Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Wrociłam do domu i nadrabiam czytanie Was, dzisiejszy pomysl byl nieco szalony ale b sie ciesze
    ze dobrze spedzilismy dzien, w szpitalu bysmy sie tylko umęczyli.
    Skoro w srode bylo wszystko wzorowo to jestem spokojna o córcię, fika mi tu zdrowo.
    mimo pępowinki - ma dobra wagę, łozysko 2 st, dostatecznie plynu owodn, przeplywy ok-dzis moje lęki odeszly
    choc informacje mam takie same jak w srode.
    narwalam sobie lisci malin i probuje herbatki ze swiezych
    Markos- z tego co piszesz juz niedlugo!!, jak sa takie skurcze...ja w czasie ktg mialam luz w brzuchu wjatkowo i byly rzedu 20%
    Zycze nam by juz to bylo tej nocy!! fajnie by bylo co? jak sie zmeczylam aktywnoscia na maksa dzis...:)
    Asiunia gratulacje zdania egzaminu
    Asiula- ale mialas przeboje....teraz doczytalam...rety a ten personel jakis niedouczony i bez wyczucia...tak Cie straszyc, dobrze ze juz w domu!
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Czas się przywitać :peace:

    Nie będę ukrywać, że zaglądam od jakiegoś czasu, czytam i trzymam kciuki za wszystkie mamusie i Bobofruciki :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Dziewczyny, co kupujecie jako pierwszą zabawkę dla maluchów? karuzelkę? jakąś zawieszkę na wózek? coś się kupuje takim kruszynkom na początek?
    --
  1.  permalink
    pierwsza herbatka z lisci malin za mna:) nawet nie taka zla w smaku.
    Mk co do zabawki to ja dla swojego synka kupilam takiego krolika - przytulanke, ktoremu strasznie szeleszcza uszy. Karolinka nadala mu imie - Franek:) i Adas dostanie ja do wozeczka po przyjsciu ze szpitala:)))
    -- [img]
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Asiula dobrze, ze już jestes w domu. Ja jeszcze dochodzę do siebie po tak długim pobycie w szpitalu, ale jest coraz lepiej :))))))))) teraz się śmieję do Męża, że pojadę dopiero na porodówkę jak poczuję główkę między nogami, inaczej się z domu nie ruszam, bo znowu mnie położą na patologii..i już nie wypuszczą..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Bananku (pozwól, że tak się będę zwracać do Ciebie) witaj! :D

    Mk, ja kupiłam karuzelkę z Fisher Price'a nad łóżeczko, ale zamontujemy ją jak Mała będzie 2-3 miesiace, bo na początku i tak pewnie nie będzie zwracać na nią uwagi.
    A i chcę kupić takiego misia, co imituje dźwięki zblizone jak te, które obecnie Anielinka słyszy w moim brzuchu ;)

    Dorit a ja myślałam, że Ty na porodówce :)

    Markos, to już nie Ty pierwsza, której ktg pokazuje skurcze, a Ty ich nie czujesz :) Dziewczyny pisały tutaj nie raz, że tak miały. Trzymam kciuki za pierwszą piątkę niezmiennie.
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    aaaaa chciałam się pochwalić, że już torb spakowałam na porodówkę.. teraz niech się dzieje wola Nieba:)))
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    salinos: teraz się śmieję do Męża, że pojadę dopiero na porodówkę jak poczuję główkę między nogami


    :crazy: No to w takim razie szpital musisz mieć bardzo blisko :)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    No to w takim razie szpital musisz mieć bardzo blisko :)


    samochodem? 5 min., ale nie straszny mi poród.. tyle co ja się tam przez prawie miesiąc naoglądałam to nie boję się.. mogę rodzić w samochodzie.. przynajmniej będę sławna, a co :wink: hehe więc jakbyście słyszały o takiej co rodziła w samochodzie w Toruniu to będzie to o mnie hahahahahahahahahhaa:bigsmile:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.08.13 20:19</span>
    ja wcale nie żartuję, bo dziwczyny co przyjechały ze skurczami -myślały, że porodowe zostały kładzione na patologii ciąży do samego rozwiązania.. a w szpitalu cudowali a to z oksytocyną a to z balonikami.. dlatego jestem taka wyczulona...jak mam rodzić naturalnie to bez żadnych wspomagaczy :)))) po oksy dziewczyny zwijały się z bólu, po balonikach krzyczały, jęczały, płakały.. jejku tyle emocji.. a ja tylko uszy zasłaniałam, byle nie rodzić razem z nimi.. potem im przechodziły bóle i znowu lekarze cudowali z kolejnym balonikiem, który nie działał na kobietę.. wymęczyli z tydzień kobietę a potem znowu oksy i tak w kółko.. ja dziękuję bardzo za takie atrakcje..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    A powiedzcie mi, bo ja chyba głupia jestem, dlaczego oni faszerują tą oksy czy tymi balonikami?
    Jak juz się jest po terminie i nie ma oznak zbliżającego się porodu czy jak się zaczęło coś dziać, a nie postępuje czy jak się zaczęło coś dziać, a nie ma juz czasu, bo np.wód nie ma lub wody zielone czy coś? Czy po prostu dla jakieś niepisanej zasady, że 40tc to trzeba rodzić i już?
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    A powiedzcie mi, bo ja chyba głupia jestem, dlaczego oni faszerują tą oksy czy tymi balonikami?


    chyba w każdej sytuacji przez Ciebie wskazanej.. po 1 oni nazywają to sobie test na oksytocynę i pacjentkom mówią, że chcą sprawdzić jak się zachowuje dziecko podczas "skurczów czy skurczy :)", po 2 jak się zachowuje tętno dziecka podczas skurczybyków.. test polega na tym, że leżysz pod ktg przez 3 h (rano) jest podawana oksytocyna.. taki test wykonują zazwyczaj pacjentkom w terminie lub po terminie ale zdarzało się tak, że wykonują jak któraś przyjedzie z przepowiadającymi skurczami..to na kolejny dzień robią teścik oksy...
    baloniki zakładają przy 1 cm rozwarcia, napełniają go 75 ml solą fizjologiczną i cały dzień kobiety się męczą z balonikami, na noc go wyciągają i najczęściej postępuje rozwarcie do 3-4 cm, ale biedne z tymi balonikami co się nachodziły i najęczały to aż mi ich żal :((( niestety były kobiety też oporne na baloniki i oksy, to lekarze sobie codziennie testowali, raz oksy, następnym razem balonik i tak w kółko z myślą, że może coś tam ruszy.. powiem Wam, że do cesarki też robią test oksy, bo macica musi się potem obkurczyć i dlatego najpierw musi się rozpocząć akcja skurczowa..
    więc test testem, bo ja rozumiem, że test to jest jednorazowe podanie oksy a nie w kółko... dlatego dla mnie to pic na wodę i tyle...
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeAug 30th 2013 zmieniony
     permalink
    OneKiss: A powiedzcie mi, bo ja chyba głupia jestem, dlaczego oni faszerują tą oksy czy tymi balonikami?

    One, chcesz naprawdę wiedzieć? :devil::devil::devil: Toczymy z ginem dyskusje o indukcji systematycznie. Zawsze podejrzewałam lekarzy o to, że działają jak na taśmie produkcyjnej. Przychodzi babka "po terminie", dostaje oksy na dzień dobry i łóżko na patologii, a w konsekwencji w szpitalu zwalnia się szybko. Takiego postępowania za wszelką cenę chcę uniknąć. Na moje wątpliwości dostałam taką odpowiedź, której wolałabym nie słyszeć :confused: Najczęściej pacjentki medzą, że są w terminie, a nie urodziły, nic się nie dzieje, a leżą w szpitalu, rodziny pukają systematycznie do drzwi pokoju lekarskiego z prośb, by coś zrobili...:neutral: I z jednej strony jak tu się dziwić, że oksy się leje... Same kobiety w swej nieświadomości powodują taśmowe podejście lekarzy. Przyznam, że mnie zatkało...:confused: Znając taki obraz sytuacji, podziwiam spokój i mądrość naszej Dorit :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAsiunia892
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Salinos a mogą się nie zgodzić np. na ten "balonik"?

    Treść doklejona: 30.08.13 20:48
    bo ja na pewno tego nie chce! nie i koniec!!
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    salinos: dlatego dla mnie to pic na wodę i tyle...

    W zastraszającej większości przypadków :devil:

    Asiunia892: Salinos a mogą się nie zgodzić np. na ten "balonik"?

    A myślisz, że wiedzą o tym, że mogą? Wiele kobiet myśli, że po terminie to już nic tylko wspomagacze.

    Treść doklejona: 30.08.13 21:04
    Donoszę, że po całym dniu na fenoterolu brzuch jest miękki i nie boli :wink: Twardnieje od czasu do czasu, pojedynczy skurcz też się zdarzy, ale naprawdę jest lepiej :smile: Nie spodziewałam się, że tak szybko popuści.:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Mk28dni: co kupujecie jako pierwszą zabawkę dla maluchów? karuzelkę? jakąś zawieszkę na wózek? coś się kupuje takim kruszynkom na początek?


    Mk, nic. U nas zabawki wkroczyły około 3 miesiąca - nawet takie czarno-białe. Weź pod uwagę to, że maluch "potrzebuje" jak najmniej bodźców, karuzelki na tym etapie (dla noworodka) to w ogóle jakaś masakra - świeci, brzęczy, rusza się. Maluch widzi w odległości kilkunastu cm, widzi twarz mamy, taty, cycusia i tyle mu do szczęścia potrzebne. Krasnal mało spał jako noworodzio, ale leżał sobie, coś mruczał, przebierał łapkami. A każdy dodatkowy bodziec wprowadza takiego malucha w stan mało przyjemny... Także zabawki przydadzą Ci się dopiero później.
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    The Fragile, no właśnie dlatego pytam doświadczone mamy :) na szkole rodzenia jedna babka mówiła - wprowadzać od razu, niech się dziecko uczy, a druga - nie, bo za dużo bodźców. Znajomi pytają co kupić więc zaczęłam kombinować z karuzelkami itp. ale na to chyba faktycznie jeszcze przyjdzie czas.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Salinos, Nana dzięki za odpowiedź.
    W sumie po tym, co przeczytałam, to postawa salinos jest jak najbardziej do zrozumienia :)
    salinos: pojadę dopiero na porodówkę jak poczuję główkę między nogami

    :bigsmile:
    I tak by było najlepiej, nie? Skurcz, jeden,drugi, odeszłyby wody, dojechać do szpitala z malym rozwarciem, ale postępującym szybko, od razu na salę porodową, dwa parcia i JUŻ :)
    To chyba byłby poród marzenie.

    Treść doklejona: 30.08.13 21:27
    Mk, znajomi zawsze mogą kupić, przecież to "leży w pudełku, jeść nie woła", a przyda się później :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Mk28dni: a druga - nie, bo za dużo bodźców.


    Ja jestem za tym podejściem. Dziecię z brzucha mamy, gdzie mialo ciepło, cichutko, ciemno trafia do świata jasnego jak cholera, głośnego i strasznego dla takiego malucha. Zobaczysz, jak noworodki mają często odruch moro - potem dopiero, z czasem zanika. Także na początku i tak ma dużo wrażeń, lepiej oszczędzić mu dodatkowych ;) Widziałam po Krasnalu, że jak w domu mieliśmy gości - chociażby babcię i dziadka to potem był niespokojny, nie mógł zasnąć, za wiele się działo. Lepiej dać dojrzeć noworodkowi w spokoju ;)

    OneKiss: Mk, znajomi zawsze mogą kupić, przecież to "leży w pudełku, jeść nie woła", a przyda się później :wink:


    O to to, nawet zabawki 0+ - pewnie sporo od ludzi dostaniesz, a przyda się później :))
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Nana, to prawda co piszesz...Jak leżałam na patologii to pierwszą noc z dziewczyną , która przyjechała w terminie ze skurczami co naście minut,nieregularnymi...Proponowali jej, żeby pojechała do domu, odpoczęła itd., wolała zostać "bo jest w terminie już, a tu się nic nie dzieje". I tak leżała ze mną na tej sali i co chwilę chodziła do położnej, psiocząc, że ją ma w d*pie. Przychodziły położne i pytały co ile skurcze, mówi, że co 10 (chyba ściemniała zresztą), położna- "to się będziemy martwić jak będą co 3 :wink: ". I tak w kółko. Koło północy wymusiła wezwanie lekarza i później w końcu ją zabrali na porodówkę i "pomogli"...
    Moją znajomą zapytali, czy woli rodzić bardziej naturalnie, czy szybciej i "bardziej hardkorowo"-wolała to drugie :wink: Także wiesz, dla każdego coś miłego :cool:

    Tylko szkoda, że mało która zdaje sobie sprawę, że to może spowodować zagrożenie dla dziecka....
    --
  2.  permalink
    O oksy to słyszałam wiele ale o tych balonikach - pierwszy raz w życiu!
    Toż to jakiś hardcore jest :shocked:
    Wiecie co na tych oddziałąch położniczych to naprawde zanim kogs zatrunią to powinni mu jakiś test na poziom empatii zrobić..
    Przecież wiele kobiet to pierworódki, nie wie co je czeka, nie wie jak to się potoczy, w sumie to nie wie nic, a tam czasmi tacy ludzie pracują.. byleby szybko zwolnić miejsce, to jest ich najczęstsza dewiza :schocked:
    -- // //
    •  
      CommentAuthoreliz21
    • CommentTimeAug 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny powiedzcie proszę dretwieja Wam ręce? jesli tak to jak sobie radzić z tym bólem?
    Ból pojawił sie nagle w nocy....skonczyłam 33 tc..
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeAug 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Eliz mi dretwieja I poprostu wystawiam je za lozko na chwile tak zeby sobie zwisaly ale nie wiem czy u kogos innego to zadziala. Innej metody nie praktykuje :P
    --
    •  
      CommentAuthoreliz21
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    hehe spie od ściany i nie dam rady wystawic rąk, ale dzieki za podpowiedz......chyba czas zamienic sie miejscami z mężem...
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Eliz, drętwieją - ja robię jak Girlorboy, na ogół działa, a czasem tak łatwo nie przechodzi... Po porodzie przejdzie samo.
    --
  3.  permalink
    Nana cieszę się że tak szybko zaczęły leki działać!
    A powiedz mi jaką dawkę masz?
    I skutki uboczne też cię męczą? :sad:

    U mnie jak na złość, im bliżej tym w ogóle żadnych objawów zbliżającego się porodu nie ma.
    Brzuchol mięciutki cały czas, bóle @owe znikły..

    Eliz w pierwszej ciąży też bardzo czesto drętwaiły mi nocą ręcę, pomogła zwiększona dawka magnezu.
    -- // //
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    azniee: Tylko szkoda, że mało która zdaje sobie sprawę, że to może spowodować zagrożenie dla dziecka....

    A to powinien być wyznacznik każdego działania.
    nightingale_84: naprawde zanim kogs zatrunią to powinni mu jakiś test na poziom empatii zrobić..

    Dobre, dobre :wink: Położne zwykle są ok, one jednak na to patrzą, a lekarze...da zlecenie i idzie w długą...:neutral:

    nightingale_84: Przecież wiele kobiet to pierworódki, nie wie co je czeka, nie wie jak to się potoczy, w sumie to nie wie nic

    I to jest nasz największy błąd :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorAsiunia892
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    nana81: nightingale_84: Przecież wiele kobiet to pierworódki, nie wie co je czeka, nie wie jak to się potoczy, w sumie to nie wie nic


    I to jest nasz największy błąd :sad:
    --

    popieram!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeAug 30th 2013 zmieniony
     permalink
    Salinos się naoglądałaś kobieto. Leżąc z Emi, miałam salę niedaleko bloku porodowego. Codziennie oglądałam babeczki, które też robiły kilometry po korytarzach krzywiąc się z bólu... Niewiele z nich i tak trafiało na upragnioną porodówkę. Naturę ciężko oszukać.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    My jako pierwszą zabawkę Kupujemy taką przytulankę z bijącym sercem, to będzie prezent od starszej siostry dla brata, coś co się położy koło niego i można włączyć a nie będzie zbytnio zwracała uwagi, oczywiście braciszek będzie miał prezent dla siostry, takie przełamanie lodów, tu jest pisek, ale wzorów jest mnóstwo
    zabawka
    --
  4.  permalink
    nana81: I to jest nasz największy błąd

    A wiesz co jest najlepsze... że teraz w wileu szpitalach możesz się nie zgodzić na nacinanie, możesz się nie zgodzić na oksy, możesz być na nie ze wszystkim..
    No ale właśnie idzie taka przyszła mama, cała postresowana, martwi się o swoje dziecko i można jej wszytsko wcisnąc, taką łagodną perswazją.. I to nawet nie chodzi o same pierworódki, generalnie, bo przecież to oni są lekarzami a nie my..powinni wiedzięc co dobre..

    Treść doklejona: 30.08.13 22:08
    kachaw: oczywiście braciszek będzie miał prezent dla siostry,


    O kurcze Kasia, niezły pomysł!
    Ja może też coś sprawię dla Frania, i będzie że to od siostry :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorGaja00
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Ale miałam do nadrobienia postów...ufff
    Witam nowe mamusie:)
    Przybywa nas coraz więcej a ja tak sobie stoję w miejscu na tej liście:)
    Mnie dziś znów bolała lekko głowa ale nasmarowałam się amolem i przeszło.Może mi nie pasuje ten klimat w PL,raz zimno raz ciepło,mam nadzieję że przejdzie jak będę u siebie.Dobra dziewuszki ja uciekam dopakować walizki bo z samego rana na lotnisko i do domku:))Dobranoc i kolorowych snów :)))

    Asiula-
    cieszę się że wszystko jest już ok i wróciliście z Adasiem do domku...niech maluszek jeszcze siedzi trochę w brzuszku....tego ci życzę:))
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    nightingale_84: Nana cieszę się że tak szybko zaczęły leki działać!
    A powiedz mi jaką dawkę masz?
    I skutki uboczne też cię męczą? :sad:

    Dawkę mam najmniejszą z możliwych 4x1/2. Tym razem gin bardziej zdecydowanie zadziałał, bo wytoczył wszystkie ciężkie działa zanim zdążyłam trafić na oddział. Podejrzewam, że gdybym nie marudziła, że nie chcę do szpitala trzymałby mnie jeszcze na nospie. A może też powtórka z rozrywki zadecydowała... Dolegliwości chyba już nie mam. Wczoraj przy pierwszej dawce mną telepało i dzis rano. Potem już ok. Czekam na krążek. We wtorek będziemy zakładać. Martwi mnie trochę to rozwieranie wew. ujścia, żeby nie powiedzieć przeraża.

    nightingale_84: U mnie jak na złość, im bliżej tym w ogóle żadnych objawów zbliżającego się porodu nie ma.
    Brzuchol mięciutki cały czas, bóle @owe znikły..


    Tego się za każdym razem obawiam :confused:

    Treść doklejona: 30.08.13 22:19
    nightingale_84: idzie taka przyszła mama, cała postresowana, martwi się o swoje dziecko i można jej wszytsko wcisnąc, taką łagodną perswazją..

    Tego też się boję. Z tych powodów m.in. marzę o porodzie domu...
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 30th 2013
     permalink
    Salinos a mogą się nie zgodzić np. na ten "balonik"?


    tak, można się nie zgodzić ale pierworódki się boją co je czeka i zazwyczaj wyrażają zgodę na testowanie..natomiast kobiety, które rodzą kolejny raz potrafią twardo odmówić.. jedna dziewczyna ode mnie z pokoju była w 39 tc. Lekarz (prowadzący jej ciążę, akurat z oddziału;) zaproponował jej test na oksy, na jeden bodziec i ona się zgodziła. Normalnie lży się 3 h ale, że ona dostała bolesnych skurczy po oksy to lekarze dopakowali jej kolejną dawkę i dziewczyna leżała kolejne 2h. Wypociła się, myslała, że już urodzi a tu po zakończeniu podawania oksy cisza.. cały czas powtarzała, że ona chce czekać na naturalny rozwój wydarzeń, ale jej lekarz nalegał na balonik.. kobieta się wkurzyła i wyszła na żądanie ze szpitala, powiedziała, że nie zgadza się na baloniki i inne cuda..i wyszła.. dalszy los jest nieznany..na dzisiaj miała termin..

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.08.13 23:16</span>
    Codziennie oglądałam babeczki, które też robiły kilometry po korytarzach krzywiąc się z bólu... Niewiele z nich i tak trafiało na upragnioną porodówkę


    smutna rzeczywistość.. najgorsze jest to, co się wmawia kobietom, że od razu ruszy poród i w ogóle, że to tylko zwykły test.. one wierzą.. a potem widze ich złośc, że to nie pomaga, że to nie działa.. ja balonika też sobie nie dam włożyć.. o nie!!! po co wymuszać coś, co może nastąpić naturalnie? :devil:

    Leżała też ze mną dziewczyna co miała bardzo mądrego gin, który uprzedził ją o praktykach stosowanych w szpitalu i powiedział, że na test oksy powinna się zgodzić tylko raz, a na balonik już nie..
    jeszcze odnośnie tych głupich baloników, to dziewczyny płakały, że je tak bardzo brzuch boli, bo ten balonik je rozpierał od środka to położne na to: "ma boleć!!".. nosz kuźwa mać..ręce opadają..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    :wink:
    nana81: Znając taki obraz sytuacji, podziwiam spokój i mądrość naszej Dorit :wink:

    dziekuje kochana, mam nadzieje ze moje w miare spokojne czekanie, nie wyjdzie nam bokiem...ale staram sie byc dobrej mysli
    wiele mi daje czytanie Was tutaj, oraz akcja rodzic po ludzku i materialy, ktore dostalam od swojej douli, o prawach pacjantki
    ze nie wszystko musze akceptowac, o "kaskadzie interwencji medycznych"utp
    przyznam ze po waszych opowiesciach na slowo oksy cierpnie mi skóra...ale jak nie bedzie innej opcji to tez nie chce sie nastawiac na nie wiadomo co ;)
    obudzily mnie mocne juz skurcze( juz nie wiem jakie powinny byc "prawidlowe"te odczuwam jako dosc mocne, ksiazkowe,)narastaja i szybko spadaja, chodzenie i bujanie sie na pilce pomaga w bólu, zapisuje je sobie w telefonie...byly od 4 rano co 10 min...zjadlam, pochodziłam....a teraz cisza na razie-moze przysnę jeszcze...ale bym chciala zeby to bylo juz...wód nie widze, nie slyszę:tongue:....jak siadam lub sie klade skurcze wracają, malutka sie kręci-trzymajcie kciuki by sie "rozbujało"

    Nano- super ze mala dawka fe..i ze juz dziala, trzymam kciuki za wtorek!
    Salinos to sie nameczylas w szpitalu, napatrzylas...rety...ja bym dostawala swira chyba tam...najgorzej patrzec jak tkos sie meczy chyba dla mnie...dobrze ze juz w domu.:)
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeAug 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Dorit zycze Ci zeby sie rozkrecilo, zebys dzisiaj urodzila.

    Co do rodzenia i oksy,to ja lezalam tydz ,czekalam az sie zacznie bo bylam po terminie.
    To lezenie mnie wykanczalo, w koncu lekarze zdecydowali oksy a ja myslalam ,ze tak ma byc.
    Ze to normalne dostac oksyt. Nie mialam komputera o internecie nie wspomne.
    Po jednej kroplowce bole,rozwarcie 0.
    Zanikajace tetno i noc spedzona z ktg na łózku porodowym obok rodzacych.
    Kolejnego dnia 3 oksyt,masaz szyjki,ręcznie otwierana szyjka(,az chrupnela jak kosci) bo przy okropnych bólach rozwarcie na opuszek palca,szyjka twarda,nie skrócona.
    Na nic moje tlumaczenie ,ze owulke mialam dwa tyg po terminie,pieć dni przed @ bo bylam w cieplych krajach i mi sie przesunedla, wiec dziecko mialo czas,aled wszyscy zawziecie twierdzili ,ze jest o dwa tyg za maly.
    Na sile wszystko mi wywolali,bol po oksyt,taki ze po korytarzu,miedzy odwiedzajacymi rodzinami potrafilam upasc na cztery łapy.
    Błagalam z bolu o cc, w koncu urodzilam po kilkunast h z oksy. Wykonczona do granic..
    Dlatego teraz moja szyjka nie trzyna,bo byla otwarta na sile. Nawet teraz jak pomysle czuje ten bol szyjki..
    Mam nadzieje, ze teraz urodze bez wspomagaczy i,ze bol bedzie bardziej znosny.
    A wy nie zgadzajcie sie na wszystko, teraz jestesmy mądrzejsze dzieki internetowi i wymianie zdan

    Treść doklejona: 31.08.13 07:22
    Panicznie boje sie cc wiec wyobrazcie sobie jaka bylam wykonczona skoro chcialam cc, polozne mowily ze bede zalowala, ze dam rade. Dalam rade ale ostatnimi silami
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    dzieki bonim, skurcze coraz mocniejsze...ale czekamy...
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    dodam tylko, że uczęszczamy z M. do szkoły rodzenia przy szpitalu i to co oni tam ładnie pięknie opowiadają ( a w co ja uwierzyłam) to są po prostu bajki wzięte z kapelusza.. dziewczyny w bólach prosiły o znieczulenie.. w szkole rodzenia tak pięknie opowiadali o rodzajach znieczuleń, że teraz za darmo i w ogóle.. a jak ja się napatrzyłam jak położne do rodzących mówili, że ma boleć i że nie będą wzywały anastezjologa to aż krew w żyłach się burzy... po 2 mówili w SR, przy rozwarciu 4 cm trafia się na prodówkę.. a położne przetrzymywały dziewczyny w cierpieniach na patologii do uwaga!! 8 cm rozwarcia. często zapominając, że rodzą..klikając na fejsie... była też sytuacja, że zapomniano mi podać clexane, poszłam więc do położnej a ona klika w necie na facebooku i z usmiechem na twarzy mówi do mnie: "oj zapomniałam" zero przeprosin, zero jakiegokolwiek zainteresowania.. dlatego jak najdalej od patologii..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Dorit, trzymam kciuki, zeby sie rozkrecilo!!!
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Dorit: skurcze coraz mocniejsze...ale czekamy...

    Jak to mówiła moja położna - jedź do szpitala jak już nie będziesz mogła wytrzymać a to jeszcze i tak będzie lajcik :wink::bigsmile:
    Powodzonka!
    --
    •  
      CommentAuthorAsiunia892
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Dorit, 3 mamy kciuki, oby się rozkręciło :) :*
    --
    •  
      CommentAuthorkoalka
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Dorit tzymam kciuki i zyczę szybkiego porodu bez zadnych niespodzianke
    co do porodu własnego to mam nadzieje że bede na tyle świadoma, żeby móc o swoje walczyć i na wszystko sie nie zgadzać - ale zycie pokaże, bo jak sie nie wie co człowieka czeka to ciężko cokolwiek planować
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Dorit: skurcze coraz mocniejsze...ale czekamy...


    Aż mi serducho mocniej zaczęło bić!
    Dorit kciuki zaciśniete :) Ale mam gęsią skórkę! :) Oby się rozbujało! :)


    Salinos, w którym szpitalu leżałaś?

    A ja zaczynam 29tc :boogie: Dziś pierwszy raz od kilku dni wstałam bez bólu pleców :) Więc prezent od córci z okazji 29tc już dostałam :)
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Dorit - powodzenia :)
    Drętwienie rąk - ja mam, rano są sztywne, bolące, opuchnięte, szczególnie prawa, pomaga spuszczanie w dół ale nie zawsze. Najbardziej pomaga mi nacieranie Amolem i usztywnienie bandażem. Wcześniej jak chodziłam na masaż kręgosłupa to drętwienie przeszło, teraz nie mogę i znowu jest jazzzda.

    Dziewczyny jak u was jest z jelitami? no płakać mi się już dzisiaj chce. Bolą mnie. W nocy złapał mnie taki ból, że myślałam że to ból porodowy. Stwierdziłam że jeśli się powtórzy to jadę na IP. Nie powtórzył się tylko po godzinie wstałam do toalety, nie miałam żadnego rozwolnienia ale kupka trochę mi ulżyła, stąd podejrzewam jelita.
    Ból był nyjący, podobny trochę do okresowego tylko wyżej, stwardniał mi od tego brzuch.
    Ja nie wiem, czy to wiek robi swoje czy ja po prostu nie nadaję się do ciąży, ten III trymestr negatywnie mnie zaskoczył.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Mk identyczny ból, ja miewam podczas zaparć :/ Jak długo nie mogę się załatwić i nagle przychodzą takie "skurcze", że naprawdę ale to naprawdę boli, ulgę przynosi wizyta w wc.
    Raz miałam taką sytuację, że ból była tak silny, że normalnie się popłakałam, przeszło po wizycie w wc jak ręką odjął, dlatego nie jechałam na IP, bo ewidentnie to były jelita.
    Mała je uciska, wszystko się tam zmienia ( ułożenie organów itp) i stąd pewnie te dolegliwości.

    jjj

    Miałam jeszcze taką fajną animację pokazującą jak się wszystko w środku nas zmienia (podesłała mi jedna z przyjaciółek), ale w gąszczu komentarzy nie mogę jej teraz znaleźć :/
    --
    •  
      CommentAuthormarkos82
    • CommentTimeAug 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Dorit niech sie rozkreca i szczesliwie sie skonczy na koniec sierpnia!!!
    U mnie cisza.
    Co do balonika - nie obrazcie sie, ale mysle, ze nasza bardzo ogolna wiedza jest zbyt mala by sie wypowiadac, czy to jest dobre czy nie. Na pewno nie w kazdym przypadku, ale w wielu to jest dobre rozwiazanie i zapewne lepsze niz od razu cc.
    Leze tu od poniedzialku i troche widzialam.
    Balonika nie wkladaja kobietom, u ktorych mozna jeszcze poczekac!!!
    Np. Ze mna lezala dziewczyna, ktorej zalozyli balonik w poniedzialek, zalozyli dlatego, ze skurczy nie bylo, rozwarcia tez, a termin miala na 1,5 tyg.wczesniej. Z usg wynikalo, ze juz dluzej nie mozna czekac. Balonik powodowal lekki dyskomfort, ale wiadomo dlaczego, rurka zwisala miedzy nogami i macica sie rozszerzala - stad bole @. We wtorek na porodowce wody odeszly jej o 12 i o 15 urodziala synka.
    U mnie sie wstrzymali z wywolywaniem, bo na razie wszystko gra z wodami, lozyskiem i bobofrutkiem i tylko obserwuja i czekaja razem ze mna. Bedziemy myslec co dalej w poniedzialek, jak nic sie nie zmieni.

    -----
    Prawda jest taka, ze kazda z nas by chciala indywidualnego podejscia, ale to jest szpital, a tam dziala sie hurtem, standardowo, rutynowo. Takie sa realia i nie da sie tego zmienic. Co praeda mamy coraz wiecej praw i mozemy sie na pewne rzeczy nie zgadzac, nie podpisywac oswiadczen, ale to wymaga od nas wiedzy praw. Nie mozemy miec pretensji do szpitala, ze dziala standardowo. Zreszta to temat morze:cool: i same ni tu nie zmienimy.

    -----
    Przytylam tu od poniedzialku chyba z 2 kilo:devil:, nie zeby na szpitalnym wikcie:tongue:. Mama mnie dopieszcza - kocham ja za to, to ostatnie dni takiej laby, potem praedziwe zycie sie zacznie:shocked: :surprised:
    -- =http://lilypie.com <a href="http://www.przewodnikmp.pl"><img src="http://www.przewodnikmp.pl/img-030920130724sjbrihmkwbky.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a> ][/url]
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    markos82: Ze mna lezala dziewczyna, ktorej zalozyli balonik w poniedzialek, zalozyli dlatego, ze skurczy nie bylo, rozwarcia tez, a termin miala na 1,5 tyg.wczesniej. Z usg wynikalo, ze juz dluzej nie mozna czekac


    No właśnie kluczowe jest to, że w przypadku tej dziewczyny nie można było już czekać, bo to by zagrażało Jej i dziecku. Medycyna idzie naprzód, niech będzie oksy i balonik, jak ma uchronić przed zagrożeniem moje dziecko, ale niech nie podają tego, jak się nic nie dzieje, tylko po to, aby już kobieta urodziła i zwolniła miejsce w szpitalu lub bo jest po terminie dzień czy dwa ( a dziecku i jej nic nie grozi).
    --
    •  
      CommentAuthormarkos82
    • CommentTimeAug 31st 2013 zmieniony
     permalink
    .One kiss - w roznych szpitalach zapewne sa rozne praktyki i to boli, bo kobiety rzeczywiscie nie wiedza, ze to czasem nie jest koniecznosc, a zwolnienie miejsca na patologii:devil:.

    I nawet sa wdzieczne, ze lekarze pomogli jej szybciej urodzic, choc nie o to mogla byc gra:neutral:.
    -- =http://lilypie.com <a href="http://www.przewodnikmp.pl"><img src="http://www.przewodnikmp.pl/img-030920130724sjbrihmkwbky.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a> ][/url]
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Kissku ale też twardniał ci przy tym brzuch? Głupio by było pojawić się na IP z zaparciem i bólem jelita. Wezmę zaraz Nospę i zobaczymy. Tylko jak tu teraz rozróżnić i liczyć - twardnienie brzucha, skurcz, wypinka czy jelito. Na wszelki wypadek sprawdzę czy mam w torbie wszystko co potrzeba do szpitala :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormarkos82
    • CommentTimeAug 31st 2013
     permalink
    Skurcz poznacie!!!
    -- =http://lilypie.com <a href="http://www.przewodnikmp.pl"><img src="http://www.przewodnikmp.pl/img-030920130724sjbrihmkwbky.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a> ][/url]
  5.  permalink
    Dorit trzymam kciuki żeby sie rozkrecilo i szybciorem poszło!!!
    Kachaw a masz już jakiś pomysł na prezent dla córki od braciszka? Myślałam o tym samym, tylko jeszcze myśle co kupić:))
    -- [img]
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.