Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
i następne ktg we wtorek.
No nic, nie załamuje się, obserwuję i piję ... Skurczy u mnie wogóle nie ma, mam chyba jakąś leniwą macicę 
ma jeszcze czas, wiec spoko.
wzięłam już 2 apapy. Pewnie to od pogody, bo najpierw totalna duchota, potem deszcz, a teraz znowu słońce i cieżkie powietrze....

Oprocz tego ostatnio ciagle meczy mnie bol glowy. I to taki ze nawet spac w nocy nie moge. Moze wy macie jakies sprawdzone sposoby na bol glowy?
--
Wróciłam, No i tachykardia - czyli przyspieszona akcja serca![]()
czy to po porodzie wróci jakoś do normy? Biedne dzieciątko :(
Zależy czym to jest spowodowane - a tego nie wiemy. Lekarz spytął mnie czy miałam sprawdzane przepływy (rozumiem, że chodzi o łożysko) - nie miałam nic sprawdzane, wiec jak 8 sierpnia (ale to DOPIERO 8 sierpnia) będę u mojej ginki to jej to zgłosze. Moze być tak, ze przez cukrzycę mam stare łożysko np i słabo przepuszcza. Ale tak naprawde nie wiem ...
ale chyba będę musiała się poddać. 


kasiek nie lam sie nie jestes sama mnie chlop zalamal jak powiedzial ze po porodzie bierze tylko 3 dni wolnego i jedzie w trase bo pieniadze.....przeplakalam cala godzine! dopoki mnie nie uspokoil ze "zobaczymy"....miaalam ochote kapnac go w d**e.
--
Bardzo mnie zawiódł...i to niby ja mam odmóżdżenie ciążowe??? Tak płakałam, że razem z Misią nie spałyśmy do 3 w nocy
w takich chwilach chciałabym Ją wyjąć z brzuszka i mocno utulić...


Wczoraj mój Przemek zaproponował mi luźniejszy związek,

W zyciu bym sie nie spodziewala ze faceci az tak moga nas zranic i to w ostatnich tygodniach ciazy...gdzie lada chwila pojawi sie malenstwo.



katka_81 jestem w szoku
--
katka_81- z Twoim to na prawdę coś źle się dzieje....
--
Chyba dotarło do P., że lada moment spadnie na niego ODPOWIEDZIALNOŚĆ i się przestraszył. (A tak między nami, to najchętniej to bym mu teraz porządnego kopa w dooopę zasadziła, żeby się opamiętał)
--
katka_81 ogromnie Ci wspolczuje ja nawet nie wiem jak bym na cos takiego zareagowala ....chyba poporstu spakowala sie i poszla do rodzicow.
--
wpadłam w furię - jak to? Jak będzie Mu źle, to wróci a jak nie, to Nas po prostu zostawi? Powiedziałam Mu, że albo zostaje i bierze się w garść albo odchodzi i nie ma powrotu. I po tym zaproponował "lżejszą" wersję - właśnie wspomniany wyżej luźniejszy związek. 15min temu przyszedł z kwiatami, powiedział, ze był w nerwach i wygadywał głupoty... że bardzo się boi, że Go wszystko przerosło, bo to Jego pierwsze dziecko i życie się zmieni... a ja to niby tabun dzieci mam? Jak ja mam się czuć? W tamtym roku pokonałam nowotwór złośliwy jelita, co przypłaciłam nerwicą lękową, wyleczyłam się - zaszłam w ciążę (staraliśmy się prawie rok)... w ciąży ciągle sama, bo On ma pracę wyjazdową - wraca raz na miesiąc (na tydzień), ciąża zagrożona, od początku praktycznie oszczędny tryb życia i w 5 miesiącu nagły powrót nerwicy... Pokonałam ją, po raz kolejny, tym razem bez leków, bo mam przecież dla kogo - mam Michalinkę w brzuszku. I teraz to... 



No nic, nie denerwuje sie - malutka rusza się standardowo, napewno jest wszystko Ok 
kasiek nie lam sie nie jestes sama mnie chlop zalamal jak powiedzial ze po porodzie bierze tylko 3 dni wolnego i jedzie w trase bo pieniadze.....przeplakalam cala godzine! dopoki mnie nie uspokoil ze "zobaczymy"....miaalam ochote kapnac go w d**e.
choć teraz już będę się bała...
e
mój po tygodniu od odebrania nas ze szpitala był już w pracy !!!!
bo wczoraj + dzis juz byl "chory" i go w pracy nie bylo..
[/url
Katka
ja nie wiem co napisać jest mi przykro potrafie sobie wyobrazić jak się czujecie chociaż 2 różne sytuacje , ale w zasadzie podobne ..... 3-mam kciuki Kasiek za urlop .mój po tygodniu od odebrania nas ze szpitala był już w pracy !!!!
Mysmy to przerabiali 8 lat temu jak sie Marta urodziła M albo był w pracy, albo chlał z kolegami
zawazył jeden wieczór gdzie jak zwykle po pracy łaskawie zjadł obiad i sie zabral, na moje sugestie, pretensje trzasnał drzwiami, naprawde obiecalam sobie, ze nastepnego dnia kaze mu sie wynosic i tyle, miałam dosc Około 24 dostałam telefon, ze mój maz wyladował na wytzreźwiałce - o swoim szoku i wkurwie nie bede pisac bo szkoda słów. Boszsz jak on sie kajał jak płakał jak prosił, uległam dałam ostatnia szanse jasno mowiac ,ze jestem bliska rozwodu, ale to chyba było tak złe doswiadczenie, ze zmienił sie diametralnie i od tamtej pory jest ok tfu tfu, a z upływem lat jakos dojrzewa i tymbardziej jest ok.
więc jak już sama z siebie się nie obudziłam skoro świt to on mi w tym pomógł
no cóż....

bądźcie dobrej myśli!
A ja witam się w rozpoczętym 27 tygodniu. To już 3 trymestr czy jeszcze drugi?

Ja sie witam dwa w jednym za tydzien o tej porze bede juz w szpitalu :-):-)
a może do tej pory już coś się rozkręci.
JAk zobaczyla ze moj maz przewija mala -to powiedzila przy mnie ,wrecz cytuje " wiesz co ojciec nigdy sobie pieluchami rak niezrugal"
zamiast się cieszyć, że ma takiego syna, który pomaga żonie to tak jakby namawiała go żeby tego nie robił. Bądź dumna z męża, że się tak angażuje, a Teściową sie wcale nie przejmuj, bo to jakiś dziwny "egzemplarz"
[/quote][quote=judka25] Pomarańczka25: JAk zobaczyla ze moj maz przewija mala -to powiedzila przy mnie ,wrecz cytuje " wiesz co ojciec nigdy sobie pieluchami rak niezrugal"
O matko i córkozamiast się cieszyć, że ma takiego syna, który pomaga żonie to tak jakby namawiała go żeby tego nie robił. Bądź dumna z męża, że się tak angażuje, a Teściową sie wcale nie przejmuj, bo to jakiś dziwny "egzemplarz"
Mój mąż deklaruje (na razie w słowach, zobaczymy jak będzie za miesiąc w praktyce), że na początku przejmie wszystkie obowiązki w domu (pranie, sprzątanie, o gotowaniu nic nie wspomniał, bo ma do tego dwie lewe ręce) i będzie mi pomagał przy dziecku.
Dziewczyny bardzo Wam współczuję tej sytuacji. W małżeństwie są zawsze wzloty i upadki, ale mam nadzieję, że wszystko się u Was naprawi i się opamiętają w porę, żebyście nie musiały się martwić, cierpieć i załamywać. Trzymam za to kciuki



to mu powiedziałam ze wole takiego niz wyzyskiwacza pana i władce oraz chama w dodatku
obrazi sie bo w domysle chodziło o to ze wole takiego niz takiego jakim jest mój tesc a chyba zrozumiał przytyk