Dorotko oj ja bym chciala wytrzymac jeszcze te 3 tc a potem juz moge leciec na porodowke ! Fmartunia ja tez sie nie znam i niestety Ci nie pomoge Blasku spiesz sie powoli A ja dzisiaj mialam strasznego smaka na jablka...M kupil takie ogromne, pyszne, mniam, mniam
Tagusia no to życzę ci jeszcze tych 3 tygodni w domciu, a później ... myk, ryk i mały smyk przy mamusi hihi Fmartunia ja niestety też nie pomogę w interpretacji
Fmartunia....świadczy tgo o krwiomoczu (ja tak miałam i nawet zostałam skierowana do urologa) spowodowanym obiciążeniem nerek - pij dużo wody i soków ok. 3 litrów dziennie. W tej chwili jesteś już na takim etapie ciąży że twóje nerki nie dają sobie rady z filtrowaniem płynów twoich i dzidzi będzie dobrze.... Jak będziesz na wizycie u gin to na pewno poprosi cię o powtórzenie badań! Tagusia masz rację jutro wkraczam w magiczne cyfry 36....- kurdę za 2 tygodnie mogę iść się już rozpakowywać ale jednak chciałabym poczekać jeszcze te 4 tygodnie albo przynajmniej 3....
co to jest czop śluzowy?! - znalazłam coś takiego "czop śluzowy - możesz zauważyć na bieliźnie większą ilość śluzowej wydzieliny, niekiedy podbarwionej krwią. Jest to tzw. czop śluzowy, zamykający szyjkę macicy podczas ciąży, który najczęściej odkleja się, gdy szyjka przygotowuje się do porodu (czasem dopiero w trakcie)".
Witam , wczoraj miałam mega stresa, wieczorem bolał mnie brzuch a gdy załatwiłam się w ubikacji i podtarłam to na papierze zobaczyłam krew ! przerazilam się strasznie, wzięłam nospę i położyłam się , przeszło, może to jakieś naczyńko pekło, bo jak chodziłam to nic nie było, w nocy nie mogłam spać , miałam koszmary że krwawię i że zaczynam rodzić , dobrze że dziś wizyta u gina.
Witam oj Zuza to nieciekawe przeżycia Mi się dziś sniła pierś, i leciało z niej gęste mleko. Bardziej wyglądało to jak jakiś klej. Jak wstałam do ubikacji to aż patrzyłam czy nic mi nie leci. A ja jestem przeziębiona-boli gardło
Witam, a mi dziś śniła się również...pierś, że leciało z niej mleko które było skwaśniałe i niedobre....- ale sny, przecież to depresji się można nabawić.... Kochane w dniu Świętego Walentego życzę wszystkim mamusiom duuużo miłości, radości, mniej stresu, dużo kochania i ślicznych kochających dzieciaczków!
Zuza-ja taka sytuacje mialam ok 24 tc.ale to sie okazało ze było przeziebienie pecherza i poprostu razem z moczem leciała krew.Wziełam urosept z nospą razem ciepłe gacie dwie pary spodni od piżamy o do wyra-juz sie to nie powtórzyło a na drugi dzien tez urosept.Bardzo łatwo przeziębic pęcherz ja tylko 5 minut zrywałam fasolke wczesnym wieczorem a bylo lato i juz sie przeziebiłam.jesli Cie nie boli brzuch to napewno nic takiego sie nie dzieje.Ale wiem ze to stres-ja juz czytałam czy 24 tygodniowe dzieci przezywaja bo juz myslałam ze poród i szykowałam sie na pogotowie.Jednka trzeba było troche spokoju i opanowania M -jeden tel do gina i po jego zaleceniach wszytskobyło ok
Witajcie kochane! Zuza dobrze ża masz dzisiaj wizytę u gina to się uspokoisz. Te sny w ciązy też mnie dobijają czasami, za dużo może myślimy i dlatego. Ja właśnie ugniotłam ciasto na ciasteczka i za 2 godziny będę piec serduszka Mam nadzieję że będą smoakować mojemu kochanemu i doceni że sama zrobiłam a nie kupiłam
Witam Gratki dla nowych ciężaróweczek, proszę dbać o siebie i niczym się nie przejmować. !! Właśnie chciałam Was pytać o ten czop śluzowy. Położna mówiła, że wypada na 2-3tyg przed rozwiązaniem, ale widzę, że może wypaść o wiele później - przed samym porodem Mam tyle bieganiny,że sama nie wiem co się wokół mnie dzieje, dlatego niezbyt częst do Was kochane zaglądam. Wiem, że miałam odpoczywać ale niestety to jak narazie niemożliwe. Nasze sprawy trochę się poukładały ale też nie do końca. Jutro będziemy już wiedzieli na czym stoimy więc trzymajcie dziewczyny kciuki, żeby wszystko poszło po naszej myśli. Bo inaczej będziemy mieli LIPĘ!!! Miłego dnia życzę i wspaniałych walentynkowych przytulanek Ja niestety nie mogę
Cześć Dziewczynki. MILUSIEGO DNIA WALENTEGO Wczoraj padłam o 22 i tylko raz byłam siusiu w nocy. Szok bo zawsze z 3 minimum. Spałam do 10 więc jestem super wyspana Tak pięknie dzisiaj, że tylko czekam aż pranie się wypierze i zmykam na spacerek Mada, a Ty znowu coś pichcisz śliczny ten nowy suwaczek zuza, dobrze, że do gina idziesz, trzymaj się fmartunia, idz do lekarza, niestety nie znam się na wynikach kicia, mi się czop kojarzy z galaretką zabarwioną krwią i myślę, że wylatuje jak się szyjka rozszerzy ale to tylko moja wyobraźnia tagusia, z tego co zaobserwowałam to dziewczyny, ktore trzymają ''nogi razem'' żeby nie urodzić przedwcześnie to rodzą po terminie
Hehe czasami trzeba coś ugotować, zwłaszcza że mam teraz nadmiar czasu, wczuwam się w role gospodyni domowej hehe. A koło mnie właśnie biega mały brzcąc mojej szwagierki, muszę sie nim opiekować bo ona w pracy jest. Razem ugniatalismy ciasto, śmiesznie wyglądał cały upaćkany mąką, ale dzieci lubią takie prace manulane hehe. Wczoraj mnie rozbawił, on ma 2 latka i szwagierka ciągle mu powtarza że ciocia ma w brzuszku dzidzię. Wczoraj podszedł do mnie dotknął mojego brzuszka i zapytał dzidzia?, potem podszedł do teściowej też złapał ją za brzuch (a jest za co złapać) i pyta dzidzia? heheh
Hehe,rzeczywiście fajna historia z tą teściową. Justa trzymam mocno kciuki. Ja do lekarza idę we wtorek to podpytam. Sny w ciąży to fajna sprawa.Dziwne tylko że są takie pokręcone często. Ja chyba się wezmę za wypranie poszewek dziecięcej pościeli.Bo nie mam kiedy się za to wziąć,przez te mieszkanie.A że teraz jestem podziębiona i nigdzie nie latam-trzeba by to wykorzystać :) Pozdrawiam
Witam Walentynkowo Zuza no ladwie, jesli bylo raz to pewnie jakies naczynko peklo, super ze masz dzisiaj wizyte, to wypytasz co i jak no i gin Cie zobaczy. Trzymam kciuki za dobre wiesci !!! Mada udanych wypiekow Dzieciaki sa slodkie i takie szczere! Ja jak spotykam sie z kolezanka i jej corami, to starsza (3,5 roczku) zawsze przytula sie do brzucha mojego , nasluchuje i glaska .... ah, powiem ze to jest uczucie nie do opisania... Justys bedzie dobrze, musi byc, trzymam kciuki za pomysle zalatwienie spraw ! Anetus obys sie mylila, znaczy obym byla wyjatkiem niepotwierdzajacym reguly....ja sie z synkiem umowilam, ze ponosze go tak jeszcze te 3 tyg a potem myk i bedziemy razem po drugiej stronie brzuszka Fmaruniu masz racje, wykorzystaj czas na popranie ostatnich rzeczy!
A ja mialam straszna noc, nie wiem nawet co mi sie snilo, bo caly czas mam jakies walniete sny ale chodzialam az 2 razy siku ! Dla mnie to szok, bo ja normalnie to nie chodze a jesli sie przebudze to ide i robie jakby na zapas, zeby rano mnie pecherz nie bolal. W ogole, to kluje i boli mnie miedzy nogami juz dosc mocno, chodzenie jest problematyczne bo wygladam jak kaczka a do tego mam duzy usisk.... No nic poczekamy zobaczymy... Z tym czopem, to tak mysle, ze u kazdej z nas bedzie inaczej. JA to generalnie zawsze mam duzo sluzu (czy w ciazy czy nie, nawet jak bralam tabsy to tez mialam sporo), wiec tak sie troszke obawiam, ze moge nie poczuc tego momentu, no chyba ze bylby jakos podbarwiony... A tak w ogole, to z okazji walentynek naszlo mnie na foty, wrzucam do galeryjki
Tagusia nie przejmuj się ja kłucia uciski czuję już od jakiegoś tygodnia....można się już przyzwyczaić tylko jakoś ciężko chodzić i czasem tchu brak... ale to u nas teraz już chyba norma
Kicia racja, koncowka niestety nas nie rozpieszcza... Moze jak bym byla chudsza albo brzuch mniejszy miala, to byloby nieco lzej... eh, wazne zeby synus byl zdrowy! A tak w ogole, to zgodnie z suwaczkiem dzisiaj zaczynasz juz 37 tc
Nie przejmujcie się, dziewczyny, tym czopem, i tak porodu nie prześpicie . Ja tam mojego czopa nie widziałam i nie mam z tego powodu poczucia, że coś straciłam.
Wypieki udane, jednak się oparzyłam i mam bąbel na palcu, piecze strasznie, już od godziny trzymam w zimnej wodzie i nic nie pomaga. Poradźcie bo umrę z\tego bólu.
fmartunia, wracaj do zdrowia!!! tagusia, ja tez się z maleństwem umówiłam i codziennie wieczorem jeszcze przypominam, że ma jeszcze min 6 tygodni do wyjścia życze żeby się ułożyło po Twojej myśli mada słyszałam, że na oparzenia trzeba czyms tłustym posmarować ale nie wiem czy to działa zauważyłam, że mam bardzo suche kostki na dłoniach, smaruje i smaruje a one i tak swoje i jakaś skorupa mi się robi ale o dziwo nic nie swędzi
W ciąży z Dawidkiem kilka dni przed porodem, to jak mi się zachciało siusiu, to pomimo tego, ze byłam 3 metry od toalety i tak nie zdążyłam i duża część poleciała zanim tam dotarłam. To był koszmar. Wkładki zmieniałam jak rękawiczki bo wciąż mokre były
Kobity wróciłam, gin powiedział że szyjka ledwo trzyma mama teraz dużo odpoczywać , akurat dobrze bo planowałam od jutra zwolnienie, pozakańczałam wszystkie sprawy w pracy, stan zapalny czyli normalka, dostałam 2 opakowania nystantyny, teraz będę kanapowcem Wagowo od początku 7,5 kg na plus, przez ostatni miesiąc tylko 0,5 kg , chyba mało trochę.
A to krwawienie , mam w pochwie jakiś mały żylaczek czy coś takiego i to najprawdopodobniej z tego .
W sobotę jadę do rodziców, nie będzie mnie 2 tygodnie.
Zuza kochana to teraz odpoczywaj ile wlezie i tak długo pracowałaś. Jak będziesz się stosowała do zaleceń lekarza dotrzymasz do końcówki, a co do stanu zapalnego, to ja czuję że 3 dni bez lekarstw i znowu nawrót, masakra, jak tak będzie do końca to ja oszaleję. Będziemy tęsknić
I ja też A moja córa dziś wróciła z przedszkola z pięknym ogromnym lizakowym sercem z napisem kocham cię, dostała od swojego wielbiciela Adasia i mówi mama ja go kocham ale tylko walentynki i dałam mu buziaka, kurdę szybko teraz dzieciaki zaczynają
zuza, mam nadzieję, że zastosujesz się do zaleceń lekarza i szczęśliwie doczekasz terminu, czego szczerze życzę. Swoją drogą tego właśnie obawiam się najbardziej, że może okazać się, że muszę leżeć, a tyle spraw czego sfinalizowania. Studia przede wszystkim... Czterech egzaminów i tak nie dam rady zdać przed porodem... Czuję się jak słoń w składzie porcelany, a od poniedziałku czekają mnie dojazdy do Gdańska na zajęcia. Ech...
Co do przedszkolaków... Myślę, że my podobnie zaczynałyśmy, tylko tego nie pamiętamy, he he.
hihi ja tez mialam sympatie w przedszkolu, tylko walentynek jeszcze sie wtedy nie obchodzilo ;))) Zuza dbaj o siebie i wypoczywaj na zapas zanim dzidzia sie urodzi :))) Josaris zycze Ci zebys pozalatwiala ile sie da przed porodem, ale uwazaj na siebie i maluszka! ja tez mam strasznie duzo na glowie i coraz mniej sil ale mam nadzieje ze jeszcze troche uda mi sie zrobic, a przede wszystkim biore sie za przygotowanie wszystkiego dla malenstwa, pranie, prasowanie itd. no i nie mam jeszcze lozeczka zamowionego a czas ucieka!!! normalnie nieraz panikuje...... moj Kacperek nie daje mi spac, lobuziak maly kopie i kopie :))))
madamagda te ciasteczka to super wygladaja, schrupalabym je chetnie!!! ja wogole ostatnio bardzo duzo jem a tutaj w Polsce wszystko jest takie pyszne!!!! przez dwa tygodnie przytylam prawie 2 kilo Anetusia ja tez zauwazylam dziwna suchosc skory na dloniach i nie tylko, smaruje i smaruje i nic
Witam i ja.. Dziś nocka nie przespana...- moja "ukochana" cholestaza wróciła...drapałam się całą noc a jutro idę go lekarza i zobaczymy co powie - czy mam się stawić na patologię i leżeć tam "do końca" czy zaproponuje wcześniejsze rozwiązanie - mam już dość wszystkiego! Od wczoraj (36 tydzień) liczę ruchy swojej Julci - no i nawet się kręci ta moja córcia.... Zuza trzymaj się - wszystko będzie ok U nas piękne ale mroźne słoneczko - życzę wszystkim miłego dnia...
Kicia jesli zaproponuje lezenie na patologii to bedziesz przynajmniej pod dobra opieka,bedziesz wypoczywac bo sama wiem jak trzeba było lezec i wypoczywac to w domu jakos mi si enie udawało a w szpitalu grzeczniutko lezałam.Ja urodziłam w 37 tyg wiec nawet jesli zaproponuje Ci lekarz wczesniejsze rozwiazanie to sie nie martw -Twoja córcia jest juz duza.Nie ma co sie marwtis pod koniec-będzie dobrze ,powiedz nam tu jutro co Ci lekarz powiedział i trzymam kciukaski za Ciebie:) Zuza Ty tez uwazaj na siebie i na szyjke.Ładnie grzecznie lez i wypoczywaj Fmartunia to taka pogoda własnie na przeziebienia,wiec życze szybkiego powrotu do zdrowia
kicia to daj znać jak wrócisz , ty i tak już na końcówce jesteś, tak się zastanawiam kiedy usg zrobić , bo gin mówił że na razie jeszcze nie a jak będę u niego za miesiąc to już będzie 36 tydzień
Dziś pierwszy dzień na zwolnieniu, jakoś dziwnie tak że do pracy nie pójdę , dopiero na jesieni, ale pewnie szybko sie przestawię na siedzenie w domku
Mada podeslij mi kilka ciasteczek do Krakowa, bede miala jak znalazl do kawusi Dorotko mam nadzieje, ze moje zwieracze beda nieco lepiej trzymaly...chcoc wszystko sie moze zdarzyc.... Zuza Ty twarda kobita jestes, wytrzymasz, a bycie kanapowcem ma swoje zalety Nie wiem czy jakos Cie to pocieszy ale moja szyjka tez sie "puszcza" no i kilka dziewczyn, ktore juz sie rozpakowaly mialy podobnie a spokojnie dotrzymaly chociaz do tego 37tc !!! Dlatego Zuza , spokojne lezakowanie, leniuchowanie a czas szybko zleci. Co do usg to ja ostatnie bede miec 26.02 - czyli skonczony 37tc Kaczka nie dziwne, ze na polskim jedzonku tyjesz, w koncu to z uk nie jest zbyt rewelacyjne...., no a nasze to paluszki lizac ! Kicia tak jak Zuza mowi, Ty juz naprawde na koncowce, wiec to zupelnie co innego, wazne zebys byla pod opieka lekarza i jesli on zadecyduje zeby rozwiazanie bylo wczesniej to wie co robi. Najwazniejsze zebys Ty i corcia byly zdrowe i dobrze sie czuly. Pamietaj nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Glowa do gory!
A co do tej suchej skory na lapkach, to ja tez to mam Mi pomaga smarowanie na noc grubszej warstwy zwyklym tlustym dermosanem!
Nie wiem jak ja to wczoraj skombinowalam ale udalo mi sie dostac do lekarza u ktorego chce rodzic. Jestem baaardzo zadowolona z rozmowy, fachowowsci, podejscia i generalnie caloksztaltu. Teraz nabralam sporo spokoju takiego wewnetrznego. Wytlumaczyl skad sa te klucia, usciki - maly ma juz coraz nizej glowke i to ona uciska na szyjke, bedzie to coraz bardziej dokuczliwe, jego zdaniem moja szyjka wytrzyma jeszcze te 3 tyg, lozysko nie jest jeszcze "w pelni" gotowe do porodu, brzusio moze jeszcze mi max 2 tyg rosnac no i nasz Szymek to chyba naprawde bedzie niezly klocek .... aktualna waga to 3500 g a do dnia porodu moze jeszcze przybrac miedzy 600 a 800 g.... To by wyjasnialo moj wieeeelki balonik
Witam kochane! No ciasteczka zrobiły furorę, mąż od święta je słodkości, a wczoraj to mnie całkowicie zadziwił. Otworzył piwko i zajadał ciasteczkami, jadł jeden za drugim i zachwalał jakie pyszności, a wiem że do piwa nigdy takich rzeczy by nie zjadł chyba mojego oparzonego paluszka mu było żal. Kochany jest U nas we Wrocku ziąb niesamowity chociaż piękne słoneczko za oknem. A jutro się wybieramy po łóżeczko i pościel
Tagusia! to gratulacje dla takiego wzorowego chłopaka...masz rację - wszystko jasne skąd taki brzusio..bo tam siedzi (jak pisałam wcześniej) wielki chłopak!!! Dziękuję za pocieszenie - już się trochę uspokoiłam ponieważ w dzień tak nie swędzi i mogę czasem zapomnieć jak się czymś zajmę.... A wiecie co?! spojrzałam do swojej książeczki ciążowej i zobaczyłam że po ostatniej wizycie u gin. mam wpisaną długość szyjki 1 cm - chyba tak nie powinno być ?! wiem że była miękka ale że z 3 zrobił się już 1....dziwne Tagusia, wszystkie znaki na ziemi i niebie mówią że chyba nie dociągnę....- a może to i lepiej Julka szybciej będzie z nami... aaaa jeszcze zapomniałam: czop odchodzi mi już 3 dzień...tak powoli, małymi kroczkami...
Cześć Brzuchatki. Wróciłam od gina. Niby na 9,45 a weszlam o 11 nieźle mnie przemaglował i do tego miał jakiś głupi humor. Wszystko mnie teraz boli po badaniu. Wziął wziernik duży mówiąc, że to przygotowanie do porodu. Ja mu mowie, że seksu nie ma a wziernik duży to on mi na to, że od 37 tc będziemy mogli brykać do woli. Dupek jeden a co do 37 tygodnia...???!!! Potem stwierdził, że usg trzeba by było zrobić ale mu się już tak nie chce... zrobił je ale pomarudził. Julka ma 2006g ale równie dobrze może mieć 2500g (słowa lekarza), nie wiem czy nie chciało mu się dokladnie zmierzyć czy co... wszystko w normie a łożysko zrobiło się dojrzałości II stopnia. Taki był niefachowy i marudny, że nawet się nie zapytałam jak moja szyjka ale chyba dobrze skoro nic nie mówil co?? na koniec stwierdził, że wypalił się zawodowo i kazał położnej przerwe ogłosić na śniadanie chociaż miał spore opóźnienie. Współczuje dziewczyna które jeszcze czekały na wizytę. tagusia, ta moja Julka to kruszynka przy Twoim chłopaku zuza trzymaj się dzielnie. Dobrze, że masz już to zwolnienie. fmartunia, mnie też coś bierze. chyba jakiś wirus panuje znowu. Rozmawiałam ze szwagierką i jej dziewczynki (4l i 8 miesiecy) wymiotują i gorączkują. tak mi ich żal biedactwa kicia to trzymaj się jeszcze tydzień, od 37 to już jest poród o czasie
Witam Tagusia ale ten twój chłopak duży :D Madamagda a gdzie we Wrocławiu mieszkasz?Może jesteśmy sąsiadkami ? Ja byłam u internisty, kazała coś tam psikać i mleko z miodkiem pić. I prenalen-ten syrop dla ciężarnych. Zuza, leżakuj grzecznie:) Justyś odezwij sie co tam u ciebie?