Cecylko - super wieści. Te pierwsze USG są takie emocjonujące...
My też już po wizycie. Maks już waży 2900 gram. Wody w normie. Wizyta była u tego gina, u którego rodzę, czyliu tego co ma sprzęt pozostawiający wiele do życzenia. I jak zwykle brzuszek mu dożo mniejszy wychodził niż reszta. 10 razy go mierzył...
Zdecydowałam się, że już do tego swojego prowadzącego chodzić nie będę, tylko do tego. I tak już nic ciekawego ten "mój" nie odkryje, a chodzić co tydzień do dwóch, to bez sensu. Ten KTG niestety nie robi, ale w sumie ruchy liczę a jak będę miała skurcze to na IP pojadę i już.

Dżasti a dałam Ci jeszcze "oooo" bo w sumie dobre wieści :D

Słuchajcie laski coś lista stanęła... Może byście się wzięły do roboty?

A tak w ogóle to ja mam jakąś infekcję tam... i modlę się by to nie była wirusowa, a bakteryjna... Naczytałam się w necie i wymiękam. Jutro wizyta, Gin oceni co to.
Ale ogólnie boję się :(

No zobaczymy jak to będzie, bo dziś byłam na wizycie i szyjka przepuszcza już 2 palce na luzie. W sobotę i niedziele miałam nieregularne skurcze, ale przeszło po 2 nospach. Dzisiaj od wizyty dość często czuję ucisk w kroczu i nie jest to zbyt przyjemne. Do tego niestety mam infekcję więc dostałam jakąś super globulkę o dłuższym działaniu na dzisiaj bo ginka powiedziała, że mogę urodzić choćby jutro.

3mam kciuki za pozostałe laseczki, żeby coś zaczęło się dziać :)

karobella: Dziewczyny wreszcie się dowiedziałam że noszę pod serduchem dziewczynkę :)

gratuluje dziewczynki:)))))) u mnie też będzie córeczka:)))

cecylka25 , gratuluję serduszka, to takie piękne kiedy po raz pierwszy się je widzi .. pamiętam
Manga, no to kciuki aby to nic takiego było jednak .... daj znać koniecznie ....
Dżasti, przynajmniej wiesz, że problem tkwi w sprzęcie ginka a z dzidziusiem wszystko ok

a ja dziś się posikałam , byłam u rodziców i siedziałam z siostrą kiedy mi się kichnęło raz drugi , i normalnie mokro w majtkach, siostra musiała dawać zapasowe i pożyczać spodenki, normalnie jakaś masakra ,aż mi wstyd było...

salinos: ale pocieszające jest to, że to tylko siusiu a nie coś grubszego :)))

żartujesz, ze to drugie też się może zdarzyć ?

Moje dziecie zdrowe juz, wiec podswiadomie juz nie moge zatrzymywac porodu;) Co ja bym dala zeby z listy smignac i miejsce zwolnic;)

Dobry wieczór kochane jak sie czujemy?? któraś urodziła lub rodzi lub jest tuż tuż??

A ja ani razu się w ciąży nie posikałam, a nosiłam na pęcherzu ponad 4kg pod koniec :) za to latałam siusiać co pół minuty :)

Gratuluję cecylko serduszka a karobelli udanego polowkowego i corci
mamusiom z infekcjami zycze szybkiego wyleczenia
mialam dzis straszny dzien ,nalatałam się....napracowałam, rano autobus mnie b wytrzasł
i po poludniu dostałam skurczów- polozylam sie do lozka i cale ppopolunie
przelezałam z twardniejącym brzuszkiem, inna sprawa ze mala b silna i fka mocno
kopie mnie i macica sie stawia
tak jak dzis jeszcze nie bylo....odpoczelam, nie ide jutro do prazy juz, wezme dzien na ządanie
a jak bedzie znow tak samo to pojde do ginki lub na IP
troche za wczesnie na calodzienne twardnienie macicy...dobrze ze szyjka badana niedawno i jest zamknieta

Dziewczyny, czy któraś z Was robi sobie masaż krocza? Czy to boli? Ginka poleciła mi, żeby robić, ale jakoś nie mogę się przemóc. A ponoć warto - mniejsze ryzyko pęknięcia przy porodzie, czy też nacinania.

http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx

Calypso77: Dziewczyny, czy któraś z Was robi sobie masaż krocza? Czy to boli?

Podobno szczypie. Ja nie mogę się przemóc. Masaż krocza zalecany jest już od 2 trymetru. Nie wiem czy na samej końcówce coś da, ale może warto spróbować?

Treść doklejona: 18.06.13 08:12
Informacja ze strony fundacji rodzić po ludzku.

Co możesz robić, aby uniknąć nacięcia lub pęknięcia krocza?

W czasie ciąży:

Wykonuj masaż krocza - regularnie, już od połowy ciąży. Uwaga! W przypadku infekcji pochwy nie stosuj masażu, aż do wyleczenia. Najwygodniejsze pozycje, to klęk na jednym kolanie z drugą nogą lekko odwiedzioną i stopą opartą o podłogę, albo pozycja stojąca z nogą opartą, np. o krzesło. Do masażu używaj naturalnych olejów, np. z oliwek, kiełków pszenicy lub słodkich migdałów.

Odrobinę olejku rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś olejek na obszar wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz, i wykonuj delikatne ruchy okrężne wokół pochwy. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz, do momentu, w którym poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej, poczekaj, aż pieczenie ustanie. W ten sposób zwiększasz swoją odporność na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. Masaż wykonuj regularnie w ten sam sposób przez kilka dni, a następnie dołącz do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia dojdź do masowania czterema palcami - wtedy krocze może się rozciągnąć już do 2/3 wielkości główki noworodka.

Ćwicz mięśnie dna miednicy

Bądź aktywna fizycznie

Spaceruj, gimnastykuj się, pływaj - wzmocnisz w ten sposób mięśnie i uelastycznisz tkanki. Będziesz także miała więcej siły, aby wypierać dziecko w pionowej pozycji. Z ćwiczeń szczególnie polecane są pozycje, w których rozciągasz mięśnie i tkanki krocza.

W czasie porodu:

Stosuj pozycje wertykalne

Poproś położną, aby starała się ochronić krocze

Nie przyj z całej siły! Sama siła skurczu i siła grawitacji, zwłaszcza w pozycji wertykalnej, pozwolą, by główka dziecka spokojnie i powoli wysuwała się na zewnątrz, stopniowo rozciągając tkanki krocza.

Skorzystaj z wody lub ciepłych kompresów

Woda rozluźnia i uelastycznia tkanki krocza. Jeśli to możliwe, skorzystaj w czasie porodu z wanny. W II okresie porodu, pomiędzy skurczami, możesz również zastosować ciepłe okłady na krocze - z naparu lawendy, rumianku lub kawy.

Gratulacje dziewcyznki salinos U nas też będzie Dominika, albo Dominik

salinos: a tak na serio to nie wiem, ale wolałabym się posikać niż się.... hehehe

wiadomo :)
no tak bez wkładek nie ruszam się praktycznie od początku ciąży bo wtedy już miałam mnóstwo śluzu ...
Dorit , dbaj o siebie ...

Calypso miałam robić ale przez tajemniczą infekcję sobie póki co daruję...
Jak Gin mi dzisiaj powie, że to nie jakaś wirusówka, o co się najbardziej obawiam, tylko infekcja bakteryjna i zaleczymy to chyba spróbuję.

Trzymajcie kciuki dziewczyny, martwię się czy to nie HPV mnie zaatakował, ponoć częste w ciąży są ujawnienia choroby. :( Martwię się o dziecko.
Chyba poproszę od razu o zrobienie wymazu w tym kierunku bo chcę mieć pewność, że mogę rodzić SN.
Jedyne co mnie pociesza, że cytologia wyszła ok, więc może jednak to nie ten syf.

Oj tak, wkładki przyjacielem kobiety w ciąży ;)
Jak się czujecie przy coraz wyższej temperaturze na zewnątrz? Bo ja zaczynam już odczuwać problemy. W niedzielę zwłaszcza, w kościele było mi niesamowicie duszno, a i potem czułam się osłabiona mocno. Dopiero wieczorem udało mi się zmobilizować na jakiś spacer. Wolę dni, gdy jest nieco chłodniej, wtedy jeszcze jestem w stanie gdzieś iść i coś załatwiać.

A z innej beczki - jutro zaczynamy remont ;) kupiliśmy mieszkanie (w końcu) i od jutra wielkie malowanie :D Oczywiście ja tylko będę chodzić na odbiory ;) jak nadzór budowlany :D Ale się strasznie cieszę, że w końcu się udało, że jeszcze może tydzień-półtora i będę mogła urządzać pokój dla Tomka :D i będzie tak jak chcę ja i Mąż a nie inni ;)

Miłego dzionka dziewczynki :) i czekamy na info od terminówek :P

co do posikiwania się, to luuuzzz dziewczyny

wczoraj jak szłam z M z biedronki, to kichłam i tylko zdążyłam powiedzieć: "Uj"...mąż pół drogi się śmiał....dobrze że mam wkładki.

Treść doklejona: 18.06.13 10:51

mangaa: Ana najlepsze jest, że któregoś z wirusów HPV ma ponoć 75% populacji... Tylko wyjątkowym "szczęściarom" ujawnia się tuż przed terminem..

mangaa ale masz jakieś podejrzenia, objawy, co do być może posiadania tego wirusa?

Wczoraj był o tym reportaż, chyba w TVN. Też zaczęło mi to chodzić po głowie, nie wiem tylko czy do wykrycia HPV stosuje się tylko wymaz czy jakieś inne badanie.

Ana nooo, mam :( - twarde bardzo bolesne krostki mi się zrobiły w piątek - myślałam, że to oprycha się ujawniła (nigdy tam nie miałam, no ale ciąża... to może wyjść wszystko). No ale to nie to, wygląda zupełnie inaczej, nie jest wypełnione płynem, no i właśnie te krostki bardziej jak brodawki wyglądają.
I czytałam, że jeśli to kłykciny po HPV i nie zniknie to podczas porodu SN dziecko może się zarazić i mieć brodawki w gardle - nieszkodliwe ale uciążliwe leczenie, chyba laseroterapia.

Smaruję to, uwaga Amolem, no bo nie mam pomysłu czym to potraktować jeszcze. W momencie posmarowania mega ból ale jakoś daję radę.
Ten stały ból i pieczenie minęło wczoraj, zauważyłam, że zmiany lekko się zmniejszyły, kilka krostek zniknęło, może do porodu zniknie...
Ale i tak chciałabym zrobić wymaz na HPV u Ginka jeśli będzie możliwość. Skoro już coś się pojawiło to chcę mieć pewność co to.

Mk28dni Bezobjawowe HPV się nie leczy tylko kontroluje (nawet jeśli Ci wyjdzie w badaniu nosicielstwo), problemem jest jak coś wyjdzie w trakcie w ciąży i np jest zagrożenie zakażenia dziecka podczas porodu...

Mango a ginka widziala te krostki? moze to opryszczka? zdarza sie w czasie obnizonej odpornosci, jak na ustach ( popularne zimno)
bedziesz spokojnijesza jak sie zbadasz na pewno...narazie nie martw sie na zapas prosze ( łatwo mowic)
salinos i tejsha dziekuje, twardnienia dzis mniejsze, choc wysztkie plany na dzis wziely w łeb,chodze po domu i jak mnie złapią
to oddycham przeponowo- mam okazje pocwiczyc te oddechy, ktore znam na pamiec
ale w trakcie "skurczu" ( twardnienia?_ jest o wiele trudniej zastosowac te wiedze
odruchowo kulę sie w klebek...
malutka ma dlugie nogi i jest silna a ja drobna i szczupla stad moze to takie bolesne
i macica jest przestymulowana- w pt dokladne 3 cie usg, wiec poprosze o zbadanie szyjki
czy nie ma zagrozenia przedwczesnym porodem

madziik1983: Witam. A dzisiaj ktoras miala jechac do szpitala tak?? Jak nie urodzi..

To ja dziś jadę do szpitala ... i zostanę tam aż do porodu . Wybieram sie dopiero wieczorem, na spokojnie dopakuje torbę, bo jednak troche więcej rzeczy bede potrzebowała niż na poród.

Ojjj ... jak bardzo chciałabym zwolnić dziś podium, ale mój Adaś ma chyba całkiem inne plany - widocznie lubi być nr 1.
Postaram sie w maire możliwości jak najszybciej przekazać informacje o zwolnieniu listy.
Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek :-)

Meganr1 kciuki. :)

Mangaa - trzymam kciuki, żeby to było coś mniej poważnego.
Meganr1 - będzie dobrze. Już niedługo zobaczysz swój cud :)

To ja sie wykreslam z listy. Piotruś przyszedł na świat 18 czerwca o 7:20. 3860g 57cm 10 pkt SN. :)

gumisiowa GRATULACJE
Manga ,daj znać jak po wizycie .... oby to nie było to o czym myślisz jednak ...