hmm to ciekawe z tym wymazem, mam nadzieje ,ze w kazdym szpitalu wymagają :)

Dorit, trzymam mocno kciuki za Ciebie! Widocznie dobrze Twojej córeczce w brzuszku, nie chce wyjść do mamy.

[quote=bonim]Jak u Was. Z humorkiem?[/quote
u mnie tak samo,bo muszę siedzieć w domu sama, i nikt nie chce mnie odwiedzić więc bardzo wielki powód do takiego humoru :(

Asiunia, ja też samotna, wyprowadziłam się kilka miesięcy temu do męża, daleko od rodziny i przyjaciół Mimo tego staram się zawsze znajdować jakieś powody do dobrego natroju, a w ciąży przychodzi mi to dość łatwo Ostatnio może trochę marudna jestem, bo dolegliwości związane z wiekiem ciąży i wielkością brzuszka się pojawiają, ale przecież już niedługo, a "nagroda" jest warta każdego poświęcenia i każdych cierpień
Uszy do góry Dziewczyny, już naprawdę niedaleko

Ja tez jestem senna, tez by mi sie odwiedzajacy przydali, ogolnie marudze jak dziecko hihi i dziwic sie ,ze niewyspane dziecko marudzi?

Ja ciagle jem,pilam kakao i nie mam fajnej komedii haha,czuje sie dziwnie samotna ,wali mi w dekielek od tego lezenia

Hej dziewczyny ja wczoraj byłam u ginekologa,wszystko jest ok,krwiaka nie widać więc nie wiadomo od czego te plamienie było.Dzidzia ma 4,8cm,serduszko bije ładnie,całe usg tyłkiem się wystawiało hihi zdjecie na brzuszkach

Zanetko to dobre wiesci, ale pamietaj wiecej tak nie rob, bo my tu sie martwimy wszystkimi szkrabami i ich mamusiami.

U mnie cisza, buuu, ja juz bym chciala zwolnic liste, ale syn nie skory. Teraz jak wczoraj mam skurcze, ale juz znowu przchodzą . Na badaniu szyjki ordynator mi powiedzial, ze wywolywac beda po uplywie tygodnia i do tego czasu tylko matka natura mi zostala.

Mk, ja na wymazie na paciorkowca mialam wynik ujemny na niego, ale drozdzaki byly - mialam dopochwowo lactovaginal i jeszcze jeden, ktory mam pod karta wypisany (taki troche jak tabletki musujace ale tez dopochwowe)

Treść doklejona: 28.08.13 17:03
Doritku i co u was?

Treść doklejona: 28.08.13 17:05
One kiss tylko pamietaj, by nie lezec centralnie na plecach, tylko tak bardziej na jednym półdupu. Lekarze tu w szpitalu mają bzika na tym punkcie. Zawsze ciut na boczku musi byc

Kinga, no to szacun dla lekarza że to leczył. Ja w sumie dostałam Dakacin ale po 2 tabletkach wylądowałam w szpitalu i poszedł w odstawkę. Stówa poszła w błoto.
Teraz lekarka nie kwapi się do leczenia. A paciorka mam i to licznego. To jest niebezpieczne dziadostwo.

dziewczynyco to moze byc,jak ide np gdzies do sklepu to cały prawy bok mnie boli jakbym miala kolke taka od biegania?az nie moge chodzic,musze sie trzymac za ten bok i wtedy jest ok.
Zagladam i zagladam ale widze ze dziewczyny w pierwszej piatce troszke sie ociagajanic ostatnio sie nie dzieje...

To chyba nie daje objawów. Generalnie bardzo duża część populacji to ma..
Zarazić się można chyba na wiele sposobów

a z tego co mi wiadomo to ta siostra mojego szwagra to nie dbała o siebie w ciąży chodzi o higienę i być może przez to załapała to dziadostwo, a nie robiła żadnych badan na tego paciorkowca i niestety ale urodziła w 7 mies.i dziecko jest chore,o ile się nie mylę ma zespół napięcia mięsni i nie rozwija się jak jej równieśnicy bo ma 2 lata a jeszcze nie stoi sama

Znalazłam takie coś :)


Co to za bakteria ten paciorkowiec ?
(Streptococcus agalactiae; GBS czyli Group B Streptococcus (po angielsku) lub Paciorkowiec grupy B (w języku polskim);
Paciorkowce tego typu są niegroźne i stanowią część flory przewodu pokarowego w tym jamy ustnej i jelit oraz górnych dróg oddechowych, spotykane są też na skórze u człowieka. Mogą one znikać lub powracać do organizmu w różnych fazach naszego życia. Nosicielstwo tych bakterii jest dosyć powszechne. Występują one nawet u co trzeciego człowieka (zarówno kobiet jak i mężczyzn!). Sama obecność ich w naszym organizmie nie jest chorobą! Zdecydowana większość kobiet nie wie o fakcie obecności tych bakterii w swoim organizmie.
Dlaczego paciorkowiec niebezpieczny jest podczas ciąży?
Bakterie te potrafią skolonizować (zasiedlić) drogi rodne kobiety, czyli przedostać się do pochwy w związku z jej bliskim sąsiedztwem z odbytem. Z pochwy mogą przedostać się do macicy i zagrozić bezpieczeństwu Twojego dziecka (jeszcze wówczas płodu) znajdującego się w macicy w (worku) pęcherzu płodowym. Może wówczas dojść do jego uszkodzenia (zapalenia błon płodowych, pęknięcia) i spowodować (wcześniejszy) przedwczesny poród.
Jak i kiedy dochodzi do zakażenia Twojego dziecka?
Bakterie te są niebezpieczne dla noworodków ze względu na ich słaby układ odpornościowy. Do zapalenia dochodzi poprzez zaaspirowanie (zachłyśnięcie się) zakażonego płynu owodniowego podczas porodu. Ryzyko transmisji jest wysokie, sięga 70%(**). Może to wywołać u noworodka posocznicę (sepsę) lub zapalenie płuc, rzadziej natomiast zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy zapalenie szpiku kostnego. W przypadku posocznicy (sepsy) skutki mogą być śmiertelne

Treść doklejona: 28.08.13 17:37
Dorit super wieści !!
Już na pewno niedługo !!

Ja mam paciorkowca, raczej nie oceniam siebie jako nie dbajaca o higiene
choc koncowka ciazy i slabsza odpornosc sprzyja infekcjom faktycznie.
ciekawe ze mialam posiew robiony z szyjki w 32 tyg i nie wykazal bakterii...a w 35 bodajze tyg juz tak- posiew na obecnosc GBS z pochwy i odbytu.jest watek na forum dotyczacy strice paciorkowca
od paru lat wszedzie wymagaja badania w Polsce- zdarzylo sie pare wypadkow smiertelnych wczesniej i teraz dbaja o ochrone dziecka przed zakazeniem i dobrze!

_K_i_n_g_a_: Mk ja miałam paciorkowca właśnie, poddano mnie leczeniu, ale to dziadostwo podobno lubi się uodparniać i wracać. Za dwa tygodnie mam powtórny posiew, zobaczymy jak się sprawy mają.--

kinga nic się nie martw ważne że jesteś pod kontrolą i wcześnie zostało to wykryte,
dobrze że od razu dostałaś odpowiednie leki i będzie dobrze;)
Ja w poprzedniej ciąży tez miałam badania czy czasem niemiałam tego cholerstwa ale badania wyszły dobrze i odetchnęłam aż z ulgą,teraz też zamierzać zrobić,lepiej wiedzieć wcześniej i zniszczyć już za wczasu to dziadostwo

Treść doklejona: 28.08.13 17:56
Dorit
MK
dziewczyny ja jedynie podałam taki przykład siostry mojego szwagra bo znam ją dobrze i kiedyś dawniej pracowałam i mieszkałam z nią miesiąc w jednym domu ale nie pokoju więc wiem jak ona dbała o higienę,potrafiła brac prysznic raz na tydz. siostra mi mówiła że paciorkowca to pewnie załapał z nie mycia się...blee
można na wiele sposobów załapać,a z braku higieny również a że został poruszony temat paciork.to mi się właśnie przypomniało o niej

Ja nie zdążyłam, bo ostatnią wizytę miałam mieć w dniu, w którym nad ranem urodziłam. W dokumentach ze szpitala mam gbs negatywny, tylko co ciekawe, nie kojarzę, żeby mi ktoś coś pobierał Raczej chyba mało prawdopodobne bym tego nie zauważyła i żeby mi nie powiedziano w trakcie, więc chyba ktoś coś zaniedbał i nawet mi to podpada pod fałszowanie dokumentacji, nie? Na szczęście zdrowe jesteśmy.

Dziewczyny ale to o czym Wy piszecie to paciorkowiec GBS, ja miałam inną bakterie (klebsiella, którą najprawdopodobniej zlapalam na IP bo jest to typowo szpitalna bakteria), którą wykrywa się w zwykłym posiewie. Cytrynka zdaje się miała E.coli. Takie bakterie koniecznie trzeba leczyć bo sa przyczyną przedwczesnych porodow a nawet poronien. Co do gbs to ponoć faktycznie nie podejmuje się leczenia w ciąży, a podaje antybiotyk dziecku.

Pytalam kolezanki i zadna tego nie miala robionego. Oby moj gin zrobil.

U mnie czeka się tydzień.
Gaja, luuuuzik, dyskutujemy sobie :)

Ja w szpitalu zlapalam gronkowca zlocistego, wyszedl mi w wymazie z szyjki. Rodzilam naturalnie i pomimo, ze informowalam personel nikt mi zadnego antybiotyku nie podal.

Z mojej strony o GBS mogę napisać tyle, że miałam dodatni, ale nie pamiętam co to za bakteria była, natomiast podano mi antybiotyk dopiero po przewiezieniu na porodówkę i nie pomógł. Mój synek przejął bakterię ode mnie, przez co leżeliśmy w szpitalu dłużej, do wyleczenia syneczka. Dziewczyny, którym antybiotyk podano na kilka dni przed porodem i brały go regularnie do porodu lub do zakończenia dawki, nie miały takich przygód...

Dorit to nic ci nie pozostaje teraz jak biegać po schodach
Ale już jest nieżle skoro dwa palce wchodzą. Jeszcze chwilunia i będzie dziecinmka z Tobą
Zazdroszczę

Koalka super wieści !!
Nana melduj się tu szybko :*
Dorit jak plamisz to chyba coś jest na rzeczy co:d?
Oby się samo ładnie rozkreciło :)

Oby tak, kochane, choc troche mam pietra, ale damy rade.:)