Fmartunia nio ja tez sie bardzo ciesze, ze badanka wyszly ok! Mufinki, mniam, mniam, ja pozarlam wlasnie biszkopty z maslanka truskawkowa no i czytam wszystko po kolei....
Zuza z pracy tak zaskoczyli, ze normalnie juz nie dawlam rady...ale myslalam co u Was slychac dobrego Nio a Ty zaraz bedziesz miala polowinki !!!
Fmartunia, Ty normalnie nie kus tymi mufinkami, bo ja teraz jestem sama bez M do zcwartku i jak sie nie opamietam to zjem cala szafke slodkosci.... a juz jestem strasznie gruba i wielka...
Tagusia, nareszcie jesteś, proszę więcej tak nie znikać :)) co do szyjki to Ciasteczko też miała długo skróconę i rozwartą do tego z tego co pamiętam i nic się nie działo, więc będzie ok. No i najważniejsze, że z maluszkiem wszystko ok. I NIE GADAJ GŁUPOT ŻE WIELKA JESTEŚ!!!!!! U teściów moich właśnie dziś goście przyjechali - brat teścia z żoną, oni są ze Śląska - wujek to jeszcze w miarę mówi, bo on nie rodowity Ślązak, ale ciocia Ślązaczka - ale śmieszna ona jest, posiedziałam z nimi, pośmialiśmy się :))) fajnie. No ale do czego dążę - ich córka jest w ciąży, 2 tygodnie krócej niż ja i ciocia mówiła właśnie, że utyła bardzo wszędzie naokoło, biodra, uda, no i męża ustawiła do pionu, mówili że już go buntują, żeby się nie dawał, bo ona na zwolnieniu i nawet po chleb nie chodzi, w domu nic nie robi :)))) taka to se pożyje hehehehehe
Tagusia no nareszcie, już się martwiliśmy o Ciebie. Gratuluje synusia i dobrych wyników badań Mój M też już widzi jak maluch biega w brzuszku. Też jest strasznie ruchliwy i ma swoje godziny aktywności. Odzywa się jak w zegarku. Z tymi wyciekami to mnie zaskoczyłaś też myślałam, że to później, a tu kurczę trzeba być gotowym My wczoraj byliśmy na Halamie, jeny on jest niesamowity, strasznie fajny facet. Brzuch mnie od śmiechu rozbolał. Później pojechaliśmy na jedzonko no i do domku... A dzisiaj paskudna pogoda umówiłam się z mamą, że ją odwiedzę ale nie ma szans bo tak wieje i śnieg pada.
A miałam zapytać czy to nie będzie przegięcie jak 20 dni przed rozwiązaniem pójdę na koncert. ?? Koleżanki mi odradzają, no ale to jest koncert Bajm a ja ich uwielbiam. Koncert jest bardziej kameralny bo w teatrze ale pewnie tańce też będą. Nie wiem czy mam kupować bilety czy nie.
dziś rano odwiedziliśmy szpital.... Ale to tylko odpadł czop śluzowy. Zrobili mi KTG, czuję pobolewania w dole kręgosłupa, ale położna powiedziała, ze lepiej żebym wróciła do domu niż czekać na patologii ciąży i wysłuchiwać narzekań współpcjentek. Tak więc narazie jesteśmy w domku, ale to już tuż, tuż....
no Aga,to kciuki zaciśnięte Justyś - różnie może być, może będziesz się czuła dobrze i będzie wszystko ok, a może będziesz jak Vall z rozwarciem ściskała kolana. Ja bym jednak nie kupowała biletów, to już będzie bliziutko rozwiązania, brzuch może już mocno przeszkadzać, siedzenia w teatrze na ogół niewygodne, głośna muzyka może ciebie drażnić, a maluch może się bać. No a z drugiej strony bilety zawsze możesz sprzedać w ostatniej chwili nawet - na pewno znajdą się chętni
a ja mam od wczoraj dziwne bóle, jak tylko chwilę postoję to mam nacisk na pęcherz, na szyjkę?? jak chodzę to muszę go z dołu podtrzymywać, nie wiem czy to normalne na tym etapie, wydaje mi się, że nie :(( wczoraj jeszcze dodatkowo bolał mnie brzuch jak na @ przez jakąś 1-1,5 godz.
Witam niedzielnie a ja sama az do czwartku ... Pewnie do tego czasu Wam zamecze soba... Ale Wy twarde kobity jestescie
Harpi a moze to tylko takie okresowe. Mnie czasem pobolewa brzucho - tak jakby cos go sciskalo i ginka mowi, ze to nic nienormalnego, tylko lepiej wtedy polezakowac i zazyc magnez. A tak w ogole, to Harpi, Ty masz juz blizej konca, wiec i macica duza wiec cisnie na ta biedna szyjke..., ktora musi jeszcze twardo i dzielnie sie trzymac! Moze synus tak sie ulozyl , ze Ci na pecherz cisnie. Kurcze , chcialabym cos madrego powiedziec ale za male mam doswiadczenie.
Izunia a no bedzie Szymuś, Szymonek, Szymcio ukochany (mam nadzieje, ze ptaszek po porodzie mu nie odfrunie ) A powiedz mi Izunia, czy Twoj Szymcio to niezly rozrabiaka ? Bo cos czuje, ze nasz to bedzie najukochanszy diabelek na swiecie
Aga no to widze, ze juz calkiem masz z gorki Oby poszlo szybko i sprawnie juz !!! Trzyman kciuki
Justyś no to czekam na jutrzejsze relacje. Dla nas usg polowkowe bylo super, najlepsze ze wszystkich i najprzyjemniejsze jak do tej pory No a co do koncertu, to ja chyba bym sie bala, bo i nie wygodnie i sikac ciagle bedzie sie chcialo no i ciezko przeciskac sie z brzucholem miedzy innymi ludzmi... No jak tez Bajm lubie, ale on nie zajac, wiec na pewno jeszcze nie raz bedzie koncertowal
Po tych zmianach to mam teraz problem, zeby sie nieco odnalesc na forum. Gdzie mozna znalesc swoj profil, to znaczy chodzi mi o obrazki przy nicku albo suwaczki, bo kurka nie widze, gdzie to mozna zrobic
witam w niedzielę. A ja po wizycie u teściów. Teraz wypiłam sok z buraka,fuuu, na hemoglobinke. Justyś, może jutro poznasz płeć? :) Ja juz się nie mogę doczekać 3 grudnia i 4d. Pozdrawiam
a ja dziś miałam plamienie :(((( ok 13tej taki spory jednorazowy, wodnisty wyciek podbarwiony na czerwono (wg mnie to pozostałość nasienia po porannym współżyciu). Dodałam to do wczorajszych bóli i mocno się wystraszyłam, zadzwoniłam do gina - mam się nie denerwować i nie panikować - to najpewniej wina tego sexu - mamy zakaz do końca ciąży - tzn do okresu okołoporodowego. I mam brać nospę 3x1 i obserwować bardzo dokładnie, gdyby pojawiły się skurcze to natychmiast do szpitala na Kasprzaka lub Karową (tam mają najlepsze oddziały ratunkowe dla wcześniaków). Póki co jest ok, śluz kremowy się nadal jest, ale nic więcej, nic mnie nie boli, nie ciągnię - staram się leżeć
Harpijko dla wlasnego spokoju podjedz na Kasprzaka niech sprawdza co i jak. albo przynajmniej wizyte do gina przeloz na najblizszy mozliwy termin czyli na jutro
Harpi bardzo wspolczuje . Najpewniej to przez ten seksik, no bo te nasze szyjki z kazdym tygodniem ciazy bardziej wrazliwsze i delikatniejsze. Pewnie nieco zostala podrazniona szyjka i stad te plamienia. Trzymam kciuki. Na pewno wszystko bedzie dobrze!!! Ty masz trzymac synusia do terminu i zadnej innej opcji nie widze!
Fmartunia a jakie Ty masz problemy z hemoglobinka? To znaczy jaki masz poziom ze sie "kurujesz" buraczkami?
A mnie czasem sie zdarza, glownie jak juz leze wieczorkiem w lozeczku, ze jak chce sie podniesc to czasem mam taki dziwny bol, jakby mi prad przez brzusio przeszedl. Mialyscie cosik takiego? Jeju jak mi smutno bez mojego kochanego , cudnego M Tak mi sie teskni....
Tagusia, staraj się nie wstawać jak do brzuszków, nie ciągnij ciała mięśniami brzucha, lepiej połóż się na boku i dopiero wstawaj.
Cały czas mam taki nieładny śluz - taki szarawy jakby, toffi czy kremowy to za dużo powiedziane, no ale biały nie jest, jak to się nie zmieni to jutro pojadę do gina - tak się z nim umówiłam, że jeśli coś się będzie działo, to mam jechać, jak nie to poczekać do terminu wizyty - następny poniedziałek
Tagusia, 1,5 msca temu miałam 10,6. Zalecil mi ginekolog brać żelazo. i po 3 tygodniach spadło do 10,5 . dlatego wolę zapobiegawczo buraki pić. nie jest tak źle, jak się doda jabłko :)
Harpijka- z wlasnego doswiadczenia radze jednak pojsc jutro do ginka.po co ryzykowac,a wizyta nie zaszkodzi.Ja mialam te problemy juz w 23 tygodniu (teraz to juz 32!) i do tej pory musze brac leki podtrzymujace(szyjka slaba).Lez duzo i MAGNEZ!!!Bedzie dobrze. Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki
Tagusia mój Szymon to też mały kochany diabełek - czasem używam "terrorysta" - bo on to wszystko musie mieć w pierwszej kolejności - a Filipek czeka cierpliwie no cóż wypadło, że jego wyciągnęli z maminowego brzusia dwie minuty później niż Szymka
Witam dziewczynki :-) czy może któraś z was może mi pomówc w kwestii brana PRENATAL DHA? Czy można brać go np z PRENATAL COMPLEX albo PRENATAL CLASSIC? Wczoraj wyczytałam że w PRENATAL DHA nie ma żadnych witamin oprócz kwasów...
Kicia, nie pomogę, ale uważam że branie każdego leku należy omówić z lekarzem, więc radziłabym żebyś nie brała nic na własną rękę.
U mnie spokój i cisza, śluz prawidłowy już i w ilościach skąpych, więc mam nadzieję, że to była jednorazowa sprawa wczoraj. Jeśli coś będzie dziś nie tak, to dziś pójdę do lekarza, przyjmuje od 14tej, więc do tego czasu będę obserwować. Jeśli wszytko będzie ok, to lekarz za tydzień - zgodnie z planem
AgnieszkaC ma mi dać znać smsem, więc jak da znać to wam przekażę, natomiast w weekend pisała u siebie pod wykresem, że zaczęła plamić - pojechali do szpitala, ale to śluz odpadł, więc wysłali ich do domu i czekają
aaaaaaaaaaaa info spod wykresu u Agi. Napisała o 8.26 Jowita: "Dziewczyny godzinkę temu Agnieszka napisała, że jest w szpitalu. Po 5 odeszły wody, ale rozwarcie na razie na 1 palec, i już boli…Trzymajcie kciuki za obie dziewczyny!!!!" dołączamy się do kciuków :)))
również dołączam się do trzymania kciuków za Agnieszkę mam nadzieję Harpijko, że u Ciebie już wszystko będzie wporządku, i że to było tylko takie jednorazowe i wiecej się nie powtórzy
no niestety nie jest jednak kolorowo, przez jakąś 1-1,5 godz. miałam bóle brzucha jak na @, do tego bóle kręgosłupa lędźwiowego i wszystko promieniowało jeszcze do pachwin, niby przeszło jak ręką odjął, ale pojadę dziś do lekarza - nie chcę się denerwować, najwyżej powie że jestem przewrażliwiona i już
chciałam się zapytać czy " wynajmujecie' za odpłatnością swojego gina do porodu ? Czy pojedziecie do szpitala jak sie wzyczajnie zacznie ? Miałam cieżki pierwszy poród i zastanawiam sie czy nie zaplacić swojemu lekarzowi żeby był przy porodzie na zasadzie jak zacznę rodzić naeet w nocy to on przyjeżdża, boję się tej znieczulicy w szpitalu...
ja gina/lekarza nie wynajmuje - połozną jak najbardziej :) Wydaje mi sie ze połozna jest bardziej przydatna Musi byc zaufana, poznana wczesniej... jak sie zacznie dzwonie do niej....
ja nie mam takiej możliwości - mój lekarz pracuje w prywatnej klinice, a ja rodzę gdzie indziej. Myślę, że warto mieć lekarza czy może nawet bardziej położną na czas porodu. Cały problem w tym, że możesz natrafić na problemy Zuza, już słyszałam z kilku miejsc, że lekarze i położne nie mogą przyjeżdżać do porodu - kodeks pracy, godziny pracy i brak możliwości ujęcia dochodu - i trzeba liczyć na to, że trafisz na dyżur swojego lekarza czy położnej. Wszystko zależne jest od szpitala
pierwsze rodziłam w prywatnym , gdzie poród przyjmowali trzej lekarze którzy byli na dyzurze tam nie przyjmowały położne, one tylko tętno sprawdzały, dlatego obawiam się jak to jest w państowowym tam gdzie będę rodziła to nie znam żadnych położnych bo to w innym mieście, moj gin jest tam ordynatorem więc to on tam ustala reguły gry
prawda jest taka, że mnóstwo kobiet rodzi z tymi lekarzami i położnymi, co akurat są na dyżurze i wszystko jest ok, ale jeśli lekarz czy położna dla ciebie ma ci pomóc, uspokoić, i stać cię na to, to myślę, że warto