Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJan 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Cytrynko, leż jak najwięcej z nogami powyżej miednicy, zero wysiłku, nie podnoś rąk. Będzie dobrze!
    --
    •  
      CommentAuthorCalypso77
    • CommentTimeJan 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Cytrynko - nie ma wyjścia - do łóżeczka. A pytałaś lekarza o to badanie z glukozą? Dlaczego wyniki były tak rozbieżne?

    Treść doklejona: 18.01.13 21:04
    Dziewczyny mieszkające poza Polską - IzUK i Ew3ame - spróbujcie ten link Porodówka - http://www.mylifetime.com/shows/one-born-every-minute/video
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 18th 2013 zmieniony
     permalink
    oo Cytrynia no to musisz się max oszczędzać, trzymam kciukole.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    a ja Was podziwiam, że oglądacie ten program o porodach :bigsmile:
    ja bym się chyba będąc w ciąży nie odważyła :wink:

    ale swoją drogą ciekawe jak to jest, że ta ruda dziewczyna przy 2 cm rozwarcia darła się nieprawdopodobnie mimo wdychania gazu a ja przy 5 cm nawet nie jęknęłam i chodzilam sobie ze stojakiem od kroplówki................
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    cytrynko to już leżeć musisz obowiązkowo
    już bliżej końca niż początku :-*
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    Teo widzisz jakie tu odważniaki? :cool:

    ja nie włączam, bo później się uryczę i mam migrenę :wink:
    poza tym szykuję się na cc, a to już mi się nie śni nawet oglądać jak wygląda :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    TEORKA: a ja Was podziwiam, że oglądacie ten program o porodach
    ja bym się chyba będąc w ciąży nie odważyła

    Teo ja tam równo oglądałam w ciąży tę porodówkę, tak samo Porodowy Biznes, chyba dwa razy obejrzałam. I niczego tak nie pragnęłam po nich porodu, się wprost go doczekać nie mogłam, taka napalona byłam :devil:
    A z tym krzykiem to pewnie każdy ma inny próg bólu. Ja się darłam przy 6 cm rozwarcia, ale ja miałam ten cholerny masaż szyjki parę razy w trakcie. On był najgorszy w sumie, a nie sam poród :>
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Cytrynko krążek zakłada się na szyjkę, która musi mieć przynajmniej 0.5cm. Moja od 27tc miała 12mm i była miękka (na szczęście nie chciała się rozwierać), wyciszyli mi skurcze, ginek założył pessar i dotrwałam. Długość Twojej szyjki nie jest zła, ale musisz się oszczędzać i nie pozostawiaj takich sytuacji ze skurczami odbierającymi Ci dech w piersiach samym sobie - tu trzeba reagować.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    PENNY: Ja się darłam przy 6 cm rozwarcia

    a co było przy 9-ciu?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Nie pamiętam Kakai :) Zresztą ja się darłam tak różnie, nie cały czas. Jak mnie Marcin masował i dobrze oddychałam, to było dużo lepiej. Przy 9 cm to chyba krzyczałam, że nie dam rady, róbcie ze mną co chcecie, albo coś w tym stylu :tongue: Słaniałam się na nogach itp. Ale tak na poważnie, to najbardziej z tej całej imprezy bolał mnie ten masaż szyjki.

    Tylko, że ja miałam wywoływany poród. Byłam podpięta pod oksy, i dostałam od razu na wywołanie skurczy 3 tabletki dopochwowe ;/ I to bardzo potęguje ból. Jest inaczej niż przy naturalnie postępującym rozwarciu, skurcze się inaczej odczuwa, dużo mocniej.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    Milagros- nie ma czegoś co spowoduje, że poród będzie bezbolesny. CC to też ból, tylko inny. ZZO też nic nie gwarantuje, znam dwa przypadki, gdzie zastosowane od razu (na 4 cm- od tylu podają) zatrzymało skurcze-skończyło się oksy i szwami we wszystkie strony. Także wszystko z głową. Ja miałam ZZO na 7cm- przy czym położna powiedziała anestezjolog, że jest 6 (bo chyba by mi już nie podała, a to 7 było od 3h). Pomogło mi na jakieś 40-50min., kiedy leżałam pod KTG- później zaczęłam chodzić i w zasadzie puściło. Także krótka to była ulga, uważam, że większą rolę spełniło chodzenie (ruch ogólnie),wanna, piłka. Myślę, że wiele osób by żałowało, że zapłaciło za coś co pomogło na tak krótko.
    Trzeba być świadomym, że boli, ale ten ból CZEMUŚ służy, ten ból się odbiera inaczej. Ja się cieszyłam z każdego skurczu, bo wiedziałam, że one nas przybliżają do końca :wink:
    Nie obrzydzaj tak sobie wszystkiego.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    azniee: większą rolę spełniło chodzenie (ruch ogólnie),wanna, piłka.

    Ooo tak tak i jeszcze raz tak. Ja cały poród maszerowałam, a to wokół łóżka, a to pod prysznic, gdzie spędzałam i po 3o minut, naprawdę ruch bardzo pomaga. Ja nie miałam znieczulenia, naturalnie mną kołysało, same biodra mi się ruszały. I to też ma niemały wpływ na wstawienie się główki dziecka w kanał.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja leżałam tylko do KTG-od tamtej pory nienawidzę KTG :devil:

    edit: no i leżałam w tej wannie, co mi dali ZZO, żebym z niej miała siłę wyleźć, bo bym tam leżała jeszcze z 5h zamiast 1h chodzić i skakać na piłce :wink:
    --
  1.  permalink
    wszystko staram sie przyjac do wiadomosci, wasze przerozne odczucia i nastawienie do nich, ale fakt pozostaje faktem ze te kobiety z "Porodowki" wyją z bólu, niektore niemilosiernie i wiekszosci nic nie pomaga:-)) choc dzis w tym odcinku nr 2 ta co sie tak darla wziela ZZO i jak reka odjal, ona sama stwierdzila ze "teraz da sie wytrzymac" zmiana byla diametralna wiec niektorym pomaga, moj ojciec odbieral kilkanascie porodow i mnie pocieszyl ze ani razu zadna mu sie nie shaftowala ani nie zrobila kupy wiec mnie troche pocieszyl:-)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    MilagrosCud: moj ojciec odbieral kilkanascie porodow

    Diabetolog odbierał porody? :bigsmile:
    --
  2.  permalink
    azniee - jak lekarz sie edukuje musi przejsc przez rozne etapy, to byl jeden z nich, poza tym moj ojciec ma specjalizacje internista a diabetolog to specjalizacja. Aczkolwiek nie wiem czy to bylo na stazu, czy na jakim etapie jego zycia, nie pytalam

    Treść doklejona: 18.01.13 22:21
    sorki mialo byc zawod lekarz - internista a specjalizacja diabetolog
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    Uswiadomcie mnie - Porodowka to jest pl wersja, czy zagraniczna ?
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    MILAGROS-obejrzalam ten odcinek i stwierdzam ze mam dosc - dalej jestem zdania ze nie ma w tym nic pieknego, ta kobieta krzyczala nie dlatego ze jest panikara tylko dlatego ze ja tak bardzo bolalo i ja to w pelni rozumiem. Trzeba chyba wziac ZZO i tyle, po cholere sie tak meczyc. A ten gaz g.... daje juz kolejny raz to widze

    Masz rację jeżeli chodzi o bóle i gaz, gaz nie pomaga :sad: ale zauważyłam, że po zzo kobiety które rodzą kończą na CC :confused:

    Treść doklejona: 18.01.13 23:08
    IzUK: Uswiadomcie mnie - Porodowka to jest pl wersja, czy zagraniczna ?


    Zagraniczną, dokładna nazwa programu to: ONE BORN EVERY MINUTE:wink:

    Treść doklejona: 18.01.13 23:08
    Dobranoc kobitki, do jutra :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 18th 2013
     permalink
    MilagrosCud: obejrzalam ten odcinek i stwierdzam ze mam dosc - dalej jestem zdania ze nie ma w tym nic pieknego, ta kobieta krzyczala nie dlatego ze jest panikara tylko dlatego ze ja tak bardzo bolalo i ja to w pelni rozumiem. Trzeba chyba wziac ZZO i tyle, po cholere sie tak meczyc. A ten gaz g.... daje juz kolejny raz to widze


    Nie traćcie czasu na oglądanie strasznych filmów, tylko weźcie się za Irenkę Chołuj i uwierzcie, że potraficie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    mnie te filmy jakoś nie przerażają... ale może to dlatego że mam jeszcze czas :-)
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    cytrynka251: Ma teraz tylko 22mm Ale nie ma rozwarcia.

    Cytrynko, tak jak napisały dziewczyny- do łóżeczka :wink: Dasz radę, tylko się oszczędzaj!
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    PENNY: Nie pamiętam Kakai :) Zresztą ja się darłam tak różnie, nie cały czas. Jak mnie Marcin masował i dobrze oddychałam, to było dużo lepiej. Przy 9 cm to chyba krzyczałam, że nie dam rady, róbcie ze mną co chcecie, albo coś w tym stylu Słaniałam się na nogach itp. Ale tak na poważnie, to najbardziej z tej całej imprezy bolał mnie ten masaż szyjki.Tylko, że ja miałam wywoływany poród. Byłam podpięta pod oksy, i dostałam od razu na wywołanie skurczy 3 tabletki dopochwowe ;/ I to bardzo potęguje ból. Jest inaczej niż przy naturalnie postępującym rozwarciu, skurcze się inaczej odczuwa, dużo mocniej.

    pytam bo mnie bolało baaardzo ale nie darłam sie, przy 10 stękałam strasznie bo nie mogłam wyprzec, co zakończyło sie kleszczami neistety, natomiast tego bólu nie zpomne nigdy, mam nadzieje ze drugi poród mi to wynagrodzi... w każdymr azie nei zazdroszcze masażu-nie miałam i nie chce meic, niestety od 5cm musiałam leżec i tez dawali oxy:angry: to była katorga

    Treść doklejona: 19.01.13 08:19
    PENNY: I to też ma niemały wpływ na wstawienie się główki dziecka w kanał.

    ech ja sie starałam chodzic, kręcić, a jednak cos poszło nie tak, byłam tak otępiona, że nie było mi w głowie pytać co sie dzieje itd, chciałam tylko jaknajszybciej urodzic
    --
    • CommentAuthoredytak1984
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    Witam Dziewczynki w nowym dniu.
    Wczoraj oglądałam film na Polsacie Kult i później w nocy miałam same koszmary. Chyba takie filmy nie są dla kobiet w ciąży.
    Wczoraj byłam u rodziców a tam poważna epidemia grypy cała rodzina mojego braciszka co mieszka z nimi też chora.Tak więc do rodziców to się raczej na razie nie wybieram.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    TEORKA: ciekawe jak to jest, że ta ruda dziewczyna przy 2 cm rozwarcia darła się nieprawdopodobnie mimo wdychania gazu a ja przy 5 cm nawet nie jęknęłam


    To chyba bardzo indywidualna kwestia. Ja sama przy pierwszym porodzie pierwszy kryzys i darcie się na cały świat zaliczyłam już przy 4 cm, wtedy wydawało mi się, że to koniec :wink: Położna mnie wtedy wanną poratowała. Ale miałam za sobą już około 15 godzin regularnych skurczów + trzy dni przepowiadających, więc byłam już po prostu wymęczona. A za drugim razem poród zaczął się z zaskoczenia, od razu skurczami co 5 minut, po chwili co 3 - po dwóch godzinach dotarłam na porodówkę i już było 5 cm. Nie mogłam uwierzyć, że jeszcze porządnie nie zabolało :wink: A "koniec" zaliczyłam tym razem przy praktycznie na pełnym rozwarciu.

    nana81: Nie traćcie czasu na oglądanie strasznych filmów, tylko weźcie się za Irenkę Chołuj i uwierzcie, że potraficie :wink:


    Popieram. To jest najlepsza przedporodowa lektura uspokajająca :smile: Ja też w pierwszej ciąży oglądałam w internecie sto tysięcy filmów z porodówek, a potem ryczałam ze strachu. I po co? Nic mi to nie dało. Za drugim razem już nie traciłam na to czasu. Nie warto się bezsensownie nakręcać.

    Treść doklejona: 19.01.13 09:48
    azniee: Milagros- nie ma czegoś co spowoduje, że poród będzie bezbolesny.


    I to chyba jest klucz do sprawy. Poród boli. Bardzo. Zawsze tak było, jest i będzie. Nie ma się co nakręcać i stresować tym faktem. Trzeba się po prostu z tym zmierzyć. Wcale nie jest powiedziane, że skończy się traumą. Może przecież być całkowicie odwrotnie. Dla mnie mój ostatni poród, to był kop energetyczny, który napędza mnie cały czas od tamtej pory. Gęba sama mi się cieszy na wspomnienie tamtego dnia i naprawdę chce mi się jeszcze kiedyś przeżyć coś podobnego :smile:
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2013 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: To jest najlepsza przedporodowa lektura uspokajająca


    Przede wszystkim wyjaśniająca mechanizm porodu od fizyczności po psychikę matki i dziecka. Dzięi tej pozycji zrozumiecie, dlaczego jest ból (jedyny fizjologiczny), dlaczego warto próbować się z nim mierzyć bez ZZO i w końcu dlaczego dacie radę.

    hydrozagadka: poród, to był kop energetyczny, który napędza mnie cały czas od tamtej pory.

    Dokładnie to samo czuję w odniesieniu do moich obu porodów. Z tego co kojarzę Zagadko, pierwszy też był pięknym przeżyciem :wink: Nikt tu nie mówi, że będzie łatwo.
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    hej, czytam Was ale nie mam jakoś weny i nastroju by pisać. Ja nie oglądam nic z porodem, bo wiem, że niepotrzebnie bym się stresowała. A i tak tego nie uniknę (na szczęście :)
    U mnie nadal brak ruchów i przez to podłamana chodzę :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    Blubis, popatrz na mój suwaczek. Ja założyłam sobie, że będe martwić się dopiero gdy nie poczuję ruchów po 22tc. No i teraz mam dyskoteki nocne w brzuchu od jakiegoś tygodnia. Zaczęło się niewinnie, puknięciami, bulgotaniem itp. A teraz jak czasem walnie to nawet mój m. się dziwi, że ma tyle siły nasz Kajtuś...
    --
  3.  permalink
    Cytrynko kochana, lez i nie stresuj sie, odpoczywaj ile sie da. Ja w Twoim tygodniu ciazy mialam 10 mm szyjke i dotrwalam do 39 tyg. Aha a Ty i eveke chcecie w Latawcu rodzic? moze jeszcze sie zastanowcie nad tym? nie chce tutaj Was do niczego namawiac, ale mojego szwagra odeslali do domu z zapaleniem opon mozgowych, bez wykonania zadnych badan dali mu recepte na ketonal, bo go bolala od 10 dni glowa. Na nastepny dzien wyladowal w szpitalu u nas w W-chu i juz tydzien lezy na zakaznym.....wiec cholera wie, jak tam by postepowali przy porodzie...
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    mnie filmy z porodów nie przerażają a raczej dzięki nim zastanawiam się nad planem porodu i jest mi sobie łatwiej to wyobrazić podjąć racjonalne decyzję na sucho bez bólu który potem i tak będę musiała przeżyć. muszę tylko to zaplanować i będę spokojniejsza a w dniu samego rozwiązania dowiem się jaki mam naprawdę próg bólu ;-)
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    Dzień dobry przyszłe mamusie :wink:
    Ja miałam ciężką noc a raczej druga połowy nocy i ranek :neutral: w nocy miałam pierwsze poważne bóle przepowiadające :cool: trwały krótko ale często :neutral: wytrzymałam bez nospy ale nie ukrywam, że myślałam o niej intensywnie lub o kąpieli :neutral: jakoś przysypiałam i się budziłam :neutral: muszę zacząć już wszystko szykować :wink:

    A jak tam u Was noc minęła?? coś cicho dziś tutaj :bigsmile:
    --
  4.  permalink
    Dzień dobry wszystkim:bigsmile::bigsmile:Mnie też od 2 dni boli w nocy jak na @...a brzuch twardy jak kamyk każda zmiana pozycji jest uciążliwa i rwie mnie w podbrzuszu...Rano jak wstaję brzuszek już mięciutki...dziwne:confused::confused:ale noc nie do końca przespana:confused:
    --
  5.  permalink
    wszystko pieknie sie czyta jak to opisujecie, ze trzeba sie z tym zmierzyc a nie nakrecac, ze i tak bedzie bolalo, i trzeba to przyjac za pewnik. Tyle ze czesto jest tak, ze kobiety potrafia miec takie wlasnie pozytywne nastawienie, a jak przychodzi ten moment to drą sie prosząc o znieczulenie. I wcale nie wpadają w panikę tylko nie mogą zniesc tego, ze tak boli, mowia ze sie nie spodziewaly i wcale nie sa slabe psychicznie, to po prostu ludzka reakcja.
    Jak ja bylam w tym -nastym a nawet 20 tygodniu to tez o tym nie myslalam w ten sposob, tylko myslalam jest to do zrobienia, trzeba wydac na swiat dziecko i zmierzyc sie z tym, a nawprawde im blizej tym mi sie zaczyna zmieniac, wzrasta lęk i tak naprawde staram sie myslec pozytywnie, ze wcale nie musze rodzic 18stu godzin tylko 2,5, ze wytrzymam itp, ze zapomne choc troche o bólu jak dojdzie adrenalina, jednak im blizej porodu tym bardziej staram sie jak najlepiej wymierzyc co bedzie dla mnie dobre i miec w zanadrzu rozne metody usmierzania tego bolu, bo jak pojdzie jednak nie tak (z psychiką, somatyką) to bede mogla sobie pomoc jakos.
    -- [/url]
  6.  permalink
    kuleczko dziękuję za pocieszenie:-) Mnie tylko martwi dlaczego ona tak szybko się skróciła. 3tyg temu miała 39mm a teraz 22mm. Może lekarz się ostatnio pomylił i już wtedy była krótsza. Przecież przez te 3 tyg nic nie robiłam tylko ciągle w łóżku. No i zastanawia mnie to dlaczego nie zaproponował żadnego szwu czy krążka. To już na tym etapie się nie zakłada? Jak zapytałam co można zrobić to powiedział, że nic. Mam leżeć i więcej leków brać. To skracanie może się zatrzymać? Co do szpitala to brałam wcześniej Wałbrzych pod uwagę ale teraz mi wszystko jedno byle niunia pozostała w brzuchu jak najdłużej.
    --
  7.  permalink
    Cytrynka nie gdybaj kochana dlaczego lekarz nic innego nie zaproponował,widocznie tak musi być musisz kochana leżeć leżeć jeszcze raz leżeć, wiem ze to nie jest przyjemne byc przykutym do łóżka ale najważniejsze by dzidzia jak najdłużej w nim została:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    no cicho dziś coś mi się spać chce koszmary jak zawsze ostatnio mnie meczyly...
    --
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    Pytasz o noc venus heh.... Dopadła mnei znowu zgaga... az mnie budziło, poszłam spać chyba o 2 w nocy bo młodą znowu jakies choróbsko łapie i płakała ze gardło boli - trzeba było podać leki i dać mleko z miodem.... a potem sie rozbudziła i nie chciała spać, reszte nocy tez stękała - wiec spi się wtedy na takim czuwaniu. Po wczorajszych 2 godzinach w poczekalni przed wizytą u gina moje krzyże uznały ze mi dowalą i będą bolec na całego. Z tego wszystkiego nie zwracałam uwagi na podbrzusze - tez cos pobolewało ale to olałam, za to dla odmiany w pachwinach ciągło.
    Do tego dzis się okazało ze pobranie na posiew na GBS trzeba powtórzyć.... ciekawe czy wynik będzie przed porodem.
    Generalnie gin zdziwił sie chce zrobic posiew na GBS…. ze to niby nowosc (!), a standardowo podaje sie przy porodzie 1 dawke antybiotyku (!), znalazł jakas próbówkę w szufladzie, niewiedzial czy dobrze pobiera....
    Wyżalam się ot co.... mam stresa przed zaciągnięciem dziecka na dyzur weekedowy

    Treść doklejona: 19.01.13 12:13
    Z pozytywów - jeszcze kilka dni i ciąża będzie donoszona. Profilaktyka porodu przedwczesnego zadziałała.
    Cytrynko pessara moze boi ci się zakładać aby nie wywołać czynności skurczowej jesli ty jestes na lekach. A masz badane CRP przy okazji morfologii? U mnie w pierwszej ciąży być moze było zakażenie wewnątrzmaciczne. A na razie leż, tylko do WC i pod prysznic.
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    MilagrosCud: a jak przychodzi ten moment to drą się prosząc o znieczulenie

    To podobno przy 8cm? :tooth:
    cytrynka251: No i zastanawia mnie to dlaczego nie zaproponował żadnego szwu czy krążka

    beagraf: Cytrynko pessara moze boi ci się zakładać aby nie wywołać czynności skurczowej jesli ty jestes na lekach

    Ja się tylko podpiszę po beagraf. W 30 tyg. miałam 0,5cm szyjkę i nic mi nie zakładali, kazali leżeć. Wstawałam tylko do WC. Po 37tyg. już latałam po sklepach, a i tak urodziłam dokładnie w terminie. Ostatecznie, na porodówce dawali mi leki rozwierające szyjkę, bo choć praktycznie jej nie miałam, to nie chciała się rozewrzeć :wink:... Czasami grzebanie przy szyjce mogłoby więcej szkody narobić, niż pożytku. Zaufaj lekarzowi i leż :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    Witam się sobotnio z mojego leprozorium, zatoki przyatakowały, prycham jak gruźlik, a do tego o 4 nad ranem obudził mnie ból gardła :shocked:
    Także siedzę sobie w buczącym towarzystwie nebulizatora, obstawiona ziołolekami i miodem, opatulona w koc i czekam do wieczora, aż będzie można na legalu pójść spać :wink:
    Też oglądaliśmy z mężem ten Cud Narodzin wczoraj, 2 pierwsze odcinki, nie zrobiło to na nas większego wrażenia. Jeśli chodzi o Joy (tę czterdziestolatkę z indukowanym porodem), to chichotaliśmy widząc, jak była w podłym humorze i biednemu mężowi za wszystko się obrywało. W dodatku cukier jej spadł, więc nic dziwnego, że miała tryb agressive.
    Co do krzyczącej Rudej, to dzięki :whorship::whorship: rozpakowanym Mamusiom, Teo, Azniee, Penny, żeście napisały o tym ruchu i jego wpływie na postęp porodu i odczuwanie bólu. Bo mąż pierwsze co powiedział widząc, jak usadowiła się zbolała na fotelu, to to, żebym nawet nie myślała, że sobie będę tak siedzieć i oczekiwać. Jak go znam, to będzie mnie przeganiał w tę i nazad gdzie się da, a ja z nim nie dyskutuję zazwyczaj :fierce:
    Także dobrze wiedzieć, że może się to przydać do czegoś.
    Z wieści przyziemnych to obkupiłam się dziś w ciążowe: spodnie od dresu (jako piżamę), legginsy ocieplane, rajstopy pod brzuch cienkie i grube, kolorowe, na brzuch. Trzeba tę marną zimę ożywiać kolorem. Teraz czekam, czy uda mi się wygrać sztruksową ogrodniczkę :shades:
    Cytrynko, uważaj na siebie, wierzę, że wszystko skończy się pomyślnie!

    Treść doklejona: 19.01.13 12:47
    Wygrałam, czarny sztruks za 11 złotych, sama radość :swingin: :crazy::cheer:
    --
  8.  permalink
    Kochane ja juz temp opanowalam.. tylko stracilam glos i mam strawzny kaszel i zatkany nos...
    Moj A jest bardziej chory itp.

    ja mialam CRP robione z palca i mialam 60 i dostalam antybiotyk ale to nikt nie powiedzial ze to moze cos byc tez wewnatrzmaciczne tylko ze mam stan zapalny organizmu drog oddechowych.. kurde....
    --
    •  
      CommentAuthorNera86
    • CommentTimeJan 19th 2013 zmieniony
     permalink
    hej dziewuszki :grouphug: mnie dalej trzyma chorobsko ,w poniedzialek do lekarza i koleny zestaw lekarstw bo cos nic nie pomaga :confused: czuje sie do bani ,a o wygladzie nie wspomne ...
    kojarzycie film"Zmierzch "? Jesli tak to wygladam podobnie jak Bella kiedy juz byla w zaawansowanej ciazy hehehehe :rolling: Weszlam tylko sie przywitac ,wybaczcie ,ale nie mam sily nadrobic wpisikow :sad: Jesli jakas kruszynka przyszla na swiat ogromnie gratuluje a reszcie zdrowka zycze bo w powietrzu same bakterie chyba normalnie :angry:
    Trzymajcie sie cieplutko ,jak tylko mi sie polepszy to odrazu cos nabazgrze :grouphug:

    --
  9.  permalink
    Cytrynko, moj lekarz sie zastanawial nad szwem, ale to bylo w 25 tyg, doszedl do wniosku, ze nie bedzie mnie narazal na niepotrzebne infekcje od szwa (pessarow niestety nie zaklada)... u mnie ta niewydolnosc szyjki jest niestety genetycznie uwarunkowana, mojej mamie tez tak szybko sie skracala ;/ ja bralam 2x2 luteiny dowcipnie, podobno dziala to jak pessar. Odstawilam w 35 tyg i nic mi sie z szyja pozniej nie dzialo. I ja sie nie oszczedzalam zbytnio, bo chodzilam, o przepraszam, kulalam sie i normalnie funkcjonowalam.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    MilagrosCud: wszystko pieknie sie czyta jak to opisujecie, ze trzeba sie z tym zmierzyc a nie nakrecac, ze i tak bedzie bolalo, i trzeba to przyjac za pewnik. Tyle ze czesto jest tak, ze kobiety potrafia miec takie wlasnie pozytywne nastawienie, a jak przychodzi ten moment to drą sie prosząc o znieczulenie. I wcale nie wpadają w panikę tylko nie mogą zniesc tego, ze tak boli, mowia ze sie nie spodziewaly i wcale nie sa slabe psychicznie, to po prostu ludzka reakcja.


    Widzę, że i tak Cię nic nie przekonuje. No trudno. Nic na siłę. Ale do lektury wspominanej już Ireny Chołuj i tak zachęcam. Mnie ona bardzo pomogła w oswojeniu się z myślą, że ból po prostu będzie i że jest czymś normalnym.
  10.  permalink
    hydrozagadka - wlasciwie to nie wiem do czego mam sie przekonac, za lekture z pewnoscia sie wezme, jesli Tobie coś uswiadomila mnie moze tez uświadomi. Poki co zbieram informacje ze wszech stron:-)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    A może warto przekuć strach na ciekawość?
    Ja własnie tak zrobiłam. Jestem po cc i teraz chciałabym się przekonać, jak to jest rodzic naturalnie. Mimo że ryzyko cc jest duże, mam nadzieję, że jednak się uda.
    Oczywiście nie da się do końca pozbyć strachu, ale ciekawość jest silniejsza.
    Poradził mi tak mąż- sam bał się operacji wycięcia tarczycy, ale gdy strach przerobił na ciekawość (nigdy przedtem nie miał narkozy), nie mógł się jej doczekać i był autentycznie zawiedziony, gdy przesunęli mu tę operację o tydzień ;-)
    --
    • CommentAuthorDajen_q
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    hehe, aravls (swoją drogą zdrówka życzę!) - mi cud narodzin obrzydł po dwóch pierwszych odcinkach właśnie - po kretyńskich żartach męża i syna tej laski z pierwszego odcinka, po tej Rudej i rozmamłanej Joy ;)

    ja wczoraj odglądałam, natchniona przez położną z mojej szkoły rodzenia film na youtube "Szczęśliwe niemowlę" - o teorii IV trymetru i o technikach uspokajania niemowlęcia.. Szczególnie interesuje mnie czy w praktyce działa ta technika "mumifikacji", tzn szczelnego owijania dzieciaka (przećwiczyłam na misiu i nie zawaham się jej użyć :))
    Polecam - szczególnie tym zmęczonym wyobrażaniem sobie własnego porodu i chcącym się przygotować do tego co nieubłaganie następuje "po" :)
    -- ,
  11.  permalink
    sushi - nastawienie to na pewno polowa sukcesu, lepiej byc zaciekawionym, pozytywnie nakreconym do tego niz z miekkimi jak wata nogami. Ja po prostu mimo pozytywnego nastawienia bałabym się jechać na tzw. "żywca" bez przemyslenia, bez wiedzy o tym jak to moze byc (a moze byc roznie), bez zabezpieczenia przeciwbólowego.

    Treść doklejona: 19.01.13 13:53
    kuleczka_69: Ale do lektury wspominanej już Ireny Chołuj i tak zachęcam.


    czy to można nabyć np w empiku? czy raczej w internecie szperac?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    MilagrosCud pisałyśmy, żeby Was podnieść na duchu. Niektórym z nas udało się już urodzić i z perspektywy czasu chciałyśmy się podzielić tym, co warto zgłębić i nad czym warto się zatrzymać. Dziwi mnie niesamowicie bezkrytyczne zaufanie wszelkim sztucznym sposobom "radzenia" sobie z bólem. ZZO zawsze można wziąć i nad tym nie trzeba się zastanawiać, bo i tak zdecydujesz o tym dopiero w obliczu rozwijającego się porodu. Teraz jest czas na to, by się zastanowić nad tym, dlaczego kobiety ufają głównie ingerencjom medycznym, odmawiając sobie siły i naturalnych umiejętności :shocked: Poród jest drogą każdej, biologicznej matki i nikt nie wyda za nią na świat oczekiwanego dziecka (myślę tutaj o narodzinach sn), żaden lekarz choćby najlepszy, żadne ZZO nie załatwi sprawy. Chyba lepiej dowiedzieć się czegoś więcej i poznać swoje zadanie. Gwarantuję, że nastawienie się wówczas zmienia.

    Treść doklejona: 19.01.13 13:59
    W necie znajdziesz te pozycję bezproblemowo.

    Treść doklejona: 19.01.13 14:02
    _sushi_: ryzyko cc jest duże,

    Mogę z ciekawości zapytać dlaczego? Coś nie tak z blizną? Jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj.
    Na pociesznie mogę dodać, że znam wiele matek po pierwszym porodzie CC, które drugie dziecko z powodzeniem rodziły naturalnie.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 19th 2013 zmieniony
     permalink
    nana81: Mogę z ciekawości zapytać dlaczego? Coś nie tak z blizną? Jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj.
    Na pociesznie mogę dodać, że znam wiele matek po pierwszym porodzie CC, które drugie dziecko z powodzeniem rodziły naturalnie.

    Może źle się wyraziłam- ryzyko na pewno większe niż zazwyczaj. U mnie nie będzie nawet dwóch lat przerwy. Póki co,nie wiem, jaki jest stan blizny.
    Wiem, że wiele kobiet po cc rodzi sn, ale znam też wiele przypadków, że niestety nie udało się. Z tego, co mi wiadomo, nie wywołuje się też porodu przy ciąży przenoszonej, nie ma tak dużej możliwości ingerencji w przebieg porodu, więc nawet najmniejsze problemy kończą się cc.
    Na dzień dzisiejszy wierzę,że się uda :smile: Strasznie bym chciała się przekonać, co jest gorsze-poród czy leczenie kanałowe zęba bez znieczulenia - tego drugiego doświadczyłam:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    <strong>Milagros</strong>... taka kolej rzeczy, najpierw cieszymy się z dwóch wymarzonych kreseczek, później z pierwszego USG, potem z kolejnych... Przychodzi czas, że nie możemy się doczekać momentu zobaczenia swego dziecka "na żywo", ale tez przychodzi taki etap w ciąży, że cholernie boimy sie porodu.... I TO JEST NORMALNE.... Też taki etap miałam. Jak leżałam w 30 czy 33 tyg ciąży w szpitalu, to pamiętam, że taki etap przeszłam i pamiętam jak położne woziły świeżo urodzone dzieci z porodówki i tak sobie patrzyłam na te małe główki i stwierdziłam "dam radę" ihihihihihihi Bardzo mnie uspokajał widok tych malutkich dzieci...

    Ale zmierzając do sedna sprawy jak już będziesz w 38-40 tyg ciąży, to tak będzie Ci ciężko z brzuszkiem, że ani dobrze spac się nie da, ani dłużej postac, ani sie obrócić, a to kręgosłub będzie bolał, że poród to będzie Twoje marzenie ;). Tak więc spokojnie, za jakiś czas Twoje obawy znikną ;)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 19th 2013
     permalink
    _sushi_: U mnie nie będzie nawet dwóch lat przerwy.

    Znani mi lekarze (zwolennicy SN) mówią o roku :shocked:
    No nic, trzymam kciuki :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.