Gratuluje Swisssky :)

Mk tez sie nad tym tekstem zastanawialam,bo moja tez sie nieraz trzepie jak ryba bez wody,dzos rano tak mnie obudziala,grzmoty takie odchodzily,a teraz spokojniejsze ruchy, po obiadku caly brzuch chodzil, mam tylko nadzieje ,ze sie pepowina nie owinie
Gratki swisski

Treść doklejona: 18.07.13 17:16
Fajnie bablasku,ze wszystko oki
A o co chodzi z wybieraniem poloznej? Polozna przyjedzie do porodu? Bo lekarze juz tego nie praktykuja u nas

No wiec ja czasem mam ruchy jak spanikowana ryba bez wody,ale pozniej jest oki . Moze juz sie owinela,? Bo byla glowka w dol a na ostatniej wizycie juz nie.

Aha :-) bo nieraz dziewczyny biora do porodu, tylko nie wiem na jakich zasadach:-)

hej Dziewczyny :)
dziękujemy wszystkim za wsparcie :)
powoli wszystko ogarniamy i uczymy się siebie nawzajem :) Kubuś jest kochanym i grzecznym chłopczykiem :) szybka akcja się u mnie rozkręciła i taka niepodziewana ...
GRATULUJĘ wszystkim rozpakowanym mamusiom oczywiście

1. pszyszła 21.07.2013 (chłopiec)
2. wiolka84 24.07.2013 (chłopiec)
3.PełnaNadziei 27.07.2013 (dziewczynka)
4. anutka99 4.08.2013 (dziewczynka)
5. Mysiorek80 07.08.2013 (dziewczynka)
6. bąbelasek 10.08.2013 (dziewczynka)
7. kkasia4 11.08.2013 (chłopiec)
8. Ewelajna87 13.08.2013 (dziewczynka)
8. MadRat 13.08.2013 (chłopiec?)
9. Nera86 23.08.2013 (dziewczynka)
10. Stefka_84 27.08.2013 (chłopiec)
11. Dorit 28.08.2013 (dziewczynka)
12. Karolinka 29.08.2013 (chłopiec)
13. Martaa0284 05.09.2013 (dziewczynka)
14. Emi1212 7.09.2013 (chłopiec)
15. Agosa 9.09.2013 (dziewczynka)
16. Asiula_6_9_91 22.09.2013 (chłopiec)
17. Alicjatrzyna 26.09.2013 (chłopiec)
18. nightingale_84 27.09.2013 (dziewczynka)
19. salinos 29.09.2013 (dziewczynka)
20. Moly123 30.09.2013 (dziewczynka)
21. Aguncia 04.10.2013 (dziewczynka)
22. Asiunia892 06.10.2013
23. Mk28dni 07.10.2013 (dziewczynka)
24. _K_i_n_g_a_ 10.10.2013 (chłopiec)
25. girlorboy 11.10.2013 (dziewczynka)
26. Bonim 13.10.2013 (dziewczynka)
27. karobella 24.10.2013(dziewczynka)
28. Mazepka 29.10.2013 (chłopiec)
29. kachaw 30.10.2013
30. gingerka_ 02.11.2013 (chlopiec)
31. KAROLKA8444 04.11.2013
32. Lena32 05.11.2013 (dziewczynka)
33. The_Fragile 07.11.2013 (chłopiec)
34. dona79 09.11.2013 ( dziewczynka)
35. Stokosia87 10.11.2013 (dziewczynka)
35. macek 10.11.2013 (chłopiec)
36. Sony85 13.11.2013 ( dziewczynka)
37. Sheam 21.11.2013 (dziewczynka)
38. OneKiss 23.11.2013(dziewczynka)
39. biedronka28 05.12.2013
40. Hanny 10.12.2013 (chłopiec)
41. uś 12.12.2013 (dziewczynka)
41. nana81 12.12.2013
42. Hecate26 14.12.2013
42. Koalka 14.12.1013
43. subiektywna7 07.01.2014
44. _malgosia_ 27.01.2014
45. Annie_86 01.02.2014
46. cecylka25 02.02.2014
47. Poziomkauk 14.02.2014
48. Loren 16.02.2014.
49. myszaasia 03.03.2014
witam nowa mamusie:) i kciuki za pierwsza piatke!!!

Stefka mam nadzieje ze spokojnie doczekasz jeszcze te 2 tygodnie:) trzymam kciuki z calych sil! Co do plytkiego oddechu to tez okolo 20 tyg mialam przez caly tydzien takie wrazenie ze nie moge nabrac powietrza, akurat bylam u ginki w tym czasie i powiedziala ze to od tego ze brzuszek rosnie i naciska na inne narzady lub ocja stresu jak juz dziewczyny tu wspomnialy. Moja mala tez sie od czasu do czasu mocniej rusza ale uwazam ze to normalne, w ksiazce ktora mam pisze ze ma tam teraz jeszcze duzo miejsca i moze od czasu do czasu ''szalec''. Tez sie boje zeby sie nie obwinela pepowina. Ale trzeba pozytywnie myslec! Co do szkoly rodzenia ja sie wlasnie tym tematem teraz zajmuje i umowilam sie na pierwsze spotkanie organizacyjne z polozna, ktora to prowadzi na wtorek i juz jestem ciekawa jak to u nas bedzie wygladac. Ogolnie u nas przyjmuje sie kobiety od 24-28 tyg i szkola trwa okolo 2- 2,5 miecha razem 16 godzin a u was jak jest ile mialyscie godzin???? ja niestety nie mieszkam w polsce i musze byc zadowolona z tego co mam. I te 16 godzin musi wystarczyc. Nie orientuje sie wlasnie jak to jest w kraju.

Dziewczynki my dzis po wizycie , maly wazy 3300g , Ktg nawet skurczy nie pokazalo i na wczesniejszy porod sie nie zapowiada . Nastepna wizyta w srode : ) Pozdrawiam

Swisssky ogromne gratulacje napisz coś o wadze malutkiej i choć ciut o porodzie.tak bardzo lubię czytac wasze relacje a na inne wątki nie zaglądam

Dziekuje Asiu

Treść doklejona: 18.07.13 19:19
Jest juz mi ciezko mimo 13 kg na plusie do tego od poniedzialku upaly po 35 stopni

Dziewczyny a ile przed porodem wazne jest USR? Bo ja mialam na poczatku robione, a wiem ,ze jakies musi byc ''świeże ''

Rozpakowanym mamusiom serdecznie gratulacje!
A wracajac jeszcze na moment do Nery. Moze i niepotrzebnie dajemy sie wciagac w te wszystkkie dyskusje, Ale mysle ze kazda kobieta myslaca normalnie nie moze przejsc obojetnie wobec takiego zachowania!!!
Moze az za bardzo mnie to oburzylo, Ale niestety wiem co to znaczy porod przedwczesny! Jej zachowanie jest skrajnie nieodpwiedzialne!!! A pisanie, ze seksu nie uprawia i takie tam po' prostu mnie smiesza! Wiele kobiet jest w gorszej sytuacji. Sama od 15 tyg.ciazy leze, nie wychodze praktycznie z domu, Seksu nie uprawiam i moja 4 letnia coreczka tez ma wakacje. Do tego zlapala ospe, wiec kisimy sie w domu, gdzie bez klimy do godz. 18 nie da sie funkcjonowac. Do tego mieszkamy 1500 km od domu rodzinnego, wiec pomoc dziadkow nie wchodzi w gre!
Nie pisze tego zeby sie wyzalic, Ale zeby uswiadomic owej dziewczynie, ze jak sie chce, to wszystko mozna!!! I nawet brudne okna ma sie gdzies!!! Zycze jej z calego serca, zeby wytrwala jak najdlzej! Bø nie chcialabym sytuacji, ze zaraz jedna z jej przyjaciolek nas poinformuje, ze Nera wyladowala w szpitalu!

No Nera cos sie nie odzywa...

Zgadza się, ale to nie pierwszy raz, kiedy przestała się odzywać, po tego typu dyskusji...Miejmy nadzieję, że to jedyny powód.

Mk28dni: zwłaszcza porównanie do otrzepywania się psa -

Mk, no bo to tak czułam :)) W ciązy Krasnalowej byłam przestraszona, że to coś nienormalnego, ale tutaj dziewczyny mnie uspokoiły, a potem jeszcze ginka ;)

A mam pytanie z innej beczki - miałam mdłości/nudności/wymioty teraz aż do 19tc. Ginka mi przestawiła luteinę podjęzykową na dopochwową. Ale teraz znowu mi na wieczór niedobrze... Budzę się w nocy i to samo. Zastanawiam się, czy może upał może mieć coś z tym wspólnego? Niepokoić się, czy jest to możliwe, że nudności odchodzą, a potem znowu wracają?

Treść doklejona: 18.07.13 21:16

emi1212: U mnie szyjka długa i zamknięta i oprócz przepowiadających nic mi nie dolega.

A miałaś zakaz? Jak nie to czemu nie? :)

Dzięki dziewczyny Powiem M. że mam od Was zielone światło i już się nie wymiga

Mi też jak czasem coś nie podejdzie to jest mi niedobrze, ale nie wymiotuję, muszę trochę głęboko pooddychać i przechodzi, ale i tak w porównaniu jak było w pierwszych 12 tc to teraz jest pikuś.
A może Fraige za nisko śpisz i soki trawienne podchodzą i też może być takie odczucie, masz zgagi?? albo z głodu?? może być kilka powodów

O, widzę, że nie jestem sama
Frag, mnie też wymioty nawiedzają od czasu do czasu. Niby był spokój, ale tylko przez moment. Teraz jeżeli wstanę i pierwszą rzeczą, którą zrobię nie jest śniadanie...mam kłopoty
Alicja, pamiętam Twoje trudne doświadczenia. Może Nera wróci sobie nieco w tył, przeczyta i oprzytomnieje. Bardzo Ci kibicuję.
Emi, nieźle M będzie miał dziś interesujący wieczór
Gratuluję rozpakowanym

Nie miałaś, bo gbs robi się od niedawna. Ja z synem też go nie robiłam, ale szwagierka rodząc na początku 2010r. juz tak. Z Emi w 2011 już też robiłam. Wiem, że niektórzy lekarze zlecali dziewczynom powtórkę badania, jeśli było robione zbyt wcześnie. To jego wynik może się zmienić, bo zawsze można coś podłapać. Robi sie go na koniec ciąży, żeby wynik był aktualny, Może to o ten wynik chodzi, ale pewna nie jestem. Może któraś jeszcze ma konkretne doświadczenia. Nie sądzę, by USR trzeba było powtarzać skoro robiłas go będąc już w ciaży i miałaś jednego partnera

Mi bywa niedobrze po większej ilości makaronu- nawet teraz jak mdłości dawno przeszły, a przed ciążą makaron o prostu uwielbiałam w każdej postaci

Nana- zrobię co w mojej mocy Mam już dość "tych" snów i tylko snów. W końcu kobiecie w ciąży się nie odmawia

The_Fragile: no właśnie od dwóch dni znowu w nocy ciepło, a ja nie przepadam za taką pogodą :(((

ja pamietam jak ja po nocach w lipcu po domu lazilam i plakalam bo nie moglam oddechu zlapac.

nana81 dziekuje! i tym razem tez z przygodami ciaza, ale nie poddaje sie! i wierze, ze bedzie wszystko ok. i ja trzymam za Ciebie kciuki!!!
oj, dziewczynki a wiecie jak ja sie mecze z pogoda! u nas masakra straszna! codziennie po 35-40 stopni. do poludnia okiennice zamknieta i klima wlaczona, bo inaczej to chyba bysmy nie wytrzymali! no ale takie uroki zycia w slonecznej Italii

Jeśli ktoś znajdzie czas i chęci to zachęcam do przeczytania, naprawdę warto! Otrzymaliśmy w szkole rodzenia poradnik z listami do Mamy, Taty, Babci, Dziadka! Są bardzo wzruszające i piękne.

WITAJ TATO:)
Czy wiesz, że Mama była dzisiaj u tego specjalisty, którego nazywa doktorem? On dał mi już orzeczenie, więc mogę spokojnie zajmować macicę - to moje mieszkanie pod sercem Mamy. Ja już dawno to wiem, siedzę tu sobie cichutko i nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby nie ten doktor! Czy wszyscy by o mnie zapomnieli?
Mama to trochę myślała o mnie, ja to wiem, a Ty Tatusiu? Ona chyba teraz jest zaciekawiona, co powiesz gdy dowiesz się, że ja mieszkam tu na dobre. Kiedy Ona tak myśli to ja jakoś dziwnie się czuję i bardzo denerwuję. Ktoś mówił, że ważne jest aby Ojcu takiego małego Dziecka jak Ja jak najszybciej pogratulować tego, że JEST OJCEM! Czy Tobie Tato ktoś już pogratulował? Jeżeli to jest takie ważne to Ja Ci gratuluję, chociaż nie wiem do końca co to znaczy. Pani położna, taka bardzo fajna, która tak ciepło i ładnie o mnie opowiada, mówiła, że kiedy Dziecko pojawia się w rodzinie, to dzieje się tak jakby ułożony wcześniej obrazek z puzzli rozsypał się i trzeba układać go na nowo. I jeszcze mówiła, że to jest cała rewolucja. Tato Ty na pewno wiesz co to takiego ta rewolucja. Musisz mi to koniecznie wytłumaczyć.
A z Nami to jest tak: Jak Ty jesteś przy mamie i się nią opiekujesz, to i Ona jest spokojna i ja też. Leżę sobie wtedy, albo fikam "koziołki" - tyle tu miejsca. Bardzo lubię Twój głos - oczywiście wtedy, kiedy jest spokojny. Myślę sobie wtedy jak wyglądasz i aż mnie duma rozpiera, że to Ty, TAKI WSPANIAŁY- jesteś moim Tatą.
TA-TO! TA-TA! TA-TUŚ! TA-TU-NIO! TA-TU-LEK! Uwielbiam tak sobie mówić w myślach do Ciebie. Wiesz co?! Połóż czasem rękę na brzuszku Mamy, albo przyłóż do niego ucho. Już ja się postaram z Tobą przywitać.
Tatusiu, czy zauważyłeś, że Mama jest teraz płaczliwa i niespokojna? Ten doktor - specjalista mówił, że to niestety trochę potrwa i trzeba się uzbroić w cierpliwość. Przytul ją częściej, pogłaskaj powiedz jak bardzo nas kochasz. Od razu poprawi się jej humor. Kiedy tak pięknie i czule mówisz od MAMY, to od razu się uspokaja.
Tatusiu! Mam do Ciebie OGROMNĄ prośbę. Bardzo Cię proszę - dowiedz się gdzie jest Szkoła Rodzenia i idź tam z Mamą! Są tam spotkania dla rodziców, którzy mają takie maleńkie dzieci jak ja. Mówią tam podobno o ważnych sprawach, których nie rozumiem: o przygotowaniu do narodzenia się dziecka, o kąpaniu i pielęgnowaniu, i o tym, kiedy wróci płodność po porodzie. I jeszcze mówią, że nie jest łatwo być dobrym Ojcem i dobrą Mamą- że to nie udaje się "samo" - że trzeba się przygotować do tej roli. Trochę to wszystko dziwne, ale tak tam podobno jest. Poza tym, mówią tam o karmieniu piersią. Właściwie nie wiem dokładnie co to takiego, ale bardzo lubię o tym słuchać. Poza tym czuję, że to coś bardzo, bardzo ważnego, dlatego lepiej byłoby gdybyś to Ty Tato wszystkiego się dowiedział. No bo sam pomyśl, co będzie jeżeli Mama czegoś nie zapamięta, albo nie zrozumie? A poza tym Ty masz zupełnie inne podejście, do wszystkiego - no wiesz, takie męskie, racjonalne. Czuję, że z tym karmieniem bez Twojej pomocy się nie obejdzie. Tatusiu, jest jeszcze jeden problem. Niedawno Mama rozmawiała z koleżanką o porodzie rodzinnym. Nie wiem co to takiego ten poród, a wciąż ktoś o tym wspomina. Dziwnie się wtedy czuję i chyba się niepokoję. Wiem na pewno, że poród nie odbędzie się bez Mamy i Dziecka. Podobno Tata nie jest koniecznie potrzebny, ale jeśli chce wtedy być, to dobrze, żeby był przygotowany w Szkole Rodzenia. Nie wszystko z tego rozumiem, ale Ty tato dowiedz się wszystkiego i lepiej idź dowiedzieć się o to przygotowanie, bo gdyby było ważne- to co? wiesz co? Chyba i Mama byłaby spokojniejsza i Ja, gdybyś wtedy mógł być z Nami. Pomyśl o tym, dobrze? Proszę Cię, przy Tobie byłoby na pewno bezpieczniej! Ktoś mówił, że bardzo ważne dla rodziny są pierwsze 2 godziny po urodzeniu dziecka. Mamę ściśle obserwuje Pani położna, a dziecko podobno wtedy ma wielka ochotę possać pierwszy raz pierś. Czasami jest potrzeba zrobienia zabiegów u Mamy - mówili o jakimś szyciu. Dziecko nie może wtedy z nią być. Jeśli tak z nami będzie, to proszę Cię, żebyś Ty Tato był wtedy ze mną. Chcę się z Tobą od razu tak dobrze zapoznać jak z Mamą - przecież jesteś moim Tatą! Jeśli wszystko będzie w porządku z Mamą i ze mną i będziesz wtedy Tatuniu z nami to zadbaj o moje bliskie zapoznanie się z Mamą przez te 2 godziny. Mógłbyś nam pomóc w pierwszym jedzeniu. Najlepiej, żeby Mama mogła mnie bez ubranek przytulić bezpośrednio do swojego ciała. Znam Mamę bardzo dobrze od środka. Na pewno z wierzchu jest tak samo miła, ciepła i przytulna. Można mnie wtedy przykryć kocykiem lub pieluszką przyniesioną z domu (wcześniej trzeba ją wyprać i wyprasować), żeby moje ciało zasiedliły "swojskie", domowe bakterie - ktoś mówił, że to ważne. Będzie świetnie, gdy będziesz mógł Tatusiu czuwać przy nas, żeby mama sama nie pogubiła się w tym wszystkim, bo będzie przejęta i zmęczona. Bardzo mnie zmęczyły te wszystkie mądre i trudne sprawy. Muszę sobie odpocząć. Liczę na Ciebie Tatusiu! Do zobaczenia! Bardzo za Tobą tęsknie. Kocham Cię!
TWOJE DZIECKO

nightingale_84: Potem nastąpiła cisza... cisza przed burzą.. bo teraz mdłości od razu przeobrażają się w wymioty

Night, no właśnie tego się obawiam... Ale za poradą Kachaw położyłam sobie dzisiaj poduchę i o dziwo w nocy się nie budziłam.

Salinos, rozbeczałam się...

PełnaNadziei: czekam i wypatruje czopu śluzowego mógłby już odlecieć i niech się zaczyna :)

Niekoniecznie Ci odleci ;) Może dopiero jak wody pójdą :) Ale wiadomości dobre!