The_Fragile: aż żal tego nie uwiecznić. Krasnal tak nie robił :)

nagraj koniecznie i nam pokaż!Ja jeszcze muszę na to poczekać więc popatrzę chociaż

The_Fragile: O jaaaa!!! Biszkopt, czy czeko?

Biszkopcik choć czoko też sa piękne

Us, ale szalona decyzja :) na pewno chlopaki tez sie ciesza, slodziak taki pies.:))
Melduje ze mimo serducha i wieczorem naciskania corci na podbrzusze glowka (uff) , wierci sie strasznie,nie bylo akcji skurczowej i chyba doczekam do terminu(sroda)
kolezanka pisala ze na Inflanckiej u nas na patologii jest pelen oddzial kobitek po terminie- wiec cos jest na rzeczy
pelnia minęła , ja gniazduję (wczoraj szyby przetarłam, maz patrzyl przerazony ze to juz.)
spedzilam mily dzien na powietrzu, pogoda dopisuje!
ciekawe jak pozostale przodowniczki :) Markos i Karola- pokazcie sie!

Hejka! Mam pytanie- czysto teoretyczne oczywiście: czy czop zawsze odchodzi przed wodami? 11 lat temu czop mi odszedł kilka godz przed porodem, potem stopniowo następowały skurcze a wody sami spuścili ale wolałabym wiedzieć o innych ewentualnościach też.
Dorit- popędzaj dalej... jak ruszymy to wszystkie 5 od razu!!!

ja tylko na chwilkę ,Kciukasy za pierwszą '' 5 ''

Melduję się ale chyba coś się zaczyna dziać. Dziś od rana mam skurcze. Brałam nospe – póki co nie przeszło

karolinka81: Melduję się ale chyba coś się zaczyna dziać. Dziś od rana mam skurcze. Brałam nospe – póki co nie przeszło

hurra hurra, trzymam mocno kciuki karolinko :) ja tez chce! :)

OneKiss zgadzam się z tobą my przed urodzeniem drugiego dziecka też wzięliśmy labradora ale od rodziny która niby nie mogła mieć psa bo syn dostał alergii.Był masakra tak nie znośny że czasami siedziałam i ryczałam przez niego! W piątym miesiącu miałam problemy i musiałam plackiem leżeć mąż zagranicą był wiec byłam zmuszona dać go mamie bo ja nawet na spacer nie mogłam wyjść.Do teraz jest u mamy,a ułożenie go zajęło jej ok 2,5roku.Teraz mamy beagla to też ciężkie psy ale nie aż takie.Nasz ma już 4 lata więc spokojny jest.Us podziwiam bo ja bym chyba nie dała rady,Ale życzę powodzenia :)

OneKiss: Dziś się Twój dzieć obudzi i zobaczysz jak da do wiwatu :D

oby Kisku bo inaczej oszaleję, nie chce za bardzo tego wyolbrzymiać ani też czegoś przeoczyć....

Mój też już 2 gi dzień leń..
Ale jak niepokoi coś to pojedź na Ip :) zrobią ktg i bedziesz spokojniejsza :)

Treść doklejona: 25.08.13 15:06
Karolinko kciuki !!

Hahahaha chyba źle się wyrazilam
pisząc o ułożeniu miałam na myśli bardziej kwestię czystości
wiem ze labki do wieczne dzieciaki,ale to takjak faceci a przeciez da się z nim dobrze żyć

Karolinka trzymam kciuki by się nie rozeszlo po kościach

Asiunia mam nadzieję ze to chwilowe i za chwile da Ci w kość!

Lopeziku :* Jesteś! :) Ja bym się zapisała, ale u mnie w okolicy nie organizują :( W dwóch województwach nie organizują i to akurat w moim.
Ale nic to!
Wczoraj zapisałam nas do szkoły rodzenia No zobaczymy jak nam się będzie podobało.

Girlboy zryczałam się jak bóbr jak czytałam, co się stało z Twoim psem! I przyznam się, że jestem wściekła, że tak został potraktowany. Nie pasuje to oddać!
Biedny piesek! Przecież to istota żywa. Za właściciela zycie by oddał, wierny, człowiek nie będzie tak wierny jak ten pies jest. I tak biedny skończył.... w garażu, sam, niekochany, opuszczony.
Po raz kolejny to pokazuje jak odpowiedzialną decyzją jest zakup psa. Do kurna wafla pies to nie zabawka. Jak jest grzeczny to kochamy, a jak nie to do garazu
Ku......! Coś strasznego Żałuję, że przeczytałam to, co napisałaś

Kissku jestem jestem:). W końcu pojawiłam się na 28dni.
Ja też jak czytam takie historie to mi się nóżw kieszeni otwiera. Sami mamy sunię Yorka, która była trzymana na klatce schodowej domu (nie ogrzewanej) i nie wpuszczana do innego pomieszczenia. Biedna spała tam nawet w zimę. Podobno im sikała i srała do butów. Jak ją wzieliśmy to troche mieliśmy obaw czy przypadkiem u nas tez będzie paskudzić. I wyobraź sobie, że ani razu nam nie narobiła (a jest juz ponad rok u nas). Ciągle by tylko się przytulała i lizała. Jest przekochana.
.....
A tak apropo, czy moge dopisać się do listy? Termin porodu mam na 6 grudnia i oczekujemy syna :).

OneKiss tez jestem tego zdania , ale moja mama nie miala na utrzymanie psa byla w ciezkiej sytuacji i charowala calymi dniami a pies siedzial w domu... Wiec chcialam dla niego lepiej i oddalam go w :lepsze: warunki , tak wtedy przynajmniej myslalam.. Ze bedzie miala towarzystwo i nie bedzie samotna... a ja nie mialam mozliwosci wziecia jej..
strasznie plakalam i do dzisiaj o niej mysle jakby to bylo wczoraj... wogole beznadziejna sytuacja..... :((
dlatego chce po nia wrocic ale w przyszlym roku dopiero bedzie taka mozliwosc i poprostu im ja zabrac , ale wtedy to wogole bedzie miala namieszane w glowie. mam takie wyrzuty sumienia, ale mialam naprawde dobre intencje.... :(

girlboy chciałaś dobrze, niestety nie zawsze mamy wpływ na to co się dzieje później. Rozumiem Cie, że jest Ci przykro, jak masz możliwość zabrana pieska do siebie to zrób to jak najwcześniej.
.........
Dorit dzięki za wpisanie mnie na listę. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy to, że mogę znależć się na tej liście. Po dwóch stratach to ciesza nawet takie drobnostki

Jestem juz jestem;) Zwalniam liste;) O 14:00 przyszedl na swiat Julian;) 3560 i 56cm.Skurcze pojawily sie dzisiajod ranacw sumie. Wzielam 2 nospy ale nie przeszlo tylko sie nasilalo. Po 12 pojawily sie regularne. Przed 14 pojechalismy do szpitala,na izbie odeszly mi wody a o 14:00 Julek juz byl z nami. Myslalam ze nie zdazymy dojechac na porodowke;) Porod ekspresowy - polecam;).
Najlepsze jest to ze na 14:00 mialam zaproszona rodzinke na obiad i torta w zwiazku z moimi urodzinami;) Wiec goscie przyszli a my wyszlismy. Dobrze bo bylo z kim Maksa zostawic;)
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za czolowke;)

Karolinko wooooooow GRATULACJE kochana!!!
ale sie uwinełas i jeszcze 4 h po porodzie nam napisalas...jestem pelna podziwu dla Ciebie, odpoczywaj i ucaluj ode mnie w pietke Julianka
super szybka akcja!
no wiec jak razem to teraz ja szybko musze sie "rozpakowac", maz mnie dzis przeciągnał po Starowce, spacer spory, wiec kto wie co na to córcia.

Karolinka gratulacje!!!
Poród ekspresowy!! Zazdraszczam!!

Asia a szukałaś herbatki w sklepach zielarskich?
Bo w aptekach to ich nie uświadczysz, to samo w zwykłym sklepie.
Ja piję od 3 dni.

Dori z tą przerwą w piciu herbatki to jak sie wczesnie zaczyna pic, tzn kolo 34tc.
Ale pod koniec jedna dziennie spokojnie mozna pic bez przerw

Karolinka coś niesamowitego!!!! To chyba najszybszy poród na 28dni :)

Urodziłaś synka, a piszesz z nami zaraz po i jeszcze tak jakby to była "normalka" :) Bardzo gratuluje! Bardzo zazdroszczę szybkiego porodu i Twojego samopoczucia :*
Super się spisałaś razem z mężem i brawo dla gości, że przyszli na czas i zaopiekowali się Maksem :)
Jeszcze raz: moje ogromne gratulacje!
Taki poród to marzenie i naprawdę pokazuje, że kobiety są stworzonego do tego i że nie ma się czego bać :-)
Odpoczywajcie! :*


Lopeziku witaj oficjalnie wśrod nas :*

Treść doklejona: 25.08.13 19:10

kachaw: A ja zamykam pierwszą 20 - kę

A ja 30-kę!

karolinka81 ogromne gratulacje

Markos jeszcze chwilka i nadejdzie Twój czas :* Wyobrażam sobie jak czekanie może męczyć, czy to już czy jeszcze nie.
Ale teraz Ty i Dorit jesteście następne! :)

Karolinko wow:) jaki sprint porodowy, coś niesamowitego serdecznie gratuluje tylko pozazdrościć!

Treść doklejona: 25.08.13 21:25

ja co prawda za podium, ale torby nie mam jeszcze spakowanej
muszę się jutro za to zabrać, koniecznie!

Hej mamusie,emocje troszke opadly a więc postanowiłam opisać historie opuszczenia domku przez mojego szkraba.Ocwiście miewamy się świetnie ,choc cos dziś chyba z pip.. sobie odwaliłam ,dwa razy wlazłam na łóżko nogami i nie wiem czy mi coś tam nienaruszyło się bo od tej pory zaczęło mnie szczypać , siusianie uuu mega total :( Załatwiam się lejąc kali pomagali bo takto nie do wyrobienia,fakt mialam optarte troszke od porodu ale było super,szczypalo przy pierwszych dwóch oddawaniach moczu a tu taka niespodzianka :(
co do Poli (dosłownie niepłaczące dziecko ) Fakt -od wieczora cos chyba mam za mało treściwy pokarm albo sama nie wiem ..jak malutkiej wystarczał na 3 , 3,5h karmienia tak teraz w ciągu 2h dostawiam ja 3 razy do piersi .z tym ,że nie ma płaczu -woła robiąc tygryski ;) koooochana kruszynka,zgrzeszyłabym gdybym coś zrzędzila ,poważnie .
Przebieg mojego porodu ?? śmieszna sprawa hehe … 20sierpnia tak jak pisalam czulam straszną tak jakby szarpaninę w brzuchu jakby malutka z czymś walczyla i gwaltownie się urywało,bolalo jakby ktos mnie rozerwac chcial,do tego straszne kłucia w szyjce przechodzące do uda i krzyża ,z racji tego,że występowały te spady tętna odrazu podjęłam decyzje o pojechaniu na IP .zrobili mi KTG,lekarzz z miejsca powiedział ,że ZOSTAJE.Zreszta tą część pominę bo chyba pisalam o przyjęciu ..przejde teraz do rzeczy :)
23:00 dziwne przeczucie wygnało mnie pod prysznic ,wykąpalam sie ,umyłam głowę ,24:00 już spalam ,nastala godz.2:00 ,to byl jeden wielki ból ,wtedy ,poczekalam na drugi raz,już wiedziałam ,że Pola już jutro będzie ze mną ,klucia i skurcze coraz bardziej regularne ,godz. 5:00 – skurcze regularne co 5 min .Gdybym byla w domu -nie wiem czy bym przyjechała bo nie byly jakies bolesne ,bolały ok 25 sekund w krzyzu i dalej trzymal a ja czułam sie noooormalnie ,zgłosiłam siostrze ,podłaczyła mnie pod ktg a tam zero skurczy zapisanych ,mowi ze nic sie nie dzieje,ja jej ze mam co 5 min, poszła po lekarza godz.ok 6:00 ,doktor bierze moj zapis i mowi ,ze nic nie widzi ,prosi na fotel a tam rozwarcie na 6/7 palcy i ze na porodowke ,Sprowadzili mnie ,lezalam z jedna kobieta ktora rowniez rodzila trzecie ,podlaczyli mnie pod ktg,znow odczuwalam to dziwne cos ale zero zapisow ,jedyne co to te parenascie sekund odczuwalne ale może oddech zupełnie zwalczał ból ,nie wiem.Podkrzywialam się w tych momentach .Polożna pyta -co mi jest-ja jej ,że skurcz mam a ona jak na pierdoool… patrzy bo zapis 5% ,podchodzi lekarz -bada rozwarcie 8/9 ,oczy jak 5 zl ,padło pytanie o wody plodowe czy odeszly ,ja mowie ,ze na OCP czesto oddawalam mocz,nie wypowiem sie bo nie wiem jak to wygląda ,stwierdzil ,ze nie ma wód . Ktg wkońcu zaczeło pokazywac 38-99% a ja na tel informuje mame ,ze czekam na parte./położna i lekarze zdziwieni ,normalnie sobie chodziłam ./godz ,7:55 poinformowalam ,ze mam parte.połoznej cos nie pasowało ,kazala wskoczyc mi na lozko i powiedziec jak bedzie skurcz ,kiedy sie pojawil zbadala mnie i wtedy oznajmila,ze wody plodowe sa i hlup , 8:00 – hopla na fotel ,prosilam bym nie byla nacieta bo zle to znosze,obiecala,ze zrobi co moze ale wszystko zalezne ode mnie i tak oto ,ze ja sluchalam i parłam na raty ,a nie ile sil
-o godzinie 8:15 Polcia opuścila swój domek, pozniej lozysko hopla,sprawdzenie czy nie popękałam i tup tup na łózko ,kobitka ktora tam lezala myslala ze mnie badali ,ze ja na poczatku fazy porodu a tu za chwlle przyniesli mi najpiękniejsza nagrode za moje ciezkie 9miesiecy ,3450gramową kruszynę ,54cm długa,35 ob,główki ,10 punktów. <3 nieziemska chwila ,a wtedy wszedl Piotr,spojrzał na Nas dwie i odparł ,że kocha mnie jeszcze bardziej :) Niezapomne tego do końca życia .

Treść doklejona: 25.08.13 21:57
Dobrej nocuni ,a dla oczekujących luznego i błyskawicznego porodu całyym serduchem życzę

a ciąże prawdopodobnie znosilam nie lekko bo konflikt serologiczny krwi z malutką .buziaczki i dziękuje za gratki

gratuluję karolinko!!