Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    hydrozagadka: swoją drogą, to ciekawe, kiedy aktualne zalecenia się zmienią :wink:


    Toczyłyśmy z mamą swego czasu na ten temat dyskusję. Zaczęło się od tego, że nie chcę słuchać jej rad.
    Myślę, że tak źle nie będzie i jednak się nie zmienią. Teraz chyba jesteśmy bliżej tego, co naturalne dla małego człowieka.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Heh hydro :bigsmile:

    Tylko najgorsze jest to, że właśnie pokolenie naszych mam i teściowych :devil: jest wychowana na takich poglądach i większość z nich uważa za jedyne słuszne... moja mama na szczęście często korzysta z netu, więc po doczytaniu obecnych zaleceń potrafi zmienić zdanie, natomiast teściowa nadal twierdzi, że miała za chudy pokarm (więc ja też mam za chudy)...ale co lepsze jej siostra nie mogła karmić bo miała pokarm za tłusty :rolling: (wychodzi na to, że w tamtych czasach na prawdę karmienie piersią graniczyło z cudem)
    A to, że większość położnych pracujących w szpitalach się nie dokształca w sprawie kp, uważam za skandaliczne :confused:
    Jedyna nadzieja w tym, że nowe pokolenie położnych będzie posiadać szerszą wiedzę na ten temat :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    dziewczyny a podacie autora jeszcze tej książki warto karmić piersią, już gdzieś był podany, ale teraz nie mogę znaleźć
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Uf ja do roku byłam na piersi więc na szczęście nie wszystkie czytaly te mądre książki ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    kachaw: dziewczyny a podacie autora jeszcze tej książki warto karmić piersią, już gdzieś był podany, ale teraz nie mogę znaleźć


    Kasiu, książka Magdaleny Nehring-Gugulskiej "Warto karmić piersią".

    lll
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Tylko najgorsze jest to, że właśnie pokolenie naszych mam i teściowych :devil:

    I położnych "z doświadczeniem" :devil: Moja mama akurat nie, bo ja byłam cycozwisem roku '88, karmionym dniami i całymi nocami przez pół roku,później już trochę mniej :devil: Szkoda tylko, że tej superodporności nie widzę, wręcz przeciwnie :fierce: Ale to prawda, właśnie mamusia i teściowa rządzą przy tym dzieciaczku co się w rodzinie urodził i tragedia tam się dzieje...w pierwszym dniu po szpitalu mały dostał "herbatkę z koperku na brzuszek" tfu, przepraszam, wodę z cukrem o smaku koperku (w sumie nie wiem co gorsze),czyli granulowaną herbatkę. I ostatnio kazały jego mamie ściągnąć i wylać mleko bo cośtam zjadła :shocked: (karmienie mieszane).

    Mój D. ('80) ma w książeczce zdrowia wpisane: "Poić wodą z cukrem 7xdobę". Także może to wcale nie od mm dzieci wtedy tyły :tongue:

    No i dodam jeszcze, że moja babcia się za głowę łapie jak o tym słyszy, bo jak ona rodziła dzieci to jeszcze nikt takich rzeczy nie robił...
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    The_Fragile: Chociaż sama wiem - mojej babci najmłodsze było na kozim chowane.

    A kozie podobno najbardziej zbliżone składem do mleka kobiecego:smile:
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Frag- jak nie bylo mm to karmikno mlekiem w proszku "niebieskim". Moja koleżanka też nim karmila za radą swojej mamy...
    Moja mama karmila mnie i brata 3 tyg bo dostawała zapalenia piersi a wtefy jefynym lekiem byly antybiotyki i odstawienie. Mama nie może się nadziwić, że teraz inaczej się postępuje.
    Ja jeszcze przytoczę mądrość położnej środowiskowej, która doradzila mi żebym ograniczyła picie wody, to nie będę miała nawału..
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    A kozie podobno najbardziej zbliżone składem do mleka kobiecego


    Ja piłam kozie mleko, jak byłam mała. Mama mi opowiadała, że wieczorami mówiłam 'kozie i spać' :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    azniee: tej superodporności nie widzę, wręcz przeciwnie


    Nie wiesz, co by było, gdybyś nie była karmiona piersią :wink:

    Też jestem wychowana na niebieskim mleku - podobno najgorszym z możliwych :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    isiula: A kozie podobno najbardziej zbliżone składem do mleka kobiecego:smile:


    No właśnie - normalnie babcia by karmiła krowim, ale mieli "dojścia" tylko do koziego - w sumie lepiej ;)))

    akirka: jak nie bylo mm to karmikno mlekiem w proszku "niebieskim".


    Ale ja mówię o czasach, kiedy NIC zamiast kobiecego pokarmu nie było :))) W sensie - tylko to i krówki, kozy i takie tam ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    azniee: granulowaną herbatkę


    Co do granulowanych herbatek to ostatnio moja znajoma (córkę ma starszą o 6 tygodni od Mikołaja) stwierdziła, że dziecku nie można podawać czystej wody bo jej nie trawi, tylko właśnie takie herbatki! Po prostu padłam :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    nana81: Niekoniecznie :wink:

    teoretycznie... natomiast praktycznie lekarze sugerują się tym wpisanym w kartę. O to mi też chodziło :)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    The_Fragile: A jak fajnie jest, jak można leżeć z maluchem przy piersi, niuchać go sobie bezkarnie i oglądać ulubiony serial - najlepsze momenty w moim życiu ;)


    Frag jestem ciekawa ile teraz poleżymy, jak drugie będzie ciągnąć za rękę;) Albo nauczymy się podawać pierś, grając w piłę jednocześnie;)

    The_Fragile: Nigdy w życiu, ale to nigdy nie miałam tak zmasakrowanej twarzy.


    No właśnie, a może to "zasługa" drugiej ciąży? Strasznie się napalałam, że będę mieć taką ładną cerę jak z Kubą, a tu du***:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNera86
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Hej slonca,przepraszam ale nadrobilam posty piate przez dziesiate :shamed: sporo dzis napisalyscie :thumbup:
    ja dzis miejsca znalesc sobie nie moge ,a co gorsze nawet kapiel nie pomogla :(
    Coraz gorzej sie czuje,po kapieli pozwolilam sobie wziasc lusterko ,wargi mam rozchylone a w srodku widoczna jakas kulka otoczona w polowie biala blona (normalnie to samo widzialam dzien przed urodzeniem mojej Gabrysi i tylko dlatego pojechalam do szpitala choc do porodu bylo jeszcze 3 tyg. :( zaczynam sie powolutku stresowac .

    Wiem,ze wiele z Was napisze bym pojechala do szpitala sie przebadac ale u mnie ze wzgledu na sytuacje rodzinna to bedzie tylko koniecznoscia :shamed:

    A jak sie czuje pierwsza piątka mamus ??
    --
    •  
      CommentAuthorNera86
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    dobrej nocki :grouphug: poloze sie juz mimo ze pol dnia przespalam dzisiaj ,do juterka :* (mam nadzieje)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Nera86: ale u mnie ze wzgledu na sytuacje rodzinna to bedzie tylko koniecznoscia :shamed:

    ??? nie rozumiem? Dziwnie złożone zdanie...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Ja tez nie rozumiem tego sformulowania :confused:
    Nera, Tobie byc moze grozi porod przedwczesny,bo masz ciagle skurcze,teraz zauwazasz cos to pojawilo sie przed porodem poprzedniej corki i mimo tego nie jedziesz do szpitala?I to w 29tc? Zalatw opieke do dziewczynek i jedz czym predzej,bo chyba lepiej przetrzymac to dzieciatko w brzuszku niz wydac na swiat w 29tc!
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Hanny: Frag jestem ciekawa ile teraz poleżymy, jak drugie będzie ciągnąć za rękę;) Albo nauczymy się podawać pierś, grając w piłę jednocześnie;)


    Ja chcę w chuście nosić (zamierzałam to samo z Krasnalem i nie wyszło ;))) to trochę łatwiej będzie, ale na leżenie się nie nastawiam ;)))

    Może to ta druga ciąża faktycznie, spore obciążenie dla organizmu tak raz za razem, hormony może też szaleją...

    Nera - ręce opadają, nie rozumiem Twojej decyzji. Zdajesz sobie sprawę, że jeśli teraz urodziłabyś dziecko to Twoje córeczki przez dłuższy czas mogą być pokrzywdzone, bo Ty będziesz miała na głowie mocnego wcześniaka, pewnie rehabilitacje i inne takie "przyjemności". Zapłaciłabym chociażby sąsiadce za opiekę i pojechała to sprawdzić.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Hanny: Albo nauczymy się podawać pierś, grając w piłę jednocześnie;)

    A ja Wam mówię- jest to wykonalne:devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    I wtedy mleko jest jak napój Bonda - wstrząśnięte nie mieszane ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    The_Fragile: Ja chcę w chuście nosić

    Mnie baaardzo chusta pomaga (na marginesie- po stokroć będę dziękowała mojej Kasi kochanej za udostępnienie swojej ślicznej chusty:bigsmile:)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Kubę nosiłam najpierw w chuście potem w Bondolino;) też się mocno na to nastawiam. Właściwie Kubę przestałam nosić ze względu na ciążę - lekarz powiedział, żeby ograniczyć noszenie do minimum. Dobrze, że on już na nóżkach, bo na samym początku ciąży jeszcze go nosiłam, ale pamiętając "atrakcje" poprzedniej ciąży staram się teraz duuuuuuuuużo leżakować. Tym bardziej, że potem przy dwójce to już chyba sobie poleżakuję jak pójdą na studia;)

    Sushkacieszę się bardzo, że wszystko przy małej dwójce jest wykonalne;P

    Nera brak mi słów...ja zdaję sobie sprawę, że ta Twoja dwójka jest bardzo ważna w Twoim życiu i ciężko Ci ich/je zostawić, ale teraz najważniejsze jest by najmłodsze jak najdłużej siedziało w brzuchu. Pamiętam jeszcze z poprzedniej ciąży głośna była sprawa kobiety z trojaczkami, która całą ciążę przeleżała z nogami do góry, by tylko utrzymać je w brzuszku. Można? Można jak trzeba.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    katka_81: teoretycznie... natomiast praktycznie lekarze sugerują się tym wpisanym w kartę.


    Praktycznie też. Termin wyliczony z metody (od poczęcia) lekarz prowadzący wpisał mi w kartę ciąży właśnie. Nie czytasz chyba zbyt uważnie :wink: On był jedyny i obowiązujący wszystkich od tamtej pory. Potwierdzało go, rzecz jasna, każde usg, co nieczęsto się zdarza przy terminie wyliczonym z OM.

    zaczyna się :devil::devil::devil::devil::devil: Chusty...UWIELBIAM!!! :bigsmile:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 07.06.13 21:41</span>
    sushka: Mnie baaardzo chusta pomaga


    Możesz rozwinąć? Pomaga, bo masz ręce wolne, ogarniasz starszaka...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 07.06.13 21:42</span>
    Mam nadzieję, żew u nas sprawdzi się teraz bardziej niż przy jednym maluchu.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    katka_81: teoretycznie... natomiast praktycznie lekarze sugerują się tym wpisanym w kartę. O to mi też chodziło :)

    U mnie sugerowali się tylko terminem z usg z 12 tygodnia:smile:
    Mam wszędzie napisane, że urodziłam w 40tyg, a z OM był to 39 tyg.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Dopiero teraz doczytałam. Nie mogę po prostu dojść do siebie!!! Nera, na co Ty kobieto jeszcze czekasz?! Jaką sytuację rodziną?! Opieka nad młodszymi jest ważniejsza od życia Twojego nienarodzonego dziecka?! O to gra się toczy. Otwórz oczy kobieto i pakuj manatki. Tyle jest możliwości leczenia szpitalnego. Powinnaś nie tylko leżeć, ale od dawna dostawać dożylnie leki. Nie rozumiem Cię zupełnie. Przecież Twój partner w takiej sytuacji może wrócić z pracy i zapewnić opiekę dziewczynom. Jeżeli cokolwiek można nazwać nagłą sytuacją, to właśnie Twoje położenie zasługuje na to określenie.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    nana81: Możesz rozwinąć?

    Jasne ;-)
    Na początku Jurek strasznie domagał się obecności mamy (to zrozumiałe), więc żeby w ogóle "zauważyć" Witka musiałam zamotać Jurka i przez chwilę zająć się starszym. Teraz codziennie zaprowadzam Witka do żłobka na dwie godziny (niech ma kontakt z innymi dziećmi w jego wieku), wiążę Jurka i spokojnie mogę iść, trzymając Witka za rękę. Nie wspominając o wypadzie do sklepu- gdybysmy mieli brać dwa wózki plus sklepowy, zabrakłoby nam rąk:devil:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Czyli sprawdza się :bigsmile: Mam nadzieję właśnie w ten sposób funkcjonować. Obawiam się tylko, że Emilia też będzie chciała zostać zamotana, a wtedy kiepsko się widzę :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Tak wrócę do mojej przyjaciółki, co bliźniaki urodziła. Ma w domu dwójkę maluchów, położyli ja do szpitala w 33 tygodniu, totalnie jej to namieszało w życiu, bo nie za bardzo miał jej kto pomóc, ale zmobilizowała wszystkich dokoła. Życie jej nienarodzonych maluchów było w tym momencie najważniejsze. Dwójce, która została w domu nie groziło niebezpieczeństwo, dali jakoś radę przez te 4 tygodnie. I bezpiecznie donosiła.

    Jezu, gdybym ja musiała w tej ciąży iść do szpitala na podtrzymanie do 36tc to bym poszła, Krasnal da radę z tatą. Nie byłoby mowy - tu chodzi o życie i zdrowie malucha nienarodzonego jeszcze.

    Nera - albo jesteś tak niefrasobliwa/nie zdajesz sobie sprawy z tego, co oznacza wcześniactwo albo po prostu chcesz być w centrum uwagi i wymyślasz rzeczy, które nie mają miejsca...

    nana81: Obawiam się tylko, że Emilia też będzie chciała zostać zamotana, a wtedy kiepsko się widzę :devil:


    Jedno na plecy, drugie na brzuch :DDDDD
    --
    •  
      CommentAuthorNera86
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    The_Fragile: albo po prostu chcesz być w centrum uwagi i wymyślasz rzeczy, które nie mają miejsca...

    jakbym chciala byc w centrum uwagi to bym chociazby foty z brzuchem na golasa wstawiala :wink:

    Tematu moich skurczy nie bylo,ok? bo zaczyna znow sie niemily klimat robic ,tez tak sie domyslalam,ze naskoczycie na mnie ,ale nieistotne,nie gniewam sie bo kazdy ma prawo do wlasnego zdania ,poprostu wolalabym byc w domu bo naprawde mam ciezka sytuacje jesli chodzi o pilnowanie dzieci ,ale jesli bedzie potrzeba tzn poczuje ,ze brzuch twardniec zaczyna-obiecuje,ze pojade,i prosze nie robcie ze mnie takiej wyrodnej mamy bo nie w tym rzecz :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    The_Fragile: Jedno na plecy, drugie na brzuch :DDDDD


    To samo miałam napisać:wink: Emilkę na plecy i wio!:wink:
    --
  1.  permalink
    nana81: Obawiam się tylko, że Emilia też będzie chciała zostać zamotana, a wtedy kiepsko się widzę

    Ja nosiłam na zmianę- raz jedno w wózku, raz drugie.
    I na początku mieli różne chusty :wink: tzn Ewunia nie chciała, żebym Krzysia wiązała w "jej" chustę.
    A nosić noszę ją do dziś- dwa dni temu zamotałam ją i poszłyśmy sobie na spacer z psem :smile:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Śmiejcie się śmiejcie! Na plecy i na brzuch, a moje korzonki... :P

    cerisecerise: Ewunia nie chciała, żebym Krzysia wiązała w "jej" chustę.


    A to jeszcze tego typu atrakcje :wink: Faktycznie może tak być. Nie brałam tego pod uwagę. Będę miała argument dla męża za zakupem nowych szmat :bigsmile: Żarty, żartami, ale olbrzymie nadzieje pokładam w tym rozwiązaniu.

    Nera, też mam dwoje dzieci, w tym drugie młodsze od Twojego. W Dzień Matki trafiłam na IP. Absolutnie nie brałam pod uwagę, że mnie zostawią. Bardzo mi to było nie na rękę. Nie miałam ze sobą żadnych rzeczy. Rodzinka jakoś się ogarnęła, choć łatwo naprawdę nie było. Nie czekaj dłużej aż będzie za późno, tylko myśl, co zrobić, by stawić się jak najszybciej na IP.
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    nera pojechała bym ip jak już uda ci się opiekę dziś znaleść :-* może m niedługo z pracy wróci to się przejedz może to nic takiego ale lepiej sprawdź bo będę się martwić
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Nera86: poprostu wolalabym byc w domu bo naprawde mam ciezka sytuacje jesli chodzi o pilnowanie dzieci


    - Nera, z całym szacunkiem do Twojej osoby i sytuacji rodzinnej... Dzisiaj wróciłam z patologii ciąży. Nie ma takiego stanowiska pracy w żadnej firmie, którego nie można porzucić na parę godzin, baa nawet na kilka dni, jeśli w grę wchodzi zdrowie bądź życie dzieci, tych obecnych i szczególnie tych, które nosimy w łonie:shocked:
    Ja tez zostawiłam synów pod opieką obcych ludzi ( sąsiadów) i jechałam sama taksówką do szpitala, a mąż właśnie grzał do mnie z pracy. Mój pobyt w szpitalu był nieoczekiwany, wprost z gabinetu lekarza, nie miałam nic ze sobą, nawet zapasowej pary gaci za przeproszeniem. U Ciebie od kilku dni są skurcze, dzisiaj cos wypatrzyłaś w toalecie i czekasz nie wiem na co i nie możesz zorganizować sobie opieki :shocked::shocked:???? No dla mnie to jakas paranoja.
    Ze mną na sali leżały dziewczyny, gdzie jedna zostawiła 11 mscznego synka wcześniaka ( 29 tc) z tatą i babciami i przed nia perspektywa pobytu w szpitalu do rozwiązania, bo znów ma zagrożoną ciążę przez cholestazę i małowodzie. Druga ma konflikt krwi z dzieckiem i baaardzo zagrozona ciążę - wczoraj jej dziecko w 28 tyg miało druga transfuzję krwi, a ona zostawiła 2,5 letnie dziecko w domu i walczy jak lwica o to, aby donosic ciążę i urodzić bezpiecznie zdrowe dziecko.
    Co musi się wydarzyć, pytam, abyś ogarnęla się kobieto i wzięła pupę w troki i pojechała do szpitala?????
    Ja naprawdę wiele rzeczy jestem sobie w stanie wytłumaczyć i wypbrazić, ale Twoje argumenty, wybacz, do mnie nie przemawiają. Ale później, kiedy się coś stanie, to szukanie winnych niezmiernie łatwo wszystkim przychodzi!!!
    Nera, wszystkie życzymy Tobie i dziecku zdrowia, ale Twoje zachowanie może je skutecznie tego pozbawić:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Według mnie nie ma co pisać i radzić osobie, która nic sobie z tego nie robi. Każdy ma swój rozum..ja często mam wrażenie, że Nera lubi być w centrum zainteresowania, opisuje swoje problemy a z zadnej z rad nie korzysta.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    W kontekście Nery... To będzie brutalne co napiszę, ale...

    Czasem się zastanawiam,czemu posiadanie dziecka nie jest przywilejem, na który dostaje się zgodę po wielu, wielu testach psychologicznych...?

    Generalnie widzę,że pewne znajomości nie bez powodu się zawiązują,skoro wspólnym tematem jest lekkie podejście do przedwczesnego porodu.
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Mało tego dodam jeszcze , generalnie moja ciąża jest donoszona i moglabym sobie rodzić.... ale dla mnie każdy dzień w brzuszku mojej córeczki ( mimo donoszonej ciąży) jest na wagę złota i dlatego nie potrafię zrozumieć tak luzackiego podejścia do niepokojących objawów..:devil:
    Poza tym, no musze to napisać, jeśli moje poprzednie ciąże kończyłyby się przedwczesnym porodem, to w obecnej, dałabym się pokroić, aby nie fundować dziecku wyjścia na świat w 28 tc!!!:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    tak z ciekawości to kiedy ciąża jest donoszona w skończonym 36tc czy 37 bo w końcu zglupialam a ja właśnie sobie uwiadomilam że od 23tc miałam pierwsze problemy i mimo ich wszystkich wciąż jestem w dwupaku a do 40 tc już coraz bliżej normalnie cieszę się jak dziecko właśnie m mówiłam że na przekór wszystkiemu donosze małego do 40 tc a jak się tak upre to jeszcze będą mi wywoływać w 42 :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    ew3ame: tak z ciekawości to kiedy ciąża jest donoszona w skończonym 36tc czy 37


    - po skończonym 37 tc. Ewus, ja napisałam u siebie generalnie, bo kilka dni mi brakuje, zresztą tak to określali lekarze w szpitalu:wink: Natomiast ja tam bym chciała donosic na 101% i urodzić ok 40 tyg:):) Co by moja pannica jeszcze podbiła te obecne 2600g:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    migotynko na pewno pięknie do tych 3 kilo dobije :-) według mojej poloznej mój klocuszek już teraz ma te 3 kilo :-) zapomnialam z tego wszystkiego napisać wam o wynikach no więc jestem na granicy normy mam przyjść w przyszły czwartek znów na badanie krwi żeby sprawdzić czy się nie pogarsza nie wiem czy to psychoza ale dziś więcej się drapie a teraz wieczorem to wogóle nogi i ręce do krwi bym drapala ale trzymam się w ryzach i tylko pocieram o koldre od czasu do czasu
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    37 tyg i 1 dzuen to juz donoszoa, sama rodzilam w 37 tyg i 2d :p
    A co do wagi to 2600 wcale nue tak mało N. urodzona z waga 2680g, po 2 m-cach miała 5 kg, dzus juz prawie 9 :) Ale oczywiscie lepiej poczekac jeszcze w koncu ciaza trwa 40 tyg, a nie 37 :)
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    ale spokój ducha będę miała jak już będę wiedziała że jest ten 37tc i jeden dzień ;-) co nie zmienia faktu że planuje wstać z łóżka dopiero w 38 może 39 żeby mały był na pewno donoszony :-)
    --
    •  
      CommentAuthormysiamm
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    ew3ame jaki miałaś wynik? Jeśli mogę spytać. Mój pierwszy wynik robiony coś około 30 tc (ALT) wynosił 56 (norma do 31). A teraz mam już 102, tylko, że bez swędzenia. Czytałam, że jak swędzi to najbardziej w nocy.

    Ale tutaj postów dziś naskrobałyście :wink:

    Co do KP to ja podczytuję regularnie gdzieś od 20 tc wątek o karmieniu piersią. Podczytuję również temat rozpakowanych :wink:

    Nera nie wiem na co ty czekasz. Jedź na IP, tu chodzi o zdrowie i życie twojego nienarodzonego dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Mój gin zawsze trzymał mnie zszytą albo zaobrączkowaną do końca 37tc. Udało się urodzić w 39 i w początku 38 tygodnia.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    Ja miałam mieć zdjęty pessar w 36i4 wieczorem...urodziłam rano :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Czyli przed zdjęciem. Obawiałam się rozpoczęcia akcji porodowej, kiedy miałam szew. Krążek jest o wiele bezpieczniejszy i można go wykorzystać kilka razy :) Mój był ściągnięty po 18 jednego dnia, a urodziłam o 2:20 w nocy drugiego.
    Jak widać są sposoby na donoszenie ciąży. Mały kawałek gumy, a jaka moc :wink: Ktoś mądrze to urządzonko wymyślił.
    --
    •  
      CommentAuthorwyder
    • CommentTimeJun 7th 2013
     permalink
    nie podali mi dokładnych wyników tu nigdy nic nie mówią po moich próbach powiedziała że są na granicy normy ale dziś mnie swedzi wyjątkowo wieczorem a co ja mam na to robić jakas dieta? bo nic mi nie zalecili
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJun 8th 2013
     permalink
    Nera ale Ty nawet do lekarza nie poszłaś, pomimo tego, że o skurczach piszesz już długi czas...więc nie dziw się, że Twoje zachowanie wydaje się być mocno lekkomyślne....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 8th 2013
     permalink
    nana81: Mały kawałek gumy, a jaka moc :wink:


    :crazy: Haha, o czymś innym pomyślałam, ale fakt, czego to ludzie nie wymyślą. I jak czytam, że podtrzymywanie ciąży to działanie wbrew naturze (pojawiały się takie posty), to mnie szlag trafia. Antybiotyki, leki i szczepionki też, a jednak ratują życia.

    A z ciekawości - jak zakładają pessar czy szwy to trzeba leżeć?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.