Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    ruda jeżeli chodzi o czas około porodowy, świetny personel, wiedzieli co robią i do nich zastrzeżeń nie mam. Panie lekarki z noworodkowego super, gorzej z pielęgniarkami, znalazły się wybryki które odczuwało się tak jakby siedziały tam za karę. Ogólnie w porządku, ale trzeba samemu chodzić i dopytywać bo inaczej nic nie idzie się dowiedzieć, a tym bardziej nauczyć.
    --
    • CommentAuthorruda03
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    hm...też takie właśnie opinie słyszałam-podobno jeżeli chodzi o karmienia, to nie ma nikogo kto przyjdzie,pokaże, nauczy-i właśnie tego się boję...żeby tylko wszystko było ok, to człowiek wszystko jakoś zniesie:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari, dobrze że justeście w domu a laktacja się rozkręci. Nie poddawaj się! Trzymam za Was kciuki:thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari, dobrze, że już jesteście w domu, znakiem tego Kacperek wraca do formy :bigsmile:
    Co do laktacji, to z doświadczenia nic nie powiem, ale po trudnym porodzie mojej przyjaciółce rozkręciła się laktacja po tygodniu, po wizycie pielęgniarki środowiskowej. Spokojnie karmiła syna mlekiem modyfikowanym i niezależnie od tego go przystawiała do piersi. Pomału, pomału i im się udało, potem karmiła go już tylko naturalnie.
    Bądź dobrej myśli, trzymam mocno kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Bari poczekaj, co to znaczy nie rozkręciła się laktacja ? Ile Ty jesteś po porodzie dokładnie ? Nic jeszcze nie jest stracone !!! przystawiaj małego jak najczęściej do piersi, im bardziej brniesz w butelkę, tym mniejsze będzie miał mały parcie na pierś.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthorAnge
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    hey dziewczyny, bylam na usg i jak to stwierdzil moj gin na 75 % bedziemy mieli synusia :D:D:D nawet jesli sie cos zmieni to i tak jestem szczesliwa, bo dzidziuś sie wierci w brzusiu a to najważniejsze :D też jest troszke mniejsze niz powinno być o kilka dni ale ostatnio bylo wrecz przeciwnie wiec nie ma na to reguły ;) pozdrawiam i zycze milego popoludnia :D
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeDec 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    blubis -wlasnie mi sie przypomnialo ,na poczatku ciazy ,ciaza byla ok 8 tc ,na nastepnej wizycie ( przy pomiarach usg ) cofnela sie do tylu o tydzien .A na nastepnej wizycie znow bylo jak powinno ..wiec ,dokladnie zalezy duzo od ulozenia dziecka,pomiaru i sprzetu na ktorym dziala lekarz .
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Wkurza mnie to, że w większości polskich szpitali położne nie informują, że należy dziecko przystawiać jak najczęściej, bo to rozkręci laktację. Że ona nie przychodzi w ciągu paru godzin po porodzie, że to zajmuje nawet tydzień i wtedy jest mleka rzeka. Wkurza mnie to, że ja pierwsze co usłyszałam, to: "proszę jej tak nie pozwalać wisieć, bo sobie smoczka zrobi z pani piersi", gdybym nie posłuchała intuicji, to być może miałam bym problem z rozkręceniem laktacji. Kobietom się wydaje, że po porodzie będzie im to mleko tryskać jak wodospad, a nic bardziej mylnego. Na początku jest tylko siara, a taki noworodek to potrzebuje dosłownie łyżkę na dobę, tej pożywnej substancji, a nie żeby go zapychać mm. Ja durna na to pozwoliłam i to co sobie Nadia z takim wysiłkiem wyciumkała, to zwymiotowała (poszłam spanikowana, że dziecku ulało się coś dziwnego, pani powiedziała, "a to siara tylko "), bo uprzejma położna ją napoiła ku...a glukozą. Nie po to, żeby jej dobrze zrobić , tylko po to żeby jej buzię zamknąć, bo płakała. Taka dobra była. Raz na to pozwoliłam, a potem podziękowałam. Dziewczyny czytacie dużo o porodzie, oczywiście to jest ważne, ale poczytajcie też o tym jak rozkręca się laktacja, żeby potem nie dać się wmanewrować tak jak ja, bo będziecie po porodzie skołowane i wszystko można dać sobie wmówić.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeDec 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    bari_87: Ogólnie w porządku, ale trzeba samemu chodzić i dopytywać bo inaczej nic nie idzie się dowiedzieć, a tym bardziej nauczyć.

    Normalnie jakby czytała kiedyś siebie.. U mnie w szpitalu to jeszcze łaskę robili,że coś doradzili i powiedzieli.Olewka totalna. Człowieka traktowali jak maszynę.. Na wszystkie pytania położne odpowiadały ze złością i łaską,że jak to jest,że jestem matką i nie wiem takich rzeczy :/
    Także Basia nie przejmuj się i jak masz jakieś pytania to wal śmiało.Dziewczyny na pewno Ci pomogą.
    No i nie poddawaj się w tym przystawianiem.Miałaś o tyle ciężej,że maluszka zabrali do inkubatora. Moja wisiała na cycu non stop od drugiej doby i dlatego już w trzeciej dobie była mleczarnia. Przystawiaj i zobaczysz,że będzie dobrze.Nie poddawaj się!
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Hussy: Normalnie jakby czytała kiedyś siebie.. U mnie w szpitalu to jeszcze łaskę robili,że coś doradzili i powiedzieli.Olewka totalna.


    U mnie bylo podobnie. Jak juz probilam o pomoc to kazda polozna miala inne pomysly. Jedna mowi mi ze mam za malo mleka(o zgrozo!) druga ze za duzo i malemu zle jesc, trzecia ze mam wklesle brodawki :shocked: ( zdaniem doradcy laktacyjnego sa idealne wrecz do karmienia)... po prostu szok...do dzis zaluje ze prosilam te ciemne kobiety o pomoc bo maly tylko sie nastresowal tym jak mi na sile go przykladaly do piersi :sad:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Ja akurat dobrze trafiłam, bo w szpitalu była mega pomoc odnośnie karmienia. Każda pielęgniarka pytała, jak sobie radzę i czy potrzebuję pomocy. Mało tego, do każdej mamy przychodził doradca laktacyjny, dawał wskazówki i rozmawiał.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeDec 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Malisiek wiesz one pomagaly gdy juz prosilas ale co z tego jak nie mialy pojecia o niczym?? to smutne strasznie ale taka prawda i to najlepszy szpital w wojewodztwie jesli chodzi o przebieg ciazy i porody (chodzi mi o komplikacje poniewaz wszystkie ciezarne do niego kieruja wtedy z calego woj.), wczesniaki itp niby promuje karmienie piersia a ciemnogrod totalny:sad:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Malisek mi właśnie też chciały pomagać i w sumie pomagały przystawiać małą, tylko co z tego jak poglądy miały średniowiecza :neutral:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Ja mam bardzo dobre doświadczenia odnośnie karmienia w szpitalu - szpital w Katowicach Bogucicach. Mimo że miałam cesarkę, to od razu po zszyciu przewieźli mnie na salę i dali Gosiakowi cyca, cały dzień do wieczora tak sobie leżała ze mną i ciumkała, potem w nocy niestety nie mogła być ze mną, bo jeszcze uglebiona byłam, a następna doba już cała razem. Gosiak wisiał na cycu, a tam tylko kropelki siary. Byłam wystraszona, że laktacja nie ruszy, ale i lekarze i położne uspakajali, że mam przystawiać, że jej to wystarcza. Mama i babcia z politowaniem na mnie patrzały, że trzeba by nakarmić dziecko, bo głodne, że nie mam pokarmu, a już dawno powinien być. Nawet w 3 dobie jak miałam wyjść do domu, to rozmiawiałam z jedną położną i żaliłam się, że w cyckach pusto, a ona mi powiedziała, żebym dalej przystawiała i wieczorem będę mieć nawał. Nie wiem, skąd ta mądra kobieta wiedziała, ale tak się stało.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorkasiek80
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari, współczuję ci takiego porodu... wiem jak się czujesz bo mam podobne wspomnienia, mój synek też nie oddychał po porodzie(straszne przeżycie- nie życzę nikomu), też miał krwiaka (zniknął na drugi czy trzeci dzień) i też mi go zabrali do inkubatora.
    dlatego ja ostatnio pisałam że żadnej magii w moim porodzie nie było, a tylko ból a później strach i poczucie takiego osamotnienia :(
    ale uwierz mi kochana, że to wszystko mija... Synek Ci wynagrodzi wszystko!!!
    i jeśli masz siłę to próbuj karmić, spróbuj napędzić lakatację, tak jak dziewczyny radzą.

    u mnie nigdy mleko nie napłynęło, położne w szpitalu olały, doradca nie dotarła a położna środowiskowa załamała ręce, bo poprostu pokarmu nie było- raz że stres związany z porodem, dwa że 5 dni po porodzie jechałam do kolejnego szpitala, tym razem dermatologicznego ponieważ dostałam rumienia na nogach, prawdopodobnie uczulenie na oksy.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Madzinka super, że miałaś takie położne, mi tak mówiła koleżanka z pokoju, żebym była spokojna, że jeszcze będę płakać od bólu piersi jak nadejdzie pokarm i tak też się stało :>
    Kasiek tak tez się zdarza, ale niezwykle rzadko i współczuję, że Cię to spotkało.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Ja się odnośnie laktacji mega pokrzepiłam na konferencji MamaPyta.pl, prelekcję o laktacji w pierwszych dobach życia miała położna pracująca w szpitalu, którego dotychczas nie brałam pod uwagę, ale mówiła tak sensownie o samym porodzie i laktacji i zrobiła na mnie tak dobre wrażenie, że powoli zmieniam zdanie.
    Przede wszystkim powiedziała coś, o czym nie miałam pojęcia, że zdrowe niemowlę pierwszą dobę po porodzie długo śpi, bo jest zmęczone, a poniekąd daje też odsapnąć zmęczonej matce. Czas na rozkręcanie laktacji jest następnego dnia i dlatego jest spokojna o niemowlęta, które 2-3 dnia po porodzie domagają się karmienia co pół godziny. Ich mamy wspiera w częstym karmieniu i odradza dopajanie i podawanie mm, bo wie, że to dziecko właśnie dba o swoje wyżywienie i potrzebuje all inclusive. Ponadto pokazywała różne pozycje wygodne do karmienia w różnych sytuacjach, po cesarskim cięciu, gdy matka jest osłabiona itd.
    Generalnie zrobiła wrażenie bardzo spokojnej i znającej się na rzeczy osoby. Myślę sobie, że chętnie trafiłabym pod jej opiekę, co nie jest wcale wykluczone, bo mieszkam w rejonie i mogę ją wybrać na pielęgniarkę środowiskową.
    Także Penny dobrze pisze, warto się interesować także tym, co w pierwszych chwilach po porodzie i zebrać namiary na osoby, które wzbudzają zaufanie, żeby w razie wątpliwości wiedzieć, do kogo się zwrócić.
    Ja, mimo, że byłam wtedy w bardzo wczesnej ciąży, cieszę się, że miałam szansę tego wysłuchać. Dużo się dowiedziałam.
    --
    •  
      CommentAuthorkasiek80
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    PENNY: Kasiek tak tez się zdarza, ale niezwykle rzadko i współczuję, że Cię to spotkało

    dzięki...
    ale nic straconego bo drugie dziecko zamierzam karmić choćby skały s...y :cool:
    --
  1.  permalink
    penny mi sie wcale nie wydaje ze laktacja trysnie jak niagara... tym bardziej ze wiekszosc porodow odbywa sie przy pomocy oksy i innych wspomagaczy i to tez blokuje naturalny prxyplyw hormonow roxkrecajacy mleczarnie. ja wlasnie czytam ksiazke "art of breastfeeding" wydana przez La LecheLeague. i trzeba przystawiac malucha na poczatku nawet jak nic nie leci...bo to sygnal dla ciala do produkcji... temat laktacji fakt jest powaznie zaniedbany... nalezy czytac chocby watek o laktacji!
    bari gratulacje ciesze sie ze juz w domku jestescie i nie poddawaj sie z tym karmieniem...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    milena1984: penny mi sie wcale nie wydaje ze laktacja trysnie jak niagara...

    Milena a co ja napisałam :wink:
    PENNY: Kobietom się wydaje, że po porodzie będzie im to mleko tryskać jak wodospad, a nic bardziej mylnego.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthorruda03
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    ....i dlatego właśnie najbardziej przeraża mnie myśl o karmieniu piersią-bo to,co się nam wydaje takie proste i naturalne, to często sprawia najwięcej problemów. Nam na SR położna mówiła, że na temat ciąży i porodu można napisać po jednej książce,a na temat karmienia piersią już co najmniej dwie-chyba coś w tym jest:neutral:. Ale spoko,Wy dałyście radę to i ja sobie poradzę:wink::tongue:
    --
  2.  permalink
    no tak penny nie pomylilas sie:wink:
    --
  3.  permalink
    Bari trzymam kciuki za karmienie !!!
    --
  4.  permalink
    nastawienie ponoc tez ma mega znaczenie nie ze sprobuje karmic piersia ale ze bede karmic i juz.bo to wszystko zaczyna sie od glowy zupelnie jak .... orgazm:-)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Mi właśnie położna, która przychodziła "robić" nam szkołę rodzenia (pracująca zresztą w szpitalu gdzie będę rodzić, ale na innym oddziale) powiedziała, żeby dziecko od samego początku zacząć przystawiać - na początku prawdopodobnie nie będzie ssało, ale nawet jak będzie leżeć obok brodawki (smyrać ją i lizać) to już będzie to działać to pobudzająco na laktację... i ponoć nie ma się co przejmować tym, że dziecko nie będzie ssać za szybko, bo ono wcale nie jest głodne a do tego tak samo jak my musi się nauczyć jeszcze wielu rzeczy (min. tego, że to właśnie brodawkę ma ssać aby zjeść :p)
    no i też "wyśmiała" karmienie co 3-4 godziny na początku - kazała dziecko przystawiać mniej więcej co godzinę (chyba, że domaga się szybciej) - im częściej będziemy dziecko przystawiać tym lepiej ureguluje się właśnie ponoć laktacja itd.
    Aha no i u mnie w szpitalu zabierają dziecko do kąpieli i przeważnie też wtedy karmią - mam za każdym razem mówić, żeby tego nie robiły... tzn. że nakarmię sama a jak nie to wtedy dopiero poproszę o pomoc...
    --
  5.  permalink
    bari gratuluje:) i również trzymam kciuki za karmienie:bigsmile:
    --
  6.  permalink
    super sardynka- ja mam w sprawie karmienia dziecka napisac w planie porodu czy chce by bylo karmione wylacznie piersia i znajome ktore rodzily w tym szpitalu do ktorego ide nawet radzily by normalnie kartke zalaczyc na lozeczku dziecka breastfeeding only.bo jak nie to podadza mm albo glukoze i sie nawet nie
    spytaja.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Udało mi się ściągnąć ok 25 ml siary, więc może coś z tego będzie. Jednak co dom to dom, człowiek się odpręży i jakoś to pójdzie.
    Mój mały urodził się bez odruchu ssania (jak to mam na wypisie) i panie podawały mu butlę z której samo leci, ja później przelewałam do tego smoczka podobnego do piersi.
    Jedna położna dotknęła moich piersi wczoraj i mówi toż to flaczki są i poszła...
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    bari_87: Jedna położna dotknęła moich piersi wczoraj i mówi toż to flaczki są i poszła...
    :shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari trzymam kciuki ! Musi być dobrze... :* Całuję i zdróweńka życzę.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Dzięki dziewczyny. Miłe jest to co piszecie, podnosi bardzo na duchu :hugging:

    Długość I i II fazy porodu mam wpisane 1h 35 min więc było szybko, ale położne były super bardzo dużo ułatwiły. Nacięta jestem na 3 szwy, ale zupełnie nie odczuwalne.
    --
  7.  permalink
    bari trzymam kciuki Kacperek epewnie szczesliwy ze mama mu daje takie pysznosci.pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    bari_87: Jedna położna dotknęła moich piersi wczoraj i mówi toż to flaczki są i poszła...

    Szczyt chamstwa, prostactwa i w ogóle brak mi słów... że za przeproszeniem jak mają być twarde skoro dziecko ich nie zasysa. O takie położne "fajne" mi właśnie chodziło. Bari przystawiaj przystawiaj i jeszcze raz przystawiaj.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari trzymaj się i zobaczysz laktacja się rozkręci :bigsmile:
    Blubis nie denerwuj się, najważniejsze, że serce bije i jest zdrowe :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    bari super, że ruszyło :)
    Mi jeszcze położna mówiła, że karmienie to właśnie głównie siedzi w głowie (a nie w cyckach :P) i jak się kobieta zablokuje psychicznie (chociażby przez stres itp.) to nie ma takiej siły, która by pokarm wywołała... dlatego najważniejszy jest relaks i wiara w to, że będzie ok :)
    (heh ciekawa jestem jak to się u nas sprawdzi w praktyce, ale dzięki tej wiedzy mniej więcej wiem jak mam się zachowywać i co może się zdarzyć oraz że niestety mam się raczej nie nastawiać na jakąkolwiek dobrą pomoc laktacyjną w szpitalu...)
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Mnie też taka fajna lekarka powiedziała, że 90 % laktacji to głowa, a 10 piersi. I przytoczyła historię starozytnego Egiptu gdzie maluchy karmiły dziewice...może to głupie ale wtedy bardzo mnie to podbudowało :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari, to całkiem sporo te 25ml siary! Po troszeczku, po troszeczku i rozkręci sie laktacja... Co do flaczkow- czasami do takich piersi przystawiam Małą i autentycznie słyszę, że przełyka mleko, czyli cos tam jednak jest :wink: A położną się nie przejmuj-moze „chlopa dawno nie miała” lub PMS-a ma, ze bezinteresownie takimi złosliwosciami rzuca!
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Coś Wam napiszę, co się tyczy tego co napisała Sardynka :)

    Dziś w nocy mała sie obudziła z płaczem, przystawiłam ją do piersi. Była głodna, ale coś nie mogła się zassać. Ja jestem chora, mam zatkany nos, załzawione oczy, pęka mi głowa i bolą uszy. Po dziesięciu minutach płaczu byłam mocno poirytowana, bo wydawało mi się że trwa to wieczność. A mleko nadal nie płynęło. No to mój Marcin dawaj po suszarkę, żeby małą uspokoić. Włączył na 15 sekund, uspokoiła się przy piersi i zaczęła ssać. Ja byłam nadal zdenerwowana, bo mleko nie leciało. W końcu mówię:
    "Marcin, powiedz mi coś miłego"
    A On:
    "Kocham Cię kochanie"

    Zrobiło mi się błogo, a mleko popłynęło w dwie sekundy :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Bari, 25ml to bardzo dużo. Działaj dalej, a za 3 dni będziesz miała mega nawał, zobaczysz :)
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Poza tym laktacja, tak jak piszą dziewczyny, faktycznie siedzi w głowie. Pewnie nie ja jedna tak mam, że zdarza mi sie, że pomyslę o dziecku i czuję, że cieknę... A na poczatku też za wiele mleka nie odciagalam (Mała pod lampami z żołtaczką leżała)...
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Czytam z ciekawoscia i uczę się.:)
    Bari pozdrawiam i wierze ze jak siara poszła to i mleko pojdzie, a takie polozne to bym wysłała na księżyc.:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    dziewczyny, byłam u tego lekarza co dzisiaj był przy usg bo musialam cos odebrać. on mowi, ze norma crl dla 12 tyg jest miedzy 33 mm a 69 mm i nie reaguje na to, ze ostatnio byl wynik 42 u innego. jest zdania, ze o ciazy mowi sie po porodzie i ze wszystko zawsze sie moze zdarzyć. strasznie panikuję, wiem co pisałyście.. ale nie rozumiem, dlaczego te pomiary pokazują dobry wiek ciąży a to CRL jednak jest mniejsze niz tydzien temu..
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Blubis, dziewczyny pisały, że to zależy od ułożenia dziecka. Nie powinnaś tak panikować, w końcu lekarz jest specjalistą i gdyby coś było nie tak, to by Ci o tym powiedział.
    Sama mówisz, że tamto badanie wykonywał inny lekarz, na innym sprzęcie, a to też robi sporą różnicę. Skoro tak się denerwujesz, to umów się na usg do tego lekarza, u którego dziecko miało 42mm i będziesz mogła zobaczyć ile urosło od ostatniego badania.
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    akirka - pójdę ale za tydzień. Ten co byłam teraz ( chodziło o torbiel) powiedział, że następne usg mam zrobić w 20 t.c. bo tak =ie są zalcenia. Zasugerował, że tylko szkodzę usg :sad:
    --
    •  
      CommentAuthoraszlim
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Nasza coreczka przyszla na swiat wczoraj, 2 Grudnia o 21.07 GMT, o wadze 3,240. Po 6 godzinach porodu w tym po 10 minutach skurczy partych. Porod odbyl sie naturalnie ze wspomaganiem pod postacia znieczulenia w kregoslup. Wszystko przebieglo sprawnie, milo i teraz zostajemy w szpitalu do srody (standard). Mala jest grzeczna, ladnie ssie piersi, i sporo spi. A my jestesmy niezmierni przeszczesliwymi rodzicami! :crazy::cheer:
    --
    • CommentAuthorAnge
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    Gratulacje :)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    aszlim gratulacje :)
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    aszlim gratuluję serdecznie!! :clap:

    Bari - 25ml to naprawdę dużo! Zobaczysz, że się teraz pięknie rozkręci! Mnie się udało w drugiej dobie odciągnąć 10ml siary, każdą kropelkę podawałam synkowi kieliszkiem i z każdym następnym odciąganiem było jej 2 razy więcej, aż w końcu popłynęło mleczko. Było parę momentów załamania, ale się nie poddawałam. Polecam odciąganie metodą 7-5-3, czyli 7 minut z jednej piersi, 7 z drugiej, 5 z jednej itd.. Świetnie rozkręca laktację, oprócz tego piłam herbatkę laktacyjną Hipp 6 razy dziennie, duuuużo wody no i oczywiście przystawiałam małego i w 3 dobie miałam już nawał - jak się bardzo chce to wszystko można :)
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeDec 3rd 2012
     permalink
    aszlim, wielkie gratulacje!!! Jakoś szybko i sparwnie Wam poszło:bigsmile:
    Dużo zdrówka dla Was!
    --
  8.  permalink
    aszlim gratulacje dla szczęśliwych rodziców ! :thumbup:
    -- [/url]
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.