Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.


Czy ciepła kąpiel ewentualnie może wyciszyć skurcze??


Naprawdę po wszystkim. Ratuję się migdałami i pomagają, ale uwierzcie mi, że mam ich dość i jak wiem, ze muszę znów je gryźć to niedobrze mi się robi :( Zbrzydły mi już bardzo smakowo, ale faktycznie pomagają. Biorę po jednym i ze łzami w oczach je chrupię, bo mimo, że katorgą jest dla mnie ich smak, to jest niczym w porównaniu z piekącym bólem.
najważniejsze, nadszedł upragniony wrzesień
Potem ruszają do szkoły
Zdjęcia porobione, czekam na powrót chłopaków i wrażenia 


Salinos - widzisz mamy już córeczkę, na tego malucha czekaliśmy 3,5 roku, co przeżyliśmy przez ten czas????TO NASZE... Nie wiem czy dałabym radę przechodzić przez to po raz kolejny...zresztą nie myślę teraz o przyszłości aż tak dalekiej .... liuczy się tu teraz, udało się cud się stał, cieszymy się i tym żyjemy. Oby do marca
My dziś wizyta na 10 a ja już spać nie mogę :(
Kiedy zbliża się czas zażycia kolejnej dawki zaczyna mnie ćmić w podbrzuszu i pojawiają się skurcze


Night ja obstawiam, że odstawisz leki i lada dzień będziesz śmigać z Niunią na porodówkę :D:D


. Cisza.
[/url]
Nie zgodzę się z tym, że skurcze produkują głowy. U mnie w pierwszej ciąży szyjka miękła, ja nic nie czułam, nie zdawałam sobie sprawy z tego, co się dzieje. Skończyło się w szpitalu oddalonym od domu, pod kroplówkami przez kilka tygodni i szwem na koniec pobytu. Jak słysze, że to wymysły, to mam ochotę na zamianę - wypożyczę swój brzuch z 27 tygodniowym Mikołajem w środku na kilka dni 
Dziwne, że przed porodem te głowy cos szwankują 
Nie mam się co z Tobą porównywać, ale po porodzie może Ci się wiele przestawić i odnajdziesz w sobie siły, o których istnieniu nie miałaś pojęcia. Życie potrafi pozytywnie zaskoczyć 



na razie lecę na no spie, a w środę mam wizytę i zobaczymy. Oby szyjka trzymała jakoś
Zgadzam się z Tobą. O tych wątpliwych "przyjemnościach" ciąży bardzo szybko się zapomina. Je też plackiem, pod kroplówą, potem na lekach leżałam z Kubą 9 tygodni i co i teraz drugie w drodze. Bardzo chciałam wierzyć, że każda ciąża inna i nie będzie teraz aż tak źle...no cóż...czas pokaże

z tym,że to nasze 1 dzieciątko. Rozumiem doskonale co to starania :)))))) ja liczę, że na kolejną ciążę nie będę musiała tyle czekać.. b
oczyszcalam sie i mialam duzy nos wrecz KINOL:) c
Nana, daj podziałaś temu fenoterolowi... może jeszcze parę dni i się uspokoi...? Oby, trzymam mocno kciuki
Tylko to już właściwie piąty dzień. Było lepiej, a jest gorzej
W poprzednich ciażach taka huśtawka towarzyszyła nam do końca. Teraz jest Emilia, Paweł dziś pierwszy dzień w szkole, góra ciuchów do prasowania rośnie w oczach, o obiedzie nie wspomnę... Muszę sobie powiedziec "trudno", zawsze to troche trwa i łudzę się, że tym razem będzie inaczej 



.
[/url]
Masz nasze kciuki 

