...ale ja jednego czsu jadłam jedną dziennie to chyba nic mi nie bedzie co? Własnie sobie kupiłam kiwi wiec bede je dzisiaj wcinać.No Harpi mi hgb spada też chociaż zawsze miałam z tym problem-od dziecka.zobaczymy jak będzie po tym żelazie.
marchew nie jest niebezpieczna - zawiera beta karoten, który przytwarza sie w witaminę A tylko w takiej ilości jaką potrzebuje organizm, niebezpieczna w nadmiarze jest sama witamina A dodawana często do soczków marchewkowych (np. Kubuś)
Tak, Jemma ma racje, swieta prawda. W warzywach, owococach jest beta karotem a wit A jest sztucznie wyprodukowana chemicznie czy jakos tam inaczej "witamina". Nie slyszalam zeby komus stala sie krzywda od nadmiaru marchewki ...musialby pochlaniac jakies niesamowite ilosci dziennie. Nawet w skladzie moich witaminek ciazowych jest BETA KAROTEN a nie wit A
Ciacho, wszystko bedzie dobrze a Ty smacznie wcinaj owoce i warzywka ! Na zdrowko niech ida Ci wszystkie witaminki
Ewuś to trzymamy kciuki za dobre wiesci od ginka
Harpi no niestety nie kazdy lekarz mowi tyle co powinien...dla niego pewne rzeczy sa oczywiste
Tagusia wlasnie masz racje.Dlaczego o tej wwit C dowiaduje sie od Was a nie od niego?a że jestem pyskol to mu powiem na nastepnej wizycie Miałam dziś spięcie z Panem z Drogówki którego pozdrawiam-oby Ci to auto stanęło na środku wiaduktu z braku paliwa. Co za palant.Zatrzymał mnie za to że jechałam bez paasów i wiecie co pyta mnie-"dlaczego pani bez pasów jedzie?" a ja na to że chyba widać a on że poprosi o zaświadczenie że to ciąża bo inaczej mandat;a ja do tego pana już nieźle wkurzona;"a co to mam z przodu?opuchlizne głodową?nie przyjmuje mandatu" no i jeszcze mi powiedziałam ze przez całą ciaze zatrzymalo mnie juz tyle radiowozów i nikt nie robil problemów i był tak niemiły jak on.pozegnał sie i pojechał. ślepy jakis. a druga juz znana nam z życia sytuacja-stoje w kolejce w sklepie i jak byk pisze ze poza kolejnoscia sa obsługiwane kobiety z widoczną ciazą-BZDURA.Nikt na to nie zwracał uwagi i o dziwo wiecie kto udaje najbardziej ze mnie nie widzi? Starsze Panie...,taaa tylko pare razy zdazyło mi sie ze ktos mi w czyms pomóg l lub ustapił miejsca i to byli zawsze mężczyźni.Ja wiem juz co to jest za ból stac w kolejce w ciaży i obiecuje WAM tu na forum ,że ZAWSZE bede ustępywała ciezarnym ,a co!
hahaha ale się naśmiałam z tej opuchlizny. Widzę, że na bardzo opornego policjanta trafiłaś. Ładnie stuknięty w głowę. A co do starszych Pań - najbardziej mi się podoba jak wpadają do autobusu albo tramwaju i nagle są ciężko chore i mimo, że 1 przystanek jadą to muszą koniecznie usiąść. Po trupach (naszych nogach) do celu. A nie ważne, że właśni wracają z rynku z siatami pełnymi jabłek, ziemniaków i jeszcze z koprem i kwiatami pod pachami.
Czesc dziewczyny odebralam dzis wyniki i jesli mozecie to napizcie czy sa one dobre, ide w poniedz. do ginka ale wole wiedziec wczesniej: Glukoza w osoczu 78mg/dl glukoza po 60 min 102mg./dl
ciacho rozumiemy cie.Tu w marketach sa specialne kasy dla kobiet w ciazy,wiec z nich korzystam,bo w kolejce rzeczywiscie ciezko mi stac z tym balonikiem.