Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Yol,jesteś w identycznej sytuacji co ja trzy miesiące temu. Też niespełna dwa lata po cc,też zero rozwarcia,do tego skaczace tętno Maluszka. I tez rozczarowanie,że nie mogę rodzić naturalnie,a tak o tym marzyłam...
    Skończyło się,oczywiście,cesarką,ale jak tylko zobaczyłam Jurka,wszystkie smutki odeszły w niepamięć.Urodziłam zdrowego synka i to było najważniejsze:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Shuska a jak bylo po porodzie? Jak dawalas sobie rade z opieka nad noworodkiem i straszym synkiem?
    Ja pamietam swoje zle samopocxucie po porodzie chyba zbyt dobrze.. kilka ladnych tygodni dochodzam do siebie .
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Przez miesiąc mąż był w domu.A ja doszłam do siebie o wiele szybciej. A potem...jak musisz dac radę,to po prostu ją sobie dajesz :)))) Szczerze mówiąc,lepiej się ogarniam niż z jednym :))
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    sushka: Szczerze mówiąc,lepiej się ogarniam niż z jednym :))


    Ooo, miód (od razu mi sie mjut z Kubusia Puchatka przypomina) na moje serce!
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Dziewczyny - dzięki za obszerne podpowiedzi co do leków. U nas zawitało słoneczko, gorąco się zrobiło, więc i od razu ciut lepiej się czuję. Przynajmniej nie przeziębiam się jeszcze bardziej od tego zimna. Na noc zaaplikuję sobie czosneczek. Całą ciążę jak tylko ktoś obok mnie kichał i prychał to na noc ząbek kroiłam i popijałam i o dziwo nie zachorowałam. A teraz zbagatelizowałam. Do tego m. wróci już z delegacji to będzie mnie grzał!!!!

    A mój Maks ma codziennie czkawkę. Jak tylko coś zjem, to od razu on ma czkawkę.
    -- ,
  1.  permalink
    Jolka no szkoda, że nic się nie dzieje.
    Ale do wtorku jest czas jeszcze.
    Poza tym przynajmniej wiesz na czym stoisz :smile:
    I najpoźniej we wtorek poznasz tą swoją niespodziankę :bigsmile:

    sushka: Szczerze mówiąc,lepiej się ogarniam niż z jednym :))

    W sumie coś w tym jest bo im człowiek ma więcej czasu tym bardziej jest nieogarnięty :wink:
    Choć ja na razie spodziewam się armagedonu :bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    mangaa: Ja od wczoraj znów ciężko w pracy. Wczoraj ledwo wyrabiałam, musiałam dużo mówić na stojąco i w pewnym momencie strasznie spiął mi się brzuś, zaczęłam ciężko oddychać - musiałam sobie klapnąć. Później byłam zmęczona jakbym przebieżkę zrobiła... Coraz częściej mam te twardnienia, zaczynam się zastanawiać czy nie zacząć tego jakoś liczyć, zapisywać by mieć pod kontrolą.
    --

    Z jednej strony Cię podziwiam. Ok 10 - 11tc miałam zebranie z rodzicami i tak mnie zatykało, że nie mogłam tchu złapać. Strasznie ciężko mi było. Tak działają na mnie hormonki ciążowe :devil:
    Z drugiej...nie zamierzasz sobie odpocząć? Mam nadzieję, że masz taka możliwość. Warto, naprawdę. Masz prawo już być zmęczona.

    <strong>Yol</strong> trzymaj się. Nic na to nie poradzisz. Głowa mru nie przebijesz. Życzę Ci radości opisywanej przez sushkę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Yol do wtorku jeszcze jest trochę czasu, może akcja porodowa się rozpocznie i urodzisz jeszcze naturalnie? ;p
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Yol trzymam kciuki, że może Maluszek zechce sam wyjść na świat :*
    Dziewczyny a od kiedy czułyście czkawkę Malucha :D? Bo ja ni hu hu :( A myślałam, że już będę czuć :D
    Migosia trzymamy kciuki :*
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Jestem, no i tak. Mialłam robione usg i lekarz nie dopatrzyl sie żadnych anomaliów. Mała jest o tydzień mniejsza niz wskazywalaby miesiączka, tak więc do zaplodnienia doszlo tydzien pozmiej. Wazy dzis 2600 g, wiec jest jak nakbardziej prawidlowa. Przeplywy bardzo ladne, tętno miarowe. Mam nadzieje, ze jutro mnie wypuszcza. Ale wiecie, od rana bylam jakos tak optymistycznie nastawiona. Dziekuje, ze jestescie ze mną.
    Dzieki Bogu wczoraj lekarz dmuchnal na zimne. Alez sie ciesze...:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Migosia cudowna wiadomość , wiedziałam że tak będzie :)
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Migosiu rewelacyjne wieści :D:D:D 2600 to już całkiem duża pannica.

    Nana pierwszy raz mnie tak przytkało. :wink: No i trochę niestety muszę, nie mam na kogo wszystkiego scedować, a odpowiedzialność mam osobistą. Na szczęście w czerwcu to takie 1,2 dni w tyg. wypadną tylko, w tym w większości nie będę musiała nawijać (oprócz 17.06 kiedy to pewnie mnie solidnie poprzytyka ale od początku będę siedzieć a co;)). Tak to mam baaaardzo duży komfort załatwiania spraw zdalnie.
    Tak więc, pewnie raz w tyg. do rozwiązania będę Wam się tu żalić, że zmęczona jestem. :tooth: Bo tak to ja się cudnie czuję w tej ciąży. :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Witam się i ja, zaczyna mnie chyba brać przeziębienie, bo katar się pojawił i drapie w gardle.
    Byłam już raz przeziębiona w 10tc i to poważnie, spałam cale dwa dni, wstawałam tylko do toalety i piłam miałam gorączkę 38,2, mogłam brać tylko apap na ból gardła i gorączkę i robiłam sobie letnie okłady, na gardło nie pomogła mi ani szałwia, ani sól a gardło bolałao mnie tak, jakby mi miecze a nie szpilki wbijali, dopiero tamtum verde w sprayu przyniosło ulgę i po dwóch dniach nie było śladu po bólu.
    Na katar to pryskanie wodą morską i inhalacje z soli fizjologicznej z nebulizatora, super pomagała na katar i mogłam spać w nocy bez zatkanego nosa no i dwie poduszki i jasiek, musi być wysoko.
    Na kaszel w aptece pani poradziła mi picie lnu, nie wierzyłam, ale po dwóch dniach kaszel zelżał, len powleka gardło i przełyk śluzem i dlatego pomaga na kaszel, wypróbujcie z lnem, nauczyciele powinni pić na gardło i wszyscy, którzy pracują głosem :bigsmile:
    teraz też wprowadzę to samo leczenie bo wtedy pomogło, ale byłam na L4 2 tyg, teraz jest lajcik, w porównaniu do tego co było 2 m-ce temu
    Pisałyście o czkawce, otóż moje dziecię dziś w nocy koło 3 miało czkawkę tak przez kilkanaście minut, super uczucie, zamiast spać to ja się wsłuchiwałam
    W pierwszej ciąży nie czułam tak szybko czkawki i ruchów, albo nie wiedziałam że to to, ale czkawki chyba się nie da z niczym pomylić
    pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Migoniu - jak się kochana cieszę!!!!! No w sumie dobrze, że lekarz dmuchał na zimne, ale stresu nam tu wszystkim przysporzył co nie miara!
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    I ja i ja !! Wspaniałe wieści :)
    Czułam, że wszystko jest dobrze !!
    Bardzo się cieszę :*
    A mnie dziś też w gardle drapie, coś jest na rzeczy :D
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Bardzo się cieszę <strong>Migotynko</strong> :bigsmile:
    <strong>Mangaa</strong>zazdroszczę takiej kondycji i świetnego samopoczucia. Mnie ciężko było wytrwać przez te kilkanaście tygodni w pracy. Długo biłam się z myślami. Ciężko było mi zostawić moje dzieciaczki, ale cieszę się, że zdecydowało się niejako poza mną i naprawdę dobrze się stało, że jestem na l4.
    To zaskakujące, jak skrajnie różne są nasze odczucia :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJun 6th 2013 zmieniony
     permalink
    nightingale_84 - byłam dziś u lekarza i wspomniałam o śluzie z grudkami - takim samym o jakim pisałaś ty. Nie mam żadnych objawów na infekcję, żadnego pieczenia, swędzenia. Lekarka zajrzała głębiej no i jest infekcja :( Dostałam Pumafucin.
    No i kurcze coś za dużo przytyłam. Nie wydaje mi się bym jadła szczególnie dużo a tu taka "niespodzianka"....
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    To chyba coś w powietrzu, albo ta zmienna pogoda, że nas dziś takich smarkatych i pociągających jest więcej!
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    O właśnie i wszędzie latają dmuchawce od mleczy...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Asiula może tak być, że pyłków jest więcej, jestem alergiczką bez leków, ginekolog odradził, więc czasem gdy jest nasilenie to się męczę. U mnie może być tak, że zaczyna się alergią a infekcją kończy, będzie dobrze
    --
  2.  permalink
    hejka mamuski ja moze koncem czerwca sie rozpakuje hihihihi
    --
  3.  permalink
    migotynko bardzo się cieszę że wszystko z maluchem jest okej:)))) wracajcie do domu:)

    Ja alergiczka jestem niestety ale jakoś te latające mlecze mi nie przeszkadzają, widocznie na nie się odczuliłam.
    W ciąży musiałam wziąć kilka razy Zyrtec bo szczególnie z rana się dusiłam, więc lepiej wziąć tabletkę niż pozwolić na niedotlenienie dziecka...

    Ale nie narzekam, bo pogoda sprzyja z jednej strony bo nie ma słońca i ciepła więc i alergenów mniej.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthormysiamm
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Migotynko cieszę się, że z dzidzią wszystko ok.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Yol u nas to standard że po pierwszej CC robią kolejną.
    Nie dopuszczają raczej do porodu SN,no chyba że pacjentka się uprze.Ja też będę miała CC mimo że rodziłam prawie 7 lat temu.Poprostu mieli u nas wiele przypadków pęknięć macicy i boją się podejmować ryzyka.
    Nie martw się,napewno jest to bezpieczniejsze dla Ciebie i dzidzi.Nie chce myśleć co by było gdyby taka macica podczas porodu pękła...brrrr
    Z całą pewnością bezpiecznie wydasz na świat swoją niespodziankę,za co mocno bedę trzymać kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    anairda mi alergolog zabroniła brać leki antyhistaminowe takie jak np zyrtec, mam wziewne i jak się duszę to biorę ventolin a tak mam słabsze flixonase i dysk flixotide.
    Jak lało przez kilka dni to się czułam super, dziś nie pada i od razu to odczuwam, ale i tak w tej ciąży alergia mnie oszczędziła, w tamtej ciąży męczyłam się już od lutego a teraz tylko od czasu do czasu gorzej się czuję.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Migosiu bardzo sie ciesze
    Yol trzymam kciuki
    Ciekawe czy Kasiek juz po ....i

    mi dzis córcia jezdzi po brzuchu rowno, zaczyna byc to srednio przyjemne
    hm...ale idzie sie przyzwyczaic, na szkole rodzenia byly pozycje do porodu i chyba sie przylozylam
    za bardzo do markowania parcia...odpoczywam i troche czuje podbrzusze..uh
    sporo tez o laktacji ale nic nowego- tak mnie wyedukowaly mamusie na 'naszym
    watku laktacyjnym :)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Dziewczyny, czy wiecie coś na temat odpływania/sączenia wód na wczesnym etapie ciąży? Siostra mojego D. trafiła do szpitala, jest gdzieś 24-25tc i właśnie ten problem-pisze, ze w każdej chwili może się zacząć poród, ale nie wiemy co tam dokładniej się dzieje, nie chcemy dzwonić i jej wypytywać teraz :confused: Co lekarze robią w takich sytuacjach, na ile da się zapobiec akcji porodowej? Strasznie się martwimy, sami mamy niedawne doświadczenia z zagrożeniem ciąży, z tym, że u nas były inne problemy i już po 30tc...
    Czuła się świetnie, chyba jeszcze nie była na zwolnieniu (przynajmniej jeszcze miesiąc temu pracowała), za tydzień nasze wesele i nawet nie brała pod uwagę, że jej nie będzie...:sad::sad::sad:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Azniee, na pewno zajma sie nia dobrze w szpitalu. Jak lezalam na patologii to byla dziewczyna wlasnie z saczacymi sie wodami i dopoki one sie sacza,to lekarze moga je uzupelniac i z czasem worek owodoniowy moze sie,,zrosnac,,.
  4.  permalink
    kachaw: anairda mi alergolog zabroniła brać leki antyhistaminowe takie jak np zyrtec, mam wziewne i jak się duszę to biorę ventolin a tak mam słabsze flixonase i dysk flixotide.
    Jak lało przez kilka dni to się czułam super, dziś nie pada i od razu to odczuwam, ale i tak w tej ciąży alergia mnie oszczędziła, w tamtej ciąży męczyłam się już od lutego a teraz tylko od czasu do czasu gorzej się czuję.



    mnie ginekolożka powiedziała żeby je brać, ale tylko i wyłącznie jak bardzo pyli, nie brać codziennie, mi taka jedna tabletka starczała na kilka dni i miałam spokój.
    Powiedziała właśnie żeby dysku nie brać bo też mam...


    co ginekolog to co innego...No, no mnie alergia w tym roku oszczędza...z czego się bardzo cieszę, bo się strasznie martwiłam o małego żeby do przypadkiem niedotlenić.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    azniee: Co lekarze robią w takich sytuacjach, na ile da się zapobiec akcji porodowej?
    Mojej Amelce resztka wód odpłynęła prawdopodobnie w 13tc, chlusnęło ze mnie i od razu pojechałam do szpitala - wcześniej było małowodzie, od tego incydentu bezwodzie. U mnie było na tyle wcześnie, że nie dało się nic robić, tylko obserwować, jedyne co, to miałam regularnie badane crp i dostałam od razu antybiotyk, żeby nie dopuścić do zakażenia wewnątrzmacicznego. Wiele razy to już pisałam, ale wiem ile dają takie historie w tak trudnej, a nawet dramatycznej sytuacji - Amelka jest zdrowa, wszelkie problemy wynikające z bezwodzia udało nam się pokonać, została jeszcze szpotawa stópka, ale to nic takiego przy tym, co jej groziło. Co do powstrzymywania porodu - tak jak standardowo wycisza się ewentualne skurcze, ale cały czas się monitoruje stan dziecka i to, czy rośnie i rozwija się prawidłowo. Jeśli pojawia się zahamowanie wzrostu, wtedy się taką ciążę rozwiązuje szybko, żeby mogło spokojnie dorosnąć sobie w inkubatorze.

    Treść doklejona: 06.06.13 21:37
    montenia: i z czasem worek owodoniowy moze sie,,zrosnac,,.
    Potwierdzę, może też się zasklepić kiedy np. dziurą się zetknie ze ściankami macicy. U mnie coś takiego się wydarzyło w 27tc (od 15tc bezwodzie, aż tu nagle w 27tc okazało się, że worek się zapełnia, czyli pewnie się zatkał otwór).
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 6th 2013 zmieniony
     permalink
    azniee: Dziewczyny, czy wiecie coś na temat odpływania/sączenia wód na wczesnym etapie ciąży? Siostra mojego D. trafiła do szpitala, jest gdzieś 24-25tc i właśnie ten problem-pisze, ze w każdej chwili może się zacząć poród, ale nie wiemy co tam dokładniej się dzieje, nie chcemy dzwonić i jej wypytywać teraz :confused: Co lekarze robią w takich sytuacjach, na ile da się zapobiec akcji porodowej? Strasznie się martwimy, sami mamy niedawne doświadczenia z zagrożeniem ciąży, z tym, że u nas były inne problemy i już po 30tc...
    Czuła się świetnie, chyba jeszcze nie była na zwolnieniu (przynajmniej jeszcze miesiąc temu pracowała), za tydzień nasze wesele i nawet nie brała pod uwagę, że jej nie będzie...:sad::sad::sad:
    --


    Kiedy leżałam na patologii była dziewczyna z brakiem wód już o tym czasie mniej więcej. Leżała do porodu co prawda, ale urodziła zdrowe dziecię w bezpiecznym terminie. Najważniejsze, żeby akcja się nie rozkręciła.
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Azniee - leżałam na patologii z dziewczyną, której sączyły się wody płodowe...
    Głównie wyciszali jej skurcze, co drugi dzień badali CRP i ilość wód płodowych...
    No i niestety wiedziała, że zostanie w szpitalu aż do porodu...
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny, trochę mi rozjaśniłyście sytuację...Oby się tylko dobrze skończyło, ale na pewno jeszcze wiele ciężkich chwil przed nimi :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKandyzowana
    • CommentTimeJun 6th 2013 zmieniony
     permalink
    monteina. oczywiscie ze dawal i robilismy tak ale mimo tego "brodawka" powodowala spazmy.
    mimo sns (my mielismy sonde do strzykawki dolaczona) i strzykawka i palec tez ale to tez nie dalo rezultatow (mielismy kilka wizyt kontrolnych w poradni) . Daje butelke i tez przez kapturki staram sie do piersi dostawiac i na poczatku jakos dawalo rade a teraz jak mi powoli zanika pokarm to juz nawet nie.chce przez kapturki jesc :/ ja go przystawiam i katuje ale coz..

    ale to faktycznie nie watek o tym. napisalam to apropos dorit postu i zyczen by kazda PRZYSZLA MAMUSIA miala cycusie mlekiem plynace i to wszystko.

    ale i tu musze uwazac co pisze bo od raxu jest Eeee...

    a jak tam Yol ? :) cos sie rusza?

    Nera jak skurcze?! :(
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    dobranoc mamuśki :) Pan Bóg pod poduchę, Anioły pod koc :*
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira wszędzie wtrąca swoje 3 grosze...
    Ja dziś znów po nieprzespanej nocy. Upociiałm się jak wieprz. (o ile wieprz się poci:shocked:) Ale to dobrze, mam nadzieję, że szybko przejdzie to choróbsko. Zanosi się dziś na piękną pogodę, więc liczę, że się wygrzeję!!!
    -- ,
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    hej zdrowka chorym i kciuki za pierwsza piątkę :-)
    ja dziś się obudzilam z bólem głowy chyba przeziębienie mnie bierze dziwne bo przecież leze :-D
    --
  5.  permalink
    Cześć dziewczyny, chorym dziewczynką życzę dużo zdrówka. U mnie zachmurzono i generalnie niefajnie. Ja na szczęście czuję się dobrze. Wczoraj na chwilę byłam w pracy i jakoś wydaj mi się że brakuje im mnie. Ale nie ma co odpoczywamy w tym ostatnim miesiącu.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Witamy się z Wami piątkowo:)))))))) u nas słoneczko pięknie świeci od rana, więc dzień zapowiada się wspaniale :))))))
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Ja nie mam charakteru kłótliwca jakiegoś, więc nie będę rozstrząsała niepotrzebnych dyskusji - bo to dopiero off top się tworzy.
    A tak na marginesie zupełnym - Kandyzowana nie jest moją przyjaciółką...więc ten...

    PIsałyśmy ostatnio o czkawce maluchów. Czy dla Was to też jest takie uciążliwe? Bo kopniaki, to kopniaki a to odczuwam jakbym sama miała czkawkę - w sensie męczące.
    -- ,
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Witajcie!
    Dziś zaczynamy 15 tydzień :wink: Bardzo powoli, ale mdłości chyba nareszcie odpuszczają.
    Montenia, byłabym zainteresowana tym porównaniem :wink:

    Kandy, nie ma co załamywać rąk. Trzeba się dowiedzieć, w czym tkwił błąd (niekoniecznie Twój), by nie dopuścić do kolejnego niepowodzenia. Myślę, że z Twojej historii płynie ważna nauka dla wielu przyszłych mam. Może warto odpuścić wyprawkowe, zakupowe szaleństwo już u progu II trym. i zainwestować w rzetelną wiedzę na temat porodu, kp i opieki nad maluchem. Jak widać nie można ślepo ufać personelowi szpitalnemu. Tu bardzo się sprawdza zasada umiesz liczyć, licz na siebie. Smutne, ale tak jest. Ile z nas doświadczyło zagubienia wywołanego przez natłok sprzecznych informacji dostarczanych przez położne, pediatrów i otoczenie... Przecież łatwiej dać noworodkowi butlę (nierzadko bez zgody i wiedzy matki), niż stać nad pacjentką po cc i walczyć o naturalne karmienie, a tak naprawdę też ich wspólną, pierwszą szczególną relację. Czasem butla podana już w pierwszych dniach potrafi niestety bardzo wiele nabruździć :sad:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Nana, przesle Ci na meila :wink:.
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    U nas w szpitalu po urodzeniu dzieci dokarmia się z kubeczka, właśnie po to by nie dawać ze smoczka.
    Mojakoleżanka na początku miała mało melka i dokarmiała z butelki i co maluch nie chciał cyca, bo tam przecież się trzeba ciężko napracować a z butli samo leci, więc już mu cyc nie pasił i karmienie naturalne zakończyła bardzo szybko.
    Z kn jest różnie u jednej leci na prawo i lewo i dziecko po 7 minutach karmienia śpi przez 3 godz, tak miała moja kuzynka a u innych trzeba walczyć o laktację, tak było ze mną. przez pierwsze trzy miesiące moja córka wisiała na cycu non stop, nie mogłam wstać nawet do ubikacji, wszyscy mi mówili masz za mało mleka, jest za chude, ale dzieć przybierała na wadze kilo na m-c i co uparłam się i laktacja się uregulowała i karmiłam córkę naturalnie do 11 m-ca życia.
    Ale wiem że tyeż są sytuacje, gdzie moja koleżanka miała tak wklęsłe sutki, że nie dało się karmić, próbowali naciągać, laktatorem i nic, musiała przejść na karmienie mm.
    U mnie dziś z przeziębieniem lepiej, gardło drapie, ale katar zelżał, więc jestem dobrej myśli, pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Bo poki co ani z Twojej strony ani ze strony ŻADNEJ psiapsiolki Kandy nie padlo konkretne wsparcie, oprocz tego slodkiego pierdzenia.

    Tak na logikę... To trudno żeby któraś z przyszłych mamuś wymądrzała się na temat karmienia piersią...
    Możemy jedynie z Kandy "słodko popierdzieć"...
    Wydaje mi się, że lepsze to niż wpadanie i wprowadzanie negatywnej atmosfery z powodu jednej wypowiedzi.

    A zauważyłam, że już najwięcej mają w tym temacie do porządkowania osoby spoza (wystarczy przeczytać tytuł wątku,żeby zrozumieć...).
    --
  6.  permalink
    dżasti: PIsałyśmy ostatnio o czkawce maluchów. Czy dla Was to też jest takie uciążliwe? Bo kopniaki, to kopniaki a to odczuwam jakbym sama miała czkawkę - w sensie męczące.



    Dla mnie jest uciążliwe, bo raz że u mojego syna nie trwa to 5 minut tylko go kilkanaście potrafi męczyć, a dwa te skakania brzucha mnie wkurzają, skupić się na niczym innym nie mogę:smile:

    Ostatnio zdarza mu się jak idę spać, więc czekam aż przestanie czkać i dopiero wtedy udaje mi sie zasnąć.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    A tak w ogóle to witam dziewczyny. Rozpoczynamy 9 miesiąc ! :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Manga, przynajmniej Ty mnie zrozumialas:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    A wg mnie dużo też od dziecka zależy. Moją Ninę pielęgniarki butlą karmiły (o czym dowiedziałam sie dopiero po dwóch dniach od cc) i potem jeszcze trzy dni na butli była plus przystawiałam ją "na sucho" do cycka. Na sucho bo w sensie, że tylko parę kropli siary leciało. Więc tak na prawdę pięć dni była na butli a jak szóstego dnia napłynął mi pokarm tak butla od razu poszła w odstawkę a Nina bez najmniejszego problemu się na cycka przeniosla :wink:

    Także też nie ma się co załamywać jak się dowiecie, że dziecko butlę dostało (aczkolwiek nie powinny piguły bez zgody matki tak robić, to inna historia) bo to wcale nie oznacza końca kp. Piszę o tym dlatego bo moja znajoma jak zobaczyła, że dziecko przywieźli do niej z opróżnioną w części butelką nawet nie podjęła próby karmienia piersią twierdząc, że bankowo technika ssania już zakłócona została :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Cześć dziewczyny:bigsmile:
    U nas w końcu słońce.
    Montenia ja też bym była zainteresowana tym porównaniem mleka. Podać Ci maila?
    Odnośnie czkawki to moja mała chyba jej nie miewa, może z raz czy dwa zastanawiałam się czy to nie to, ale poza tymi nielicznymi przypadkami chyba nie ma:wink:
    -- ;
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Moja czkawkę miewa dosyć rzadko, ale faktycznie najczęściej jak zjem coś słodkiego - wczoraj np po naleśnikach z truskawkami i bitą śmietaną. :bigsmile:
    I odczuwam to baaardzo ale to bardzo delikatne regularne piknięcia poniżej pępka (nie skacze mi cały brzuch jak to opisują niektóre dziewczyny).
    Cały brzuch mi chodzi jak zmienia ułożenie ciałka.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.