Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    JAhe zgodzę się, mi w ciąży nie poleciała ani kropla... do tego miałam cc a tu pyk- pierwsze przystawienie- pokarm jest
    mimo trudności , bólu i łez... karmię! i teraz pory karmienia są dla mnie najcudowniejszymi momentami- uwielbiam to
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    The_Fragile: Aaa, dopiero przeczytałam. Mangaa, u mnie tak samo promieniowało. Pij może dużo (ale wody z domieszką czegoś, nie samej) - bo to bardzo pomaga. Jeśli to nie nerki to nie zaszkodzi, a jak nerki to może pomóc. I jeszcze jedno, bo nie doczytałam - po nospie przechodzi? Jak nerki to powinno chociaż na trochę minąć...

    Nie przeszło w nocy po nospie właśnie. :( Być może dopiero węgiel po czasie zadziałał, co by mnie w sumie cieszyło bo oznaczałoby, że to jakieś zatrucie/niestrawność. Nic nadzwyczajnego nie jadłam, no ale w 36 tygodniu macica jest w najwyższym punkcie więc może dlatego.
    No nic, jutro cyknę sobie komplecik badań i mam nadzieję się uspokoję.
    Brzuś miękki, Córcia harcuje więc powinno być dobrze. Tylko zmęczona jestem po tych przebojach. Mocno trzęsłam gaciami nad ranem, zwłaszcza jak z M czytaliśmy o tym syndromie hellp (w ogóle nie wiedziałam, że coś takiego jest! słyszałam o stanie przedrzucawkowym, cholestazie itp, ale o czymś takim niet).

    Asiula tylko się cieszyć. :wink: U mnie siara pojawiła się chyba jeszcze wcześniej. Obecnie, jak nie założę cyckonosza na noc to budzę się z wielkimi, mokrymi plamami na koszulce. ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Też się z Jahe zgodzę, ja się trochę bałam, bo dziewczyny w ciąży pisały o siarze, o cieknącym mleku, a u mnie nic, nul, nada. Za to po porodzie... No cóż, dwójkę bym spokojnie wykarmiła :D
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    mangaa - ból który opisujesz idealnie pasuje do bólu pęcherzyka żółciowego. Mam kamienie i wypisz wymaluj tak to właśnie wygląda. Ciąża sprzyja powstawaniu kamieni, może coś malutkiego tam narosło?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    mangaa: dopiero węgiel po czasie zadziałał, co by mnie w sumie cieszyło bo oznaczałoby, że to jakieś zatrucie/niestrawność


    Uff, to dobrze! Tzn. lepsza niestrawność niż ból nerek :)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJun 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Co do siary to mi pociekła jedna kropla w 36 tc, urodziłam w 41...no i mleka mam pod dostatkiem ;) chyba nie ma reguły ale szybiego porodu na pewno nie wróży :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    mangaa - ból który opisujesz idealnie pasuje do bólu pęcherzyka żółciowego. Mam kamienie i wypisz wymaluj tak to właśnie wygląda. Ciąża sprzyja powstawaniu kamieni, może coś malutkiego tam narosło?
    --
  1.  permalink
    Ja znowu nie miałam ani kropli siary ani nic. Będziemy walczyć o karmienie.Doczytuje polecona przez was książkę o karmieniu.Uda sie musi sie udać.
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Mk25dni, dobrze kombinujesz. Brałam to też pod uwagę :wink: bo mam kamor w pęcherzyku, ale to nie to wg mnie, nospa nic nie dała, a poza tym nie miałam wzdęcia w tym miejscu. Ten ból to takie promieniowanie bardziej było + kłucia jak przy zatruciu.

    Frag nie no też dlatego nie biorę nerek pod uwagę bo za słabe to było. Przy nerkach to bym pewnie gryzła ściany. :wink:

    Treść doklejona: 09.06.13 21:37
    Frag a jeszcze zapytam, czemu pić wodę z domieszką a nie samą?
    Ja piję samą wodę mineralną na potęgę bo mi Gin nakazał dużo pić do uroseptu i żurawitu, tylko teraz mi zabiłaś ćwieka, czy coś robię nie tak?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Dziewczyny, miałam na myśli,że siara ma dobry wpływ na karmienie po porodzie;)))
    Ale cieszę się,że są osoby, które obalają tę teorię;)
    Bo ja niestety jestem przykładem,że brak siary to brak pokarmu tuż po porodzie...
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Jaheria a Ty mialas CC?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    mangaa: rzy nerkach to bym pewnie gryzła ściany.


    No ściany to nie, ale materac byłby pogryziony ;) Szczerze mówiąc wolałam poród niż atak kolki ;)

    mangaa: Frag a jeszcze zapytam, czemu pić wodę z domieszką a nie samą?


    Zalecenie od nefrologa... Po prostu nerki lepiej pracują jak mają co filtrować - sama woda "przepływa" szybko, a jak dodasz ciut soku, herbaty, żurawiny, czegokolwiek (chociaż trochę) to lepiej dla nich. Ogólne zalecenie to pić dużo, także nic złego nie robisz ;) I dostałam nakaz, chociaż niepopularny - picia piwa bez alkoholu (stąd bavaria 0,0%), bo było podejrzenie, że może być też piasek. Po porodzie piasku niet, nerki też - odpukać - wróciły do normy, także poszło ok ;)

    Treść doklejona: 09.06.13 21:46
    Jaheira: miałam na myśli,że siara ma dobry wpływ na karmienie po porodzie;)))


    Ciążowe zaćmienie, coś źle doczytałam :D Ale w takim razie u mnie brak siary aż do porodu, a poooooszło i szło przez rok ;)
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    A ja nie miałam siary przed, a mleka mam pod dostatkiem. Nawet próbowałam wyciskać czy coś jest a nie chciało nic płynąć, ale po porodzie to już tryska :D
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 9th 2013 zmieniony
     permalink
    yol: Jaheria a Ty mialas CC?

    No właśnie nie...
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Z Pawłem siary za bardzo nie pamiętam, z Emilia miałam przecieki. Oboje karmiłam bez kłopotów.
    Mangaa, współczuję. U mnie były korzonki, ale też się nieźle wystraszyłam. Ból promieniujacy od lopatek do posladkow aż do dołu brzucha. Po nospie nie puszczało, wyniki ok. Mam nadzieję, że szybko się uspokoi i dowiesz się co to takiego.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja to na tą siarę wręcz czekałam. Wszystkim dziewczynom na moim etapie już poleciała z piersi a u mnie sucho było. I mniej więcej tak właśnie w 25 tyg. poleciała i u mnie. Ależ się cieszyłam, jak wariatka!!!! Ale teraz nic mi nie leci. Czasem widzę tylko na sutkach jakby taką wyschniętą ciesz (lepka), ale żeby ciec to już niestety nie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Ja miałam siarę od 16tc. Później trochę mniej, teraz z laktacją wszystko ok. Więc chyba nie ma reguły co pojawienia się siary i późniejszego kp.
    Co do wyciekania pokarmu - mi wystarczy że pomyślę o Marcelince jak np. tata się nią zajmuje i już mi cieknie na potęgę.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Aaa, Frag, to ok, no logiczne to jest. :)) Ja w takim razie zaraz sobie pyknę bezalkoholowe.
    Piasek w nerkach miałam jeszcze przed ciążą, często krwinki w moczu, ale bez jakichś większych ataków.

    Chyba mój organizm lubi sobie zmagazynować to i owo, może dlatego tak dużo ważę? :tooth: :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorZebra82
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    dżasti: ale żeby ciec to już niestety nie


    Dźasti, to ja wolałabym tą wyschniętą, bo ja codziennie chodzę w mokrymi plamami, bo w domu nie noszę wkładek:confused:
    -- ;
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Ja miałam siarę od 28 tyg ciąży, urodziłam 3 dni po terminie, a mleczka po porodzie niet. Popłynęło dopiero w czwartej dobie.
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Bo ja niestety jestem przykładem,że brak siary to brak pokarmu tuż po porodzie...



    -
    - Jaheira, 3 razy przechodziłam na poprzednią stronę i na późniejsze Twoje wypowiedzi i muszę stwierdzić, że zadałaś mi niezłego ćwieka, kompletnie się pogubiłam, zinterpretowałam Twoją wypowiedź zupełnie odwrotnie...baaaa, miałam pisać, że ja też w ciąży siary nie miałam a po porodzie wodospad, a tu patrzę, że piszesz, że własnie tak nie było:crazy:
    Teraz to chyba ja poplątałam:rolling: A teraz siedzę i śmieję do siebie samej, że źle ze mną dziewczyny:boogie: Ale co tam, może przejdzie po porodzie:boogie:
    Musi, bo w końca matką trójce dzieciom będę:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Aaaach migotynka, bo ja zarzuciłam skrótem myślowym i wyszło, jak wyszło;)

    Chodziło mi o to,że ja po porodzie nie miałam pokarmu. I nie miałam go faktycznie- stwierdzone przez doradczynię laktacyjną. No i siary tez nie miałam... No:bigsmile:
    Pokarm pojawił się w 3 dobie chyba...

    A potem wyszło, jak wyszło, ale to już inna historia...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    migotynka: miałam pisać, że ja też w ciąży siary nie miałam a po porodzie wodospad,


    U mnie to samo:))) ani kropelki siary no nic w ciazy nie poleciało z piersi ;) a po porodzie pięknie się ruszyło.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Ja nie mialam ani kropelki, po porodzie pusto w cycach, dopiero w 5 dobie cos ruszylo.

    Widac nie ma zasady z ta siara przed porodem.


    Co cyc to inna historia :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorpszyszła
    • CommentTimeJun 9th 2013
     permalink
    Witajcie,
    nieśmiało dołączam do tego wątku. To moja pierwsza ciąża, termin planowy 21.07, czyli właśnie zaczynam 35. tydzień. Pod serduchem noszę podobno Tomka, który ostatnio strasznie lubi się przemieszczać ;) ciągle zmienia się miejsce, gdzie pojawiają się plecy (czy też tyłek) młodego ;) raz jest to pod prawym żebrem a dziś np. ciągle w okolicy mojego pępka :D
    Konto na 28dni.pl mam od dawna, ale na forum nie zaglądałam. Natomiast teraz drugi dzień siedzę na wątku wózkowym i czytam, czytam, czytam i już mam totalny zakręt w głowie ;) A skoro w końcu na forum trafiłam, to i tu się postanowiłam pokazać.
    Pozdrawiam.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Witaj przyszła.:)
    Dzis jakos kiepsko spałam, burza w nocy, ale komunikacja ponoc sprawnie dziala
    mam nadzieje ze nie bede potrzebowala kajaka by doplynac do pracy.:)
    Milego dnia!
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Jaheira: Bo ja niestety jestem przykładem,że brak siary to brak pokarmu tuż po porodzie...


    Jahe, a wg mnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Żeby daleko nie szukać - moja pierwsza ciąża to ciągle jakieś wycieki, przemoczone staniki i koszule nocne. Laktacja po porodzie bez problemu. Druga ciąża - zero jakichkolwiek objawów w piersiach, ani kropli przez całe 9 miesięcy. A po porodzie tym razem laktacyjny superekspres - dużo lepiej niż za pierwszym razem. Młoda urodziła się koło 22, a następnego dnia wcześnie rano już była rzeka mleka.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Hydro... Teraz, po czasie mysle, ze jednak dla psychiki przyszlej mamy- pierworodki, wystepowanie siary ma jednak znaczenie...
    No bo zobacz na moim przykladzie... Lezysz w szpitalu z dzieckiem przy piersi, chcesz je karmic i nic...a dziecko sie drze w nieboglosy.
    I niby wiesz, ze dziecko na poczatku duzo nie potrzebuje, tylko kilka kropli, a u Ciebie susza...
    No i zaczyna sie stres...
    A jeszcze najgorzej, gdy caly personel szpitalny powtarza Ci, ze na pewno masz pokarm...

    Ale w sumie ciesze sie, ze po moim omylkowym skrocie myslowym, pojawilo sie tyle wpisow zaprzeczajacych mojej teorii.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Eh,chyba gorzej,jak cały personel powtarza,że pokarmu nie ma i gania Cię z butelką...
    Ja w tej ciąży miałam jakieś tam liche kropelki siary,ale po porodzie z mlekiem było kiepsko- uznałam,że tak ma być,czekałam,aż Młody sobie wyssie.I wyssał :)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja chyba w poprzedniej ciąży za dużo nie wiedział o karmieniu, ani grama siary nie miałam. Jak urodziłam (cc) po ok 20 minutach dostałam Kubę i nawet się nie zastanawiałam czy leci to mleko czy nie. Położne miałam kochane, nic nie gadały tylko kazały przystawiać dziecko, co chwilkę mi go przynosiły i okazało się, że nie był dokarmiany (czyli chyba coś w tych cycach było;) i karmiłam go do 8 m-ca, ale tym razem (jak tylko skończę sesję) mam zamiar pochłonąć wszelkie lektury, które tu polecacie;) Lepiej wiedzieć co i jak, niż się potem stresować;)
    --
    •  
      CommentAuthormysiamm
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Witam się poniedziałkowo.
    U nas w nocy przeszła taka burza, a właściwie kilka burz, że u nas w domu troszkę zalało. W piwnicy mamy wodę, a piwnicę mamy zamieszkalną. Ale się porobiło. Jeszcze nigdy nas aż tak nie zalało.

    Torba do szpitala już prawie gotowa. Dziś jeszcze małe zakupy i jutro rano jadę do szpitala. Ciekawe jak długo będę tam leżeć. Czy będą czekać na naturalny poród, czy wywołają, albo zrobią cesarkę. To ostatnie wolałabym uniknąć, ale jak trzeba będzie… Najważniejsza jest dla mnie moja kochana dzidzia.
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Witamy się i my :)
    U nas też burza całą noc.. Głowa mi pęka od tego jak waliło o parapet bo nam zmienili w bloku i jest istna tragedia..
    Mysiaam trzymamy kciuki i dawaj na bieżąco znać co tam się jutro wywiążę :)
    Buziaki :*
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormysiamm
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Oczywiście, że dam znać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Hanny, jak dajesz radę z naukę? Mam jakiś ciążowy naukowstret. Jeszcze jeden egzamin przede mną, potem drobiazgi , ale na samą myślmnie mdli. W poprzednich ciazach przypadły mi obrony. Zawsze przechodziłam je spokojnie, bo wprost odrzucało mnie od książek. Teraz mam wszystko rozgrzebane w połowie i nijak nie mogę się spiac.
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    No i witam się z Wami meldując, że ciąża donoszona, jupii:):)
    Weszłam w 38 tc, tak więc jestem już spokojniejsza:) Chłopaków rodziłam w 39 tygodniu, więc ten tydzień powinien być spokojny, ale od przyszłego będę w pełnym rynsztunku do porodu:):) Ach, jakie to ekscytujące być na finiszu:):)
    Miłego dnia dziewuszki:)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    migosiu, gratulacje :) Teraz wielkie czekanie :)
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Dzięki Katuś:):)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    nana81: Hanny, jak dajesz radę z naukę?


    Też mam ciążowe zaćmienie mózgu, ale jakoś powolutku, powolutku;) Jeszcze tylko 2 tygodnie i będzie z głowy;) Najgorzej, że Kubę trochę zaniedbuję. Jedzenie ma pomrożone, generalnie tata spędza z nim baaaaaaaaardzo dużo czasu (to może i akurat dobrze, bo niedługo wyjeżdża;). Ale od 19go jestem już mamą na pełen etat i jeśli książki to o kp;) I jedziemy też z Kubą na wakacje do dziadków, będziemy się "byczyć" na ogródku - to mnie pociesza;)

    Trzymam kciuki za mamuśki, które sią zaraz rozpakują. Ciekawe czy yol dzisiaj przyciśnie:devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Ja za to z nauką miałam tak, że miałam na początku przy sesji semestralnej takiego kopa, że szok normalnie pochłaniałam książki, a teraz już trochę gorzej :D bo lenistwo mnie ogarnia, ale został nam ostatni egzamin w środę i koniec :) Huraaa !
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJun 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Migotynka , no to już powoli możemy oczekiwać na twoją niespodziankę :)
    siarę , pierwsze kropelki miałam od 18 tyg bodajże, aż koszula była mokra w tych miejscach , potem się uspokoiło, teraz czasem tylko coś kapnie ,,, mam nadzieję, ze będę miała czym karmić, ale nie wiedzieć czemu jestem spokojniejsza o t karmienie dzięki temu, ze ta siara jest , tak jak pisze Jehera
    jehera: Teraz, po czasie mysle, ze jednak dla psychiki przyszlej mamy- pierworodki, wystepowanie siary ma jednak znaczenie...

    Dziewczyny są jakieś bezpieczne środki na alergię , które można brać w ciąży... bo właśnie mnie takowa dopadła, w zreszym roku po zyrtecu przechodziło ale teraz zabroniony,,, jutro mam ginka więc zapytam , ale może wcześniej coś poradzicie?
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Ja od dwóch nocy tak mocno śpię (odsypiam to męczenie się z przeziębienia), że nic, żadnej burzy nie słyszłam. Nie wiem czy coś było czy nie, bo ja to czasami już zasypiam zanim głowę do poduszki przyłożę i budzik mnie obudzić nie może. Mam nadzieję, że tak nie będzie jak już Mały się urodzi i że będę czuła na jego płacz.
    Ja tak jak Tejsha - nie boję się jakoś o karmienie piersią. Nie wiem skąd to się bierze. Ale jak ta siara pociekła, to wtedy jakby mi w mózgu zrobiła się zakładka - masz pokarm. I już.
    Moja koleżanka urodziła synka w 25 tc. I powiedzieli jej, że pewnie pokarmu tak szybko nie będzie miała. Na początku synek jej potrzebował dosłownie kilka kropel mleka dawanych na palcu, a ona miała taki wodospad, że jak stała przed wanna i nacisnęła na pierś, to jej mleko do wanny leciało - tryskało normalnie. I najpierw wylewała, a potem cały szpital obdzielała swoim pokarmem.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Znalazłam wypowiedź Moniki Staszewskiej - specjalistki od laktacji - na temat siary w ciąży i wpływie na karmienie po porodzie:

    Nawet jeśli w ciąży czy tuż po porodzie nie widać mleka to nie znaczy, że go tam nie ma. Synteza pokarmu rusza około 16 tygodnia ciąży nawet u kobiet z niedorozwojem gruczołu mlekowego. Nie ma zatem możliwości żeby po porodzie mleka-siary nie było. Oczywiście wzrost produkcji będzie zależał od tego jak dziecko będzie ssało - chodzi i o technikę i o częstotliwość. A jeśli maluch z jakiegoś powodu nie jest przystawiany do piersi w pierwszych dobach po porodzie to wzrost produkcji zapewnia się poprzez intensywne odciąganie - początkowo pojedynczych kropli siary, bo taka jest norma.
    •  
      CommentAuthorpszyszła
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    tejsha: Dziewczyny są jakieś bezpieczne środki na alergię , które można brać w ciąży... bo właśnie mnie takowa dopadła, w zreszym roku po zyrtecu przechodziło ale teraz zabroniony,,, jutro mam ginka więc zapytam , ale może wcześniej coś poradzicie?

    Niestety nie ma :( znam ten ból, bo też jestem alergiczką (głównie pyłki, które teraz mocno dają w kość) i po wizycie u alergologa mogę powiedzieć jedno - tylko sól fizjologiczna do przemywania oka i nosa (by wypłukać pyłki). Jedynie co mi pozwoliła przy wielkich problemach to wapno, ale tylko takie, które jest zarejestrowane jako dozwolone w ciąży.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    I ja się witam poniedziałkowo po kompletnie koszmarnej nocy.
    Burze i ulewy dały czadu,co chwilę mnie budziły.Do tego po 3:00 w nocy obudził mnie okropny ból żołądka (wczoraj był roczek siostrzeńca i troche pojadłam,a że na codzień strasznie mało jem przez mdłości to chyba był to szok dla żołądka mojego).Dopiero nospa zaserwowana przez narzeczonego dała mi ukojenie.
    Zatem łączę się w bólu z wszystkimi niewyspanymi przyszłymi mamuśkami :)
    Na szczęście mogę sobie teraz to odrobić.Bliźniaki w przedszkolu więc hulaj dusza piekła nie ma :crazy:

    W pierwszej ciąży nie miałam kropli siary :confused: karmiłam bliźniaki około miesiąca,każdorazowo po cycu dostawali butle :sad:
    Więc troszkę się obawiam że jak znów nie będzie siary to może być krucho :cry:
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    pszyszła
    dziękuję Ci bardzo , właśnie tego się obawiałam :sad: no cóż trzeba zacisnąć zęby .... :wink:
    --
  2.  permalink
    tejsha mnie ginekolożka powiedziała żebym zyrtec brała, ale tylko w razie konieczności i np wzięła w poniedziałek tabletkę a następną jeśli dalej mam objawy w czwartek, nieregularnie. Ponad miesiąc temu zaczęłam sie dusić z rana (już tak mam, jak dzień wcześniej np byłam na wsi i za duże pylenie) i zadzwoniłam do ginki. Powiedziała mi że lepiej wziąć Zyrtec niż nie wziąć i niedotlenić dziecko. Zdarzyło mi się 3-4 razy go wziąć, ale to jak na prawdę mnie przycisło, tak to ratowałam się wapnem w płynie.

    co lekarz to inaczej.

    Teraz kwitną cholera wie co mlecze? I latają po całym mieście, na szczęście mnie nie uczulają, widocznie mi przeszło uczulenie na nie...
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    anairda1986: Teraz kwitną cholera wie co mlecze? I latają po całym mieście, na szczęście mnie nie uczulają, widocznie mi przeszło uczulenie na nie...


    to co lata to topola raczej :)
    --
  3.  permalink
    Z Frankiem też nie miałam siary, ani kropelki, nawet już na samej końcówce coś sobie tam próbowałam nacisnąć a nóz poleci.. a gdzie tam..
    Pokarm w sumie od razu po porodzie sie pojawil jak mi tylko Franka przystawili, to nic ze niekoniecznie umiał się cyckiem posługiwac :wink: w 3. dobie miałam nawał i karmiłam go tak przez 11 mc.
    -- // //
    • CommentAuthoranutka99
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Witam sie poniedziałkowo zapowiadal sie ładny dzien a tu deszcz chyba deprechy dostane. Ja juz na 15 miejscu ale to leci, lipiec zapowiada sie goraco.
    Mnie tez dopadlo jakies uczulenie ale to raczej z truskawek, a na uczulenie to jedynie wapno mozemy pic. pozdrawiam
    •  
      CommentAuthorAnnieG
    • CommentTimeJun 10th 2013
     permalink
    Dziewczyny, kompletuję wyprawkę i nieopatrznie na promocji w Tesco kupiłam Lovela Płyn do płukania 2 litry.
    Czy to jest proszek do prania tylko w takiej formie? Czy poprostu zmiękczacz? Chciałam proszek (płyn) do prania.. Zmiękczacza się chyba nie daje na wstępie?

    Mam to:

    http://allegro.pl/lovela-plyn-do-plukania-bielizny-i-ubranek-2l-i3306646513.html#delivery
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.