Filmik cudny, tez sie strasznie wzruszyłam Kicia no to już ostatnie dni, ale ci zazdroszczę U nas pogoda tragiczna. tylko depresji można sie przez nią nabawić
Ja właśnie leżałam i znowu liczyłam ruchy dziecka i przysnęłam. Jak przebudził mnie telefon, to chyba to był jakiś szok dla mojego organizmu bo dzidzia tak się rozkopała, że ojeju. Na 16 jade na ostatnia szkołe rodzenia, a pozniej odbieram wyniki, tyle ze stan czystosci pochwy. robilas Justa?? Od kilku dni czeka na mnie mnostwo prasowania ale zabrac sie nie moge. Dzis z mysla o dzidzi kupilam sobie blender brauna:) Nie moge sie go doczekac.Jeszcze potrwa zanim zrobie pierwszy obiadek,ale ogolnie sie przyda w domu. no i chyba tyle. Liczenie ruchów jest dość stresujące.naprawdę.czeka sie na nie i czeka.:)
Już jestem. Wróciłam od lekarza, miał mi tylko dzisiaj wystawić zwolnienie, ale zaniepokoiły go moje skurcze i stawianie się macicy, więc mnie zbadał bez kolejki. Okazuje się że szyjka długa, pozamykana na 40 mm czyli rewelacja, dał mi leki na uspokojenie skurczyków. Pokazywał dzidziunię, spała. No ale ze stanami zapalnymi pochwy to ja już sobie nie radzę, leczę sie nawrót za 2 dni i tak w kółko, chyba już do końca ciąży tak zostanie.
Ja już mam zaliczoną szkołę rodzenia ale jeszcze miałam iść jutro zobaczyć sale porodów. Jednak jak tak mi z nocha będzie leciało to nie będę narażać innych ciężaróweczek. Umówie się ze swoją ginką to mi pokaże. A Tagusia milczy......
Justa maluchy tyja "statystycznie" 200gram tygodniowo. Krzysko w 33tc wazyl 2450 przy urodzeniu w 36tc mial 2950 tyle ze ja go podtuczalam dieta wysokobialkowa.
justa no tak to już jest i chyba będzie do końca ciąży, nie ważne co biorę i tak nic nie pomaga. Co rusz lekarz mi zmienia na coś mocniejszego, teraz biorę Sterovag, a wcześniej Gynalgin.
Hm może to się wydać dziwne ale swego czau lekarz polecił mi odstawienie płynów do higieny intymnej i zamiast tego podmywać się kazał wodą z kwaskiem.Byłam już zdesperowana bo to była któraś infekcja z rzędu i zastosowałam się do jego instrukcji.Oczywiście do tego było leki ....Mi pomogło w czasie ciąży tylko raz mnie męczyła infekcja
Ja miałam zawsze problemy z grzybica przed ciążą. a w ciąży idealnie. Może partner nie jest wyleczony.Na pewno się powstrzymujecie od stosunków? Ja miałam odebrać wyniki badań ale nie udało mi się czasowo
Witam we wtorek Ja teraz brałam Gynalgin 2 opakowania po 1 tabletce na noc. I teraz spokój. Z płynów do higieny intymnej polecam Lactacyd i wprowadzać płytko tantum lub zwykły kefir czy jogurt naturalny. I tak jak pisze Fmartunia partner też musi się wyleczyć -koniecznie. A i jeszcze jedno , większość z nas jest uczulona na wydzielinę partnera-niestety mało się o tym mówi-ale tak jest więc polecam niestety przy nawracających zapaleniach gumeczki
A ja chora masakrycznie, z nocha leci jak z kranu, ból gardłą i głowy i do tego jeszcze oczy mi łzawią. To mnie M załatwił.
Fmartunia ładne te kolory, pastelowe i spokojne, lubię takie.
Justa to do łóżeczka i wygrzewaj się .Ja jakoś się uchroniłam od choróbska a oboje moich rodziców jeszcze z grypą walczy.Mam nadzieję że już mnie nie weźmie. Fmartunia fajowe kolorki :)A mnie na zieleń wzięło i to taka wiosenną zieloniutką...zobaczymy kiedy mi przejdzie. My dzisiaj po badankach a w poniedziałek wizyta u ginki. Miłego dnia wszystkim ciężaróweczką
Agulina jak się położę to zwariuję, nos wtedy gorzej zapchany. Całą noc walczyłam. Ubrałam się jak eskimos i latam po mieszkaniu, muszę bo inaczej zwariuję. Nienawidzę leżenia w łóżku.
Fmartunia śliczny pokoik...- chyba na poddaszu tak? Justa wygrzewaj się i pij dużo płytnów by się nie odwodnić... i niech M wietrzy często mieszkanko by bakterie "wyrzucić" z mieszkanka.... U nas w rodzinie od paru tygodni grasuje OSPA - jak na razie my się uchroniliśmy tym bardziej że mój M nie przechodził tego choróbska w dzieciństwie... Więc moja rodzinka ze strony męża Julcię zobaczy dopiero po 2 tygodniach od narodzin...- wtedy będzie bezpiecznie! A my jedziemy dziś na "ostatnie" usg i ktg przed piąteczkiem - strasznie się boję (zupełnie nie wiem czego?!) jak wrócę to opowiem Miłego dzioneczka
fmartunia śliczny pokoik, u mnie jest prawie identycznie, tylko te skosy mnie wkurzają bo zajmują tylko powierzchni w której mogło by coś stać, a tak musze teraz kombinować bo sie uparłam na baldachim i jak jest skos to lipa. Co do stanów zapalnych to w moim przypadku jest całkowity celibacik, nawet gdybym uzyła już gumki to jeszcze gorzej, bo jestem uczulona na lateks. Także mąż nie muszi się leczyć, ja za to używam tego samego płynu do higieny ale chyba jednak zrezygnuję i tylko Tantum Rosa sie będę przemywać. Po Gynalgninie 2 dni i nawrót
Agulina my mamy mieszkanie na ostatnim pietrze,dwupoziomowe, ale skosy mamy powyzej 1.80 wiec ja sie wszedzie mieszcze:) Ten pokoj jeszcze nie jest na poddaszu.Nasza sypialnia natomiast tak i tam mam na zielono:) Ja ide liczyc ruchy dzidziusia.bo jeszcze tego rano nie robilam.Justys do lozeczka myk myk
Fmartunia przepiękne kolorki. Jeśli o mnie chodzi to tez absolutny celibat jest, a infekcje nie odpuszczają. Nie używam żadnych płynów do higieny intymnej, bo miałam po nich jeszcze gorszy sajgon. A powiedzcie mi, czy we wczesnej ciąży tez mogę się przemywać Tantum Rosa? Kicia już dosłownie dzidzi na wyciągnięcie reki u ciebie Miłego dnia
Ano,Kicia,cieszysz sie pewnie:) Ja juz nie moge doczekac sie wizyty we wtorek i decyzji,kiedy bedzie dzidzia. To bedzie 36 tydzien i 6 dni, wiec pewnie zadecyduje tez o terminie cesarki,jezeli dzidzia nadal sie nie obrocila.
Cześć Cieżaróweczki. Justa, gdzies kiedys czytałam, żeby pod koniec jeść kostke twarogu dziennie na szybszy przyrost wagi maluszka. Ale ja chyba bym nie wytrzymala współczuje choroby, trzymaj sie dzielnie fmartunia, śliczne kolorki. Za tydzień masz wizytę? to będzie 37 t i 6 dni kicia, ale masz fajnie, juz na finiszu. Ja dzis piorę rzeczy Julki, pranie jak pranie ale później to prasowanie... już mnie przeraża Przestraszyłam się bo gdy przebieralam rzeczy to wylazł na podlogę wielki, obleśny pająk, a fujjj....!!! milego dnia dziewczynki
Słuchajcie targają mną takie emocje że nie wiem czy mi się chce płakać czy śmiać - czuję się jak na początku ciąży gdy "szaleją hormony" i wciąż mam nadzieję że "to" nie będzie w piątek, że na pewno ktoś mnie oszukał.... Teraz czekam na M by pojechać do lekarza...ostatni raz zobaczę Julkę w Brzuszku Do później
Kicia, będzie dobrze, a takie emocje to chyba norma, szczególnie jak się zna datę porodu. Chyba dlatego natura tak zaplanowała poród, że nie znamy dnia ni godziny :))) a ja lubię prasować te małe rzeczy, nie mogłam się już tego doczekać zanim się Kamil urodził i teraz nadal robię to z przyjemnością - dla ułatwienia sprawy powiem, że np. bluzy rozpinane, pajace rozpinane i generalnie wszystko rozpinane z przodu łatwiej się prasuje po lewej - boki i plecki oczywiście, bo rękawy normalnie
Anetusia,moj suwaczek szaleje w dniu przeskoku,czyli zawsze we wtorek.tak naprawdę jutro bedzie 36 tydzien skonczony:) ja tez wlasnie prasuje.a pozniej musze znowu liczyc ruchy
Własnie oficjalnie zakończyłam pisanie pracy magisterskiej na poziomie 82 stron Juupiiiii. Teraz oddam w niedzielę, podrukuję, zabinduję i spokój.Och jak się cieszę.
Ja już też nie mogę się doczekać kiedy popiorę te maluteńkie ubranka, zaplanowałam za 2 tygodnie, bo już mnie nosi hehe.
Pragne poinformowac Was wszystkie, ze dnia 18.02.2008 w poniedzialek o godz 17:30 przyszedl na swiat moj najwiekszy skarb, najukochanszy synek Szymek. Ma 57 cm dluugi i wazy 3370g, 10 pkt apgar!!! Synek urodzil sie w 35t+5d. Porod trwal tylko 6 h....moje wrazenie zamieszcze w opowiesciach. Jestem przeszczesliwa, nieco wymeczona i oszolomiona. Niestety w zwiazku z tym, ze Szymcio jest wczesniaczkiem, dlatego zalapal zoltaczke i musielismy posiedziec caly tydzien w szpitalu. Teraz jest juz w porzadku, jutro jedziemy na kontrole do szpitala. Tak jakos wyszlo, ze mialam rozpakowac sie po Kici a jakos synus sie pospieszyl....
Podrowionka, jak znajde chwilke to zaraz nadrabiam zaleglosci !!!
tagusia, aż się popłakałam!!!! tak się martwiłam!!! gratulujemy!!!!! ale Szymus to kawał chlopaka jak na wcześniaka Cieszę się że dobrze się czujecie. Buziaki!!!!
To teraz czas na: (harmonogram na marzec) kicia78 z terminem na 29.02.2008 lili04 z terminem na 15.03.2008 H-o-n-i-a z terminem na 22.03.2008 fmartunia z terminem na 27.03.2008 Justa42 z terminem na 27.03.2008 agulina5 z terminem na 27.03.2008
TAGUSIA!!!! no co ty ?! ale jesteś!!! a ja miałam być pierwsza!!!! ale się nadenerwowałyśmy jak ciebie nie było.... Super że już po wszystkim i że wszystko ok!!! bardzo się cieszę No a my już po wizytce i ktg (już małe skurczybyki działają, ale mam się nie martwić - prawdopodobnie uda się dociągnąć do piątku) Kochanieńkie! w piątek 29.02.08 mamy się stawić o godz. 19.30 na porodówce ....prawdopodobnie (o ile nie bedzie komplikacji) cały poród łącznie z szyciem potrwa ok 30 min.... - aby do piątku! Tagusia Jeszcze raz wielkie gratulacje!!!! i oczywiście dla synusia również... teraz tylko czekamy na opis porodu no i oczywiście jak to się stało!
Dzieki dziewczyny za zyczenia Tak nagle sie wszystko potoczylo, ze sama bylam zaskoczona. Z tego wszystkiego bylo tak, ze M nie chcial byc przy porodzie a byl caly czas !!! Jestem mu za to szalenie wdzieczna i nie wyobrazam sobie, aby moglo go nie by. A ja bylam raczej przeciwniczka obecnosci M podczas porodu...hihi Niby wszystko ok, ale dzisiaj po wizycie poloznej okazalo sie, ze szwy mi sie nieco rozeszly.... A zapomnialam powiedziec, ze Szymek tak strasznie spieszyl sie na ta strone brzucha, ze pchal sie z raczka przy glowce...gdyby nie to czesc partych bylaby szybsza
Teraz Wam zycze szybkiego i sprawnego rozpakowywania !!! Trzymam za Was kciuki i bede wpadac tu do Was co jakis czas i na tyle ile pozwoli mi moj synio
Dzieńdoberek kicia, a co tak późno? myslałam, że te planowane to są rano a tak caly piątek będziemy czekać na forum!!! Ja dzisiaj mam prania ciąg dalszy... mada, gratuluje skończonej pracy!! pamietam jak juz miałam wszystko gdzies jak moją wydrukowałam tagusia, jeszcze raz gratuluje!!!
Anetusia, chyba ze względu na fakt że chcę by mój lekarz był podczas porodu, a on nie ma dyżuru...tylko przyjeżdża specjalnie - tak mi się wydaje... Nas również smuci fakt że musimy czekać cały dzień na Julkę.... no ale cóż miłego dzioneczka wszystkim ciężaróweczkom!!!!
Kicia powiem ci ze jestem zdziwiona tym cc wieczorem... planowane sa z reguly rano po lewatywie kroplowkach etc... u nas wieczorem kaza sie stawic jedynie wtedy gdy cc ma byc nastepnego dnai rano robione... mam nadzieje ze szybko malutka bedzie na swiecie. powodzenia zycze!!