Hej dziewczyny. Ja dzisiaj w pracy, ale nawet jest oki bo mało ludzi i nikt nie robi niepotrzebnego zamieszania. Spokój i cisza. Magda ja też już się nie mogę doczekać wizyty, a to dopiero 9 Właśnie zjadłam 2 śniadanko, ale już myślę o obiadku. Dzisiaj mam gołąbki. mniam mniam mniam
No no, jestem pod wrażeniem tego artykułu . W zasadzie temat tylko rozpoczęty, to takie krótkie wprowadzenie, ale i to jest duży sukces. Nawet kilka słów prawdy o Cerrazzete, że nie zawsze blokuje owu . Szkoda tylko, że LAM nie został nazwany po imieniu, bo ciężko będzie zainteresowanym znaleźć info na ten temat.
Josaris, w pełni sie z tobą zgadzam w kwestii artykułu, ale może nie mieli więcej miejsca, więc to i tak bardzo dobrze, że metody naturalne są wspomniane i to wcale nie w marginalny sposób i jeszcze do tego bez uprzedzeń :))
nie mam za wiele czasu na neta, bo siedze u rodziców do niedzieli... Melduje tlyko, ze u na swsio ok, dolegliwosci mam, ale takie na tym etapie chyba prawidłowe... w pon. badanka, w srode wizyta i zobaczymy co tam słychac.. :)
Josaris, jest nawet info o utrudnianiu zagnieżdżania zarodka przez Cerazette. Żadna kolorowa gazeta o tym nie napisze, aby nie odstraszać klientek koncernowi Organon. Tym bardziej że to po serii negatywnych artykułów. W tym numerze jest zresztą więcej infomracji o anty.
wiecie dziewczyny co zauważyłam, maluch od jakiegoś czasu kopie mnie bardzo wysoko, dosłownie tuż pod biustonoszem :))) średnio fajne uczucie, więc muszę się wtedy natychmiast położyć i rozprostować. Ciekawe, że sobie upodobał takie wysokie rejony, a z kolei jak leże na boku to czuję kopniaki po obu stronach brzucha, to chyba muszą być rączki z jednej, a nóżki z drugiej strony :))))
ehhh dziewczyny nie mam cos dzisiaj humoru...jakis dół mnie dopada...może to hormony?? mały sie wypina dzisiaj bardzo a ja własnie zamówiłam sobie pizze...mam dzisiaj totalny "zlew" na wszystko...nie potrafie sie zniczego cieszyc,taka jesienna dolinka.Mam nadzieje ze u was z humorkami lepiej niz u mnie.
Harpi a zobaczysz później jak sie tylko "źle"usiadziesz to zaraz Ci mały tak wypnie dupke i nogi że bedziesz zmuszona przyjac dla niego wygodna pozycje.Ja np nie lubie jak mnie mały bije raczkami-bardziej boli niz to wypychanie nóżkami
Ciasteczko ja też coś załapałam kiepski humor. Mama wpadła teraz w zapalenie krtani, M ciągle pracuje. Siedze sama w domu jak... I na dodatek dzidzia coś dzisiaj markotna bo nic się nie odzywa. Tylko rano jakieś 2 puknięcia i nic więcej. Bolą mnie plecy, głowa i w ogóle jestem do niczego. Ale zapowiada się ciekwy wieczór filmowy w telewizji. Mam ochotę zamówić pizze i siedzieć w łóżku przed telewizorem.
Justyś pizza to jest to , ja własnie zjadłam swoja była pyszna.przynajmniej jestem najedzona.Moja dzidzia czasem tez ma takie spiace dni wiec sie nie martw-czasem tak już jest.Mi tez zostaje tylko wieczór przez tv.aaa przypomniało mi sie dziewczyny:JAK LUBICIE JEDZCIE KIWI!nie dosyc ze bomba witaminowa to jeszcze przeczytałam ze sa super na zaparcia i faktycznie potwierdzam:)
Czesc dziewczynki Harpi hehe, synus pewnie akrobacje wyczynia i slojac na glowce pod cyce pedaluje... Hmm, faceta jednak zawsze do cyca ciagnie
Ciacho nic sie nie mart , ja ostatnio mam co chwile takie beznadziejne dni, ze nic tylko plakac...no ale potem zaraz mam dzien pelni euforii i szczescia z maluszka pod sercem Aaa pizza dobra na wszystko !!!
Justys nic sie dziw, na taka pogode to i Tobie nie chce sie fikac. Ja to juz stwierdzilam, ze to normalne ze czasem czuje maluszka a czasem nic. On jest jeszcze za malutki a ja mam juz za duzo warstewki tluszczykowej...
Vall fajnie, ze czujesz sie ok, odpoczywaj sobie u rodzinki
A ja dzisiaj mialam mega zajety dzien. Rano pojechalismy z M na badanka (mocz, morfologia, toxo)...dodatkowo jest akcja i koncern Roche robi darmowe badania dla ciezarnych pod katem WZW C , no to jeszcze sie na to zalapalam, calkowicie za darmo A na odchodnym to jeszcze M dostal od pani laborantki gazetki dla Taty (no bardziej dla mnie bo to bylo "zDrowie" i "M jak mama") Potem pojechalismy do ikei - oczywiscie cala siatka pierdolkow no a potem w koncu pojechalismy do zamowiec meble do salonu... Limit wydatkow zostal wykorzystany na ten miesiac M teraz sobie spi wiec ja szybko na necik do Was
no Tagusia, to miałaś męczący dzień. Ja pamiętam czas swojego wyposażania mieszkania i jeżdżenie po sklepach za wszystkim i każdy dzień zaplanowany, każdy weekend w sklepach. Ostatnio nawet tak sobie myślałam nad tym i stwierdziłam, że bardzo dużo w sumie objeździliśmy szukając kolejnych mebelków, ale przyniosło to oczekiwany przez nas efekt i przy okazji nie wydaliśmy fortuny :)))
Cześć U nas dzisiaj paskudna pogoda, zimno i deszcz pada. W ogóle niechce mi się z domu wychodzić. Obiad mam już zrobiony to sobie poprasuje i posprzątam. Maleństwo się odezwało wieczorkiem. Tak zaczęło fikać, że nawet tatusiowi dało się poznać z tej strony. W końcu M dostał małego kopniaczka. A w czwartek to moja mama dostała, strasznie się cieszyła a moja bratanica od razu dała popis zazdrości. Szybko babcie na spacer wyciągnęła. Ja na badanka śmigam we wtorek (mocz, powtóka toxo i morfologia) a piątek w końcu zobaczyć maluszka.
a właśnie, neidawno był temat dotykania brzucha - jak ja tego nie lubię brrrrrrrr sama nigdy nikomu jakoś nie macałam - nie czuję takiej potrzeby, a niektóre osoby to widzę, że łypią okiem na ten brzuch i kombinują jakby go tu pogłaskać wrrrrrr. A niedawno moja siostra cioteczna wywaliła z tekstem, widziałyśmy się na imieninach jej taty, a ona za kilka dni na gg mi pisze: aaaa, miałam ci powiedzieć - ale masz wielki brzuch, ogromny. Jeszcze jak powiedziałaś, że dopiero w styczniu rodzisz, to jeeeej, ja myślałam że zaraz. A ja wiem, że wcale tak nie jest, że w porównaniu do dziewczyn na moim etapie wcale nie jest taki duży, ale co ja jej będę tłumaczyć i się kłócić - ale wkurza mnie coś takiego. Trochę zwalam to na karb tego, że ona 2 lata starsza i kiedyś mówiła że chciałaby już dziecko, a potem mówiła mi, że ma jakiś problem zdrowotny - ale nie wiem o co chodzi, bo nie chciała powiedzieć. A ona z tych ludzi co to zawsze muszą być najlepsi, ich podejście do życia najlepsze, ich postępowanie jedyne właściwe. Nigdy nie byłyśmy blisko ze sobą i chyba nie będziemy. Ona ma tu gdzie mieszkam jakąś koleżankę, często tu przejeżdża i często ma opis na gg, że jedzie do Wołomina, więc ja ją za kazdym razem zapraszam, że może by wpadła z facetem, zobaczyła jak mieszkamy, wypijemy kawkę, pogadamy, że się dostosuje do jej czasu - ale ona nigdy nie może, a potem gada naszej wspólnej babci, że ja to jej nigdy nie zaprosiłam. A wcześniej zawsze słyszałam, że do Wołomina żeby jechać, to trzeba brać dzień wolny, że to cała wyprawa. Ech.......
Harpi ja też nie lubię jak mi się brzucha dotyka i nigdy nie dotykałam innym ciężarnym. No ale mama i M to muszą A co do Twojej kuzynki - to może Cię to pocieszy ale siostra mojego M jest taka sama. Tylko, że ja nie mam cierpliwości i nigdy nie pozostaje dłużna. Dlatego kiedyś powiedziałam jej coś do słuchu i od tamtej pory w ogóle się do siebie nie odzywamy, tylko część i nic więcej. Gówniara też jest naj na całym świecie, ale to przez rodziców bo zawsze ją wyróżniali tylko dlatego, że mój M nigdy się nie poddał woli rodziców. A ona to typowa materialistka i dla kasy zrobi wszystko. Jest straszna.
umów się w aptece, że doniesiesz receptę, powiedz jaka sytuacja, pewnie się zgodzą, a czy to przesada to ja nie jestem taka pewna, to jest jednak lek, który trzeba brać pod kontrolą lekarza, jak jest wszystko ok, to nie ma potrzeby brania dodatkowego żelaza przecież, a ludzie wiecie jacy są - lekomani
To bardzo sporna kwestia. Kiedyś krem clotrimazolum był tylko na recepte, ibuprom można kupić w każdym sklepie i kiosku a jest bardzo szkodliwym lekiem. Ostatnio był program o lekach przeciwbólowych tych nie na receptę. Wielu lekarzy krytykuje też zwykłe witaminy. Także na ten temat można polemizować.
Justyś, dokładnie o to mi chodzi, i tak jest bardzo dużo leków bez recepty, które też nie są wskazane - witaminy to chyba najbardziej sporna kwestia. Oczywiście mówię generalnie, nie koniecznie o kobietach w ciąży. Zaraz się zbieram dziewczynki, pojadę sobie po sklepach i do mamy na obiada, a wieczorem znów do was wpadnę, bo co będę tak sama przed tv siedzieć :))))
hejka a my bylismy dzis z nudow poogladac wozki. i mam do was takie zapytanie: orientujecie sie czy w uzywanych wozkach jest ryzyko jakies zwiazane z odksztalcaniem sie materaca? wiecie pewnie o co mi chodzi,tylko wyslowic sie nie potrafie :) bo coraz wiecej osob mowi ze te wielkofunkcujne wozki nie zdaja egzaminu i lepiej np brac gondole a pozniej normalna spacerowke. mi jak narazie najbardziej podoba sie z nieuzywnaych implast bolder lub x-lander (aczkolwiek ten ostatni ma za mala spacerowke,siedzisko tzn.) a z uzywanych wzielabym ewent mutsy,emmaljunga lub peg perego,nowe sa za drogie.
a tak poza tym to mam chwile odpoczynku:kawka zbozowa,princessa i net.:)
"Naturalna pomoc żeby uniknąć częstych zaparć w ciąży, szykuj sobie co wieczór napój z 6-8 suszonych fig lub śliwek, zalanych ciepłą wodą. Rano zaraz po wstaniu wypijaj go na czczo, a owoce zjadaj."
Fmartunia nie wiem jak to jest z tym odkształceniem. Mi 2 koleżanki odradzają wielofunkcyjny wózek. Też uważają, że lepiej gondole używaną a dopiero spacerówkę lepszą kupić. Ale mi się jakoś to nie widzi. Z resztą wiele dziewczyn kupuje wózki wielofunkcyjne i sobie chwalą. Poczytaj na "kompletujemy wyprawkę " gdzieś tak od 80 strony. Mi też w oko wpadł x-lander XA i chyba się na niego zdecyduję. Tzn już się zdecydowałam ale jeszcze muszę się upewnić bo na żywo go jeszcze nie widziałam. Naprawde siedzisko jest takie małe??(spaceróka). Słyszałam że gondola jest za mała. Ale czy ja wiem Na jesieni to już raczej nie będę używała. Koleżanka urodziła 31 marca i dziecko w spacerówce już zaczęło jeździć w sierpniu.
Dziewczyny proszę o radę bo nie wiem co robić Od wczorajszego wieczora mam krwisty, a raczej brunatny śluz, rano było go więcej teraz już troche mniej ale nadal jest:( Wczoraj miałam wizytę u ginki, więc może to jest spowodowane wczorajszym badaniem? choć nigdy wcześniej nie plamiłam po badaniu..... Czy powinnam jechać do szpitala i poprosić o zbadanie czy jeszcze poczekać??
Saska nie wiem co Ci doradzą bardziej doświadczone dziewczyny. Wydaje mi się, że powinnaś zadzwonić do swojego lekarza lub podjechać na pogotowie i powiedzieć o wszystkim. Może to nic groźnego ale będziesz spokojniejsza.
saska ja po ostatnim badaniu też miałam taki sluz brunatny.Zadzwoniłam do ginka i mi powiedział ze to po badaniu jest ale jesli bedzie dłuzej niz ten jeden dzien to mam isc na oddział-dla spokojnosci.Ja myśle ze napewno Cie troche podusił tak jak mnie i stad te plamki .asle oczywiscie jesli to Cie niepokoi lub boli cos to jedz sprawdzic.
Dziewczyny ja własnie pisałam o tym macaniu brzuszka-ja też tego nie znosze i sama nie macałam nigdy cieżarnych chyba ,ze same mówiły:"dotknij"
co do wozeczków-ile to dziecko pojeździ w tej gondolce? naprawde niedługo.Justyś podpytaj Ladybird -ona ma X-landera napewno Ci odpowie.
My wrócilismy z miasta i oczywiscie zpustymi rękami.wrrr ja tam nic nie chciałam kupic ale mój M miał sobie wkoncu kupic ciuchy i buty bo ciagle mu brakuje czasu a w koncu zarabia i cos mu sie nalezy.Tak wiec jutro już nawet nie Poznań ale-Wrocław.Został wyzwany bo ja nie jestem za tym ,żeby jeżdzić do innego miasta na zakupy ale już sie zgadzam zeby tam pojechał wtedy wiem ze nie wróci z niczym i na jakis czas bedzie spokój.ja tam taka wymagajaca nie jestem.mam swoje ulubione sklepy w Lesznie
do tego jeszcze x lander nie ma podnoszonego zaglowka w gondoli i nie ma mozliwosc montowania w obu kierunkach jazdy. Sama nie wiem,u mnie jedyny atut tego wozka to to ze pasuje tam fotelik maxi cosi (do stelaza). poczytam na wyprawkowym topiku
fmartunia żaden wózek nie jest doskonały-kazdy będzie miał jakieś "ale"... trzeba wybrać taki żeby miał ejdnak jak najwiecej zalet.Widzisz dla Ciebie bedzie wazne zeby gondolka była duża a dla mnie ważniejsze było zeby wózek nie był wielgachny.Nawet w tych wózkach za 3 tys znajdziesz wady.Dlatego jeśli juz teraz wiesz ze jedyne co Ci pasuje w x-landerze to że stelaz pasuje do fotelika-to odpusc sobie ten wózek.Bolder to fajny wybór ,ja tez na poczatku go chciałam ale u nas w Lesznie co sie nie obejrzysz to jeżdzą Implastami.Prawda jest taka ,że jest maaassseee tych wózków i napewno znajdziesz cos co Wam przypasuje najbardziej.
No właśnie dla każdego coś innego jest ważne. Mi akurat ten zagłówek nie przeszkadza a co do rączki... hmmm Koleżanki mają casualplay spacerówki z przekładanymi rączkami. I jedna z tego korzysta a drugą denerwuje ta przekładana rączka i w ogóle nie używa. Więc jak widać jest różnie.
Przyszłe mamusie czy mogę mieć do Was prośbę: Proszę o głosik na mojego maluszka, należy się zarejestrować na stronce wpisać kod, który się tam pojawia, głosować można co 24 godziny. http://www.zlotedzieci.pl/zobacz.php?i=191 i obok mojej linijki jest bezpośredni link. Dzięki za każdy oddany głos.
co do wózka - dziecko powinno tak długo jeździć w gondoli, aż zacznie samo siedzieć (7-8 m-cy) - dlatego jest tak ważne, żeby gondola była duża. Równie ważne jest podnoszone oparcie w gondoli, bo 2-3miesięczne dziecko już nie śpi non-stop i nie będzie chciało leżeć na płasko cały spacer. Przekłada rączka ważniejsza w spacerówce, gondolkę i tak się ma przodem do siebie najczęściej. Mam koleżankę, która miała 3funkcyjny Deltima i ostatnio (jej synek ma 2 lata) przerzuciła się na typową spacerówkę, tzw. parasolkę - nie chcecie nawet wiedzieć jak klnie i jak jej jest niewygodnie w porównaniu do Deltima. Jak się kupi dobry wózek, to nie rozumiem czemu nie korzystać ze spacerówki. Oczywiście typowa spacerówka jest lżejsza i składa się w chwilę i wygodniej do samochodu wpakować. No ale jak zawsze coś za coś. Nie słyszałam, żeby wózek używany miał być w czymś gorszy, wiele dzieci ma wózki po starszym rodzeństwie i jest ok, nie wydaje mi się, żeby materacyk po jednym dziecku mógł się jakoś odkształcić - no chyba że jakiś badziewny wózek. Należy jedynie zawsze kupować nowy fotelik do samochodu, fotelik, który przeżył wypadek jest na 100% w środku popękany - bo one są tak robione, żeby przejmować siłę uderzenia i po prostu nie spełniają już więcej swojej roli. Poza tym - jak niedawno pisała AniaM - foteliki powinno się wymieniać co kilka lat, bo ich konstrukcja ma ograniczoną trwałość (nawet bez wypadku)
Moich koleżanek dzici zaczęły siedzieć samodzielnie w wieku 5-6 m-cy. Więc to kwestia tego kiedy dziecko będzie siedziało. A jest to różnie. Jeśli chodzi o podnoszony zagłówek to zawsze można poduszkę podłożyć. Z resztą zauważyłam, że to wszystko zależy kiedy będzie się rodzić- czy w gondoli trzeba będzie przejeździć zimę czy lato. Tak jak mi już koleżnki mówiły, gondola ważniejsza jest na zimę w lato da się obejść wiele rzeczy. Jednak jak już ktoś decyduje się na wózek wielofunkcyjny musi przede wszystkim patrzeć na funkcjonalność spacerówki bo to w niej dziecko spędzi więcej czasu. Oczywiście, że lepiej kupić osobno wózki. Jednak często jest to większy koszt a nie każdy ma możliwość kupienia używanej gondoli. U nas np jest z tym ogromny problem w komisach. A przez allegro wydaje mi się, że trochę niebezpiecznie kupić używany wózek. bo jakiś koszt to zawsze jest a gwarancji na to, że nie będzie zniszczony jakoś znacząco - nie ma.
Plamienie u mnie ustąpiło no więc jeszcze dzidzia posiedzi troszkę w brzuszku:) Ostatnio miałam robiony posiew na paciorkowca i niestety wyhodowano szczepy: Staphylococcus aureus (liczne) z tego co się zdążyłam zorientować to paciorkowiec jest bardzo niebezpieczny dla dziecka dlatego w czasie porodu muszą podawać antybiotyk, który ma zapobiec zakażeniu. Ginka przepisała mi też leki żeby jeszcze teraz to wyleczyć choć nie ma gwarancji że się uda:( boję się teraz o dzidzię Znacie może kogoś kto też miał tego paciorkowca i wiecie jak się sprawa rozwiązała?
Dzięki za głosy. Co do wózkow, to napisze co i jak. Ja mam wózek z nosidłem, Matuś jeździł w tym około 3 miesięcy, potem już bez tego na grubym kocyku. Teraz jeszcze nie siedzi, ale nie ma jakoś problemów na spacerach. Zresztą pediatra powiedziała że odpowiedni wiek na samodzielne siedzenie to 7-8 miesięcy. Saska25 niestety nic o tym nie wiem, ja miałam jedynie czopki dopochwowe bo z wymazu wyszły bakterie coli, które musiałam wyleczyć, bo gin powiedział że jest to groźne dla dziecka.
Saska, to nie jest paciorkowiec, tylko gronkowiec, dokładnie gronkowiec złocisty - sprawdziłam w necie - nie żebym się znała. Niestety nie znam nikogo z tym gronkowcem w czasie porodu, bo ogólnie to popularny gronkowiec, lubi w gardle się ulokować, sama mam paciorkowca i też poród na antybiotykach.
Saska kolezanka rodzila majac gronkowca - podali jej antybiotyk i dziecku od razu tez i wszystko ok. Ja mam w wywiadzie paciorkowca zaleczonego i tez mialam w karte ciazy wpisana koniecnzosc podania antybiotykow w czasie porodu i po porodzie dziecku od razu. Moja kuzynka podobnie. Takze sie nie bol tylko niech twoj maz przypilnuje zeby ci faktycnzie te antybiotyki na porodowce podali
a co do wozkow to ja jestem fanka JEDO BARTATINA CLASSIC - maly ma prawie 5 miesiecy i wykorzystujemy w dalzsym ciagu gondole chociaz nie wiem czy do marca sie jeszcze w nia miescil bedzie. Bardzo sie przydaje opcja regulacji zaglwoka bo z ulozeniem na plasko spacery przypominaly koszmar z ulicy wiazow takze od dobrych 2 miesiecy jest opcja na 1 gwizdek a czasami i na drugi :)
fmartunia co do MUTSY to kolezanka ma urbanrider i jej synek mimo ze wczesniak to odkad skonczyl 4 miesiace jezdzi w spacerowce bo jest waska i krotka no i niestety wozek juz byl w reklamacji bo cos tam w stelazu peklo. jesli podoba ci sie EMMALJUNGA to przyjrzyj sie wozkom jedo bo to jest polski odpowiednik tego wozka :)
a mój M mial dzisiaj jeden ze swoich cudownych pomysłów i pojechał kupić Playstation..i co ,gramy i niestety ja to nie umiem przegrywać.Pare razy wygrałam ale jak mi sie nie udawało to śwignęłam padem i do kochanego komputerka poszłam.Aż strasznie sie denerwowałam przy tej grze tym bardziej ze kiedys kilka lat temu gralismy w nia na starej kosnoli to nikt nie miał ze mna szans a teraz juz widac nie ten refleks.A że M wie że nie bardziej od przegrywania nie znosze podkładnaia sie wiec nie mógł nawet dac mi troche wygrac bo byłoby jeszcze gorzej.a kupił to niech sobie gra...dziecko