Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Witam kolejna po nieprzespanej nocy .Mo syn stwierdził,że jak on nie śpi to mama też nie będzie spała i tak ruszał się gwałtownie z boku na bok do godz.4.00 rano .Przez to jego ruszanie się niestety muszę spać na plecach bo inaczej się nie da .Dziewczyny i tutaj mam pytanie jak nie mam żadnych bólów kręgosłupa i swobodnie mogę oddychać to raz na jakiś czas można spać na tych plecach czy lepiej tego unikać tylko jak unikać jak dziecko inaczej nie pozwala?
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Emenemss: No to nierozumie ,martwi cie ptzyrost bety ,a sama robisz cos z wlasnej glupoty ???( przepraszam ale nic mi nieprzychodzi w tej chwili do glowy )
    W takiej chwili sie odmawia,grzecznie ze jestez w ciazy i tyle .a wogole co to za faect skoro kobiecie kaze nosic ...:shocked:


    przed chwilą odmówiłam, bo musieliśmy te same wody przynieść więc wzięłam tylko 3 wody. nie chcę na razie mówić w pracy. fakt, powinnam wczoraj odmówić bardziej stanowczo.. mogło coś się poważnego stać?
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Anula ,moje dziecko tak samo ,tak wariuje ze niemoge spac :shocked:
    Wiesz ja spie na plecach ,to jest sliniejsze odemnie ,ja sie poprostu tak budze ,najwazniejsze ze kontroluje i niespie na brzuchu.. :)

    Treść doklejona: 12.10.12 10:00
    blubis: Emenemss: No to nierozumie ,martwi cie ptzyrost bety ,a sama robisz cos z wlasnej glupoty ???( przepraszam ale nic mi nieprzychodzi w tej chwili do glowy )
    W takiej chwili sie odmawia,grzecznie ze jestez w ciazy i tyle .a wogole co to za faect skoro kobiecie kaze nosic ...:shocked:



    przed chwilą odmówiłam, bo musieliśmy te same wody przynieść więc wzięłam tylko 3 wody. nie chcę na razie mówić w pracy. fakt, powinnam wczoraj odmówić bardziej stanowczo.. mogło coś się poważnego stać?


    I bardzo dobrze ,rozumiem ze neichcesz mowic w pracy .
    Ale dziecko jest wazniejsze ,tak moze sie stac ,niechce cie strszyc pod zadnym pozorem .Ale w ciazy niewolno nosic ciezkich rzeczy ...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Ja tak samo .Tylko raz niechcący położyłam się mocno na lewym boku prawie na brzuchu i dostałam taką serię kopniaków że teraz bardzo się pilnuję.
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Anula85: Ja tak samo .Tylko raz niechcący położyłam się mocno na lewym boku prawie na brzuchu i dostałam taką serię kopniaków że teraz bardzo się pilnuję.


    Hehehe ,bylo mamo rusz sie ,bo mnie zgniatasz i kopa :D

    Treść doklejona: 12.10.12 10:03
    Dobra kochane ja uciekam ,bo musze sie szykowac ,na 13-ta mam wizyte ,ale musimy wyjsc wczesniej bo po drodze mam stomatologa z mala :))
    milego dnia :)
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis: Zrobiłam dwa razy betę i jest ok. Skąd teraz wiedzieć, że jest ok?

    Sama piszesz, że jest ok...więc co więcej chcesz robić. Musisz czekać do pierwszej wizyty gin. Umów się na ok. 7t.
    blubis: Nie wiem co mogę zrobić, żeby było dobrze, jaki mam wpływ na to, żeby dziecko było zdrowe i żeby nie poronić

    Przestać wymyślać sobie powodu do niepokoju i wyszukiwać problemy. Każda kobieta martwi się w ciąży czy wszystko jest ok, ale jeśli przybiera to formę paranoi, to już chyba trzeba się zastanowić czy nie szukać pomocy np. u psychologa.
    Pamiętam Cię z wątku o poronieniach i wydaje mi się, że Ty naprawdę masz jakiś problem. Idź, porozmawiaj z profesjonalistą, bo inaczej się wykończysz.
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Emenemss: I bardzo dobrze ,rozumiem ze neichcesz mowic w pracy .
    Ale dziecko jest wazniejsze ,tak moze sie stac ,niechce cie strszyc pod zadnym pozorem .Ale w ciazy niewolno nosic ciezkich rzeczy ...



    wiem, już nie będę. kolega położył mi te wody na wyciągnięte ramiona, więc nie dźwigałam od podłogi. Więcej nic nie będę dźwigać, postanowiłam, że nawet komputera z pracy nie będę zabierać do domu. Ale nie cofnę już czasu :( sądzicie, że mogło się coś poważnego stać?
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Ja właśnie po śniadanku... trochę niewyspana, bo po tym jak obudziłam się o 5 (siq) nie mogłam zasnąć aż do 8, dopiero ok 8 udało mi się pospać godzinkę jeszcze :)
    No i cały czas męczy mnie krwawy katar (sweet)

    Blubis dziewczyny mają rację - na tym etapie ciąży na nic nie masz wpływu, jedyne co możesz zrobić to na siebie uważać i zdecydowanie unikać stresu... co do dźwigania to nie powinnaś tyle nosić, ale jeśli wczoraj się nic nie stało, to już się nie stanie... po prostu na przyszłość uważaj...
    No i przede wszystkim jeżeli ten stres Cię przerasta to poszukaj fachowej opieki - to żaden wstyd, a pomożesz sobie i dziecku :)
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    to może pojadę i zrobię bete sprawdzić czy nie spada?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis: to może pojadę i zrobię bete sprawdzić czy nie spada?

    Spoko, teraz beta co drugi dzień a potem USG codziennie i KTG co godzinę...
    Spoko, Twój czas, Twoje pieniądze i Twój brak zdrowego rozsądku...
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    wiem, że nie cofnę wczorajszego dnia ale nie wiem jak się uspokoić, że to nie zaszkodziło.
    --
    •  
      CommentAuthorigisowa
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Blu niestety mam wrażenie, że co Cię uspokoimy, to wynajdziesz kolejny powód do zmartwień... Tez pamiętam Twoje wypowiedzi z poprzedniego wątku i może rzeczywiście powinnaś rozważyć skorzystanie z pomocy skoro sama sobie tak mocno nie radzisz z okiełznaniem lęków, które dotyczą każdej z nas.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis: wiem, że nie cofnę wczorajszego dnia ale nie wiem jak się uspokoić, że to nie zaszkodziło.


    jakby zaszkodziło to dostałabyś wczoraj skurczy i krwawienia...jeśli nie dostałaś to znaczy, że jest ok... wiele kobiet w ciąży ma starsze dzieci, które nosi normalnie i nic im nie jest, więc też nie ma co popadać w paranoję - ostatnio gdzieś czytałam, że w zdrowej ciąży można nosić bez problemu ciężar do 16 kg (oczywiście jak nie musisz to nie nosisz, bo lepiej dmuchać na zimne)
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    igisowa: Blu niestety mam wrażenie, że co Cię uspokoimy, to wynajdziesz kolejny powód do zmartwień... Tez pamiętam Twoje wypowiedzi z poprzedniego wątku i może rzeczywiście powinnaś rozważyć skorzystanie z pomocy skoro sama sobie tak mocno nie radzisz z okiełznaniem lęków, które dotyczą każdej z nas.


    Wiem, że sobie nie radzę i potrzebuję czasu by ten lęk jakoś pokonać. nie umiem tego zrobić z dnia na dzień, niestety. ok, teraz głównym problemem jest to przeniesienie dlatego proszę Was o szczere wypowiedzi - jak to mogło wpłynąć. Nie wiem, osłabić jakoś ciążę, cokolwiek złego? Chcę sobie z tym lękiem poradzić, bardzo chcę. Ale jak myślę, że mogło się wczoraj coś stać i nie wiem jak to sprawdzić to przeraża mnie czekanie i ta niepewność, dlatego pomyślałam o becie.
    --
  1.  permalink
    dzien dobry przyszle i rozpakowane mamusie :)
    ja nie nadazam z czytaniem tych wyprodukowanych wypowoedzi :o

    blubis - nie panikuj. umow sie do lekarza i po sprawie. On Ci wszystko powie..

    milego piatku :)
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Blu, beta Cię nie uspokoi, ponieważ jeśli dojdzie do terminacji ciąży, to i tak nie spada skokowo, od razu.
    Uwierz temu, co mówią dziewczyny - jeśli miałoby się stać coś niepokojącego, to już byś o tym wiedziała. Nie zadręczaj się teraz, bo czasu nie cofniesz.
    Poza tym jeśli chodzi o dźwiganie w ciąży to chodzi także o osłabienie mięśni i więzadeł dna miednicy, podtrzymujących przydatki na swoim miejscu. Także dźwigając możesz nie tyle zaszkodzić ciąży, co w późniejszym wieku cierpieć na wypadanie przydatków albo nietrzymanie moczu. O ile to jakieś pocieszenie.
    Trzymaj się mocno i bądź dobrej myśli, to Ci jest teraz najbardziej potrzebne.
    Ja dla zabicia czasu przed pierwszą wizytą, popłynęłam na tydzień na żagle na Bałtyk, pomogło, nie stresowałam się :)
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    dziękuję. odpuszczę sobie w takim razie chyba dzisiaj betę, może jutro tak do końca na uspokojenie pojadę, chociaż będę się z tym starała walczyć.
    ja właśnie wróciłam z urlopu, więc nie mam czym zabić czasu, niestety. mam nadzieję, że wczoraj nic nie zepsułam tym chwilowym przeniesieniem. pozdrawiam
    --
  2.  permalink
    a ja mam dzis takie palpitacje serca ze chyba mi zaraz wywali i taki niepokoj do tego dochodzi i sie zbiera na odruch wymiotny:-(((( czy ja nie moge tej ciazy przejsc normalnie???! jak kazda normalna osoba tylko z czyms takim?
    a wlasnie ze sie napije kawy i mam to gdzies:-)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis pomysl sobie, ze taka Wojciechowska w przedzien wyjazdu na Mont Everest dowiedziała sie , ze jest w ciazy. Pojechała zdobyła go, wrócila i urodziła zdrowa córke. Wiec te Twoje nieszczesne wody jesli ciaza jest zdrowa i mocna na pewno jej nie zaszkodza.
    Bete zawzse mozesz zrobic oczekujac na wizyty do lekarza, ale moze nie co dwa dni bo szkoda kasy, lepiej idz z kolezanka na dobry sok lub zafunduj sobie i mezowi dobra kolacje a bete sobie sprawdzisz za kilka dni :)

    Treść doklejona: 12.10.12 11:26
    a tak w ogole to dzien dobry :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    dziękuję, trochę mi lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis uspokój się daruj sobie tą betę i umów się na wizytę u gina najlepiej po 5 tc bo naprawdę zamiast na porodówce to ty w psychiatryku wylądujesz.Dziewczyno zrozum to,ze ty takimi nerwami robisz gorszą krzywdę dziecku niż sobie.

    Treść doklejona: 12.10.12 11:38
    Dziewczynki jakie macie plany na dzisiejszy dzień?? Ja zaraz jadę do mojego czteroletniego siostrzeńca a potem na 18.20 mamy szkołę rodzenia.
    --
  3.  permalink
    a wlasnie - co w ciazy mozna brac na uspokojenie? procz melisy. Bo rzeczywiscie czasem szkody przez stres wyrzadzone dziecku przekraczaja szkody wywolane przez lek. Chociaz w 1 trymestrze to chyba malo co wolno brac...

    Treść doklejona: 12.10.12 11:39
    Anula - kiedy sie zapisalas do SR? w ktorym tygodniu?

    Treść doklejona: 12.10.12 11:40
    wypilam kawe i czekam az mi puls ze 110 wzrosnie na 120 lub 130:-)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    MilagrosCud: procz melisy

    validol a nawet relanium ( przy zagrozonych mocno ciazach podaja je w szpitalach)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Tak czytam wypowiedzi i rady dla blubis i przypomniałam sobie siebie na samym początku.
    Wtedy jeszcze do was nie dołączyłam, bo bałam się, że zapeszę. Ale fakt faktem panikowałam podobnie. Chociaż nie dźwigałam nic, tylko grzecznie siedziałam w pracy przed komputerkiem. A jak lekarz powiedział, ze jest serduszko to na L4 i po sprawie. Ale początkowe jakieś 2 tygodnie jak spóźniała mi się @ to szału dostawałam. Przez stres też mogłam zaszkodzić dzidzi. I betę robiłam co drugi dzień, bo byłam chodzącym strzępkiem nerwów. Miesiąc wcześniej miałam pierwszą betę ok a druga już była zdecydowanie niższa więc było oczywiste, że się nie powiodło. Załamałam się. Dlatego po miesiącu tą betę często robiłam dla własnego spokoju. Pal licho z kasą. Obym była spokojniejsza. Tak sobie tłumaczyłam. Latałam do lekarza (prywatnie) co drugi dzień, bo może coś mi powie nowego... I mąż się ze mną zgadzał, bo też był spokojniejszy! Taka byłam!
    Tak więc rozumiem Cię blubis, bo podobnie reagowałam, jak wydawało mi się, że zrobiłam coś czego nie powinnam. Podobnie się bałam.
    Nie przejmuj się za bardzo. Idź spokojnie na kontrolę do lekarza. I przestań już myśleć o wczorajszym dniu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Co do leków to lepiej nie brać oczywiście... a już na pewno nie na własną rękę ;)
    aravls: Ja dla zabicia czasu przed pierwszą wizytą, popłynęłam na tydzień na żagle na Bałtyk, pomogło, nie stresowałam się :

    heh to chyba mdłości nie miałaś ? ;)

    MilagrosCud podwyższony puls w ciąży to norma... ja przed ciążą miałam wysoki puls (przy niskim ciśnieniu) a teraz to już w ogóle kosmos... ale serce pompuje krew za dwoje więc nie ma się co dziwić :)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 12th 2012 zmieniony
     permalink
    A prywatnie - cisza... cisza... cisza... Wczoraj zrobiłam sobie szybszy godzinny spacerek. Aż się zmęczyłam, a nogi odmawiały posłuszeństwa na koniec "trasy". Krzyż mnie bolał i czułam, ze mam cały brzuch spięty. Potem wzięłam długi ciepły prysznic, mąż wymasował mi plecki, potem go "wykorzystałam" i całą noc miałam skurcze - haha! Żeby prawdziwe! To był tylko sen. Rano wstałam jak nowo narodzona... :cry: A spodziewałam się odwrotnego skutku...
    --
  4.  permalink
    Dii - rodzisz juz do jasnej ciasnej?:devil: jak sie czujesz?:wink:

    kazda z nas chyba panikuje na poczatku czy ciaza sie utrzyma i tutaj latwo mowic - nie stresuj sie bo zaszkodzisz dziecku, nie da sie uspokoic, wiec niech dziewczyna robi tyle razy bete i progesteron ile bedzie potrzebowala dla wlasnego spokoju - ja mialam to samo
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorKasiaTasia
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    hejka, nie nadrobie wszystkiego, ale wiem że trochę gratulacji się dla nas posypało, za co serdecznie dziękuję

    na dzieciaczkach zdjecie Tadzia
    -- 6.X.2012 Tadziulek 4.VIII.2014 Zygmuś
  5.  permalink
    no to nieciekawie, dziecku sie nie spieszy...

    Treść doklejona: 12.10.12 12:06
    KasiaTasia - ło boziu, jakie bobo kochane!:-***
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Dii: Nie przejmuj się za bardzo. Idź spokojnie na kontrolę do lekarza. I przestań już myśleć o wczorajszym dniu :wink:


    dziękuję. na prawdę nie mam się czym martwić, tym przeniesieniem wód?
    --
  6.  permalink
    blubis - a skad my to mozemy wiedziec? rownie dobrze pocieszymy Cie powiemy ze jest ok, a nie bedzie i co wtedy? tylko lekarz moze stwierdzic czy z ciaza jest i bedzie ok oraz badania lekarskie ktore poczynilas. Wez sobie to relanium albo hydroxyzyne i zrob jeszcze raz badania jak masz byc spokojniejsza. I to nie tylko bete ale progesteron tez.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    MilagrosCud: I to nie tylko bete ale progesteron tez.


    robiłam wczoraj, zrobić dzisiaj po 24 godzinach?
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Najwyraźniej dziecko wie lepiej, kiedy dobry czas na urodziny :) W sumie póki łożysko nie jest zwapniałe i pracuje prawidłowo, to chyba nie ma powodów do niepokoju?... Ciekawe, czy będę taka mądra, jak sama zbliżę się do terminu rozwiązania :devil:

    Sardynko, no właśnie dziwnie! Tak jak nigdy na morzu nie mam mdłości, tak teraz równy tydzień męczyła mnie choroba morska, niezależnie od wiatru i fali ;), normalnie każdy zapach mnie drażnił i wielokrotnie walczyłam z pawiem, ale ostatecznie to nie ja, a koledzy oddawali hołd Neptunowi za burtę :cool:
    Wprawdzie odpowiadałam za wyżywienie, ale nie byłam w stanie wytrzymać nad parującą kuchenką w bujającym się wnętrzu, więc moich 7 kolegów z załogi musiało gotować, pod moje dyktando. Podobno wychodziło im świetnie. Ja tam nie wiem, bo odżywiałam się sucharami, jabłkami (uroki rejsu w późnym wrześniu) i cyryną :shocked: którą pożarłam w całości, wychodząc kiedyś na wachtę w nocy. Ale cholernie się cieszę, że popłynęłam, bo przyszły sezon to psu pod ogon, co najwyżej kupię jakiegoś bodziaka z żaglówką. Ale męża poślę na wodę, niech chociaż on skorzysta!

    Co do planów na dziś, to do 1730 w pracy, a potem był plan, żeby pojechać do moich rodziców, ale mąż jakiś niewyraźny, zobaczymy, jak się będzie czuł. Jeśli pojedziemy, to w sobotę spotkanie ekip z dwóch tegorocznych rejsów, więc wspomnieniom i piwu nie będzie końca (dla kogo piwo, dla tego piwo...).

    A jeśli zostaniemy, to zamierzam leżeć do góry ładnym i korzystać ze słonecznej, nadmorskiej jesieni. A co! Wolno mi!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Blubis, ja dziwigalam moja corke 15kg na poczatku ciazy i wszystko ok bylo. Naprawde musisz sie uspokic. Twoje nerwy i stres sa tu gorsze nizeli przeniesienie tych wod!
    • CommentAuthorruda03
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis...bez obrazy,ale nie jęcz już-zadręczasz siebie i nas przy okazji:devil:. Wróżkami nie jesteśmy i przyszłości Ci nie przepowiemy...na pewno jest wszystko ok,więc przestań przeżywać:confused:
    --
  7.  permalink
    blubis zrob jeszcze raz wszystko dzis najlepiej to sie uspokoisz.

    Treść doklejona: 12.10.12 12:22
    ruda03: blubis...bez obrazy,ale nie jęcz już-zadręczasz siebie i nas przy okazji


    i dziecko:devil:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    aravls: Najwyraźniej dziecko wie lepiej, kiedy dobry czas na urodziny :)


    Dziecko wie ile ma przytyć jak na razie! Już mu starczy! a łożysko jest ok, więc pozostaje mi czekać cierpliwie... Kurcze czuję, że przechodzę swój termin jak tak dalej pójdzie...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    MilagrosCud: blubis (...) to sie uspokoisz.

    jakoś nie jestem przekonana :tongue:
    --
  8.  permalink
    _sushi_: jakoś nie jestem przekonana


    trzeba wierzyc:bigsmile:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormońka
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis: na prawdę nie mam się czym martwić, tym przeniesieniem wód?

    kochana nie ma się co martwić...tym martwieniem większą krzywdę sobie zrobisz niż tym dźwignięciem...ja teraz mam 15 miesięczną córę i jak zaszłam w ciąże młoda ważyła 9kg i noszę ją do teraz, a pewnie ma już ze 12kg na karku:wink: przecież nie nosiłaś tej nieszczęsnej wody przez 8h, tylko przeniosłaś z miejsca na miejsce, niektóre kobiety w ogóle nie wiedzą że w ciąży są na Twoim etapie i robią wszystko NORMALNIE i nic się nie dzieje..także przyłączam się do rady o poszukanie specjalistycznej pomocy bo naprawdę zaszkodzisz tej ciąży ale przez swoje chore lęki.. nie mówię tego złośliwie, po prostu chcę Ci pomóc, ja w pierwszej ciąży miałam zagrożenie poronieniem, najpierw szpital a potem prawie 6 miesięcy leżałam w łóżku i wolno mi było tylko do łazienki, też się bałam czy jak sobie np dłużej pochodzę po mieszkaniu bo mam dość leżenia to coś się stanie, ale było ok...nastaw się pozytywnie, zajmij się pracą i czekaj na wizytę, na pewno będzie ok:bigsmile:
    ________
    plany na dzisiaj...hmmm kolo 15.30 spacer ze starszaczką, potem czekamy na M który przyjedzie do nas koło 18, obiadek i miły wieczór...najpierw we troje, a potem we dwoje:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeOct 12th 2012 zmieniony
     permalink
    Pamiętam, jak ja się bałam na początku ciąży. Było to dla mnie zbyt piękne i niemożliwe, że zaszłam w ciążę. Robiłam w sumie 4 testy ciążowe, w jakimś tam odstępie czasowym i przy 3 ostatnich strasznie się bałam, żeby nie były negatywne. Jak jakiś psychol. Ale w jakimś stopniu mnie te 2 tłuste krechy uspokajały. Jakoś przeżyłam dwa tygodnie i akurat leciałam do Polski, więc umówiłam się na USG i to było w 10tc.
    Na początku żyłam od USG do USG. Kolejne miałam w 13tc, po powrocie do UK i dalej w 20tc.

    Uspokoiłam się, jak zaczęłam czuć ruchy, ale i tak się cały czas świrowałam, że coś się może stać. Przez całą ciążę, przy wizycie w kibelku ze strachem sprawdzałam bieliznę, czy aby nie krwawie. Teraz nadal to robię, ale to już tylko sprawdzanie, czy przypadkiem czop nie zaczyna odchodzić :devil:
    Ale mimo, że jestem na końcówce, to i tak się czasem boję o tą małą istotkę. Jak jej się przyśnie i dłuższy czas nie daje o sobie znać, ja już się martwię i zmuszam ją do ruchu.

    Ale to jeszcze nic, jak się urodzi zmartwień będę miała jeszcze więcej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormońka
    • CommentTimeOct 12th 2012 zmieniony
     permalink
    Malisiek: Ale to jeszcze nic, jak się urodzi zmartwień będę miała jeszcze więcej

    święta prawda!!! w ciąży martwimy się aby donosić i urodzić szczęśliwie zdrowe maleństwo, a potem są inne zmartwienia...a to nie chce cyca, a to kupka za rzadka, a to nie ten kolor, a to wyje pól dnia itp...uroki macierzyństwa:) nie mówiąc już co będzie jak pójdą do szkoły, będą przeżywać pierwsze miłości i okres dojrzewania... ale nie oddałabym tego za żadne skarby świata!!!
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    A ja się tak bałam zrobić test ze znowu będzie jedna kreska ze zrobiłam go dopiero po 4 pozytywnej becie i mam na pamiątkę dwie grube krechy. Nadal żyję od USG do USG bo mała mało ruchliwa albo ja mało czuła.

    Dziś na 18 SR i pierwsze ćwiczenia na których mam nie ćwiczyć, ale może pokażą panom jak nas masować i poćwiczę oddychanie to chyba mogę.
    --
    •  
      CommentAuthormońka
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Malisiek: Na początku żyłam od USG do USG.

    to chyba jak większość kobiet w pierwszej ciąży...w drugiej jest trochę łatwiej, przynajmniej mi, tez nie ma czasu się tak zastanawiać nad tym jak Ci starszak biega i psoci:devil:
    haha ja też moja zmuszam czasem szturchaniem żeby się poruszyła, ale moja bestia jest zawzięta i rusza ją tylko...CZEKOLADA:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    dobra - ostatnie pytanie: jest sens jechać dzisiaj i robić z siebie idiotkę w laboratorium? bo jeśli tak to muszę się z pracy urwać. Betę robiłam wczoraj o 13.30, pojechałabym dzisiaj o 15. Czy lepiej odczekać do jutra aż miną te 48 h?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    Witam dziewczynki.
    Byłam dziś na badaniu glukozy i muszę wam powiedzieć, że nie widziałam w tym nic bardzo przerażającego. Aż pijąc tą glukozę zastanawiałam się czy ja na pewno dobrze ją zrobiłam, bo to było słodkie, ale nie aż tak żeby nie dało się wypić. A co moje dziecko wyprawiało po wypiciu tego to tylko ja wiem:shocked:
    Pisałyście też o zakupach wyprawkowych. Ja zrobiłam to w ten sposób, że wydrukowałam sobie całą wyprawkę i poszukałam w internecie cen poszczególnych rzeczy. Później wszystko podzieliłam w taki sposób, aby nie za bardzo przekroczyć miesięczny budżet. I tak np. w sierpniu kupiłam pościel (wypełnienie) ręczniki, kocyki, elektryczną nianię itp. na co wydałam około 500 zł, we wrześniu kupiłam łóżeczko, materac, pościel (poszewki), przewijak i też wydałam trochę ponad 500zł. teraz w październiku zakupię wszystkie kosmetyki itp. rzeczy w internecie i wanienkę, smoczki, butelki, pieluchy itd. w sklepie i też liczę na to wszystko 500zł. W ten sposób zamierzam w listopadzie zakończyć kupowanie wyprawki:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeOct 12th 2012 zmieniony
     permalink
    mońka: moja bestia jest zawzięta i rusza ją tylko...CZEKOLADA


    ha ha ...prawdziwa kobietka:wink:
    bo mojego synka rusza wszystko, byleby sie tylko jedzeniem nazywało:tongue:

    Treść doklejona: 12.10.12 13:01
    blubis: jest sens jechać dzisiaj i robić z siebie idiotkę w laboratorium?


    i tu chyba odpowiedziałaś sobie sama:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    No właśnie tak mi się zdaje, że w drugiej ciąży już się tak bardzo nie będę stresować, bo i nie będę miała na to tyle czasu co teraz. Będę za bardzo zaabsorwowana starszakiem :bigsmile:

    Na moją na szczęście szturchanie działa :devil:
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    kasia151288 - mi też glukoza do picia smakuje i lepsza bez cytryny, tylko że mój organizm równo po 1 h wszystko sam zwraca i w końcu nie udało się u mnie wykonać tego badania, lekarz po dwóch próbach mi darował. A do słodyczy ogólnie w ciąży mnie nie ciągnie.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeOct 12th 2012
     permalink
    blubis: dobra - ostatnie pytanie: jest sens jechać dzisiaj i robić z siebie idiotkę w laboratorium? bo jeśli tak to muszę się z pracy urwać. Betę robiłam wczoraj o 13.30, pojechałabym dzisiaj o 15. Czy lepiej odczekać do jutra aż miną te 48 h?


    Moim zdaniem jeżeli ma cię to uspokoić to jedź i zrób kolejny raz tą betę. Ale to nie jest rozwiązanie. Jesteś dopiero w 4 tygodniu ciąży od OM. Do wizyty u lekarza, aby zobaczyć serduszko musisz jeszcze poczekać dobre dwa tygodnie. Dlatego staraj się żyć normalnie, bo przecież nie będziesz robiła bety jeszcze przez te dwa tygodnie dopóki nie dostaniesz potwierdzenia przez lekarza. Myślę, ze każda z nas miała na początku bardzo dużo obaw. Ja do dobrego 16 tygodnia sprawdzałam czy nie ma krwi. A nawet teraz mi się zdarza.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.