Violet pisała:Między czasie cały czas pisałam z dziewczynami na forum - poleciły mi wziąć nospę i ciepłą kąpiel - jeśli to nie porodowe to na pewno się wyciszą. W wannie skurcze zdecydowanie się nasiliły i były już co 6 minut, nospa także nic nie dała. Ubrałam się więc szybko, pozbieraliśmy torby i parę minut po 19-stej wyjechaliśmy do szpitala. A co ile masz skurcze liczysz?
wiec nie bierz :P jedna nospa nie powstrzyma porodu :) chyba sie zaczyna, ja tez rodzilam po terminie ,tydzien po,porod byl wywoływany,masaz szyjki ;/ oxytocyna ;/ zielone wody.. ale mlody 10 punktow dostal :) szyjka zamknieta ,nawet na opuszek palca nie byla otwarta,wiec otwierali,bolalo jak diabli
Madzia ja muszę lecieć bo jestem umówiona.Myślę że musisz tylko poczekać aż się rozkręci a skurcze będą mniej wiecej regularne.co 5-6 min chyba.Pewnie jak wróce to już urodzisz zobaczymy oby:)
Treść doklejona: 28.11.12 17:16 Najważniejsze ze Karolek postanawia wyjść sam:)
bonim - fajnie by bylo jakby sie samo zaczelo ;) maz bedzie za 2,5 godziny z pracy..nie wiem czy dzwonic po niego teraz...czy czekac ..one powinny byc pewnie bardziej regularne? no chyba, ze sie wycisza..
No Madziu, w końcu coś się u Ciebie zaczyna dziać Widzę, że narazie skurcze są bardzo nieregularne i krótkie. Jak będą trwały ponad minutę to już pewnie będą te porodowe. Ja jechałam do szpitala jak były chyba co 4-6 minut i trwały półtorej minuty
raczej jeszcze jest czas, zycze Ci zeby sie rozkręcił,zreszta juz sie rozkreca,u mnie nie bylo minimalnych skurczy bez kroplowki,po 3 krop.zaczelam miec mega skurcze a rozwarcia 0,wiec na sile w tajemnicy przed lekarzem ,polozna otwarla mi szyjke ;/ oby Cie to ominelo,ale jak skurcze same sie zaczynaja to jest git,moze troszke pospaceruj po mieszkanku,mąz pewnie zdąrzy ,ale moze uprzedz ,ze cos sie chyba zaczyna,ale na spokojnie,lepiej zeby byl przygotowany niz zaskoczony jak wroci
Malisiek - czyli one musza byc naprawde takie regularne jak w zagarku? :) bo mi aplikacja narazie pkazuje srednia avr. i sa srednio co 7:45min i trwaja srednio 39sek ;)
Treść doklejona: 28.11.12 17:23 bonim - maz wie, ze cos tam mnie boli, bo dzwonil jakas godzinke temu i pytal co u mnie ;)
to dobrze :) powiem Ci ,ze jak ja rodzilam 9 lat temu to nie mialam pojecia o necie i o forach.. teraz to jednak jest super,kontakt online,wsparcie w każdej chwili super :D
bonim - no tak :) teraz relacja na forum na zywo ;) oby to bylo to.. bo szczerze mowiac, to te skurcze bola..ale jeszcze nie tak bardzo.. wiec pewnie jak sie rozkreci to bedzie gorzej ;)
Madzia ja zanim pojechałam do szpitala miałam dość regularne skurcze z minimalnymi odchyleniami, ale skoro wzięłaś nospę i nie pomogło to raczej na pewno się rozkręci. Trzymam kciuki za sn
Madziauk no kurcze, aż łzy mi stanęły w oczach powinny być bardziej regularne, ale wiele Tobie nie brakuje do regularnych skurczy jak masz co 7-8 minut i trwają dłużej niż 30 sekund. Tak jak piszą dziewczyny Twój synuś jest najbrdziej wyczekiwanym dzieckiem na tym forum
Sama nie wiem czy sztucznej paniki nie robie ;) ten bol taki dziwny, jakby mi ktos tam pod brzuchem sciskal wszystkie wnetrznosci i puszcza po chwili ;) Wlasnie rozmawialam z mezem, ma jeszcze jedno spotkanie i pozniej bedzie wychodzil z pracy ( za jakas godzinke). Ja chyba wezme sobie kapiel ciepla za jakis czas ;) z babelkami ;)
Madzia super, wyglada na to, ze sie rozkreca. Wez sobie dopakuj torbe (chyba ze juz spakowana) i mierz skurcze. Jeszcze to potrwa, wiec mysle, ze maz zdazy wrocic i jak dalej beda dosc regularne to powoli mozecie zbierac sie na porodowke. Trzymam kciuki
Co mnie dziwi, wody mi nie odeszly. I czop chyba tez nie..wiec to moze potrwac pewnie. Nie nakrecam sie za bardzo. Do szpitala mamy 10min taksowka :) tylko trzeba bedzie po nia wczesniej zadzwonic ;)
Maaadziaaa... Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że to już :) jak my wszystkie :) Ale powiem Ci tak-tak mi podpowiadała moja intuicja, że dziś się zacznie :)
Madziu, spokojnie poczekaj na meza i jak bedzie, to wejdz do wanny. W wannie jezeli nabiora regularnosci i mocy, to to juz to, albo sie wycisza. Bo jak na razie to raczej przeppwiadajace sa, ale moze sie rozkreca. Porodowe nie przechodza po nospie i nie zmniejszaja intensywnosci po zmianie aktywnosci czy pozycji, wrecz przeciwnie.
Madziauk - bo jeszcze w domu urodzisz jak Cię czytam i Twój stoicki spokoj
Ja wlasnie wrocilam od ginekologa - wszystko ok, serca posluchalismy, badania ok. Pytalam o tą cc i mowilam mu o nerwicy i powiedzial, że za wczesnie na taką rozmowę, bo nie wiadomo jeszcze jakie parametry, jak dziecko ulozone itp Ale ze jego opinia jest taka iz to cc wywoła predzej depresje albo nerwice bo jest to cos sprzecznego z ludzką naturą. Ogolnie obsmial mnie z tą nerwicą i kazał wyluzowac. Co do glukozy to powiedzial ze zapisy glukometru sa ok i ze on mi łba nie urwie jak nie zrobie tej 75 tylko napisze ze pacjentka nie wykonala, natomiast wg niego to podanie 75 jest bardziej miarodajne bo w ciagu dnia nie zjem tyle cukru. No i bede robila w przyszlym tygodniu...tak mu powiedzialam...
madziauk kąpiel to dobry pomysł oporzadz sie jezeli chcesz ja np sie ogoliłam bo w UK nie gola a z chaszczami nie chciałam rodzic z czasem powinnny byc coraz bardziej regularne
Mi też wodu odeszły na koniec a czop? Nie wiem. Na pewno nie odszedł mi wcześniej. Kąpiel to dobra sprawa. Ja w szpitalu już na porodówce w wannie siedziałam. A te bóle co opisujesz są dokładnie takie same jak u mnie
Madziunka uk - mnie wody wogole nie odeszly, przebili je chwilke przed porodem, czop mi tez nie odchodzil tak ze to akurat indywidualna sprawa. Wez goraca kapiel a jesli to skurcze wlasciwe to po goracej kapieli napewno sie rozkreca. Trzymam kciuki zeby sie rozkrecilo :)
madzia kciuki moze jednak urodzisz przede mna :-) ja jutro cc na 8 rano chyba zaczynam sie bac ;-) i tylko powiem ze to moja 3cc nie wiem jak pojdzie teraz ale po tamtych blyskawicznie dochodzilam do siebie latalam juz na drugi dzien w przeciwienstwie do mojej siostry ktora po porodzie sn 2 tyg lezala plackiem bo jej takie hemoroidy wyszly ze ani usiasc ani wstac. Takze nie ma reguly dziewczyny co ma byc to bedzie :-)najwazniejsze w tym jest dzieciatko aby zdrowo i bezpiecznie przyszlo na swiat :-)
Madziu ja teraz przy PATRYKU miałam skurcze co 6-8 min dopiero póżniej nabrały intensywności i regularności od 15do 21 miałam skurcze co 6-8min więc to raczej to spobuj pomasować sutki jak ból się nasili to już czas na Karolka jeśli nic się niezmieni to raczej nie.mnie czop tym razem nieodszedł więc to różnie bywa:) Trzymam kciuki
Mooniia - 3mam kciuki :)) pewnie bedziesz miala skarba przy sobie wczesniej :)
Skoro juz piszecie o hemoroidach, to ja wzielam sobie przedczoraj srodek na przeczyszczenie i wyszedl mi jeden. Ledwo siedze na pupie, biore czopki - jest napisane na nich, ze mozna w ciazy. Nie wiem jak ja urodze z takim cudem ;)
MadziaUK i Monia - dziewczyny powodzenia!!! szczególnie dzisiaj dla Madzi:). Madziu trzymam kciuki żeby te skurcze to już był początek porodu. Miałabyś swój wyczekany naturalny poczatek!!:)