Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Madziauk gratuluje serdecznie :) Najwazniejsze, ze Synus juz jest z Wami po tej lepszej stronie brzuszka :)
    --
    •  
      CommentAuthor1aleks1
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Madziauk Gratuluje ze juz po :bigsmile: i ze wszytko z tobą i małym dobrze
    Kochana co oni cie tyle godzin wymęczyli jak będziesz miała juz sile to koniecznie skrobnij:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    MilagrosCud: Ale widzicie kochane jak to czasem bywa...ja nie wiem czy bym dała rade i miala w sobie tyle sily. Człowiek sobie planuje, nastawia sie pozytywnie daje dzialac naturze a tu dupa jedna wielka...

    Milagros, czemu Ty masz takie czarne myśli. Niestety, ciąża kończy się bólem ale zostaje to wynagrodzone nieopisanym szczęściem. I powiem Ci, dałabyś radę - wtedy nie masz już wyjścia a dla dziecka pokonasz każdy ból i trudności. I wierz mi, w takiej chwili człowiek nie myśli o swoich lękach i strachach. Gra hormonów jest wówczas taka sprytna, że skupiasz się jedynie na tej jednej chwili i odnajdujesz w sobie tyle siły, o której wcześniej nie miałaś pojęcia... :)
    --
  2.  permalink
    katka - ja wlasnie napisalam ze pewnie mialabym silę tylko chodzi o bezpieczenstwo i warto rozwazyc opcje znieczulenia itp

    Treść doklejona: 30.11.12 13:47
    a czarne pesymistyczne mysli to moja specjalnosc:bigsmile:

    Treść doklejona: 30.11.12 13:50
    ja wlasnie zanim zaszlam w ciaze bylam w stanie pokonac wszelkie trudnosci: babcia wykrwawiala sie na moich oczach z przewodu pokarmowego i mnie to nie ruszalo, pracowalam wiele lat w szpitalu gdzie umierali ludzie, ale jak zaszlam w ciaze ten prog wytrzymalosci sie znacznie obnizyl, mam nadzieje ze znowu znajde w sobie mobilizacje jak bedzie trzeba
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    MilagrosCud: ja wlasnie napisalam ze pewnie mialabym silę tylko chodzi o bezpieczenstwo i warto rozwazyc opcje znieczulenia itp


    Ale najpierw napisałaś, że nie wiesz czy miałabyś siłę:confused: a kwestia rozważenia "opcji" jest zawsze o ile masz na to czas. Zawsze możesz spisać swój plan porodu, ale musisz brać pod uwagę, że czasem choćbyś nie wiem ile czasu spędziła na rozważaniu i planowaniu poród może potoczyć się swoim torem, bo życie jest nieprzewidywalne...

    MilagrosCud: babcia wykrwawiala sie na moich oczach z przewodu pokarmowego i mnie to nie ruszalo

    wybacz, ale to...zabrzmiało bardzo dziwnie...
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Moim zdaniem nie ma co nastawiać się na najgorsze, na to, że będą problemy w czasie porodu.Ale trzeba mieć na uwadze to, że poród może przebiegać w różny sposób. Niestety nie da się tego do końca zaplanować, więc ja się nastawiam pozytywnie na kilka opcji.
    Filmy z porodów oglądam i nigdy mnie nic nie obrzydzało, przecież to sama natura, kobiece ciało, więc nie rozumiem jak można mieć negatywny stosunek do tego. Męża też trzeba przygotowywać na różne widoki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    akirka: Filmy z porodów oglądam i nigdy mnie nic nie obrzydzało, przecież to sama natura, kobiece ciało, więc nie rozumiem jak można mieć negatywny stosunek do tego. Męża też trzeba przygotowywać na różne widoki ;)

    popieram, ja bardzo się wzruszałam na takich filmach, mój narzeczony również :) Oglądaliśmy "Porodówkę" razem bardzo chętnie :) Czy człowiek może wyobrazić sobie coś piękniejszego, od naturalnego porodu? :)

    Treść doklejona: 30.11.12 14:23
    MilagrosCud: ale jak zaszlam w ciaze ten prog wytrzymalosci sie znacznie obnizyl, mam nadzieje ze znowu znajde w sobie mobilizacje jak bedzie trzeba
    --

    nie należy mieć nadziei, tylko wziąć się w garść :) W Twoim brzuchu jest żywa istota, która potrzebuje silnej mamy.
    Ja miałam epizod lęku w ciąży... i nie było nadziei - było "muszę" i koniec! Pracuj nad sobą - chodzisz do psychologa? Teraz jesteś w ciąży a czy wiesz, jak ciężko jest po porodzie?
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    katka_81: Gra hormonów jest wówczas taka sprytna, że skupiasz się jedynie na tej jednej chwili i odnajdujesz w sobie tyle siły, o której wcześniej nie miałaś pojęcia... :)


    Dokladnie, adrealina potrafi zadzialac cuda! ja na sali po porodowej gdy jeszcze nie dali mi synka czulam sie jakbym byla nacpana (nigdy nie bylam ale mysle ze czlowiek podobnie sie czuje) do tego szczypalam sie po rekach bo bylam swiecie przekonana ze to sen a nie jawa! Motywacja kobiety w czasie porodu jest czyms po prostu niesamowitym!
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    MilagrosCud: babcia wykrwawiala sie na moich oczach z przewodu pokarmowego i mnie to nie ruszalo

    :shocked::shocked::shocked: Jak to nie ruszało co Ty wypisujesz ????

    Jak to z Tobą jest, boisz się badania glukozy, badania chyba każdego, skurczy, porodu no wszystkiego co z ciążą związane i takie coś tu piszesz :confused: W ogóle dziwne to bardzo co napisałaś ...

    Dobrze Katka pisze, weź się w końcu w garść, idź do specjalisty jakiegoś. Masz maleńką istotę w swoim brzuchu, która nie jest niczemu winna..
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Milagros, Ty naprawdę prowadzisz zajęcia z technik radzenia sobie ze stresem?:shocked:
    --
    • CommentAuthormilena1984
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Madziuk- gratuluje serdeczenie waszego sloneczka!!!
    jeju ja tez juz mialam sen o porodzie przez ten ksiezyc chyba!
    Justyna, bedzie dobrze! przeczekaj te niepewne chwile!
    A ja dzis mam znow pracowity dzien, u nas przeprowadzka!!!!! ja juz prosze zeby ten tydzien sie skonczyl.....
    --
  3.  permalink
    madziauk gratulacje serdeczne - wszystkiego Najlepszego dla Was i Maleństwa:smile:
    --
  4.  permalink
    Penny sorki ale juz chyba nie raz dalam Ci do zrozumienia zebysmy sie nie komunikowaly bo po prostu sie nie rozumiemy. Uszanuj to ze I tym razem nie odpisze. Sorki dziewczyny zle sie wyrazilam I opisalam sytuacje z babcia chodzilo mi o to ze to bylam naprawde ciezka chwila I potrafilam sie zmobilizowac zeby jej pomoc I nie bylo czasu na Syracuse nawet wiec I przy porodzie pewnie jak piszecie bedzie sama mobilizacja:) ja mam tylko jedna przypadlosc w ciazy emetofobie czego nie mialam przed ciaza no I co ja poradze ze mi sie Tak zrobilo _ przejdzie pewnie oczywiscie ze chodze do psychologa z tym:) to jest tzw nerwica sytuacyjna bo lowlands ciezki przebieg ciazy

    Treść doklejona: 30.11.12 15:57
    Sorry za literowki ale z komorki pisze1
    -- [/url]
  5.  permalink
    Tak myslalam ze kolejny raz slowo pisane zostalo zle zrozumiane. Nie chcialam nic pisac bo tak myslalam ze milagros chciala co innego powiedziec i zostala zle zrozumiana. Najgorsze, ze w takiej sytuacji robi sie nagonka na dana osobe, a wystarczy sobie w spokojny sposob wszystko wyjasnic.;)
    Przepraszam za brak pl znakow.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    MilagrosCud: nie raz dalam Ci do zrozumienia zebysmy sie nie komunikowaly

    Przepraszam oprócz bycia dla mnie niemiłą, nie zauważyłam. Ty po prostu jesteś uszyczpiliwa. Dla Blubis byłaś, dla mnie, dla Teorki, bo przytyłyśmy 20 kg w ciąży i ni chu chu nie mogłaś uwierzyć, że jak to tak to, że przecież musiałyśmy się obżerać jak świnie, żeby się do takiego stanu doprowadzić.

    MilagrosCud: Uszanuj to ze I tym razem nie odpisze.


    Szanuje szanuje, ale jest dla mnie dziwnym to, że nie ruszył wnuczki widok krwawiącej umierającej babci, bo tak to ujęłaś i miałam prawo tak to zrozumieć, inaczej nie mogłam, więc za to tez przepraszam. Dziwne, że prowadzisz jakieś zajęcia jak radzić sobie ze stresem, po Twoich wielu postach, nigdy w życiu bym do Ciebie nie poszła i uszanuj moje zdanie również. Życzę owocnych wizyt u lekarza.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthor1aleks1
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    MilagrosCud Mam nadzieje ze te wizyty u psychologa ci pomogą/pomagają ja juz pisałam gdzieś tu na forum o mojej dobrej koleżance która załapała depresje w ciąży (tak reagowała na hormony ciążowe ) Właśnie dzieki wizytom u psychologa i lekom ktore dostała przetrwała ciąże, poród i czas po porodzie gdzie hormony znowu szleja i sie ostro o nia martwili ale zmieniali jej tylko dawki leków i intensywność spotkań Jak juz burza hormonalna przeszła to teraz ma leki odstawione a po depresji nie ma śladu cieszy sie życiem i pięknym zdrowym synkiem. Parząc na nia i jej historie wiem ze wiele można przejść i wyjść czego i tobie życzę.:bigsmile:
    --
  6.  permalink
    Penny czasami Tak bywa ze ludzie maja rozne poglady, doswiadczenie, sposoby interpretacji, odczytywania slow I my mamy wlasnie tak I tu po prostu nie ma co na siebie napadac tylko zaakceptowac czyjas odmiennosc. Po tym co mi piszesz pewnie powinnam odpyskowac jakas cieta riposta tylko po co, uszanuje Twoje zdanie I na tym poprzestane chyba ze bardzo bedziesz naruszac sfery na ktore jestem wyczulona
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Milagros nie chodzi o pyskówkę, bo to proste jest. My z dwóch różnych glin jesteśmy ulepione i tyle. Nie lubimy się i już, chociaż niejednokrotnie odpisywałam na jakieś tam zadane przez Ciebie pytania zupełnie normalnie przecież. Zaprzestanę zatem skoro tak bardzo Cię to mierzi, ale na wątek będę wchodzić bo jest mi bliski, a Ty również dołączysz do rozpakowanych, więc nie ominiemy się. Ale tak są fora skonstruowane i nie trzeba sobie koniecznie przyklaskiwać, żeby było dobrze. Odmienność musi być, bo wtedy jest ciekawie, a nie słodko pierdząco.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthorjustyna883
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Dziekuje kochane za wsparcie. Jestescie cudowne :bigsmile: Macie racje ze powinnam to wszytsko przeczekac i po porodze na spokojnie podjac decyzje...teraz to nie wiadomo czy to tak hormony szaleja czy poprostu to cos sie wypalilo. Najgorsze jest to ze jestem tak daleko od rodziny, najblizszych i przyjaciol. Nie mam komu sie wygadac i wyplakac. A skype poporstu czasami nie wystarcza. Ehh i znow marudze i sie nakrecam :cry:

    Madziu Gratuluje :cheer: Super ze Karolek jest z Wami ale naprawde rodzic ponad 30 godzin musi byc ogromna meczarnia. Wspolczuje. Obys szybko doszla do siebie.
    -- . [url=http://www.suwaczki.com/][/u
    • CommentAuthorruda03
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Madziauk...gratuluję:bigsmile:...ale się biedna wymęczyłaś,ale najważniejsze że maluszek już jest z Wami:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Milagros tak mnie jeszcze naszło, no bo nie chcę żebyś się denerwowała, bo w ciąży jesteś, ale czasem jak coś napiszesz, to ja zęby z podłogi zbieram. I naprawdę życzę Ci, żebyś się z tej depresji wygrzebała, bo to na pewno nic fajnego ani dla Ciebie ani dla dziecka Twojego.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Ja to się cały czas zastanawiam czemu madziauk rodziła 23 godziny o ile się nie mylę? Co oni tam z nią robili tyle czasu?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Madziu <strong><strong>Madziu </strong>- gratuluję! Tez zzaczynałam sie niepokoic choc czytam o Tobie od niedawna. Uf jaka ulga i radość :clap::swingin:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.11.12 17:09</span>
    <strong>Mońka</strong> jestes dzielna kobieta i trzymam kciuki za Was.:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Anula85: czemu madziauk rodziła 23 godziny o ile się nie mylę?


    Madzia napisała, że poród trwał 36h.
    Jak dojdzie do siebie, to pewnie nam napisze czemu to tyle trwało.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Anula - 36 godzin ponad + 1 godzina cesarki, z regularnymi skurczami z tego od 15 do 4 rano w domu byłam. Bo czekaliśmy aż skurcze bedą na tyle regularne 2-3 skurcze w prZeciagu 10min by do szpitala przyjęli. No i pózniej kolejny dzień rodzenia w szpitalu. Dostałam wysokiej gorączki dziś w nocy, tętno było moje rownież wysokie, małe rozwarcie, podejrzenie infekcji u mnie, no i do tego doszło na koniec wysokie tętno synka. Chyba na każdy mozliwy sposob probowali mi "Pomoc" by porod byl sn. Kiedys pewnie znajdę chwile by go mniej wiecej opisać.
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Jeju madzia to ty masz naprawdę anielska cierpliwość jak ty to wszystko wytrzymałaś,ale już dobrze,że wszystko dobrze się skończyło i Karolek jest z wami.
    --
  7.  permalink
    PENNY: Milagros tak mnie jeszcze naszło, no bo nie chcę żebyś się denerwowała, bo w ciąży jesteś, ale czasem jak coś napiszesz, to ja zęby z podłogi zbieram.


    żadna to dla mnie informacja

    PENNY: Nie lubimy się i już, chociaż niejednokrotnie odpisywałam na jakieś tam zadane przez Ciebie pytania zupełnie normalnie przecież.

    Ja nawet nie wiem czy Cię lubię, czy nie. To są daleko idące wnioski, nie znam Cię kompletnie a to jest forum internetowe, mogę tylko napisać ze się z zgadzam z tym co piszesz albo nie - nie zgadzam się, mam odmienne zdanie. Ale to tez nie jest tak, że ja neguję wszystko co napiszesz, bo potrafisz pisać z doswiadczenia, czesto masz pozytywne budujące rady az milo poczytac. Natomiast wiekszosc Twoich wypowiedzi skierowanych do mnie w przeszlosci jest niezgodna z tym co mysle i czuje.

    PENNY: naprawdę życzę Ci, żebyś się z tej depresji wygrzebała


    ja nie mam depresji Penny, ale wazne ze mi dobrze zyczysz, dziekuje

    Treść doklejona: 30.11.12 17:41
    Madzia - gorączka po cesarce najpewniej Cie dopadla. Najwazniejsze ze sytuacja opanowana i z dzieckiem juz ok, duzo zdrowka zatem:-)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkasiek80
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Madziu, gratuluję :smile:
    niech się Karolek zdrowo chowa i wynagrodzi Wam napewno te trudy porodu

    Acia, dla Ciebie też gratulacje. Widziałam Tosię na Dzidziach- śliczna :smile:

    a u mnie już 12tc, własciwie to zaczynam 13 tc a wczoraj cały dzien wymiotowałam :neutral:
    już nie wiem czym sobie pomóc, bo nawet Torecan nie działa...
    --
  8.  permalink
    kasiek torecan nie dzialal i na mnie - zapytaj lekarza czy mozesz interwencyjnie hydroksyzyne w syropie - to sie tez dzieciom podaje i pij coca-cole
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    MilagrosCud: żadna to dla mnie informacja

    No widzisz ja tu na spokojnie życzę Ci wszystkiego dobrego bez żadnego nerwa, a Ty dalej po swojemu.. Ja nie napisałam tego dla Twojej informacji, tylko po prostu dzielę się moim odczuciem.
    MilagrosCud: Ja nawet nie wiem czy Cię lubię, czy nie

    Z postów można wiele wyczytać. Ja czytając Twoje mam do Ciebie takie a nie inne nastawienie. Wiele osób tutaj lubię za ich humor, sposób pisania i to o czym piszą, bo wydają mi się sympatycznymi osobami, choć często poglądy mamy różne i w niczym to nie przeszkadza.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Madzia, to nieźle się pewnie wymęczyłaś. Dobrze, że Karolek jest już bezpieczny poza brzuszkiem. Gratulacje ;))
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Madziauk - nieźle Was wymęczyli:shocked:

    Najważniejsze, że synek jest już z Wami cały i zdrowy!
    Życzę Wam dużo zdrówka i szybkiego powrotu do pełni sił! Serdecznie gratuluję szczęśliwym rodzicom!:flowers:
    •  
      CommentAuthorkasiek80
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    MilagrosCud: i pij coca-cole

    nie pomaga, a nawet wzmaga mdłosci .

    zapytam we wtorek na wizycie o jakieś leki.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Milagros - ja nie miałam gorączki po cesarce, napisałam ze jedna z przyczyn cesarski była moja wysoka gorączka. :)

    Dziewczyny cudownie jest być mama :) my dopiero pierwszy dzień jako rodzice, a straciliśmy już głowy dla naszego kochanego Karolka.
    --
  9.  permalink
    kasiek no na kazdego co innego dziala, mnie cola pomagala choc no krotko ale jak Tobie wzmaga na dodatek to moze herbata z cytryną dobrze wycisniętą, probuj. Ale z doswiadczenia wiem ze tych mdlosci sie niczym nie pokona tylko lekami na recepte sie zminimalizuje objawy
    -- [/url]
  10.  permalink
    Przepraszam Was Penny i Milagros ale dyskutujcie sobie na priv albo szeptajcie, bo nie jest milo czytac Wasze dyskusje. Tym bardziej ze wchodzac na ten watek czeka sie na wiadomosci od dziewczyn, ktore teraz rodza lub wchodza majc jakies wazne problemy.
    Jesli Was urazilam to przepraszam

    jesli chodzi o monke to Lilka troszke wpolpracowac zaczela i na KTG tetno ladnie bilo, ale nadal bardzo malo sie rusza.
    --
  11.  permalink
    misia nie urazilas ja wlasnie dążyłam zeby to raz na zawsze ukrócić a czy mi sie udalo zobaczymy, oby sie nie powtorzylo
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    misia-ludek: Przepraszam Was Penny i Milagros ale dyskutujcie sobie na priv albo szeptajcie, bo nie jest milo czytac Wasze dyskusje.

    Ale ja już skończyłam. Poza tym to krótka wymiana, nic nie szkodząca, nie ciągnąca się stronami, po prostu odniosłam się do tego co napisała Milagros o swojej babci, bo mnie to poruszyło bardzo mocno.
    misia-ludek: Jesli Was urazilam to przepraszam

    Mnie nie uraziłaś :)
    madziauk: Dziewczyny cudownie jest być mama :) my dopiero pierwszy dzień jako rodzice, a straciliśmy już głowy dla naszego kochanego Karolka.

    A zobaczysz co będzie potem, jak sie uśmiechnie, jak zacznie rączki wyciągąć :):):)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorkasiek80
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    PENNY: jak sie uśmiechnie, jak zacznie rączki wyciągąć
    albo powie "tofam cię mamusiu" :serce:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    kasiek80: albo powie "tofam cię mamusiu"

    Nie mogę doczekać .... no ale jeszcze trochę czasu minie :) A Ty już drugi raz będziesz tego doświadczać :smile: Mnie póki co rozczulają te rączki małe sięgające mojego nosa czy uszu, takie badające :>
    MilagrosCud: ążyłam zeby to raz na zawsze ukrócić a czy mi sie udalo zobaczymy, oby sie nie powtorzylo

    :shocked::shocked::shocked: o co za potworzyca ze mnie, codziennie sieję na tym wątku spustoszenie :tooth: Nie powtórzy się, oj nie, skutecznie mnie tym tekstem odstraszyłaś :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthoredzia503
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink

    O tym zapomnialam, usmiech dziecka -bezcenne .warto teraz dzielnie zniesc te nieprzespane noce ,a juz niedlugo pierwszy usmiech ....dam rade , ba kazda z nas da rade.

    Madziu gratulacje przeogromne - bardzo mi przykro ze mialas CC a tak dzielnie walczylas o sn, najwazniejsze ze bezpiecznie Karolek przyszedl na swiat .teraz tylko mam nadzieje ze tez tak fajnie minol zabieg i tak jak ja wrocisz do zdrowia i niedlugo zapomnisz ze wogle byla operacja.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.11.12 19:17</span>
    Monka-kciuki za Was oby Niunia jeszcze chwilke posiedziala w brzuszku .
    Acia -slicznosci gratulacje ogromne!!!

    Kochane no grudzien za pasem tez chyba fest ruszy lista!!! Kciukiza kazda z Was , spokojnego wieczrku -kochae brzuchatki :***

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.11.12 19:19</span>
    Milapamietaj oszczedzaj sie , jak tylko wnesiecie kanape siadasz i nogi w gore i relaks!!! Buziaki
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    edzia503: O tym zapomnialam, usmiech dziecka -bezcenne .warto teraz dzielnie zniesc te nieprzespane noce ,a juz niedlugo pierwszy usmiech ....dam rade , ba kazda z nas da rade.

    Edzia za chwilę będziesz miała dwie takie śmiejące się buźki :bigsmile::bigsmile::bigsmile: To dopiero coś !!!
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Potwierdzam, to dopiero coś :)
  12.  permalink
    Madziauk Gratuluje narodzin Karolka wreszcie tulicie swojego skarba:bigsmile::bigsmile:
    Anula nie chciałam Cię przestraszyć,tylko raczej uświadomić że masz z górki teraz
    :bigsmile::bigsmile::cheer:
    --
    • CommentAuthormilena1984
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    No juz jestessmy na nowym mieszkaniu.kanapa weszla przed chwila.w kominku siie ogien pali.padam ze zmeczenia a nie przenioslam zadnego kartonu.niezrecznie mi wychodzilo mi nawet oklejanie ich

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.11.12 20:35</span>
    Edzia no nie ma dnia jak o was nie mysle.
    Monka- sledze twe losy z niecierpliwoscia.3 maj sie cieplo
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Wróciłam od okulisty, pomimo sporej wady oczy mam zdrowe i nie ma przeciwwskazań do porodu sn :)
    --
    • CommentAuthormilena1984
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Super sardynka...
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    Mamusie jakaś grobowa cisza tu nastała więc idę spać.Dobranoc :)
    --
  13.  permalink
    No dokładnie, nikt nic nie pisze aż dziwne :bigsmile:
    Albo Mamuśki jakiś film poszły oglądać :wink:
    -- [/url]
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeNov 30th 2012
     permalink
    A ja jestem u siostry w Gdańsku, pozdrawiam Was :bigsmile:. Tęsknie za moim Mężem :confused: zamiast odpoczywać to tęsknie za nim :shocked: ah My baby
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.