Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    czesc dziewczyny :) Na wstepie chcialabymm powitac wszystkie nowe mamusie i oczywiscie pogratulowac tym ktore juz tula w swoich ramionach swoje pociechy :)
    Czerwinka naprawde bardzo Ci wspolczuje....wprawdzie jestem w pierwszej ciazy i zapewne nawet nie moge sobie wyobrazic co to za bol ale naprawde jestem myslami z Toba. Mam nadzieje ze herbatka i przytulanki pomoga i ty bedziesz nastepna szczesliwa mamusia :D
    Jezeli chodzi o mnie to wkoncu sie doczekalam upragnionego USG i tak jak lekarka podejrzewala dziecko juz jest duze w 13 tygodniu mialo 13,6 cm . Ale wszystko jest wporzadku, malenstwo dobrze sie rozwija i nawet pomachalo raczka :D Moj M byl przeszczesliwy. Jako ze to byl dopiero 13 tydzien to plci jeszcze nie znamy :/
    Oprocz tego ostatnio ciagle meczy mnie bol glowy. I to taki ze nawet spac w nocy nie moge. Moze wy macie jakies sprawdzone sposoby na bol glowy?
    -- . [url=http://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Heja!
    Wróciłam, No i tachykardia - czyli przyspieszona akcja serca :confused:
    Generalnie pocieszam się, z enie moze być jakoś bardzo źle skoro mnie do domu puscili i jako zalecenie mam pić wiecej :wink: i następne ktg we wtorek.
    Ehh to moje malutkie dzieciątko - takie maleńkie, a serduszko tak szaleje :sad: No nic, nie załamuje się, obserwuję i piję ... Skurczy u mnie wogóle nie ma, mam chyba jakąś leniwą macicę :wink::tongue: ma jeszcze czas, wiec spoko.
    Głowa mnie dzisiaj tak boli, ze nie moge jej utrzymac pionowo :shocked: wzięłam już 2 apapy. Pewnie to od pogody, bo najpierw totalna duchota, potem deszcz, a teraz znowu słońce i cieżkie powietrze....
    Easy, faktycznie musisz sie częściej odzywać, bo 3 na liście, to wiesz - zobowiazuje :wink:
    Czerwinka, seksuj, laktatoruj - i się zacznie :wink:
    Jak tak Was czytałam to coś mi się przypomniało, ze mam Wam napisać, i skleroza mnie teraz dopadła :-) poczekam aż mi sie przypomni
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    justyna883: Oprocz tego ostatnio ciagle meczy mnie bol glowy. I to taki ze nawet spac w nocy nie moge. Moze wy macie jakies sprawdzone sposoby na bol glowy?
    --

    to normalne justynko :) mnie tak głowa czasem bolała, że ciężko było nią ruszyć w nocy... Każdy ruch sprawiał ból. Ja brałam bardzo sporadycznie apap. Ale tylko wtedy, kiedy ból nie mijał przez parę dni i nocy a ja już byłam wykończona.
    Gratuluję :)

    Treść doklejona: 03.08.12 18:29
    Ul_cia: Wróciłam, No i tachykardia - czyli przyspieszona akcja serca :confused:

    a czy to po porodzie wróci jakoś do normy? Biedne dzieciątko :(
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    katka_81: czy to po porodzie wróci jakoś do normy? Biedne dzieciątko :(

    No właśnie nie wiem :sad: Zależy czym to jest spowodowane - a tego nie wiemy. Lekarz spytął mnie czy miałam sprawdzane przepływy (rozumiem, że chodzi o łożysko) - nie miałam nic sprawdzane, wiec jak 8 sierpnia (ale to DOPIERO 8 sierpnia) będę u mojej ginki to jej to zgłosze. Moze być tak, ze przez cukrzycę mam stare łożysko np i słabo przepuszcza. Ale tak naprawde nie wiem ... :confused:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Hej Justysia a powiedz mi od którego tygodnia lekarz powie jakiej płci jest bobas?? mi znów nasiliły się mdłości i wymioty, nie mogę wytrzymać, walczę bo nie chce iść do ubikacji i wymiotować :cry: ale chyba będę musiała się poddać. :cry:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.08.12 19:29</span>
    Ja w środę 8 sierpnia też idę do ginekologa zobaczę maleństwo :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Ulcia:kissing:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Jeszcze mi się odbić nie może:sad:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.08.12 19:37</span>
    Oh Monia, walczę z tym od 5 tygodnia, tylko, że na początku ja nie wiedziałam, że to przez ciąże, a pod koniec 6 tygodnia gdy się dowiedziałam no to mówię spoko, przez kilka dni nie miałam wymiotów tylko delikatne mdłości a teraz mi się na siliło :angry:
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    venus87: walczę bo nie chce iść do ubikacji

    nie walcz z tym, choc na chwile poczujesz sie lepiej :) współczuje bo wiem co to znaczy, w tej ciazy odpukac nie miałam az takich sensacji ale w dwóch poprzednich miałam takie dni, ze z łazienki nie wychodziłam :devil:
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Ulcia ,zadzwon moze do sowjej ginki ,moze Cie wczesniej przyjmie .
    Mysle ze jakby bylo cos nie tak z dzidziusiem ,zostawiliby cie w szpitalu .
    Moze dzidzia stersuje sie ktg.
    :hugging:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Dziewczyny naczytałam się o tej ciąży biochemicznej i powiem, że się bardzo przestraszyłam!!!! idę się położyć i odpoczywać:shocked::shocked::shocked::sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    ulcia moze warto zadzwonic do gina, uspokoi Cie albo moze specjalista zrobi echo serduszka i sprawdzi lozysko tak na wszelki wypadek??

    ja wlasnie wracam od kolezanki widzialam jej maluszka (2000g) i dzieciatko drugiej dziewczyny (3;5kg) roznica nie do opisania hehe


    kasiek nie lam sie nie jestes sama mnie chlop zalamal jak powiedzial ze po porodzie bierze tylko 3 dni wolnego i jedzie w trase bo pieniadze.....przeplakalam cala godzine! dopoki mnie nie uspokoil ze "zobaczymy"....miaalam ochote kapnac go w d**e.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  2.  permalink
    Ulcia - Pomarańcza może ma rację zadzwoń i zapytaj, po co się denerwować. Ja tam przestałam się przejmować, jak tylko coś to odrazu dzwonię do swojej lekarki.
    Ja przespałam pół popołudnia, coś mi mdłości wróciły :shocked:
    diabeł wie.... pewnie znowu w nocy spać nie będę mogła, ta pogoda mnie wykończy z ulewy do ukropu.
    Jakoś tak nie wyraźnie się czuję, jak by mnie gdzieś przewiało :(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    hopelight: kasiek nie lam sie nie jestes sama mnie chlop zalamal jak powiedzial ze po porodzie bierze tylko 3 dni wolnego i jedzie w trase bo pieniadze.....przeplakalam cala godzine! dopoki mnie nie uspokoil ze "zobaczymy"....miaalam ochote kapnac go w d**e.
    --

    to ja Was kochane pocieszę. Wczoraj mój Przemek zaproponował mi luźniejszy związek, bo On chciałby mieć więcej wolnego i czasu dla kolegów itd. bo jak się urodzi dziecko to nawet na ryby pojechać nie będzie mógł :shocked: Bardzo mnie zawiódł...i to niby ja mam odmóżdżenie ciążowe??? Tak płakałam, że razem z Misią nie spałyśmy do 3 w nocy :sad: w takich chwilach chciałabym Ją wyjąć z brzuszka i mocno utulić... :sad:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Czy Ci faceci naprawdę są nienormalni?? zastanawiam się czy oni dojrzali do byciem rodzicem??? chyba sami potrzebują opieki nad sobą!!! jestem taka wściekła, że sobie tego nie wyobrażacie :angry:
    --
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    katka_81 jestem w szoku :shocked:
    --
  3.  permalink
    Coś się z nimi na prawdę dzieje nie tak...
    Mój np od progu dziś jak wróćił z pracy chciał ściągnąć do nas na jutro mamusię. Nie dość że tylko co drugą sobotę ma wolną, w domu jest co robić, pracy też naprzynosił do domu na weekend to jeszcze mamusia mi potrzebna.
    Mi już czasem słów na prawdę brakuje do tych facetów....
    katka_81- z Twoim to na prawdę coś źle się dzieje....
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Męskie mózgi chyba rzeczywiście funkcjonują zupełnie inaczej niż nasze...
    Mój przedwczoraj, jak byliśmy w naszym mieszkaniu po rzeczy do szpitala w razie "W", zadał mi pytanie: po porodzie będziesz u rodziców? I to takim tonem, jakby to było oczywiste... Wywinęłam się tym, że u nas jest kołyska i cała wyprawka. Już nic się nie odezwałam, że będzie ojcem i odrobinę zainteresowania mógłby wykazać! :devil:
    Chyba tak mu spasowało, że teraz jesteśmy u rodziców (z powodu mojego leżakowania)... Mama gotuje obiadki, tata lub siostra wyprowadzają psa, a on może wracać ok. 20-21 z pracy... 40-letni facet :devil:
    katka_81: Wczoraj mój Przemek zaproponował mi luźniejszy związek,

    Chyba dotarło do P., że lada moment spadnie na niego ODPOWIEDZIALNOŚĆ i się przestraszył. (A tak między nami, to najchętniej to bym mu teraz porządnego kopa w dooopę zasadziła, żeby się opamiętał):devil:
    --
  4.  permalink
    venus87 wydaje mi sie ze tak najwczesniej to lekarz moze okreslic plec w 16 tygodniu i to jeszcze nie zawsze widac. Chociaz znam przypadki ze juz w 12 tygodniu mowia co bedzie ale jakos w to nie wierze :tongue:

    Dziewczyny szok :shocked: W zyciu bym sie nie spodziewala ze faceci az tak moga nas zranic i to w ostatnich tygodniach ciazy...gdzie lada chwila pojawi sie malenstwo.

    katka_81 ogromnie Ci wspolczuje ja nawet nie wiem jak bym na cos takiego zareagowala ....chyba poporstu spakowala sie i poszla do rodzicow. :cry:
    -- . [url=http://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorma_mi
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Ul_cia, mnie się wydaje, że gdyby to była faktycznie trachikardia to podczas wizyt i rutynowego USG lekarz by się zorientowł, że tętno jest zbyt szybkie, lub nierównomierne, a tutaj tak nagle? Ja myślę, że Martynka za KTG nie przepada po prostu i tyle, bo też z tego co mi wiadomo te objawy mają podłoże właśnie nerwowe. Nos do góry.
    :hugging:
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Mój M jest na szczęście jakiś inny niż pozostali faceci. Jego zawód to nauczyciel i normalnie z pracy wraca przede mną do domu. Ma swoje różne hobby itd. też potrafi sprawić że się o niego martwię. Zawsze jak czytam że wasi M na tak długo wyjeżdżają z domu to ja bym chyba tak nie dała rady. Chociaż teraz zostawia mnie na 10 dni bo idzie na pielgrzymkę i nie wiem jak to będzie w sumie nie zostaję sama bo mamy kota i ma do mnie co dziennie przychodzić brata M i sprzątać po kocie bo w ciąży to tak nie bardzo mogę sprzątać kuwetę.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Pajacynka: katka_81 jestem w szoku :shocked:
    --

    Natalia122: katka_81- z Twoim to na prawdę coś źle się dzieje....
    --

    Olenkaka: Chyba dotarło do P., że lada moment spadnie na niego ODPOWIEDZIALNOŚĆ i się przestraszył. (A tak między nami, to najchętniej to bym mu teraz porządnego kopa w dooopę zasadziła, żeby się opamiętał):devil:
    --
    justyna883: katka_81 ogromnie Ci wspolczuje ja nawet nie wiem jak bym na cos takiego zareagowala ....chyba poporstu spakowala sie i poszla do rodzicow. :cry:
    --

    ech dziewczyny... usłyszeć takie newsy od faceta, który tak bardzo oczekiwał dziecka, tak bardzo chciał je ze mną mieć... ja tym bardziej. Ja Wam napisałam tylko finał Naszej rozmowy, bo na początku zaproponował separację, bo chce sprawdzić, czy da radę żyć beze mnie :sad: wpadłam w furię - jak to? Jak będzie Mu źle, to wróci a jak nie, to Nas po prostu zostawi? Powiedziałam Mu, że albo zostaje i bierze się w garść albo odchodzi i nie ma powrotu. I po tym zaproponował "lżejszą" wersję - właśnie wspomniany wyżej luźniejszy związek. 15min temu przyszedł z kwiatami, powiedział, ze był w nerwach i wygadywał głupoty... że bardzo się boi, że Go wszystko przerosło, bo to Jego pierwsze dziecko i życie się zmieni... a ja to niby tabun dzieci mam? Jak ja mam się czuć? W tamtym roku pokonałam nowotwór złośliwy jelita, co przypłaciłam nerwicą lękową, wyleczyłam się - zaszłam w ciążę (staraliśmy się prawie rok)... w ciąży ciągle sama, bo On ma pracę wyjazdową - wraca raz na miesiąc (na tydzień), ciąża zagrożona, od początku praktycznie oszczędny tryb życia i w 5 miesiącu nagły powrót nerwicy... Pokonałam ją, po raz kolejny, tym razem bez leków, bo mam przecież dla kogo - mam Michalinkę w brzuszku. I teraz to... :sad:
    Przeprosił ale ja mam ciągle kluchę w gardle, oczy załzawione... coś we mnie pękło, uleciało bezpieczeństwo i wszystko, co dobre. Przepraszam, za te żale ale... chyba świat mi się wali a ja razem z nim :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Boze, Katka - brak mi słów :kissing::hugging:
    Współczuję Ci! Żal sie kochana, bo przecież nawet nie masz komu tego wszystkiego powiedzieć... a to zawsze pomaga....
    A ja myślałam, że mój jest wkurzający :confused:
    Ehhhh życie


    dzieki dziewczyny, za słowa otuchy, zadzwonię do mojej ginki - powiem jej co i jak, zobaczymy co zaleci. Może Martynka faktycznie nie lubi KTG i wtedy się denerwuje, bo ja nie jestem zdenerwowana (bo też już to brałam pod uwagę, że ja się denerwuje i to działa na małą). Dzisiaj to jej tetno skakało nawet ponad 180.... aż "maszyna" sama 3 razy napisała alarm o tachykardii :shocked: No nic, nie denerwuje sie - malutka rusza się standardowo, napewno jest wszystko Ok :cool:
    Kupiliśmy dzisiaj przewijak i jakies drobiazgi do pokoiku :-) jestem zadowolona, jak wszystko ogarnę to zrobię zdjęcie :tongue:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Kotka brak słów!!!! naprawdę, no je..ąć, żeby się obudził!!:angry:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.08.12 22:00</span>
    Kotka żal się bo po to tutaj jesteśmy:wink: Ty masz Nas a My Ciebie:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Katuś, nie wiem co napisać... Każda z nas straciłaby poczucie bezpieczeństwa.
    Jaka separacja?! Michalinka już prawie na świecie! Bardzo dobrze zareagowałaś- albo w prawo albo w lewo! Toż to dorosły facet jest!
    Miejmy nadzieję, że to było chwilowe załamanie, jakie nachodzi każdego z nas i już sobie wszystko poukładał...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Olenkaka: Miejmy nadzieję, że to było chwilowe załamanie, jakie nachodzi każdego z nas i już sobie wszystko poukładał...
    --

    modlę się o to, choć teraz już będę się bała... kto wie, co Mu do głowy strzeli...
    Dziękuję dziewczyny, dobrze, że jest to forum i Wy.
    --
    •  
      CommentAuthor_kasiek_
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    hopelight: kasiek nie lam sie nie jestes sama mnie chlop zalamal jak powiedzial ze po porodzie bierze tylko 3 dni wolnego i jedzie w trase bo pieniadze.....przeplakalam cala godzine! dopoki mnie nie uspokoil ze "zobaczymy"....miaalam ochote kapnac go w d**e.


    mój po tygodniu od odebrania nas ze szpitala był już w pracy !!!!

    Ul_cia - musi być dobrze !!!!! 3mam kciuki :)

    katka - jakoś nie jestem bardzo zaskoczona....tyle, że ja mam taki egzemplarz, że jak mu napisałam ostatnio, że któregoś dnia nie wytrzymam i od niego po prostu odejde (i że zrobiłabym to już dawno tylko mi dzieci żal) to w ogóle go to nie ruszyło. A napisałam tak po kolejnej awanturze. Poprosiłam, żeby ściągnął suche rzeczy z balkonu i powiesił mokre. Wprost mi odarł, że tego nie zrobi i poszedł do sypialni spać !!!! W złości zaczęłam rzucać jego gazetami, które walały się po całym dużym pokoju tyle, że ja je rzucałam na podłogę a mój małżonek rzucał nimi we mnie !!!!! I tak jak piszę....żal mi tylko dzieci w tym wszystkim, bo Iwi już wszystko rozumie i jak widzi że się kłócimy to potem przychodzi do mnie i prosi, żebym nie płakała...Staram się przy niej nie płakać, ale czasem to silniejsze ode mnie....

    To się wyżaliłam przed wyjazdem....ciekawe jak będzie na urlopie....i czy to w ogóle będzie dla mnie jakiś urlop czy tylko dla mojego męża.....
    --
    •  
      CommentAuthorasia_
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    katka_81: choć teraz już będę się bała...


    Mój też tak miał , chciał luźniej żyć , ale nie byłam w ciąży a nasze dziecko miało 10 lat . Więc ściągnełam walizki i kazałam się małej pakować - poskutkowało .
    Niestety w ciąży chciałybyśmy spokój i poczucie bezpieczeństwa , oparcie - a nie takie nerwy . Głowa do góry , dasz radę , zawsze dajemy :neutral:e
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Katka -wspolczuje sytuacji,na poacztku czytajac zastanawialm sie ile macie lat ,Ale jak przeczytalm ze on ma 40 lat to jestem w lekkim szoku ...
    Moze faktycznie sie facet przestraszyl i bedzie dobrze .
    Wiem ze sie latwo mowi...ale niestresuj sie bo na Michalinke to napewno tez wplywa..
    Trzymam kciuki aby bylo dobrze.

    Cale szczescie ze ja mam jakiegos innego faceta ( ale tez swoje porzeszlam przed nim i cale szczescie ze przed )
    --
  5.  permalink
    Czesc Dziewczyny!

    Katka bardzo mi przykro,ze Twoj tak szaleje,ale moze to oczekiwanie na dzieciatko tak na niego wplywa??Coraz mniej czasu i coraz wiecej stesu jak to bedzie?itd....

    _kasiek_: mój po tygodniu od odebrania nas ze szpitala był już w pracy !!!!

    Moj po trzech dniach od porodu Emilki pojechal,niestety sa rzeczy na ktore nie mamy wplywu.Teraz wraca na miesiac,wypalil sie zawodowo i teskni za nami,te cholerne kredyty.Jednak doszedl do wnidoku ze damy sobie rade bez jego dlugich wyjazdow co mnie bardzo cieszy.Miedzy nami roznie bywalo a teraz jest coraz lepiej,ale wole niezapeszac no wczesniej roznie bywalo i tez bylo sporo kryzysow.Trzeba sie docierac kochane:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorasia_
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Pomarańczka25: ze on ma 40 lat


    to dopiero szurnięty wiek , mam nadzieję że skoro mojemu odpaliło kilka lat wcześniej 40-stka przejdzie bezboleśnie
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Hej ,

    Dziewczyny - wspolczuje sytuacji z facetami. Nawet nie mam slow, by cokolwiek napisac. :sad:

    Ja sie witam w ostatnim dniu 2 trymestru, ale ten czas leci.. poza tym to dzis przejadlam sie pod wieczor i ruszyc sie nie moge..tak mi ciezko. Mam za swoje (lakomstwo).

    Poza tym to ciesze sie, ze jest weekend , bo ostatnio pracy mam wiele - szkole goscia, ktory ma mnie zastapic jak pojde na macierzynski . Zaczal prace w poniedzialek - i chyba sie chlopak przerazil iloscia obowiazkow :confused: bo wczoraj + dzis juz byl "chory" i go w pracy nie bylo.. :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Kasiek :hugging:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Ach te chłopy, naprawdę inny gatunek człowieka... aż brakuje słów, żeby to komentować.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Dziewczyny sorry, że tak głowę zawracam czymś co jest u części ciężarówek na porządku dziennym - obrzęki stóp - ale nie daje mi to spokoju. Mąż jak mi wmasowywał żel na opuchnięte nogi (z resztą jak co wieczór) to powiedział, ze mam prawą (spuchniętą podwójnie) gorącą i jakby lekko sinawą. Faktycznie w tą jedną jest mi zdecydowanie cieplej i dodatkowo przy dotyku boli mnie naokoło kostki i od spodu całe ścięgno czasem mnie tak jakby rwie. I zaczęłam szukać powodu takiej różnicy. Doczytałam się coś na temat zakrzepowego zapalenia żył (lub zakrzepicy żył głębokich), co czasem w ciąży się zdarz. Dokładnie jest tam napisane, że "Zakrzepowe zapalenie żył należy podejrzewać, gdy twoja noga nagle stanie się bolesna, czerwona, spuchnięta, tkliwa i gorąca w dotyku z wyraźnie widocznymi żyłami. Powyższe klasyczne objawy od razu nasuwają oczywiste rozpoznanie i dalsze badania mogą być zbyteczne". "Zakrzepica żył głębokich jest bardzo poważnym problemem. Nie występuje często u kobiet, jednak może zagrozić życiu przyszłej mamy. Do objawów zakrzepicy żył, z jakimi ciężarna może się spotkać należą:
    -uczucie ciężkich i zmęczonych nóg -mam
    -uczucie ucisku w nogach - mam
    - ból nóg - mam
    - drętwienie nóg - mam
    - uwidaczniające się żyły powierzchniowe - sama nie wiem
    - duszności - mam
    - przyspieszenie akcji serca - czasem

    Co myślicie na ten temat? Bo ja już sama nie wiem. Chyba za bardzo się przejmuję, ale mój mąż karze mi lecieć do lekarza, a ja nie chcę wyjść na furiatkę
    :sad:
    --
    • CommentAuthoredzia503
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Kasiek :hugging: Katka:hugging: ja nie wiem co napisać jest mi przykro potrafie sobie wyobrazić jak się czujecie chociaż 2 różne sytuacje , ale w zasadzie podobne ..... 3-mam kciuki Kasiek za urlop .
    Katka mam nadzieje że jednak mu sie odmieni i nie zapragnie wolności gdy Niunia będzie już z Wami ( bo co jak co ale każdy/da z Nas sie boi, obawia .... to nie jest wytłumaczenie!!!) 3-mam kciuki by Michalinka szybko rozkochała w sobie tatusia i obudziła w nim instynkt !!!

    Kasiek jak bym czytała o Nas 5 lat temu zaczeło się pod koniec w grudniu skończyło się na tym że nawet sama kupiłam cała wyprawkę włąśnie przed św. i pojechałam do mamy zadzwoniłam tylko do m. że wtedy i wtedy będę w szpitalu i będzie CC, potem był przy Nas ale troszke za mocno moja mama się wtraciła i kazała mu wracać do pracy w pn.a w sb. wróciłam do domu . no i to chyba zwaliło wszystko n całe pół roku on po prostu mieszkał ze mną a ja z nim i z dzieckiem.
    I teraz jak to pomnoże razy dwa do tego teraz tyle km od wszystkich wiec skazani na samych siebie , choć mamy 25 tydz. i jest nieziemsko cudownie to boje się końca.... ale znów włacza mi się pozytywne myślenie że będzie dobrze nie ma innej opcji.
    --
    •  
      CommentAuthorigisowa
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Dii ja bym poszła sprawdzić do lekarza bo zakrzepy zagrażają również dziecku. Ja biorę heparynę i acard właśnie profilaktycznie przeciw mikrozakrzepom. Acard jest bezpieczny w ciąży a wspomaga krwioobieg i przepływy łożyskowe.
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    _kasiek_: mój po tygodniu od odebrania nas ze szpitala był już w pracy !!!!

    wiecie z ta praca to róznie bywa, mnie ze szpitala odbierał tata bo M w pracy, wracajac z Marta do domu natknełam sie w drzwiach na pacjenta wiec tez ja odstawiłam i poszłam bo nie miałam wyjscia za bardzo, teraz tez pewnie bedzie podobnie. No to sa sytuacje które wymusza zycie niestety, a ze kryzys dopiero nas dopadnie to lepiej niestety nie bedzie.

    Co do zachowan facetów to tez niestety w wiekszosci jest ono typowe :devil: Mysmy to przerabiali 8 lat temu jak sie Marta urodziła M albo był w pracy, albo chlał z kolegami :devil: zawazył jeden wieczór gdzie jak zwykle po pracy łaskawie zjadł obiad i sie zabral, na moje sugestie, pretensje trzasnał drzwiami, naprawde obiecalam sobie, ze nastepnego dnia kaze mu sie wynosic i tyle, miałam dosc Około 24 dostałam telefon, ze mój maz wyladował na wytzreźwiałce - o swoim szoku i wkurwie nie bede pisac bo szkoda słów. Boszsz jak on sie kajał jak płakał jak prosił, uległam dałam ostatnia szanse jasno mowiac ,ze jestem bliska rozwodu, ale to chyba było tak złe doswiadczenie, ze zmienił sie diametralnie i od tamtej pory jest ok tfu tfu, a z upływem lat jakos dojrzewa i tymbardziej jest ok.

    Dii jak sie martwisz idx do lekarza, najlepiej do angiologa(naczyniowca), albo chociaz do rodzinnego
    -- mama piątki :)
  6.  permalink
    Dii idz do lekarz, lepiej niech zobaczy ta noge.

    Treść doklejona: 04.08.12 07:35
    Moj maz po urodzeniu Mai tez nic nie pomagal. Szedl do pracy a po powrocie zjadal obiad i szedl do garazu pracowac, wracal o 20 i zamist pomoc przy kapieli malej (mialam cc) to ogladal tv. Nie wytrzymalam i poskarzylam sie tesciowej, wtedy jeszcze miala na niego wplyw i sytuacja ulegla malej poprawie. Dopiero gdy Maja robila sie starsza to zaczal sie nia wiecejj zajmowac. No ale teraz jak sie dzidzia urodzi to juz mu kaze wziac z tydzien urlopu zeby sie bardziej zaangazowal, szczegolnie w opiece nad starsza corcia.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    katka przykro mi ze musisz to przezywac, szkoda slow :(

    kasiek podlamalas mnie bo ja myslalam ze on tylko tak gada a jak Domis sie urodzi to sie zmieni ...widze jednak ze to moze byc zludna nadzieja....

    dii przejdz sie do lekarza, zakrzepy sa niebezpieczne w ciazy tu w szpitalu daja pacjentkom nie tylko tym lezacym odlogiem profilaktycznie zastrzyki na zakrzepy wlasnie codziennie fura-cos heh....

    a ja mam co swietowac slowa lekarki po obchodzie " no to konczy,y 36 tc porod pzedwczesny odchodzi bezpowrotnie" juuupiiii:)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Witam sobotnio!
    Wyspana lepiej niż przez ostatnie 3 noce, ale też bez szału, bo mój m o 5:30 budzik sobie nastawił zeby iść pobiegać :devil: więc jak już sama z siebie się nie obudziłam skoro świt to on mi w tym pomógł :confused: no cóż....
    U nas jest trochę inny problem - bardziej dominujących i apodyktycznych charakterów - samiec i samica Alfa - i tu się się ścieramy na maxa, chociaż nie powiem, przez 6 lat mocno nad tym pracujemy -ale czasem nie wytrzymujemy i jest awantura - przy czym ja ekstrawertyk on introwertyk ... Ehhh dużo by pisać. Ja się z kolei boję czego innego po urodzeniu Martynki - mój m ma już córkę i pewne doświadczenia - i jest cudownym, zakochanym, ojcem. A Julka jest cudowną, mądrą, grzeczną dziewczynką - i wiecie, Martynka może (ba, na pewno będzie) zupełnie inna i boje sie, że tu będą starcia totalne między nami, bo Julka od urodzenia spała we własnym pokoju, własnym łóżku - nie było problemu, Julka nic nie psuła, Julka się sama ładnie bawiła itp itd..... Ja nie powiem też planuję aby nasza córcia sama spała itp - ale dzieci są tak różne, że cholera wie jak będzie itd..... Więc obawiam się, że jak malutka będzie diametrialnie inna niż Julcia to będzie moja wina, bo to ja na pewno będę coś źle robić :devil:
    No tak musiałam komuś wyrzucić swoje obawy, chociaż generalnie radzę sobie z nimi i nie spędzają mi snu z powiek to gdzieś tam z tylu głowy są :wink:
    --
  7.  permalink
    hopelightng> super, Dominik jest już bezpieczny, więc teraz musi być już tylko dobrze, może akurat poczeka do terminu:wink:
    kasiek, katka
    Współczuje sytuacji z facetami, ale może to po prostu chwilowe zaćmienie i po przemysleniu paru spraw zejdą na Ziemię...:wink: bądźcie dobrej myśli!

    A ja witam się w rozpoczętym 27 tygodniu. To już 3 trymestr czy jeszcze drugi?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Dzięki dziewczyny. Idę dzisiaj do lekarza. Zobaczymy co mi powie...
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Wrrrr uciekl mi caly post :(
    Katka, Kasia badzie silne i nie ustepliwe...ja rozwiodlam sie 8 latemu nie zaluje u mnie bylo podobnie jak u Was lacznie, plus jeszcze pare innych wyskokow. .. ale wazne w tym wszyskim jest to zeby patrzec na swoje dobro i dziecka. ..szczesliwa mama to szczesliwe dziecko.

    Ja sie witam dwa w jednym za tydzien o tej porze bede juz w szpitalu :-):-)

    Niepokoi mnie brak odzewu od atamali... mam nadzieje ze wszysko jest ok...
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    violet_flower:
    A ja witam się w rozpoczętym 27 tygodniu. To już 3 trymestr czy jeszcze drugi?

    zaczynasz 3 trymestr :wink:

    Treść doklejona: 04.08.12 08:37
    czerwinka: Ja sie witam dwa w jednym za tydzien o tej porze bede juz w szpitalu :-):-)

    Super, pozostaje czekać tydzień :bigsmile: a może do tej pory już coś się rozkręci.
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Dziewczyny ,naprawde przykre jest to ze faceci sie tak zachowuja ...

    Ja trafilam na wyjatkowy" egzeplarz " naprawde...
    Moj jak mala skonczyla 2-3 tygodnie przewinal ja poraz pierwszy ,wczesniej bal sie ja sam podnosic ,poniewaz bal sie ze ja plamie :D
    i Zaczal ja kapac ,ogolnie wszytsko przy nije robi do dzis .
    I Gdybym niemiala od niego pomocy niezdecydowalabym sie na drogie dziecko .
    A on juz sie pyta czy dziecko slyszy ( wczoraj pytal) i mowi ze musi juz zaczac mowic do dzidzi ,zeby go po porodze wiedziala ze on jest tausiem .

    Tylko co mnie wk####a moja tesciwa .
    JAk zobaczyla ze moj maz przewija mala -to powiedzila przy mnie ,wrecz cytuje " wiesz co ojciec nigdy sobie pieluchami rak niezrugal"
    Tesc jejj nigdy niepomagal przy dzieciach i jakiegos gula miala i ma do dzis .
    On ma brata zupelne przeciwnienstwo mojego meza ,nigdy przy dziecku niepomogl ,szwagierka sama robila zakupy itp .i to bylo wedlug niej normalne ...
    Dlatego ja tego babska nietrawie ....

    I jak pomysle ze znowu bede sluchac tych krzywych tekstow ,robi mi sie niedobrze ...Ale cale szczescie ze moj maz odpowiada ze jemu to nieprzeszkadza ,ze to jego krew i sie niebrzydzi :))

    Treść doklejona: 04.08.12 08:40
    Diii -poszlabym do lekarza koniecznie ,faktycznie moze sie jakis zatorek zrobil ...dostaniesz kroplowke z soli fizjologicznej na przeplukanie zyl i bedzie ok :)
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Pomarańczka25: JAk zobaczyla ze moj maz przewija mala -to powiedzila przy mnie ,wrecz cytuje " wiesz co ojciec nigdy sobie pieluchami rak niezrugal"

    O matko i córko :shocked: zamiast się cieszyć, że ma takiego syna, który pomaga żonie to tak jakby namawiała go żeby tego nie robił. Bądź dumna z męża, że się tak angażuje, a Teściową sie wcale nie przejmuj, bo to jakiś dziwny "egzemplarz":confused:
    Mój mąż deklaruje (na razie w słowach, zobaczymy jak będzie za miesiąc w praktyce), że na początku przejmie wszystkie obowiązki w domu (pranie, sprzątanie, o gotowaniu nic nie wspomniał, bo ma do tego dwie lewe ręce) i będzie mi pomagał przy dziecku.
    Dziewczyny bardzo Wam współczuję tej sytuacji. W małżeństwie są zawsze wzloty i upadki, ale mam nadzieję, że wszystko się u Was naprawi i się opamiętają w porę, żebyście nie musiały się martwić, cierpieć i załamywać. Trzymam za to kciuki :wink:
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    witam was w ten sobotni ranek, wreszcie nadgonilam zaleglosci w czytaniu i przez ostatnie 1,5 strony wlos mi na glowie stawal jak czytalam tych waszych mezach/partnerach. nie wiem jak to jest ze wiekszosc doroslych facetow jest totalnie nieodpowiedzialnych i chcialoby sie cale zycie tylko bawic. ja na szczescie mam najlepszego mezczyzne na ziemi, ale on jest w ogole z innej bajki. ale na okolo znam wielu wlasnie takich facetow o jakich piszecie ktorzy absolutnie nie dorosli do bycia ojcami i mezami i sa skonczonymi egoistami. no nic zycze wam wytrwalosci. no i milego weekendu
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    judka25: [/quote][quote=judka25] Pomarańczka25: JAk zobaczyla ze moj maz przewija mala -to powiedzila przy mnie ,wrecz cytuje " wiesz co ojciec nigdy sobie pieluchami rak niezrugal"


    O matko i córko :shocked: zamiast się cieszyć, że ma takiego syna, który pomaga żonie to tak jakby namawiała go żeby tego nie robił. Bądź dumna z męża, że się tak angażuje, a Teściową sie wcale nie przejmuj, bo to jakiś dziwny "egzemplarz":confused:
    Mój mąż deklaruje (na razie w słowach, zobaczymy jak będzie za miesiąc w praktyce), że na początku przejmie wszystkie obowiązki w domu (pranie, sprzątanie, o gotowaniu nic nie wspomniał, bo ma do tego dwie lewe ręce) i będzie mi pomagał przy dziecku.
    Dziewczyny bardzo Wam współczuję tej sytuacji. W małżeństwie są zawsze wzloty i upadki, ale mam nadzieję, że wszystko się u Was naprawi i się opamiętają w porę, żebyście nie musiały się martwić, cierpieć i załamywać. Trzymam za to kciuki :wink:



    Glupia baba i tyle ...
    Dokladnie jakbym miala takiego syna ,bylabym z niego niesamowicie dumna :))
    Ale to jest taki charakterek ...Ona z braciszkiem mu zawsze dopierdziela ,np.urodzinki malej ,maz mi pomaga w kuchni .i tylko teksty leca ...
    do szwagierki : widzisz jak go wychowala ,nawet w kuchni robi heheh ...
    Ale to temat rzeka ,moglabym ksiazke napisac ...

    Treść doklejona: 04.08.12 09:17
    Uciekam na razie ,musze do sklepu skoczyc ,bo moja lodowka pustakami swieci :))) a cos na obiadek trzeba zrobic :)
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Witam się w skończonym 33tc :devil::devil::devil:

    oj dziewczynki jak przeczytałam wasze posty to ciśnienie mi się podniosło, zgadzam się z tym że trzeba się dotrzeć.... u nas też to trochę trwało ale w październiku mija nam 7 lat małżeństwa, i jest coraz lepiej, mam nadzieję że u was to chwilowe, że po prostu się boją i tyle, ale jak dzieciaczki przyjdą na świat to może zrozumią, bo nie którzy faceci niestety dopóki nie widzą dziecka, to dla nich to jest jakaś abstrakcja...
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    mi mój tesc powiedzial, jak chwaliłam meza ze tak mi pomaga bo i posprzata i ugotuje , pralka zmywarka suszarka nie stanowia dla niego tajemnic , ze wyhodowałam pantoflarza :devil: to mu powiedziałam ze wole takiego niz wyzyskiwacza pana i władce oraz chama w dodatku :devil: obrazi sie bo w domysle chodziło o to ze wole takiego niz takiego jakim jest mój tesc a chyba zrozumiał przytyk:devil:
    -- mama piątki :)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.