Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
taka ciekawostka to ja z tych duzych bo mam 181 cm
tyle że chudej kości jestem wiec stąd moje kryszynki. Przepływy oki,wody tez,wiec moze teraz przykoksuje,oby



nigdy wiecej nie chce byc w ciazy nigdy, przenigdy!
Trzymaj się! Zdrówka życzę! 

Wczoraj odstawiłam leki ani jedengo twradnienia, ani jednego bólu @owego..
Pewnie po terminie urodzę jak na złość.
Ale wtedy to raczej już CC będzie mnie czekać bo z tym tempem koksowania Hanki to dobije do 4,5kg!!
Spokojnie, ani się nie spostrzeżesz, jak wylądujecie na porodówce
Na pocieszenie - u nas cisza 



Podlałam dziś moje kwiatki, obłamałam suche paskudy i złapałam słonka. Wspaniale jest móc się cieszyć takimi prostymi sprawami



Night to jesteśmy w tej samej sytuacji :D Nic, nic, nic :D
Hej, a spakowana przynajmniej jesteś?


Właśnie! Apropos tematu.. Bo jak byłam oglądać szpital, to położna mówiła, ze nie robią lewatyw..;/

ale własnie tej lewatywy :/ jakoś mnie to krępowało i w ogóle płakać mi się chciało na samą myśl. A jak przyszło co do czego to się okazało, że nie jest źle :) rachu ciachu i po strachu.

Nie wiem czy samemu można te lewatywy wykonać.
A może można poprosić jednak tam panie zeby pomogły już na miejscu?
Można w aptece kupić sobie zestaw i samemu zrobić w zaciszu domowym :)
--
Mi nie robili, nie wiem, czy nie było czasu, czy nie robią u nas. Jednak uważam, że robienie takich akcji jak lewatywa, golenie, cewnikowanie
z urzędu to barbarzyństwo
Zabiliby mnie takim traktowaniem...i tak z wyjazdem do szpitala jakoś zawsze uchodzi ze mnie powietrze i zaczynam się czuć jak niedołęga potrzebująca pomocy, a nie rodząca, w pełni sił swego organizmu kobieta. Nic nie poradzę na to. 


Można i znam dziewczyny, co to robiły w zaciszu domowym :)

planuję poród z mężem, nie chciałabym żeby widział że zrobiłam kupkę przy parciu, a na pewno wiecie że to się zdarza jeśli mama nie zdąży się wypróżnić.
Ostatnią rzeczą, o której bym myślała w tak kulminacyjnym momencie byłyby moje pełne czy puste jelita... Poza tym położne są sprawne pod tym względem 


Nanuś, bo jeśli akcja przebiega w tempie ekrspresowym to już sobie darują
Jedno raczej wiem na pewno. Nie dałabym sobie zrobić czegos takiego. Jeżeli już to w zaciszu domowym.


Mój organizm oczyszczał się sam tuz przed porodem.
Wiem z relacji położnych. Nana Ty to jesteś ekspres z porodem :D raz, dwa i Maluszek na świecie :D
Młody nawet dostał "ksywkę" od personelu - mały ekspresik
Trochę się boję, że nie złapie dystansu tym razem, a przecież może byc zupełnie inaczej. Przy Emilce nie nastawiałam sie na rzeźnię, jak przy Pawle (byłam nieźle zaskoczona, że to już po wszystkim
), ale walczyłam ze sobą i chyba byłam przygotowana, że może być dłużej i trudniej, że pierwszy poród mógł być fuksem. Teraz nie wiem, czy będę umiała się wykasować z wcześniejszych doświadczeń.


Mój M widział już chyba wszystko, co można było zobaczyć

Bo jak idzie akcja szybko ,skurcze ładne, mocniejsze i silniejsze, to wiadomo, że jelita nie blokują pracy macicy i ona [ w sensie macica] świetnie sobie radzi :)
--



Przy narodzinach własnego dziecka jest tyle do zrobienia dla faceta i tyle emocji do przeżycia, że chyba zdecydowaną mniejszość obrzydza cokolwiek.
Reasumując - lewatywę lepiej mieć w gotowości :)

ja to po ostatniej jednodniowej wizycie w szpitalu z powodu krwawienia z nadżerki walczyłam 4 dni z zaparciami.. Aż płakałam z "niemocy" i bolącego brzucha. zawsze jem dużo błonnika, piję wodę itd ale wtedy przegięcie było nawet ten słodki syropek nie pomógł :/ teraz przez brane żelazo znowu są małe problemy ale mam już na to sposób ;) zabrzmi jak reklama. Colon C :P naprawdę super działa, teraz prowizorycznie piję już tylko raz dziennie i nie ma żadnych problemów, ma bardzo dużo naturalnego błonnika i na dodatek przyjazne kultury bakterii więc nic niebezpiecznego :)