anairda1986:
duże te plamienia są? Może czymś podrażniłaś?Jakąś globulką z wieczora czy jak się myłaś rano....

jak narazie to taka plama z 2cm brazowa (zero odcienia krwi),nie mam globulek ,a prysznic bralam wczoraj ,nawet jeszcze nic z wysilkiem zwiazanego nie robilam ,wczoraj mnie troche meczyly skurcze ,w nocy mala strasznie niespokojna do 5 rano a teraz cisza zupelna

anairda1986: obserwuj co się dzieje a w razie co jedź do przychodni.

lepiej niech minie bo do godziny 18 codziennie jestem sama z dwojka dzieci

Witajcie Kobietki! Dzisiaj muszę się Wam wyżalić, bo mi jakoś smutno... mam pryszcz na pryszczu, ( a ja nigdy problenmów z cerą nie miałam) że aż wstydzę się wyjść z domu, bo mieszkam na osiedlu, gdzie pełno osób w oknach siedzi i wypatruje kto idzie, dokąd idzie, po co idzie... nie wiedziałabym o tym gdyby nie sąsiadka, która zaczepiła ostatnio Męża i zapytała czy ja przypadkiem aby w ciąży nie jestem, bo widziała nas przez okno o 7 rano jak gdzieś szliśmy ( a my na morfologię i mocz śmigaliśmy;p).....ehhh dzisiaj mam wizytę, trzymajcie za nas kciuki, pozdrawiam Was w ten upalny dzień :) i jakby, któraś była uprzejma i napisała co można w ciazy stosować na te pryszcze to byłabym mega wdzięczna :)
Nana Gratulacje!!! ♥

Dziękuję Wam za tak ciepłe przyjęcie
Nie spodziewałam się
Mam nadzieję, że zostanę z Wami aż do porodu. Mimo zaliczonej wizyty, dobrego usg i pomyślnych wyników stres mnie nie opuszcza i jakoś nie umiem się cieszyć, mam wrażenie, że jak zacznę czar pryśnie... Wiem, że to głupie, ale nie umiem sobie tego przetłumaczyć

<strong>Nera</strong> trzymaj się. Moim zdaniem każde plamienie trzeba sprawdzić. Często się okazuje, że to właśnie pęknięte naczynko itp., ale bez tej wiedzy cały czas się stresujesz.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 16.05.13 12:14</span>
W jakim wieku masz dzieciaczki?

Witam się i ja

Ale mnie rozbawiłyście, szczególnie, że od ostatniej wizyty mamy zakaz Teraz się nie zdziwię jak w nocy mi się ten balkon przyśni, bo też mam sny erotyczne, budzi mnie orgazm, twardy brzuch, ostatnio nawet sama się wystraszyłam... No ale nic, czekam na następną wizytę i po cichu liczę na to, że zakaz zostanie zniesiony

Nera ja też bym chyba jechała na IP to sprawdzić. A nie masz jakieś sąsiadki, z którą mogłabyś córeczki na trochę zostawić?

Salinos, lacze sie z Toba w bolu... Od 3 miesiecy mam masakre na twarzy, a nie skore... Wygladam tragicznie, a w pierwszej ciazy mialam tak cudna cere. Pytalam dermatolog i niestety musze sie przemeczyc, bo lekow nie wolno. Jedyne co to plyn micelarny, unikac wody i mydla i dobre kremy na buzie...

Nana - no to jeszcze raz gratuluje :) Niech stres mija, u mnie powoli minal ;)))))

The Fragile dzięki :) razem będzie nam ciut raźniej z tymi pryszczolami... oczywiście jak pojadę do mamy to zacznie się dziwić: "a co Ci tam wyskoczyło na twarzy? ";p
niestety u mnie z dnia na dzień coraz ich więcej, i więcej....ale niech córeczka zdrowo rośnie :)))))wszystko dla Niej zniosę ;p

Dorit u mnie tez jest wyczekany Skarb :* i mimo, że jestem najszczęśliwsza w świecie to boję się niektórych spojrzeń z otoczenia...

witaj Ange,
póki nie powtórzycie badań to się nie denerwuj... wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
mam pytanie odnośnie porodu, czy do porodu trzeba mieć jakąś koszulkę typu tshirt czy długą koszulę nocną, czy szpital daje coś do porodu jak to wygląda mniej więcej?

Ja w szpitalu dostalam super sexi biala koszule taka amerykanska;-) w swoja przebralam sie jak doszlam do siebie :-)

Ja dostałam taką seksi koszulkę w tą sobotę...i szlafroczek...

doczytałam właśnie na forum gdzie laski się wypowiadają o szpitalu gdzie będę rodzić że majtek mieć nie można...W sumie tam gdzie miałam przez 3 lata praktyki też mówiło i zachęcało się pacjentki do wietrzenia krocza. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką tych ceratowych majtek, wolę 100 procentową bawełnę i dokupię kilka par.
Dobrze wiedzieć takie informacje, tak samo dają podkłady i podpaski bez ograniczeń,pampersy też dają na początek, ale trzeba mieć własne ubranka,krem do dupci,mokre chusteczki.ZZO jest darmowe i dostępne dla każdej pacjentki.

do mnie właśnie te siateczkowe nie przemawiają, dlatego biorę 100 proc bawełna.Koszulę do porodu biorę swoją, prócz dwie czy 3 inne na pobyt na oddziale, ale jak to będzie tak na prawdę to się okaże na miejscu.

salinos: bo mieszkam na osiedlu, gdzie pełno osób w oknach siedzi i wypatruje kto idzie, dokąd idzie, po co idzie...

normalnie monitoring osiedlowy jak ja nie lubię takich ludzi...

Anairda-nie wiem gdzie rodzisz ;) ale widziałam że z Łodzi jesteś,ja rodziłam w madurowiczu i mogłam mieć po porodzie siateczkowe tylko do badania trzeba było ściągać ;)

Mnie takze przed oczy rzucila sie mega scena balkonowa he he

mam pytanie odnośnie porodu, czy do porodu trzeba mieć jakąś koszulkę typu tshirt czy długą koszulę nocną, czy szpital daje coś do porodu jak to wygląda mniej więcej?

- w gliwicach to mozna bylo dostac koszule ale taka szpitalna, gruba i zawiazywana z tylu, wiec wolalam miec swoja. Podklady, podpaski i papmki trzeba bylo miec swoje, ale mysle ze jak ktos na szybciora bedzie to dostanie ;)
Majteczki mialam siateczkowe i nie narzekam :)

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 16.05.13 16:28</span>

Dziewczyny co bralyscie na bakterie w moczu?

- ja furagin bralam

plus duzo pić i podjadać żurawinę lub pić naturalny sok z żurawiny (nie chodzi mi o syrop z biedronki gdzie jest 3% syropuz żurawiny ale solidny naturalny sok)

bonim: Mnie gin zapisal urosept,biore od wczoraj, jak nie bylam w ciazy a mialam podobny problem to bralam furagin i szybko przechodzilo.

mnie wczoraj wyszły znowu bakterie w moczu i leukocyty. Biorę FURAGIN i mam brać jeszcze małą dawkę wit C.

Ginekolożka powiedziała że przez 7 dni mam go brać 3x1, zrobić 3 dniową przerwę i powtórzyć badanie moczu.

Treść doklejona: 16.05.13 17:15

nana81:
Wietrzenie się po porodzie jest świetnym rozwiązaniem, niezastąpionym nawet, ale nie w momencie,kiedy macie na sali trzy inne kobiety, do których co chwile przychodzą goście, a Wy musicie wstać do toalety To upokarzające w moim odczuciu i nieludzkie zakazać majtek w takich warunkach. Nie przejmowałam się tym zakazem, ale nie przeginałam. Siatkowane jednorazówki polecam. Naprawdę są przewiewne. To dobry zakup.

zgadzam się, dlatego sale moim zdaniem powinny być maks 2 osobowe a ilość osób jakie powinny przychodzić w odwiedziny to jedna do każdej pacjentki.
Im więcej osób tym większy zaduch, a zrobić takiej pacjentce zastrzyk, czy zmienić podkład przy np. 5 osobach odwiedzających jest masakrą.No cóż, nasze polskie szpitale w większości to nie Leśna Góra.

A po cesarce też siateczkowe skoro nie trzeba wietrzyć krocza? Czy lepiej jakieś bawełniane odsłaniające szef?

dzasti ja z doświadczenia już polecam Ci jednak siateczkowe
ja wzięłam tez bawełniane , takie niskie i szczerze nie dałam rady ich nosić, strasznie drażniły w ranę, natomiast siateczkowe elegancko podciągasz wysoko, sa delikatne a dodatkowo rana się przez nie wietrzy, poza tym te gatki są tanie jak barszcz więc jak nie jesteś pewna to kup z dwie sztuki a w szpitalu zobaczysz co Ci lepiej przypasuje

Też właśnie tak zakładałam, że nawet jak się nie przedadzą, to kasy na nich nie stracę

No ja właśnie nie cierpię odwiedzin w szpitalu. Jak leżałam po zabiegu, w koszuli, bez majtek z założonym tylko opatrunkiem i non stop do kobiet w pokoju przychodziły hordy ludzi w tym przecież też facetów to czułam się okropnie. Do tego koszula zakrwawiona i weź wstań i idź np do łazienki.Albo przekręć się na drugi bok, jak tuż po zabiegu byłam w szpitalnej kosztuli, która ledwo na stojąco tyłek mi zakrywała. Dlatego ja zabroniłam wtedy komukolwiek mnie odwiedzać, tylko mąż przychodził. Ale też nie siedział ze mną non stop.
A po porodzie do tego jeszcze jest dziecko, zmęczenie i chce się mieć na prawdę spokój. A i karmienia nie wyobrażam sobie jak ktoś na sali będzie.

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Mamy sporą rodzinę i chyba jest taki rytuał babski, że po narodzinach kobietki się odwiedzają. Nawet nie wiem, czym to wytłumaczyć. Przez nasz pokój zawsze przewijało się sporo gości. W 90% były to kobiety. Bardzo mi pomogły. Nie musiałam myśleć o przewijaniu, zawsze miał mi kto pomóc dostać się pod prysznic (ja z tych, co po porodzie ledwo na nogach się trzymają), poprawić wyrko, podać coś z przepastnej torby itp. Tylko, że za każdym razem braliśmy salę pobytu rodzinnego i byłam sama. Cenię sobie do dziś te decyzje. To taki intymny czas, przeznaczony dla bliskich. Nie ma w nim miejsca na obcych. Tak już jakoś mam.
A do karmienia w miejscach publicznych człowiek naprawdę się przyzwyczaja. Trzeba chyba na własnej skórze się przekonać, że faktycznie nie ma to nic wspólnego z wystawianiem swojej nagości. Bez problemu można nabyć sposobów dyskretnego operowania cycem :)
Siatkowane majty także nosiłam jeszcze sporo po powrocie do domu. Nie wiem, czy czasem nie do momentu ustania krwawienia.

Bonim, ja jeszcze polecam jeść suszoną żurawinę profilaktycznie. Ja jem całą ciążę, razem z płatkami i jogurtem na śniadanie i mocz mam idealny. A skłonności do infekcji pęcherza miałam zawsze bardzo duże.
U mnie w szpitalu max. 3 łóżka na sali i jedna osoba odwiedzająca. Ale i tak mam nadzieję, że do oględzin lekarskich czy innych zabiegów gości się wyprasza. Tak w ogóle, to ja jak bywam u kogoś w odwiedzinach w szpitalu, to zawsze wychodzę jak wchodzi personel i coś robi przy pacjentach.
Idę zaraz jeść ananasa, bo ponoć skurcze wywołuje ;) AA i mama mi powiedziała dziś, że brzuszek mi opadł

Ja polecam prenatal urocare , od kiedy mialam te nieszczęsne kolki lykam tabletkę co drugi dzień i nic się nie dzieje,mocz tez rewelacyjny , pilam też sok żurawinowy i jadłam suszone owoce no i dużo wody

No tak-jak pisałam wyżej-nie wszystkim się zmienia