Justyś, słyszałam że poduszka między nogami pomaga na bóle bioder
Tagusia, ja na twoim etapie mniej więcej, a może nawet wcześniej też zaczęłam mieć takie bóle, to mięśnie podtrzymujące brzuch bolą - zwróć uwagę, czy nasila ci się to po dłuższym chodzeniu/staniu - u mnie właśnie tak jest.
Blasku, zaganiaj małża do roboty jak najczęściej, niech wie, że ma żonę w ciąży ;))
Dziewczynki zadzwoniłam do laboratorium i pani od razu podała mi wynik IgM jest ujemny wynik w normie, nie jestem chora na toksoplazmozę !!!! Kamień z serca
Dla wszystkich oczekujacych Mamus i lokatorow brzuszkowych najlepsze zyczenia Swiateczne - lekkich porodow, zdrowych maluszkow i duuuuzo cierpliwosci i wytrwalosci w oczekiwaniu na utulenie pociechy w ramionach
Harpijko podkładam sobie poduszkę i nie pomaga niestety. W czasie nocy niestety musze sobie zrobić przerwę od leżenia i albo chodzę po mieszkaniu jak jakieś widmo albo siedzę na łóżku. M to aż się mnie wczoraj przestraszył.
Fmartusia superowe wiesci, anemii mowimy , tak jak Agnes radzi
Jussti to wspanialy "prezent" Swiateczny, super, trzymaj sie zdrowo
Mada nio i fajowo, super, ze jestes zdrowa Gratki panienki , w koncu jakas babka bedzie musiala te nasze chlopaki po katach rozstawiac w przyszlym roku !
Harpi z tymi bolami to nie obserwowalam , ale na pewno jak poleze albo pospie za dlugo to mnie nie boli ale jak posiedze za dlugo w jednej pozycji, oj to strasznie, az ciezko sie rozprostowac...
Agnes a Ty jak sie czujesz?
Anium superasne 2 Mikolajki masz w domku
No a ja juz po wizycie i jest oki, znaczy szyjka dalej taka sama miekka ale nic sie nie skrocila , Szymek dzisiaj podczas wizyty byl podejrzanie grzeczny i ulozony glowka w dol .... a teraz sobie odbija i chyba juz pozycje 100razy zmienial Bole - klucia to norma, mam na to nie reagowac, czyli Harpi masz racje, bole zeber to niestety od kopniakow i to tego tez mam przywiknac. A ja dzisiaj z M jedziemy po jakas kurteczke dla mnie, bo normalnie brzucho na wierzchu mam.
Ja tez zycze Wam wszystkich i dzieciaczkom wspaniałych Swiat, cudnego Sylwestra, zdrowka, zdrowka i szczescia
my od wczoraj w domku. Ciesze sie że Ania meldowała Wam na bieżaco Anus - kochana -cmoki
Noc pierwsza w miare ok... 3 karmionka, ale ze idzie na to jeszcze mało sprawnie to torche to trwało... A realcja... sama nie wiem czy powinnam... bo to watek przyszłych mamuś... W kazdym razie..jak napisala Ciasteczko... kazda z Was da rade... szczerze - nie ma wyjscia..tzrba dac rade
Kochane Mamuśki, życzymy Wam spokojnej ciąży, mało bolesnego jej zakończenia i cudnych, zdrowych maluszków, które będą naszym oczkiem w głowie a to ja i mój mężuś http://www.elfyourself.com/?id=1687342475
Zawsze, ilekroć się uśmiechasz do swojego brata i wyciągniesz do niego rękę z dobrym słowem – jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać – jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności - jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei; więźniom, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa - jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość - jest Boże Narodzenie. Zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych poprzez Ciebie - jest Boże Narodzenie.
ZAWSZE JEST BOŻE NARODZENIE.
Niech nadchodzące Święta Narodzenia Pańskiego będą okazją do uczynienia swojego serca ciepłą stajenką otwartą dla Maleńkiej Miłości. Niech zrodzi się w nas jeszcze intensywniejsze pragnienie bycia dla innych jak śnieżnobiały opłatek, który zaspokoi głód bycia kochanym i potrzebnym. Niech zamieszka w nas nadzieja tak świeża jak zapach zielonego świerku. Niech radość wzbija się w powietrze wraz z dźwiękiem kolędy gromko śpiewanej na chwałę Tego, który zechciał przyjść do człowieka, pochylić się nad jego nędzą i go zbawić.
Tego życzę nam Wszystkim z całego serca przełamując sie w sercu Opłatkiem – Agnieszka z Rodziną
Ja pięknych aplikacji tworzyć nie potrafię ale szczerze wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt życzę, no i żeby gwiazdor same fajowe prezenty pod choinką zostawił :D Vall. Maksiu cudowny :)
Na scynscie, na zdrowie, na to Boze Narodzenie.Cobyscie byli zdrowi, weseli jako w niebie Janieli. Cobyscie mieli pelno gosci - jako na galazce losci. Cobyscie mieli pelne lobory, pelne pudla. Coby sie Wom darzylo,kupilo,dyslem do stodoly lobrucilo.Tak Wom Boze dej!
Wszystkim forumowiczkom - wszystkiego naj na te swieta i nowy rok.
A ja chce wam powiedziec Wszystkiego naj naj ..... Niech Boza dziecina blogoslawi nam wszystkim .
Ps. ja wlasnie od godz 2 mam sorcze i jak narazie dalej jestem w domu. Tutaj tak szybko nie chca do szpitala.Ale daje sobie rade.Czop sobie poplynal. Teraz dzielnie czekac az sie mala dzidzia wykluje :) ale mamy prezent od mikolaja
hej kobietki wesolych swiat wam zycze Vall- gratuluje Maksia Pozatym chcialam sie pochwalic...19.12 przyszla na swiat moja coreczka- nastepna Olivia!(46cm i 2600 kg) Mnie dzisiaj wypisali,ale mala nadal jest w szpitalu-ma problemy z utrzymaniem temperatury. Ale jak na wczesniaczka(34+4) niezle sie trzyma. pozdrawiam i lece do mojego skarbusia
MILKA wszytskiego dobrego!!!! Córeczka da sobie rade nie martw sie! ale ładna waga urodzeniowa no no no.Jka mozesz napisz jak sie to zaczeło na watku porodowym-to tak dla innych dziewczyn
Gratulacje jeszcze raz
Żelkowa Ty na swieta sie chcesz rozpakować? no ładnie to al e prezencik ładny i wyjątkowe świeta.Trzymaj sie kobieto
Witam no to ja wam sie pochwale ze juz jestem po Najpiekniejszy dzien w moim zyciu juz za mna,a z niego wlasnie lezy w lozeczku taka mala niespodzinka. Dnia 25.12.2007 roku o godzinie 4:33 na swiat przyszla Julia .Waga 3850 i ok 55 dluga ~(nie wiem dokladnie bo mierzylismy sami),no i dostala cala 10 punktow. Od wczoraj juz jestem w domu,wypuscili mnie o 22:00 Czuje sie dobre tak samo jak moja corcia. Dziewczyny nie ma co sie bac porodu to sa chwile kiedy juz malenstwo jest z wami i wynagradza kazdy bol i cierpienie.Zapomina sie o nim z chwila gdy dzieciatko jest na brzuchu u was. Ps. trzymam kciuki za nierozpakowane
O rany zelkowa moje gratulacje jeny jaka szybka akcja Ale masz już super, jesteś w domku z maleństwem zazdroszcze. Pozdarwiam i trzymajcie się cieplutko.
gratulacje!!To teraz przyszła pora na harpi,mnie i patrycje!!Ja czuje ze ju niedługo i ja bede rozpakowana bo strasznie sie czuje, nogi mam spuchniete i juz opuchlizna nie schodzi tzn ze woda sie zatrzymala w organizmie!!Ale mysle ze jeszcze do nowego roku wytrzyma.pozdrawiam
WOW,rzeczywiscie szybka akcja. GRATULUJE dzidziusia :D Ja przez swieta pobylam z trzy miesieczna niunia i tak sie ciesze ze tez bede miala corcie :) Swieta minely u mnie dobrze,aczkolwiek mam podwyzszone cisnienie.Dzis mialam 135/74 i puls 110. Potem minelo. I brzuszek mi znowu urosl.Tym razem o 4 cm. W sumie mam juz 104 cm. A jak tam u Was??
Żelkowa gratulacje.ja mam troche odmienne zdanie na temat porodu i chwili kiedy kłada Ci dziecko na brzuchu ale naprawde szybko Cie wypuscili i mozesz spokojnie scieszyc sie malenstwem w domu! a to dużo bardzo! szpitale na niektórych działaja dołujaco...przynajmniej na mnie,tak ze miałas wielkie szczescie ! Duża dziewczynka !!! brawo
zelkowa jakos nie chce mi sie wierzyc ze ty juz po jestes:))) strasznie szybko to zlecialo...ciekawe kiedy na mnie przyjdzie pora...a rodzilas ze znieczuleniem czy bez????
Vall, Milka, Żelkowa, ależ cudnie, gratulacje! Dołączam też gratulacje dla Plis81, która co prawda rzadko tu zagląda, ale też urodziłą kilka dni temu :)
Żelkowa, moje Kochanie z tego samego dnia, bardzo polecam, hihi ;)
Witajcie kochane poświątecznie! Ja juz na posterunku pracy, tak mi sie nie chce ale co zrobić, święta święta i po świętach jak to sie mówi. Ja dzisiaj w nocy bardzo sie źle poczułam, śniło mi sie że mam zawał i własnie o tym komuś opowiadałam i nagle się obudziłam z bólem w klatce piersiowej, potem ból zszedł troszke koło dolnych żeber, nie wiem czy tam teraz znajduje sie mój żołądek, bo strasznie tam bolało. A tak pozatym to całe święta próbowałam kontrolować wagę, bo jak sie załapie te dodatkowe kilogramy to niestety ich zrzucić potem nie można, jak to sie robiło w normalnym stanie, no więc jestem jak przed świętami 2,5 kg cięższa (od początku ciązy). Myślę że to dobry bilans i teraz przybywa mi książkowo ok 0,5 kg na tydzień. :):):) Żelkowa ty to jestes ekspres, świetna akcja, szybka i sprawna. GRATULACJE kochana
Żelkowa, gratulacje dużej córeczki i takiego pozytywnego podejścia - takich właśnie relacji nam tu potrzeba :))) no ale narodziny Julki oznaczają, że teraz ja aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
u mnie Święta spokojnie, we wtorek wieczorem miałam serię nieregularnych skurczy i ból @, który trwał jeszcze w nocy, ale ogólnie czuje się dobrze, żadnej opuchlizny, ociężałości nadmiernej, itp - co często bywa oznakami zbliżającego się porodu.
no i dziś zaczęłam 38tc, czyli jakby co, to maluch już będzie w terminie, dziś chyba ostatecznie spakuję torbę, bo wszystko leży w jednym miejscu, ale chyba już można spakować. Mieliśmy z mężem pakować w Święta, ale lenistwo wygrało hehehe
Harpi pora na Ciebie rzeczywiście, pójdzie ci gładko i sprawnie zobaczysz. Myślami bedziemy z Tobą. Wogóle to ja przeżywam tak bardzo te wasze porody, zupełnie jakbym sama miała już jechać do szpitala.
Witam po świętach. Ale się obżarłam. Co tam raz na jakiś czas można no nie?
zelkowa WIELKIE GRATULACJĘ!!!! też będziemy mieć Julkę :) i mam nadzieję, że też tak szybko poród przejdę Harpijka ale masz fajnie, za chwilkę też będziesz trzymać synka w ramionach. Trzymam kciuki za Was dziewczyny oby tylko sprawnie poszło, a w kwietniu liczę na rewanż :)
aga o jaka pomoc chodzi??? harpi no teraz kolej na ciebie,pozniej na marte a pozniej........na mnie !!!!!!!!!!!!!!!!! ciekawe czy zachowamy kolejnosc...
Witam Ja poświąteczny dzień zaczęłam biegunką i wymiotami. Zaczęło się wczoraj o 4 rano i dopiero wieczorem przeszło. Jestem padnięta i najgorsze, że na diecie. Byliśmy na pogotowiu, czekaliśmy godzinę w końcu zjawił się młody lekarz zbadał mnie i na szczęście z Oskarkiem wszystko oki. Podobno jakiś wirus panuje i tak mnie złapało. swoją drogą lekarz strasznie dziwny. Najpierw się zdziwił, że ja w 27 tc jeszcze pracuję a później stwierdził,że niepotrzebne mi zwolnienie bo jutro już będzie oki. Nie dyskutowałam z nim bo i tak wolę wziąść 2 dni urlopu żeby normalną wypłatę dostać. e tam z tym wszystkim. Na szczęście już jest lepiej. No to kibicujemy dziwczyny dalej. I same zliżamy się do godziny 0 hehehe
Oj Justys wspolczuje. rzeczywiscie dziwaczny lekarz. Tez tak wlasnie ostatnio myslalam ze jeszcze troche i bedzie 10 pelnych tygodni do konca. U mnie syndrom wicia gniazda i instynkt macierzynski dzialaja juz na maksa.
mam to samo, ostatnio kupiłam kilka ciuszków bo już mnie skręcało że jeszcze nic nie mam dla malucha Takowy wirus również mnie złapał w niedzielę przed świętami, na szczęście przeszło samo, nie byliśmy u lekarza musiało śmiesznie to wyglądać bo chodziłam wszędzie z miską, a tu trzeba było jeszcze piec ciasta
Blasku, ale nic "od siebie" do ciast nie dodałaś mam nadzieję
ja miałam syndrom wicia gniazda i instynkt jakoś tak właśnie między 20 a 30 tygodniem największy, a teraz jakoś tak na luzie do wszystkiego podchodzę. No ale się pochwalę, że wczoraj spakowałam torbę, jeszcze tylko kosmetyki, szczoteczka do zębów, itp. no i dokończyłam łóżeczko, powlekłam prześcieradło, kołderkę, przewijak założyłam - cudnie to wygląda. Na koniec oczywiście przykryłam wszystko poszwą na kołdrę żeby się nie kurzyło hehehe