U mnie mąż jest 'nieomal' z Łodzi, bo z Ozorkowa:) Prezenty już mam załatwione. Generalnie temat ogarniam już w listopadzie, żeby potem się nie stresować:) A mąż dostanie... 50 metrów liny wspinaczkowej
Dziś też zlazłam cały port łódź w poszukiwaniu prezentów, zjedliśmy obiad i odpoczywam.
Mała od wczoraj słabo się rusza, czy to jest powód do niepokoju czy może jej ciśnienie spadło i śpi? Odczuwam jakieś tam ruchy ale słabiutkie i bardzo rzadko, tętna słuchałam wczoraj i jest ok.
Blanka Gratuluje Moje maleństwo ostatnio szaleje,bo brzuch mi faluje że szok A co do prezentów ...ja mojemu T kupiłam srebrny gruby łańcuszek z krzyżykiem bo ostatni jaki miał zgubił i żalił mi się:):)Oczywiście strzał w dziesiątkę fajnie ze cieszą go takie proste rzeczy i nie wydziwia
Blanka bardz mocno gratuluje o sciskam kciuki za bete! :)
a my sie szykujemy i jedziemy na Jarmark Swiatwczny na.Stare Miasto w Warszawie i na spacer na grzane wino/ herbate. Dla mnie opcja herbaty pozostaje ;)
Witam Blanka i gratuluje! Ja dzien spedzam w domu na lezeniu... niech caly swiat szaleje ja sobie odpuszczam wszelka aktywnosc przyslijcie mi troche tego sniegu bo u nas deszczowo jak na wyspach brytyjskiech. wstawalam w nocy chyba z 6 razy a maly skacze mi juz od 5rano do poludnia. to sikanie to od tej pokrzywy .... jakas moczopedna chmura wisi nade mna.... milego wieczorku dziewczyny.a wlasnie co z artydtka....urodzila?
Blanka, gratuluję Zajrzyjcie na brzuszki, zastanawiam się czy mi opadł bęcolek. Dziś oprócz bólu pachwin i spojenia to mam jeszcze ból bioder. Mały się niewiele rusza, ale sprawdzam tętno i jest ok.
Treść doklejona: 08.12.12 18:30 też jestem ciekawa co u artystki
I ja się witam z Łodzi ale u mnie ciagle choroba. Dzisiaj pojechalismy z mężem do lekarza, dostałam krople d nosa z niewielką dawką antybiotyku i inne tabletki do brania. Mam pić wapno, syrop dwuślazowy i mogę wspomóc sie aspiryną w razie temperatury. Generalnie infekcja nie zeszła do oskrzeli ale mam stan zapalny zatok..
Blanka - witamy w gronie cieżarówek:)
Ps. też wstawiłam fotkę dzisiejszego brzuszka dla zainteresowanych
Blanka - gratulacje :) Ja położyłam się na drzemkę po południu i obudziłam się z okropnym bólem migdała:( Piję herbatę z cytryną i popsikałam Tantum Verde. Chyba pójdę pod prysznic się wygrzać i do łóżka..
Niedooooooobrze mi...a rano jeszcze nic nie czułam...piersi tkliwe i okrąglutkie. niesamowite, że "coś" czy raczej "ktoś" wielkości główki szpilki wprowadza takie zmiany
Witam :) I witam nowa kolezanke :)) Wlasnie "glowka od szpilki"wprowadza w nas takie zmiany ze hej :)) Minie kjeszcze troszke ,tego zycze ,aby trwalo krotko :)
A ja dzis rano od przebudzenia mialam takie bole jak na @ ,juz mialam film ze sie zaczyna ...ale po nospie sie wyciszylo ,wiec to byly leciutkie skurcze przepowiadajace ... Jakos niechcialbym urodzic w tym roku ,czekam na ten styczen jak na zbawienie :D Dzis moj tato ,przyjechal i zlozyl mi lozeczko dla straszej corci :) ( maz moj wyjechal) I jakos tak dziecinnie sie robi w naszej bylej sypialni. Dzis rowniez wstawilam pranie z kolderka po Martynce ,z okryciem na materacyk ,popralam jej wszytskie zmiany poscieli . Jutro lub w poniedzilek wymyje jeszcze cale lozeczko ( czas je odswierzyc :D) i bede miala ogolnie wszytsko ,oprocz wozka ...
Ale z wozkiem mi sie niespieszy ,poniewaz i tak chce kupic po porodzie :)
Carrotka - jak miło:)) Emenemss, pierzesz również pościel (w sensie wkładu) i pokrowiec na materac? Właśnie się zastanawiałam, co z tym fantem począć i czy jest sens (bo na kołdrę ubieramy poszewkę, a na materac prześcieradło), ale teraz dałaś mi do myślenia...
Wiesz ja mam po starszej corci ,a pralam latem pokrowiec z materaca i kolderke (wklad) w persilu ,tak samo posciele . Dlatego przepralam wszytsko w plynie dla dzieci . Bo mojej malej jak skonczyla okolo 1/5 roku piore juz w normalnym proszku ,a ten moze byc za silny dla takiego malucha ... Jak mala byla malenka ,to niepralam wkladu kolderki ,ani pokrowca z materaca ,tylko same posciele :)
Treść doklejona: 08.12.12 20:40 Wogole z moja corcia zasnelysmy okolo 17.30 ,wstalysmy jakos po 20-tej ,teraz niewiem o ktorej pojdziemy spac :)) Ta pogoda chyba tak wplaywa ,ze odlecialysmy obie po poludniu :)
Witam nową koleżankę i gratuluje dwóch kreseczek co do tych zmian przez nasze maleństwa to masz wielkąąąąą rację i piękne słowa Jak się dowiesz czegoś więcej, np. termin porodu to daj znać, do piszemy Cię do naszej listy wspaniałej A ja wyszłam przed 12 i wróciłam przed 19, jestem wykończona...ale mam prezent dla Męża i jeszcze w kopertę dostanie szmal i będzie git!!!
Mi maz z moim tata przyniesli szafke z garazu, wymylam ja, wywietrzylam i poukladalam ubranka synusia. Zrobilam prasowanie ostatnich rzeczy, choc jeszcze beda mnie czekac chyba dwa prania jesze i prasowania, bo w pn lub wt przyjdzie przesylka z przescieradlami, posciela i rozkami, a w czw chyba pojade do kolezanki po reszte malych ubranek, ktore ma mi odlozyc. Zostanie tylko dopakowanie torby i moge rodzic
Treść doklejona: 08.12.12 21:50 W srode wizyta i chyba ostatnie juz usg, juz nie moge sie doczekac:D
Blanka , ale numer! ja Cie "znam" z forum ślubnego tylko ni cholery bym po nicku nei skojarzyła, ale weszłam na Twój profil... Twój mąż to MAciej co nie no i córa Łucja- zgadza się :) ależ świat jest mały
Dziewczyny nie było mnie tydzień bo poleciałam do PL porobić badania dzisiaj wróciłam mam duzo do nadrobienia bo duzo sie pod moja nieobecność napracowałyście Pozdrawiam i relacje zdam jak sie trochę ogarnę
Ja czekam aż wyzdrowieję i wtedy rusze na jakieś zakupy prezentowe, nie chce czekać do samych świąt żeby znowu nie podłapać przeziębienia w tych tłumach... A tak w ogóle, my dzisiaj po lekarzu z mężem pojechalismy na chwilę do Manufaktury chcąc cos zjeść i cały parking był zajęty, po jakimś czasie jeżdżenia i szukania miejsca do zaparkowania darowaliśmy sobie i pojechaliśmy do domu - wniosek z tego taki, że absolutnie nie widać kryzysu w centrach handlowych i ludzie na potęgę teraz atakują sklepy....
Addictive ja mam wrażenie , że teraz to już prawie cały czas są tłumy w tych centrach handlowych...
właśnie niby kryzys, ale wiesz polak potrafi... zastaw się a postaw się... ludzie naprawde potrafią wziąć 1000-2000 kredytu na święta i to wszystko wydac na prezenty i żarcie..
Eveke, tak byłam na abc, właściwie nadal jestem, ale brak mi czasu tam zagladać, mój nick tam to miu miu. Ale masz pamięć A z jakich okolic jesteś? Co do terminu to kalkulator wyliczył go na 18 sierpnia, więc biorę na klatę caaaaałe lato z brzuszkiemno ale damy radę Nie wiem czy nie za wcześnie na dopisywanie sie do jakijś listy, ale pod skórą czuje, że bedzie dobrze, dzieci w naszej rodzinie szybko przychodzą i mocno sie trzymają swoich mam
Hej Blanka, gratulacje Ja już w zasadzie wszystkie prezenty mam ogarnięte, przynajmniej koncepcyjnie. Tylko teściom musimy jakieś drobiazgi dokupić. Za to mężowi, zgodnie z jego najskrytszym marzeniem, zaczynam robić sweter na drutach w kolorze gorzkiej czekolady. Wzór może nie jest zbyt skomplikowany, ale biorąc pod uwagę, że dotychczas zrobiłam tylko szalik i komin ściegiem ściągaczowym, to mam wyzwanie. Na szczęście jestem teraz aż do Wigilii u mamy, więc pomoże mi w trudniejszych elementach, a w razie pośpiechu - wesprze drugą parą drutów. Tutaj link do zdjęcia sweterka, choć będzie w kolorze tej czapki, którą ma pani obok. W ogóle rzućcie okiem, jakie cuda dla niemowląt można wydziergać, mam nadzieję, że coś mi się uda przed majem i zdobędę jako taką praktykę. U nas pracowity weekend. Od piątku jesteśmy u moich rodziców i dziadków, wczoraj o 12 ślub znajomcyh ze studiów, potem spotkanie opłatkowe z przyjaciółmi z harcerstwa, a wieczorem - imprezka weselna, taka w klubie. Wytańczyłam się z mężem, tęskniłam za tym, w dodatku mam świetny humor, bo sukienka - bombka w kolorze czerwonego wina i strażackoczerwone pazury w połączeniu ze czarnymi szpilkami sprawiły, że ciążowe dolegliwości dały sobie spokój. Wiem, że szpilki niewskazane, ale głównie w nich siedziałam, do baletów miałam balerinki Poza tym co chwila ktoś mi mówił, że świetnie mi w tym kolorze (a sukienkę pożyczyła mi mama, ma oko!) i nie chcieli wierzyć, że to 5 miesiąc A teraz, zamiast odsypiać, to się obudziłam półprzytomna o 7:30 i zasnąć nie mogę. Chyba podejmę kolejną próbę! Dobrej niedzieli i owocnych poszukiwań, jeśli ktoś jeszcze poluje na prezenty.
Treść doklejona: 09.12.12 08:31 Ach, informacje co u Artystki, jest w szpitalu na obserwacji, wygląda, że falstart, bo mocne skurcze ucichły, zostały tylko delikatne. Nie wiem tylko, czy będą ją trzymać do samego rozwiązania ani w którym w końcu jest szpitalu.
Aravis, świetny i ambitny pomysł na prezent! Trzymam kciuki, żebyś wyrobiła się w terminie:) A planujesz zapodać na nim jakiego renifera?!;) Blanka, termin sierpniowy, to bardzo fajny termin:) Japonki, zwiewna kiecka i po sprawie:) Mnie już te kozaki, swetry i obszerna kurtka trochę wymęczyły:)
Emza też się cieszę na ciążę latem, w pierwszej urodziłam w lutym i choć brzuszek miałam mały musiałam płaszcz pożyczać od teściowej. Teraz moja kurtka będzie pasować a o sukienkę na lato z brzuszkiem nie trudno.
Witam :) Tez uwazam ze fajnie ,miec koncowke latem ,o sukienke nietrudno ,zawsze sie jakaos dobierze i niemusi to byc "ciazowka". Ja moja mala rodzilam w lutym ,ale wtedy mialam inna wage i prezesmigalam zime w mojej kurtce , a traz porzyczylam od siostry i wygldam w niej "idz i niewracaj " rekawy za dlugie itp ,ale stwierdzilam ze na sam jeden miesiac niebede inwestowac w nowa kurtke ,bo to niema sensu, mam termin na poczatek stycznia.
Smiejemy sie z mezem ,ze my robimy zimowe dzieci :) Tak 11 miesiecy staran ,mialo byc inaczej w planach a i tak wyszlo prawie jak nasza Martynka :)
No ja myślę, że każda pora roku ma swoje plusy i minusy... nie wiem czy byłabym zachwycona chodząc z brzuchem przez całe lato przy temperaturze 30 stopni (jak teraz na początku ciąży ledwo co w takich temp wytrzymywałam :p), z drugiej strony faktycznie dużo łatwiej i taniej można się ubrać :) Ja niestety musiałam zainwestować a zimowy "namiot" bo swoją kurtkę mam malutką, a brzuch pokaźny...no i odśnieżanie auta też nie należy do najłatwiejszych czynności
W ogóle widzę, że sporo osób z Łodzi i okolic na forum :)
Sardynka - ja mam podobne wrażenia odnośnie ciąży latem. Pamiętam jak się męczyłam w pierwszym i drugim trymestrze gdy upały były ponad 30 stopni...nie mogłam wychodzić na słońce bo od razu robiło mi się mega duszno i słabo i myślałam, że zemdleję...za to teraz jest w sam raz. Bo ciągle wszędzie mi duszno i wietrzę mieszkanie więc temperatury minusowe są dla mnie w sam raz.:) Urodzę pod koniec lutego więc zaraz zacznie się wiosna i będzie fajnie wychodzić z malutka na wiosenne spacerki
Też zauważyłam że Łódź i okolice są ostatnio popularne jednak nie tak jak Wawka:)
Treść doklejona: 09.12.12 11:39 A jeśli chodzi o ciuszki ciążowe - to nie kupuję ciążowych, jak mam kupić to wolę rozmiar większe z normalnych sklepów i posłużą mi też po ciąży
Witajcie w niedziele, mnie cały czas pobolewa migdał i trochę ucho po tej samej stronie, więc siedzę dziś w domu, żeby się coś nie rozwinęło. Aravls - ja bym bardzo chciała umieć robić na drutach, ale jestem niecierpliwa i pewnie szybko by mnie znudziło. Ale planuję uszyć misia dla maluszka, bo z maszyną jako tako sobie poradzę :) Sweter dla męża na pewno pięknie wyjdzie! Co do rodzenia o określonej porze roku, to ja zawsze chciałam chodzić latem z wielkim brzuchem, właśnie, żeby się ubierać w letnie sukienki ;) Teraz cieszę się na maj, bo to mój ukochany miesiąc. Miłego dnia:)
hej dziewczyny - ponawiam pytanie - 3ci dzien mała mi się bardzo słabo rusza - wykonuje mikro ruchy w kilku godzinnym odstępie czasu, tętno ma 150, czy są powody do niepokoju?
Milagros, moja mała miewa również mniej aktywne dni. Na ogół w takich wypadkach mobilizująco działała na nią wypicie gorącej czekolady:) Ale jeśli intuicyjnie czujesz, że coś może być nie tak, to może umów się na wizytę u lekarza?
wlasnie jak to sie do jutra nie zmieni to pojade do lekarza, bo dzisiaj jest niedziela i izba przyjęć zostaje, dzwoniłam do ojca i powiedzial ze jak jest rownomierne tętno to nie ma opcji zeby cos bylo nie tak, ale on nie jest ginekologiem...najbardziej mnie niepokoi fakt, że nie czuje ruchow w stanie spoczynku, jak leżę jak to bylo do tej pory. Po sniadaniu poczulam 2 male ruchy ale to nie to co bylo. Kojarze to tez z faktem ze ja od 3 dni jestem bardzo spokojna a do tej pory chodzilam nakrecona i zestresowana i moze jakos mniej adrenaliny wydzielam...
Nie martw się, na pewno wszystko jest ok. Na wizytę jednak się wybierz - przynajmniej się uspokoisz. Mojej też zdarzają się naprawdę leniwe dni i poza czkawką niewiele czuję.
hej dziewczyny ja w środe byłam na genetycznym, wszystko z maluszkiem ok, ryzyka chorób niskie ale wczoraj zaplamiłam - w sumie jeden raz, na brązowo i czekałam czy się rozkręci żeby jechać na ip ale wyleciało co mialo wylecieć i jest czysto a ja chodzę dziś co 15 minut do wc i sprawdzam wkładkę. słyszałyście kiedyś o plamieniu w II trymestrze?
Blanka po prostu pewne osoby są zapamiętywalne.... a na ABC nie byłam już wieki... ale doskonale pamiętam jak zaszłaś w ciążę i jak się rodziła Łucja :)
Milagros -Jezeli tetno dzidzi prawidlowe ,napewno nic sie niedzieje :) Tez napewno ma to wplyw ,ze Ty jestes spokojniejsza i spokojniejszy jest dzidzius :)
Moja Martynka ,wogole sporadycznie sie poruszyla ,tak siedziala ,jak to okreslil lekarz w kacie :) A drogie moje baby wierci sie jak opetane :D
Wiec moze dzidzius z tych spokojnych ,teraz odpoczywa sobie i rosnie :)
Karuzelke wyjelam z szafy zlozylam ,odrazu sciagnelam wanienke po malej :) A moja coreczka zachwycona "nowymi "rzeczami.Wiadomo ze niepamieta niektorych zabawek :))
Jutro tylko wyprasuje posciele ,juz przygotuje to lozeczko,musze jeszcze dopakowac kosmetyki i dokumenty do torby i ,jestesmy gotowi na przyjscie dzidziusia ,tylko niech on sobie czeka do stycznia :)))