_K_i_n_g_a_: Ana, wiem, że Tobie dodatkowe kilogramy nie przeszkadzają, wręcz są pożądane, więc tym bardziej zazdroszczę

kinga u mnie właśnie jest na odwrót..bo ja ważę dużo za dużo i każdy dodatkowy kilogram to wieksze ryzyko dla mnie i dla małego...doceniam to że nie narzucam wagi, a będę się odchudzać po porodzie, by nie zrobić krzywdy dziecku, jeśli kiedykolwiek by udało się zajść w następną ciaże.

Ach to przepraszam, źle zrozumiałam
W takim razie będziemy się razem odchudzać tylko ja trochę później

Ja rodzilam w Bydgoszczy i przy wychodzeniu musialam miec fotelik. Ale byli tez rodzice,gdzie wracali np.pieszo badz komunikacja i mieli ze soba wozek lub takie miekkie nisidlo wkladane do wozka. Pierwsze dziecko rodzilam w Anglii i bez fotelika nie wypyscili z oddzialy. Jesli jechalo sie taksowka,to taksowkarze maja foteliki obowiazkowo w bagaznikach i wyjuma w razie potrzeby.

Hanny: o nie, ja zazdrościć nie będę;) mam jednego lobuza w domu i nie mam kiedy usiąść;) moja ciążą moze trwać 2 lata! Bo już wiem, że w brzuchu dzieci najgrzeczniejsze;)

no fakt, nie pomyślałam o tych które już są mamuśkami:)zwracam honor:)

Kandyzowana: ale Wam zazdroszcze ze sie lenicie i odpovzywacie.. ja od porodu to ciagle w pogotowiu i jest co robic.. nie mma czasu nawet rozprostowac kregoslupa.. nie powiem juz o odpoczynku :o to jest hardcore :D

- hehe, Kandy zobaczysz, jak będziesz miała trójkę To jest dopiero czad:):)
Chociaż muszę przyznać, że kiedyś już gdzieś pisałam, ale im więcej dzieci się ma, tym lepsza organizacja i poczucie czasu:)

dżasti: Ja jestem na plusie 10 kg. Tak chyba w normie. No liczę na to, że przez ten miesiąc nie przybędzie mi raptem jeszcze 8 kg. Więc liczę, że więcej niż 12-13 kg to w sumie nie przybędzie. Ale widzę, że biodra mi się poszerzyły.

- No to ja mam już 17 kg:) ale chyba mi nie dane mniej, bo z chłopakami miałam bardzo zbliżoną wagę:)
A biodra, uda, przedramiona... lepiej nic nie powiem

Ja mam przyklad z otoczenia,gdzie babcia dziecka wiozla dziecko w samochodzie tylko w rozku!,bo jak stwierdzila,dziecku bylo niewygodnie w foteliku

Moja koleżanka przyjechała do mnie z dwumiesięcznym dzieckiem...włożonym do gondoli od wózka Jechała tak 25km w jedną stronę...

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo nie ma między nami sporu. Nie rozumiem po prostu, jakim prawem szpital może odmówić wydania (co za słowo) dziecka. Dla mnie to bezprawie. Znajdź podstawę prawną, nie będę dyskutować.

Mi się wydaje że fotelik jest wymagany przy wypisie ze względów bezpieczeństwa, nawet idąc pieszo i niosąc dziecko na rękach możesz się potknąć, przewrócić i nieszczęście murowane, a w foteliku zawsze bezpieczniej i wydaje mi się że dobrze robią wypuszczają dziecko w bezpiecznym foteliku. Tak czy inaczej przecież w dzisiejszych czasach nie wyobrażam sobie żeby w wyprawce dla dziecka nie ująć fotelika samochodowego. Może nie jest to mały wydatek, ale przecież nie będziemy przeliczać na pieniądze bezpieczeństwa naszych maluchów.

nana81: Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo nie ma między nami sporu. Nie rozumiem po prostu, jakim prawem szpital może odmówić wydania (co za słowo) dziecka. Dla mnie to bezprawie. Znajdź podstawę prawną, nie będę dyskutować.

Nana, równie dobrze może wezwać Policję...
Więc pytanie co dla lekkomyślnego rodzica lepsze? Postraszenie,że nie wróci z dzieckiem, jeśli nie będzie fotelika, czy wezwanie Policji albo innych służb?
Przepisy prawa jasno mówią,że rodzice są zobowiązani do zapewnienia opieki dziecku. Obowiązkiem każdego z nas jest reakcja, gdy rodzice nie wywiązują się z tego obowiązku(jedną z form jest np.zatrzymanie obywatelskie)

Moim zdaniem nie można co się doszukiwać w każdym nakazie, bezprawnego działania. Bo wbrew pozorom "w tym szaleństwie jest metoda".

Jest jeszcze sytuacja, że ktoś korzysta z komunikacji publicznej i może chcieć przewieźć dziecko w wózku.
A piszemy cały czas o sytuacji gdzie szpital nie chce "wydać" dziecka bez fotelika samochodowego.

Anecia84: Tak czy inaczej przecież w dzisiejszych czasach nie wyobrażam sobie żeby w wyprawce dla dziecka nie ująć fotelika samochodowego.

A ja akurat sobie wyobrażam. Jeśli ktoś nie jest zmotoryzowany (porusza się komunikacją publiczną np) to dlaczego ma niby kupować fotelik samochodowy, na jedno/dwa wyjścia?
Może dla takiej osoby ważniejsze będzie zainwestowanie tej kasy z fotelika w wózek o zwiększonych parametrach bezpieczeństwa?

A mi chodzi o to, że czasem warto widzieć nie tylko osaczający nas "system", ale również dobre intencje.

Jaheira: równie dobrze może wezwać Policję...

Chyba się nieco zapędziłaś

Jaheira: Przepisy prawa jasno mówią,że rodzice są zobowiązani do zapewnienia opieki dziecku.

Oczywiście. Rodzice, nie szpital.

Jaheira: Tak więc, jeśli ktoś odbiera mamę i dziecko bez fotelika i wózka, to naprawdę trudno mi sobie wyobrazić,że kobieta tuż po porodzie niesie dziecko na rękach. No bo przecież tatuś tego nie zrobi. No chyba,że znajdzie dodatkową rękę na torby...

A kto niesie fotelik z dzieckiem? Jak widać dla zorganizwanego mężczyzny nie jest konieczna 'trzecia' ręka

Jaheira: Nawet jeśli ktoś mieszka blisko, to i tak nikt dziecka na rękach nie niesie do domu, tylko wiezie je w wózku.

Nie wszyscy powożą wózeczkami. Wózek i fotelik to naprawdę nie są jedyne sposoby na przetransportowanie dziecka :)

Zupełnie nie chodzi w tej chwili o bezpieczeństwo, ale prawo. Szpital nie ma możliwości egzekwowania od nas posiadania czegokolwiek.
Brombap, dobre intencje nie objawiają się na niewydaniu dziecka O_O To bezprawie.
Pracuję w instytucji państwowej i po prostu wiem, że jeśli prawo wyraźnie nie mówi mi, że mogę czegoś wymagać od ludzi, to nie wolno mi tego. Samowola niektórych szpitali jest zadziwiająca. Nie tylko w sprawie fotelików.

uś: teraz to 13tc,a ja już sporadycznie zauważam że sie spina.wizyta za 2tyg.czy wydaje wam sie że magnez i nospa może póki co pomoc?

Od tego jesteśny żeby atakować pytaniami :))) Uś mi się zaczął spinać w 16 tc. Lekarz kazał brać nospę, magnez jeść dużo nabiały, aby było dużo wapnia dostarczonego do organizmu oraz dużo wypoczywać. Praktycznie leżeć. Nic innego lekarz Ci nie poradzi, bo nic innego na stawianie się brzucha nie ma. Ewentualnie luteina. Dużo wypoczywaj i się nie stresuj!!!

Treść doklejona: 03.06.13 20:13
Dziewczyny dostałam smsa od Andzia1508.
"Jestem już w szpitalu, po badaniu. Przewidywana waga małej 3900 g. Ze względu na ten katar dostałam antybiotyk. CC jutro, ale ostateczną decyzję podejmnie anestezjolog. Także proszę o kciuki".

Trzymam kciuki Andzia!!!

Dzasti jesteś moim aniołem :-) o nabiale nie wiedziałam,będę pamiętać.
poprzednio lykalam fenoterol na skurcze,ale nie dał rady.pociesza mnie fakt że jesteś już w tak zaawansowanej ciąży mimo skurczy.a powiedz czy nadal je miewasz?

Wiesz.. mi po porodzie i tak ubrali w ich ubranka (mimo ze mialam moje ze soba na porodowce) wiec zawsze mozna doniesc :)

nana81: Jaheira: równie dobrze może wezwać Policję...


Chyba się nieco zapędziłaś

A ja właśnie myślę,że gdyby była informacja, że w przypadku kiedy zajdzie podejrzenie, że rodzice chcą przewieźć dziecko bez fotelika, szpital może poinformować policję, byłaby lepsza. Bo do tego ma prawo, a to nie tylko "straszak". I rzeczywiście i sformułowanie, i sam pomysł "niewydania" dziecka są średnio trafione, choć sama idea dbania o bezpieczeństwo jest fajna.
Natomiast inna kwestia, to że samo posiadanie fotelika to nie wszystko. I chodzi mi tutaj o po pierwsze nieprawidłowe montowanie fotelików (znam przypadki montowania fotelików 0-9 przodem do kierunku jazdy, żeby dziecku (noworodkowi) "się nie nudziło". Po drugie- o "supermarketowe" foteliki,kupowane tylko po to, "żeby mandatu nie zarobić".
Fajnie,że szpital widzi potrzebę zwiększania świadomości rodziców na temat bezpiecznego sposobu przewożenia dziecka. Natomiast jak widać, robiąc to w sposób nie do końca trafiony, wzbudza bardziej dyskusję na temat samego pomysłu/sformułowania, a nie sedna problemu.

Asiula na stronie internetowej naszego szpitala jest lista tego co należy ze sobą wziąć. Może też coś takiego macie na stronie www szpitala?
Jest napisane, że można ubierać dziecko w swoje ubrania, ale tez bez problemu dostaniemy szpitalne jak chcemy.

No właśnie nie ma :D w sumie to mamy dużo czasu, ale się zaczęłam zastanawiać :D
Pewnie jak pójdziemy do szkoły rodzenia przy tym szpitalu w którym chce rodzić to będą mówić co i jak :D
Po za tym zaczynam być mega marudząca :D wszystko mnie boli.. Piersi bardzo zaczynają boleć, a po za tym mam tańczące biodro, które czasami wyskakuje z panewki i zaczyna mnie boleć..;/ tak jak jakaś kość po złamaniu na zmianę pogody i tylko chodzę i smęcę :P:P A no i spaaaać mogę cały czas :P

W szpitalu gdzie ja będę rodzić ubierają dziecko zaraz po urodzeniu w szpitalne ubranka. Na drugi dzień jak biorą dziecko do kąpieli to każą naszykować ubranko już swoje. Ale jeśli nie masz to ubiorą w szpitalne
Przeważnie na stronach internetowych szpitala jest lista co zabrać do szpitala. U nas na stronie www szpitala nic nie pisze o foteliku, ale słyszałam, że też nie wydają bez.

Dziewczyny, dzięki za uspokojenie, miałyście rację - Montenia, czapki z głów :) Faktycznie maluch spał, teraz dla świętego spokoju jeszcze raz zmierzyłam - 145, odkładam w spokoju aż do usg ;)

nana81: Policja kontroluje kwestię fotelików naprawdę wnikliwie i nie sądzę, by rodzice z dzieckiem na rękach daleko zajechali.

Uwierz mi, nie bardzo. Moja szwagierka już kilka razy jeździła z noworodkiem/niemowlakiem bez fotelika (w gondoli, luzem) po Warszawie. Bezmyślność to mało powiedziane, niestety nikt jej nie złapał. I aż trudno mi uwierzyć, że w dzisiejszych czasach zdarzają się takie osoby.

nana81: Hanny, Frag Wy już tak serio o tych bryczkach?' :P

Nooo, Nana, na Jedo czekałam 3,5 miesiąca... Na razie się rozglądam, ale do sierpnia chcę mieć już w domu :) Chciałabym, żeby Krasnal Drugi był chustowy w odróżnieniu od starszego brata, ale moje pragnienia sobie, a życie sobie ;)

Asiula, jeśli chodzi o ubranka to zadzwoń - każdy szpital ma swoje wytyczne. W naszym kazali przywieźć swoje, skolonizowane domowymi bakteriami, żeby dziecko "chłonęło" te nasze, a nie szpitalne (bardziej niebezpieczne).

Uś - ja pytałam na tym forum o to samo i był to 15-16 tc. Któregoś dnia zwróciłam na to uwagę i wyliczyłam że brzuch stwardniał mi około 6razy. Nie czekałam i skontaktowałam się z lekarzem, kazał przyjechać. Skontrolował wszystko bardzo dokładnie i nic niepokojącego nie znalazł. Zdarzyło się tak raz. W kolejnych dniach twardnienie pojawiło się może z 3 razy. Teraz wydaje mi się że to dzidziol wystawiał dupkę lub główkę. Lekarz powidział że jeśli będzie się to powtarzać w większej ilości mam brać magnez. Oczywiście jeśli skurcze byłyby regularne, bolesne i z towarzyszącymi im innymi niefajnymi objawami to dzwonić.

One, taki twardy się robi jakby się spinał przy brzuszkach. Mnie się stawiał przez prawie całą Krasnalową ciążę

The_Fragile: One, taki twardy się robi jakby się spinał przy brzuszkach.

"Brzuch się stawia" = twardnieje.
Teraz już rozumiem. Dziękuję