Mam neta ,wprawdzie z niego nie korzystalam ale zle nie bedzie.
Wymienilam sie juz numerami z psiapsiolka i napewno Was poinformuje jak bede rodzila.

Ulcia to nas zaskoczy i urodzi w terminie tak jak chciala

Tutaj czekaja przepisowo 11 dni i wywoluja porod,chyba ze masz zaswiadczenie od swojego lekarza ginekologa ze nie widzi powodu do wywolywania

No właśnie ciekawe co u Cobraczka i Majki

sysiajaw: No właśnie ciekawe co u Cobraczka i Majki

Może już tulą dzieciaczki... w sumie odzywały się ostatnio codziennie, więc dziwne, że taka cisza...

Malisiek: Czy Wasze dzieciaczki też są takie, że kopią tylko jak mama trzyma ręce na brzusiu? Bo mój bąbel kopie tylko jak ja patrzę na brzuch albo trzymam ręce, a jak ktoś inny spojrzy albo dotknie, to ona przestaje się ruszać i kopie dopiero jak ten ktoś zabierze rękę No i psoci jeszcze dla tatusia

mojego brzucha nie dotyka nikt poza mną i mężem taka jestem zołza a młody mam wrażenie kopie kiedy ma na to ochotę, niekoniecznie jak trzymam ręce na brzuchu

Moja też ostatnio kopie mocniej i praktycznie cały czas w dzień i jak się budzę w nocy, to też się kotłasi. Ja nie wiem, kiedy ona spi A czasem takiego kopa zasadzi, że aż mnie boli.

Nie no, mamie i siostrze daję dotknąć, ale rzadko uda im się zaobserwować lub poczuć kopniaki, bo ta mała wredotka się wtedy chowa ;p

Bari, też tak często mam. A czasem jak kopie i chce pokazać mężowi, to nie mogę się odezwać, bo ona wtedy od razu przestaje.

isiula: A ja właśnie zauważyłam pierwsze kropelki siary!

a u mnie nic - ale ponoć tak też bywa . Za to mała kokosi się szczególnie jak odpoczywam - taka mała złośnica

isiula: A ja właśnie zauważyłam pierwsze kropelki siary!

podłączam się pod pytanie madziauk ja jeszcze nie odkryłam siary

a co do kopania Dzidzi mam tak samo jak Wy - ręce tatusia Go uspokajają, natomiast gdy ja dotykam brzuszku mały szaleje aż miło... i też jest baaardzo aktywny

Mi z piersi delikatnie wycieka jak nacisnę sutek od 28tc.I tak jak pisze Judka każda ciąża jest inna

isiula: Dlatego już się nie dotykam

no to rzeczywiście lepiej nie dotykać

może jak u Uli - cisza przed burzą...

w sumie tak chyba najlepiej - akcja z zaskoczenia bez tygodni bolesnych skurczy, skracających się szyjek...

Cześć dziewczyny nie było mnie w domu cały dzień dopiero teraz mam czas aby do Was zajrzeć . Widzę, że większość już śpi do jutra

Sama jestem już wykończona, nawet się nie przespałam popołudniu, a miałam taki moment, że myślałam, że w autobusie zasnę

Dobranoc

Witam z rana :))
u mnie dzień jak co dzień, nie śpię od 3.30

gina1511: Muszę Ci powiedzieć że tutaj w Austrii lekarze nie sprawdzają szyjek jak wszystko jest dobrze.

No właśnie, ja muszę ginekologa za każdym razem poprosić o zmierzenie szyjki na usg (proszę od 32 tyg) i za każdym razem jest zaskoczony, dlaczego w ogóle chcę to badać a już o takim badaniu ginekologicznym żeby sprawdzić czy miękka/ twarda itd. to w ogóle nie było mowy. Być może to wynika właśnie z tego, jak to tłumaczył mi lekarz, że według niego (i pewnie wielu innych lekarzy tutaj) szyjka na tym etapie- 38 tydz- nie jest ważna i mam nie brać pod uwagę jej długości. Tak jak pisały dziewczyny, może się skrócić w każdej chwili pod wpływem skurczów albo twardnienia brzucha. Ok, z tym się zgadzam, ale .........
nawet we wcześniejszych tygodniach nie chciał sprawdzać, a jak pokazuje życie -szyjki skracają się często bardzo wcześnie i pomiar tylko dziecka na usg nie pokaże tego, że coś się dzieje z szyjką. I tak na chłopski rozum- jeśli wcale nie badają, to skąd mogą wiedzieć że wszystko jest dobrze.........Na twardnienia i kłucie w podbrzuszu przepisują magnez,a przecież mogło to doprowadzić do skrócenia szyjki, bez zbadania nie wiedzą jak jest. Dlatego to mi się bardzoooo tu nie podoba
Ogólnie ufam tu lekarzom i uważam, że opieka w ciąży nie jest zła, ale pewne rzeczy odbiegają od polskich standardów (np. właśnie ta szyjka albo to, że nie wykonuje się badania na GBS, badania krwi ostatni raz w ok. 25 tyg i nawet przed porodem nie robią/ ja miałam, bo "zmusiłam" lekarza ze względu na anemię, ale sam nie chciał żebym zbadała krew, bo standardowo bada się 2 razy). I wtedy doceniam Polskę Wiem, że w Polsce też wiele zależy do lekarza prowadzącego ciążę, że też nie zawsze jest idealnie, że każda ciąża i dolegliwości są inne i dlatego mogą być inne/ różne podejścia lekarzy, ale ogólnie mówiąc są różnice w prowadzeniu ciąży.
Trochę pomarudziłam i się pożaliłam, a teraz idę jeść śniadanko (5.30 !!!)

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.08.12 05:44</span>

gina1511: jak na razie cisza.Czuję się tak dobrze że nie mogę uwierzyć w to że w czwartek mam termin

Kochana zobaczysz że będziesz rodziła z zaskoczenia brak objawów, to też objaw a Oktawia pewnie szykuje się na 17 sierpnia

Pomarańczka25: mama picccccc i moj brzuszek chce jesc :)

Ile ma lat córeczka?

Nie wiem czemu ale jak jestem zalogowana, to nie widzę suwaczka, dopiero jak się wyloguje i wejde na forum
No to mała agentka z niej
Ciekawe jak zareaguje na dzidziusia w domu, czy będzie zazdrosna.

Czytam to mężowi i oboje padamy ze śmiechu i mój mąż mówi, że koniecznie musimy się postarać jeszcze o córeczkę
Tak to już jest, że córeczki są tatusia
Musisz mieć wiele radości w domu mając taką śmieszną córeczkę

Judka,tak jest wiele radosci :)
No nic tylko straj sie o corcie :)))
Ja wlasnie mam cien nadzieji ze bede miala synka mamusi :)))

Do usług;)

judka25: Ulcia czyli najpóźniej 25- tego urodzisz

Jeju, chyba zaczynam wierzyć, że mnie to nie ominie (prędzej czy później - a najpóźniej 25)
My wczoraj bylismy na imprezie u znajomych (taka impreze 4-osobowa w tym jedna ciężarna - czyt. ja - wiec niepijąca) i wrócilismy ok 2 nad ranem, a nie spie juz od 6.... wiec oczy się kleją, a spać nie można.... hmmm
P pojechał już po Młodą, pewnie wróci gdzieś ok godz. 16 - 17.
No i u nas jesieni za oknem ciag dalszy ....
Pomarańczka - Martynki są takie rezolutne i smieszne? To fajnie, bo lubie taki małe "mądrale"

Ul_cia: P pojechał już po Młodą, pewnie wróci gdzieś ok godz. 16 - 17.

mojego męża też dzisiaj nie ma i siedzę sama

Ul_cia: No i u nas jesieni za oknem ciag dalszy ....

u mnie jakby się schłodziło o 8.30 tylko 20 stopni

Ul_cia: Jeju, chyba zaczynam wierzyć, że mnie to nie ominie (prędzej czy później - a najpóźniej 25)

Najfajniejsze jest to, jak zna się maksymalny i ostateczny termin, bo można spokojniej do tego podejść i się tak nie stresować

Ul_cia: Pomarańczka - Martynki są takie rezolutne i smieszne? To fajnie, bo lubie taki małe "mądrale"

Na to wyglada ;p
A naprawde ona jest teraz taka smieszna ,jak cos palnie ... :D

Moj maz ostanio wyszedl spod prysznica,myslal ze mala spi,wchodzi d sypialni po gacie a, mala nagle wstaje i mowi: tatusiu dlaczego ty chodzisz z gola dupa idz tam do pokoju ( pokazuje pokoj ,duzy palcem ) i zaluz majteczki :D
Tatusiowi az wstyd bylo i go zatkalo :D

Treść doklejona: 15.08.12 08:43

judka25: Ul_cia: P pojechał już po Młodą, pewnie wróci gdzieś ok godz. 16 - 17.


mojego męża też dzisiaj nie ma i siedzę sama

To witajcie w klubie ,moj maz dzis pracuje od 7-19 ...

judka25: Najfajniejsze jest to, jak zna się maksymalny i ostateczny termin, bo można spokojniej do tego podejść i się tak nie stresować

No własnie zawsze zastanawiałam się jak to jest (np przy cc) znać dokładną datę porodu, przygotowywać sie do tego psychicznie... wtedy czuje sie, ze to takie nieuniknione,,na pewno się wydarzy (tak jakby w innej sytuacji mogło sie nie wydarzyć )

judka25: u mnie jakby się schłodziło o 8.30 tylko 20 stopni