Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    violet_flower: no i po co ta dyskusja? szanujmy się nawzajem zamiast wprowadzać od samego rana niemiłą atmosferę na forum. Jedna z Was założy sweterek sprzed 30 lat, inna założy tylko nowy. Kwestia gustu i przekonań. Tyle w tym temacie:wink:


    podpisuję się wszystkim co mam pod tym :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    a wiecie ja załuje, ze nie mam takiej pamiatki po sobie :) naprawde :) mam kazdej z dziewczyn schowany pierwszy smoczek tak na pamiatke :) i mam sentymentalna kanape z domu mojego dziadka, ma ze 40 lat ledwo sie trzyma, ale pewnie póki sie nie rozleci to jej nie oddam. Fakt faktem nie przyjełam łózeczka po mezu, bo dostałam je wyciagniete ze strychu porysowane nadlamane i mega brudne. Moze gdybym była na poczatku ciazy to sama bym je doprowadziła do porzadku a tak niestety M nie chciał , ja nie miałam siły i prezentu nie przyjełam.
    -- mama piątki :)
  1.  permalink
    mooniia: a wiecie ja załuje, ze nie mam takiej pamiatki po sobie :) naprawde :)


    ja ostatnio dostałam od mojej mamy mój bardzo wyjściowy komplecik, który zrobiła na drutach/szydełku już moja nieżyjąca babcia. Śpioszki, sweterek, czapeczka i rękawiczki - wszystko tak w rozmiarze 62/68 na oko. Co prawda jest biało-różowy, ale mam nadzieję, że się synuś nie obrazi jak Mu kiedyś założę:smile:

    Treść doklejona: 24.09.12 11:07
    sysiajaw a jak u Was? nic się nie zanosi?

    coś czuję, że jak ta lista ruszy, to hurtem poleci, zawsze tak jest jak chwilkę dłużej stoi w miejscu:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    violet_flower: sysiajaw a jak u Was? nic się nie zanosi?


    Violet no kurcze jakoś chyba średnio, niby mam rozwarcie 2cm, niby jakieś bóle @-owe dosyć mocne się pojawiają ale jak na razie cisza.. dzisiaj idę na KTG to zobaczymy czy coś się zapisze, a jutro jak nie urodzę wizyta u gin bo do dzisiaj mam L4 i wtedy poproszę o wgląd do środka czy coś tam rusza:neutral:
    --
  2.  permalink
    sysiajaw: Violet no kurcze jakoś chyba średnio, niby mam rozwarcie 2cm, niby jakieś bóle @-owe dosyć mocne się pojawiają ale jak na razie cisza.. dzisiaj idę na KTG to zobaczymy czy coś się zapisze, a jutro jak nie urodzę wizyta u gin bo do dzisiaj mam L4 i wtedy poproszę o wgląd do środka czy coś tam rusza


    sysia może weźmie Cię z zaskoczenia i pójdzie szybko. Zreszta u Ciebie drugi poród to na pewno też swoje zrobi:wink: a z córcią szybko Ci się rozkręciło jak już się zaczęło? a jak tam waga "Niespodzianki", przykoksowała coś?:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    hmm z "antycznych" rzeczy mam kapkę do chrztu którą haftował ktoś tam... Kapka pochodzi z roku 1961 i i nie ma nic piękniejszego :P (delikatny tiul a na nim haftowane kiście winogron - różowe ze złotymi łodyżkami i pędami - cudo!) Sam bet taki wiązany na troczki mam po sobie czyli 32letni ale pewnie był w nim i mój brat czyli ok 34lat ma -> sentymentalnie te rzeczy kisiła moja prababcia i jakimś cudem trafiły do mnie! Mam piękną sukieneczkę z mojego roczku (noszą ją lalki ale miała na sobie Ania jak miała rok!) i kilka innych rzeczy też mam po sobie czy też po prostu schomikowane przez moją prababcię
    Sama od teściów nie dostaję nic nomoże na palcavch 1 ręki mogę policzyć co od nich dostałąm dla dzieci czy dla nas i barzo by mnie ucieszył prezent nawet nie trafiony - bo to znaczy że myślą o nas czy o dzieciach
    To już ojczym alkoholik potrafi kupić po batoniku dzieciakom czy ostatnio kupił dres dla Gaby - bo mu sie spodobał :shocked: facet który chleje jak świnia ama rentę socjalną (czyli ponad 400zł na miesiąc -> reasumując nie stać go na takie rzeczy czy prezenty)
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    violet_flower: sysia może weźmie Cię z zaskoczenia i pójdzie szybko. Zreszta u Ciebie drugi poród to na pewno też swoje zrobi:wink: a z córcią szybko Ci się rozkręciło jak już się zaczęło? a jak tam waga "Niespodzianki", przykoksowała coś?:wink:


    Przy pierwszym porodzie, nad ranem miałam jeden skurcz tak o 6 rano, później do 14:30 nic a o 15 odeszły mi wody i się zaczęły mocne skurcze a o 17:35 Julia była już w moich rękach :tooth:

    Co do wagi, to USG miałam w środę i niestety już nie dało się sprawdzić bo głowka była nisko i nie dało jej się zmierzyć, resztę łożysko zasłaniało bo pojawiły się już małe zwapnienia i jedyne co udało się zmierzyć to była kość udowa, która wskazywała na 39tc więc terminowo :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeSep 24th 2012 zmieniony
     permalink
    Natalka czekamy na wieści i życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania, co najważniejsze bez komplikacji:flowers:
    Witam się dziewczyny z Wami :bigsmile:
    Sysiajaw poczekaj jak ruszy poród to nie zdążysz pomyśleć o szpitalu hihihihihi, w 5 minut urodzisz:bigsmile:
    A mnie dziś mąż już wkurzył. Przyszedł mandat karny za prędkość o którym nic mi nie powiedział!!!!! z lipca!!!! a jak zadzwoniłam do niego co to ma znaczyć, to stwierdził, że za kolegę przyjął! Ku...:angry: dobroczyńca się znalazł!!!! i przyjął na siebie 2 punkty karne!!:angry::angry::angry: Że nic mi nie powiedział to jeszcze czuje, że mnie okłamuje, bo jak by to nic nie znaczyło to by mi powiedział!!!! a od de mnie wymaga, żebym mu wszystko mówiła, gdzie jestem, z kim wychodzę i o której wrócę!!!! Płakać mi się chce:cry::cry: ale mu jazdę skręcę!!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    venus87: Że nic mi nie powiedział to jeszcze czuje, że mnie okłamuje, bo jak by to nic nie znaczyło to by mi powiedział!!!! a od de mnie wymaga, żebym mu wszystko mówiła, gdzie jestem, z kim wychodzę i o której wrócę!!!! Płakać mi się chce:cry::cry: ale mu jazdę skręcę!!!!!!


    nie denerwuj się tak bardzo zrób mu wykład i tyle nie warto się stresować takimi rzeczami a zwłaszcza w ciąży
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Idę sprzątać muszę odreagować bo mi się smutno zrobiło i płakać mi się chce, a nie chce czuć się smutna bo już przez dłuższy czas chodziłam zdenerwowana i płakałam.
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Dzień dobry :bigsmile:
    Ja już jestem po (nieudanym) badaniu glukozy a dlaczego nieudanym to na razie nie napiszę żeby nie zniechęcać tych dziewczyn które mają to jeszcze przed sobą chociaż badanie wykonać trzeba.
    Co słychać dziewczynki ??? Ja zaraz biorę kolejną książkę w rękę i idę do parku,a wieczorem przygotuję jakąś niespodziankę dla mojego męża ot tak.
    --
    • CommentAuthormonika1205
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Witam dziewczyny.
    ...az sie musze udzielic jak nigdy ale jesli chodzi o taki prezent od tesciowej przechowywany tyle lat to jest cos pieknego:bigsmile: Ja sama zostawilam po mojej Nadii ubranko w ktorym wynosilam ja ze szpitala tylko po to zeby moc jej to podarowac dla jej dziwecka jak kiedys bedzie miala (ubranko jest uniwersalne bedzie dobre dla chlopca i dziewczynki).
    Wydaje mi sie, ze takie podejscie bierze sie z tego, ze wiekszosc dziewczyn jest z gory uprzedzona do swoich tesciowych co innego jakby to bylo od ich mam:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Cześć dziewczyny :)

    Anula, nie martw się moja pierwsza glukoza też była nieudana.. Polecam do następnej cytrynkę:wink:

    A co do sentymentalnych pierdół to ja żałuję, że moja mama i teściowa nie mają w zwyczaju chomikowania..
    Ja będę zbierać, najwyżej mnie synowa pogoni albo wyśmieje na forum...:devil::devil:
    •  
      CommentAuthorBer1987
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    a ja tam dostałam od mamy 25-letni kombinezon i 27-letni kocyk jeszcze po mnie i moim bracie :) jednak coś w tym jest, że od mamy takie prezenty sa inne niż od teściowej :tongue:
    -- g]http://www.suwaczki.com/tickers/km5sbd3msrqx5fbc.png[/img][/url]g]http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w9n735s5eicw3.png[/img] [/url][url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/c
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 24th 2012 zmieniony
     permalink
    A ja byłabym przeszczęśliwa, gdyby moja teściowa podarowała mi taki prezent.
    Bo chyba nie ma nic piękniejszego- ubranko po ukochanym mężu noszone przez ukochane dziecko.
    Żałuję, że moja teściowa nie zachowała choć jednego kaftanika.
    Za to z radością przyjmuję zabawki po moim mężu. Jak widzę radość taty, gdy jego syn bawi się u babci jego klockami... coś wspaniałego. I, mimo że podarowała nam wiele rzeczy nowych, cudownych, drogich itd., te sentymentalne prezenty cieszą mnie najbardziej.
    --
    Przypomniałam sobie sytuację z dzieciństwa...
    moja koleżanka podarowała swojej mamie na urodziny... jej własne korale, które leżały gdzieś w szufladzie. Strasznie mnie to wtedy zdziwiło. Potem okazało się, że koleżanka podarowała te korale dlatego, aby przypomnieć mamie, jak pięknie w nich wyglądała i pokazać, że żałuje, iż mama ich nie nosi.
    Szkoda, że młode społeczeństwo jest teraz w dużej mierze tak konsumpcyjne i nie wie, co to sentyment...
    --
    •  
      CommentAuthormarianna27
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    a ja to chcialabym miec tesciowa jakakolwiek by byla...jakby nie bylo to Marysi babcia
    niestety zmarla w zeszlym roku...
    moze tak pomyslec o tym, ze przeciez to nie dla was prezent tylko dla WASZEGO DZIECKA(ukochanego wnuka)?
    :wink:
    przeciez nie robia wam na zlosc tylko chca pokazac, ze sie ciesza z narodzin wnuka/wnuczki i przekazuja cos co ma dla nich najwieksza (bo sentymentalna) wartosc...w koncu trzymaly to dla kogos tyle lat...:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    monika1205: Wydaje mi sie, ze takie podejscie bierze sie z tego, ze wiekszosc dziewczyn jest z gory uprzedzona do swoich tesciowych co innego jakby to bylo od ich mam:wink:

    Ale ja też nie uwielbiam mojej teściowej, mam do niej baaardzo chłodne podejście... Wojtek dostał od niej kiedyś uszyte przez nią spodenki i bluzkę. Powiedzmy sobie wprost- nie były to rzeczy na miarę Armaniego... Grzecznie podziękowałam, nie skomentowałam, rzeczy Wojtek nie nosi.
    Ale do głowy by mi nie przyszło by komentować prezent babci dla wnuka(no chyba,że byłby to zestaw noży czy coś w tym stylu) w taki sposób "by ten komentarz zapamiętała"...
    Bo to jest prezent dla mojego dziecka, nie dla mnie!
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Czesc dziewczyny :)


    Natalia - 3mam kciuki :))

    sysiajaw -szczesciaro, fajnie, ze mialas taki szybki pierwszy porod, teraz pewnie pojdzie jeszcze szybciej :) tez tak bym chciala :)

    Ja dzis pospalam do 11, z przerwami oczywiscie w nocy do toalety + podjadalam Michalki ;) :shamed:
    Poza tym wczoraj moj maz zlozyl lozeczko, juz stoi i czeka ;) materac jeszcze w folii, zeby sie nie zabrudzil ;)
    No i moj kochany skarb poodkurzal cale mieszkanie, ja raz, ze nie lubie odkurzac, a dwa z moimi bolami kregoslupa nie wiem ile czasu by mi to zajelo.
    --
    •  
      CommentAuthormarianna27
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Jaheira: Bo to jest prezent dla mojego dziecka, nie dla mnie!

    o to to!
    tu lezy sedno!
    zdaje sie, ze o tym dziewczyny nie pomyslaly:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    marianna27: zdaje sie, ze o tym dziewczyny nie pomyslaly:devil:

    Wątpię, czy w ogóle pomyślały:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    madziauk: sysiajaw -szczesciaro, fajnie, ze mialas taki szybki pierwszy porod, teraz pewnie pojdzie jeszcze szybciej :) tez tak bym chciala :


    hehe no właśnie się tego obawiam.. czy zdarzę no ale ciężarnej nie dogodzisz :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    wiecie co my tez bedziemy kiedys tesciowymi i te damy cos wnukom co niekoniecznie bedzie podobac sie jego rodzicom :). Ja mam jeszcze ten luz ze nie bede miec tej wrednej synowej tylko same kochane córeczki :rolling:
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    A moja mama też trzyma do tej pory kocyk po mnie i taki rożek, ale nie dotrwał dla wnuka (tym bardziej że wszystko różowe) tylko nasz piesek odziedziczył w spadku pare lat temu i śpi na nim - to nie będę zabierała :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Dziewczyny co do pamiątkowych prezentów od teściowych to nie zgodzę się z tymi co twierdzą ,że teściowe chciały dobrze.Moja teściowa chciała nam wcisnąć łóżeczko i wózek po córce brata mojego męża a wiedziała ,że u nas będzie chłopczyk.Co gorsze to łóżeczko przez 8 lat stoi w piwnicy wózek to samo.Czy któraś z was była by zadowolona z tego ,że musi jechać 200 km po coś co na bank śmierdzi stęchlizną i ma w sobie wiele choróbsk bo od leżenia w łóżeczku które tyle lat prześmiardło stęchlizną można różnych franc dostać ,a do tego na taką podróż trzeba wydać 200 zł.Wiecie co ja się jej postawiłam i powiedziałam,że dziękuje za taki prezent bo ja wole jechać do Ikei którą mam od siebie 30 km dalej nie 300 i za to 200 zł kupić małemu nowiutkie łóżeczko które jest złożone w kartonie .Miałam gdzieś to ,że się mamusia obrazi bo zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.09.12 13:49</span>
    Aha jak sobie tak czasami pomyślę ile musiała bym wydać na renowacje takiego łóżeczka i na pranie wózka to mam wrażenie,że tym co prubują mi wcisnąć takie prezenty brak samokrytyki .
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Anula85: po coś co na bank śmierdzi stęchlizną

    A skąd ta pewność?
    Moje dziecko u babci śpi w łóżeczku, w którym spała siostrzenica mojego męża- ponad dwadzieścia lat temu. Nie śmierdzi i nie jest zatęchłe z całą pewnością.
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    sushi jak coś leży w takim miejscu tyle lat to nie wierzę w to żeby stęchlizny nie załapało.Zawsze jest jakieś ryzyko,że coś takiego może się stać , a ja wolę tego uniknąć.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.09.12 14:03</span>
    W twoim przypadku może było inaczej może wasze łóżeczko było w normalnych warunkach przechowywane nie to co u mojej teściowej.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Abstrahując od łóżeczka- nie sądzę, że któraś teściowa chciała zrobić na złość, dając kocyk czy kaftanik po swoim dziecku :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Anula85: Aha jak sobie tak czasami pomyślę ile musiała bym wydać na renowacje takiego łóżeczka i na pranie wózka to mam wrażenie,że tym co prubują mi wcisnąć takie prezenty brak samokrytyki .

    A jak przyjmujesz od koleżanek używane ciuszki po jej dzieciach/ kupujesz używane ciuszki na Allegro/ kupujesz używane ciuszki w lumpeksie, to rozumiem,że nie tracisz czasu na ich pranie itd...
    Aaaa no i na pewno rzeczy, z których wyrośnie Twoje dziecko, wyrzucisz... Przecież masz w sobie tyle samokrytyki,żeby ich nie sprzedawać/ dawać komuś innemu...
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Jahiera ,ja niebede komentowac dalej Twoich wypowiedzi bo niema to sensu ...
    Co do komuny nic niebylo chamskiego ,jakbys sie domyslila wtedy na polkach nic niebylo i tylko o to mi chodzilo...
    Jak napisla ktoras kolezanka rzecz gustu ,ja bym napewno niezalozyla dziecku nic, co lezalo w szafie 30 lat i na tyle ...
    --
  3.  permalink
    Ja chyba rozumiem obydwie ze stron.
    Są rzeczy, które mają wartość sentymentalną. Rzeczy przechowywane z pieczołowitością, ręcznie robione, unikalne, niepowtarzalne.
    Ale tez są ciuchy trzymane w worach w piwnicy, tak zwane "przydasie". Bezkształtne, elastyczne kombinezony albo chinskie sukieneczki sprzed lat. Obdarowujący niekoniecznie ma do nich jakikolwiek emocjonalny stosunek. Starsze pokolenie często uważa,że małe dziecko mozna "opękać" byle czym i że bawełniane ubranka lub nowe wózki to wymysł młodych matek.
    Ja tez dostałam rzeczy, których ktoś się zwyczajnie pozbył bo mu zalegały.
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Szczypta no wlasnie bardzo dobrze ujete:cheer: i o to mi chodzilo ,dokaldnie sa jakies sentymentalne rzeczy ,ale czasmi bez przesady .
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Hej dziewczyny.
    Mam pytanie. Boli mnie prawy sutek i dziś niedawno tak sobie go oglądałam, bo jest większy od lewego. Jak go ścisnęłam to wyleciało coś z niego. Bardzo mało tego dosłownie kropelka. Tak samo z lewego mogłam sobie wycisnąć. Czy to jest siara??
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    A moje córki dostały od dziadków MOJĄ kołyskę. Śpią w niej jak do nich jedziemy a ja żałuję, że nie mamy na nią miejsca.. Z kolei od teściowej dostaliśmy ulubioną zabawkę mojego męża i też jestem przeszczęśliwa. Było jeszcze całe pudło moich najlepszych ciuszków, ale 2lata temu przy okazji jakiegoś remontu mama je tak skutecznie schowała, że ich nikt nie może znaleźć.. Ja moim małym schowałam czapeczki, które im zrobiłam jak były jeszcze w szpitalu, bo na moje wcześniaczki wszystkie kupne były dużo za duże i też im je dam na pamiątkę jak dorosną.
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Jaheira: A jak przyjmujesz od koleżanek używane ciuszki po jej dzieciach/ kupujesz używane ciuszki na Allegro/ kupujesz używane ciuszki w lumpeksie, to rozumiem,że nie tracisz czasu na ich pranie itd...
    Aaaa no i na pewno rzeczy, z których wyrośnie Twoje dziecko, wyrzucisz... Przecież masz w sobie tyle samokrytyki,żeby ich nie sprzedawać/ dawać komuś innemu...
    --

    Przepraszam a co ma piernik do wiatraka przecież my tu piszemy o łóżeczku i wózku które miałoby być mi oddane w takim stanie jakim jest nie odnowione i nie uprane.Wiesz ja bym spaliła się ze wstydu dając komuś coś takiego .Co do rzeczy kupowanych tam gdzie piszesz to zawsze prałam i prać będę a rzeczy po moim dziecku będę oddawać jak należy wyprane i wyprasowane bo wyrzucając wybacz nie mam zamiaru. Tyle na temat!
    --
  4.  permalink
    szczypta_chilli: Ja chyba rozumiem obydwie ze stron.
    Są rzeczy, które mają wartość sentymentalną. Rzeczy przechowywane z pieczołowitością, ręcznie robione, unikalne, niepowtarzalne.
    Ale tez są ciuchy trzymane w worach w piwnicy, tak zwane "przydasie". Bezkształtne, elastyczne kombinezony albo chinskie sukieneczki sprzed lat. Obdarowujący niekoniecznie ma do nich jakikolwiek emocjonalny stosunek. Starsze pokolenie często uważa,że małe dziecko mozna "opękać" byle czym i że bawełniane ubranka lub nowe wózki to wymysł młodych matek.
    Ja tez dostałam rzeczy, których ktoś się zwyczajnie pozbył bo mu zalegały.


    lepiej bym tego nie ujęła:wink:

    Dziewczyny dajcie już spokój z tą dyskusją, bo szkoda zaśmiecać tym wątek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    kasia151288: Czy to jest siara??
    --
    Kasia moim zdaniem może być to siara chociaż ja czegoś takiego nie miałam,ale wiadomo każda ciąża jest inna.Dla pewności zapytaj lekarza.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    A co do podarunków to popieram szczyptę_chilli. Ja bardzo chętnie chciałabym dostać jakąś pamiątkę czy to po mnie, czy po moim mężu. Ale np. jak teraz wszyscy wciskają mi różne rzeczy jak wózki, łóżeczka, ubranka na duże dzieci poplamione marchewką i niedoprane to się trochę denerwuję. Każdy dla swojego dziecka chciał mieć nowe,a teraz mi wszyscy próbują te rzeczy wciskać bo im są zbędne, a ja powinnam je zbierać i dziękować.
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Anula85: kasia151288: Czy to jest siara??
    --

    Kasia moim zdaniem może być to siara chociaż ja czegoś takiego nie miałam,ale wiadomo każda ciąża jest inna.Dla pewności zapytaj lekarza.
    --


    Kasia tez uwazam ze juz siara sie mogla pojawic ,ale jezeli Cie boli ,lub niepokoji cos ,spytaj lekarza :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 24th 2012 zmieniony
     permalink
    szczypta_chilli: Są rzeczy, które mają wartość sentymentalną. Rzeczy przechowywane z pieczołowitością, ręcznie robione, unikalne, niepowtarzalne.

    Szczypta, tylko,że właśnie dwóm teściowym naszych koleżanek dostało się za to,że miały czelność dać wyprane w specjalnie kupionym do tego celu proszku dziecięcym, rzeczy po mężach...Nawet za nowy ręcznik dla dziecka teściowej się oberwało tak,że "na pewno to popamięta"...
    Tu nikt się nie oburza i nie nakazuje ubierania dzieci w śmierdzące szmaty, czy kładzenia ich w spleśniałych łóżeczkach(choć niektórzy nawet tego nie sprawdzili, ale z całą pewnością teściowa tylko takie może posiadać!)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    A ja już mam parę rzeczy odłożonych, które podaruję mojej wnuczce lub wnukowi. Będę je pieczołowicie przechowywać, by nie zostały tknięte zębem czasu. Uważam, że to coś pięknego, żałuję, że niczego takiego sama nie dostałam. Tu nie chodzi tylko o kawałek szmatki czy wózeczek, ale o czułość, pamięć i miłość do najbliższych. Niektóre rzeczy są po prostu wyjątkowe, mają być może jakąś historię. I napiszę tylko, choć pewnie wiele z Was ze mną się nie zgodzi, że obecnie jest po prostu jakiś szał na te wszystkie zabawki, ubranka, wyprawki, pięć milion kremików do twarzy i pupy i skóry. No nie wiem, dla mnie za dużo tego wszystkiego, cieszę się, że nie dałam się temu szałowi ogarnąć. Z dzidziusiem takim maleńkim trzeba po prostu być....
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Kasia to może być siara jak jest w kolorze żółtym. Mam czasem to samo ale tylko z lewego.

    A ja mam też pytanie i liczę na odpowiedź bo inaczej mąż spuści mi w wc ten susz z liści malin... Czy jest możliwe, że po wypiciu jednego jedynego naparu mały zaczął się bardziej pchać na świat? Bo zaczęłam odczuwać silny i dość częsty ucisk na szyjkę? A do toalety latam co chwila... Mąż się martwi że przez to mogę szybciej urodzić ale czy faktycznie ta herbatka może tak działać czy to zbieg okoliczności?
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    dii chetnie sie dolacze do pytania ,bo sama sie zastanawiam kiedy zaczac pic ta herbatke???
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Emenemss: Kasia tez uwazam ze juz siara sie mogla pojawic ,ale jezeli Cie boli ,lub niepokoji cos ,spytaj lekarza :)


    Bo z lewego (tego, który wydaje mi się normalny) mogę wycisnąć taką wodę i razem z nią troszeczkę takiego płynu troszeczkę żółtego. W środę mam wizytę u gin więc zapytam o to.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    kasia151288: Mam pytanie. Boli mnie prawy sutek i dziś niedawno tak sobie go oglądałam, bo jest większy od lewego. Jak go ścisnęłam to wyleciało coś z niego. Bardzo mało tego dosłownie kropelka. Tak samo z lewego mogłam sobie wycisnąć. Czy to jest siara??

    Ja tak mam od 27tyg, jak ścisnę to leci najpierw przezroczysta kropelka, a po kolejnym ściśnięciu taka mleczna.. Tylko mnie przy tym brodawki nie bolały.

    Dii, piję te liście od tygodnia i też mam dziwne wrażenie, że od tego czasu jakoś częściej odczuwam pobolewania w podbrzuszu okresowe i kłucie w szyjce inne niż wcześniej i znacznie częściej.. Plus doszedł ten pulsujący ból w krzyżu, o którym pisałam wczoraj i nie wiem czy winowajcą może być ta herbatka, czy to jednak zbieg okoliczności..:confused: niby czytałam, że liście malin nie powodują skurczów i nie przyspieszają porodu, ale kto wie..?
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Zapytaj :) ale napewno siara skoro juz w drogiej piersi widzisz zolty plyn :)
    --
    • CommentAuthormonika1205
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Dziewczyny mowimy o rzeczach, ktore byly przechowywane po naszych mezach przez nasze tesciowe, ktore maja wartosc sentymentalna, a nie o rzeczach po jakis tam ciotkach czy kuzynkach, a to jest roznica przechowywac cos przez kilkadziesiat lat strzec tego jak oka w glowie pilnowac w czasie remontow, przeprowadzek itd zeby pozniej zrobic przyjemnosc nie tyle synowej, dziecku co wlasnie naszemu mezowi, a przy tym jeszcze opowiedziec jakas krotka historie zwiazanym z ta rzecza czy z przyjsciem na swiat pierwszego posiadacza tej wlasnie rzeczy. Dla mnie bylo by to naprawde bardzo mile.
    --
  5.  permalink
    Dii: A ja mam też pytanie i liczę na odpowiedź bo inaczej mąż spuści mi w wc ten susz z liści malin... Czy jest możliwe, że po wypiciu jednego jedynego naparu mały zaczął się bardziej pchać na świat? Bo zaczęłam odczuwać silny i dość częsty ucisk na szyjkę? A do toalety latam co chwila... Mąż się martwi że przez to mogę szybciej urodzić ale czy faktycznie ta herbatka może tak działać czy to zbieg okoliczności?

    Dziewczyny pisały, że ten napar przygotowuje macicę do porodu i jak już jest gotowa to może rozkręcić akcję. Chyba dobrze pamiętam i że można zacząć pić po 34tc jeśli ciąża nie jest zagrożona.

    Treść doklejona: 24.09.12 15:27
    Co do glukozy to idę w środę lub w czwartek, aż mi niedobrze na samą myśl, ale cytrynkę biorę obowiązkowo, bo w pierwszej ciąży nie miałam i smakował mi tylko jeden łyk:devil:
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    Mi lekarz darował badanie glukozy po dwóch nieudanych próbach, i teraz się zastanawiam czy mogą wystąpić jakieś objawy ze trzeba by robić to badanie, czemu robią wszystkim kobietom w ciąży, może powinien wystąpić jakiś objaw a potem dopiero badanie z glukozą.
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeSep 24th 2012
     permalink
    misia-ludek: Co do glukozy to idę w środę lub w czwartek, aż mi niedobrze na samą myśl, ale cytrynkę biorę obowiązkowo, bo w pierwszej ciąży nie miałam i smakował mi tylko jeden łyk:devil:



    A mozna u Was cytrynke dodawac ? ,u nas niestety nie ,w zadnym laboratorium bruss niemozna dodawac cytrynki .
    --
  6.  permalink
    Pytałam się ostatnio jak byłam na badaniach i pani powiedziała żebym przyniosła to mi wcisną do tej mikstury:wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.