Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Wracając do wymiarów- moja Jagoda na połówkowym ważyła 470 i 570 tydzień później (21 i 22t)
    Lekarz powiedział, że to z pewnością będzie duże dziecko. Też mnie teraz martwią myśli i CC :(
    miałam już raz rozwalany brzuchol i wiem jak to jest, więc niech lepiej mała troszkę przystepuje, choć nie ukrywam, że cieszę się że jest taka, bo lepiej większa, niż za drobna :)
    --
    •  
      CommentAuthoralicjatrzyna
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Nigdy tule!:hugging: może jednak unikniesz CC.
    Asiula nasze Adaski maja jeszcze czas! Choć i ja zaczynam być już niecierpliwa, a z drugiej strony boje sie jak diabli!
    Kachaw to te papierki zabarwia sie na granatowo przy saczacych sie wodach.

    A ja idę robić przecier pomidorowy, bo tyle pomidorów mi naroslo w ogródku, ze szok. Będzie na zimę do makaronu:))
    -- [img]
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Night, rozumiem Twoje rozgoryczenie, bo sama byłam załamana jak pierwszy raz usłyszałam o CC właśnie ze względu na dużą wagę mojego Jasia. Wprawdzie to jeszcze nie przesądzone, ale mój Klocuś cały czas jest w górnym centylu, więc małe szanse na przystopowanie, no chyba, że poród zacznie się wcześniej i nie zdąży dobić do tych 4kg.(w "moim" szpitalu taka jest granica). Za tydzień wizyta, to zobaczymy jak się sprawy mają, ale mój dzieć przede wszystkim główkę ma dużą, więc już się oswoiłam trochę z wizją CC, choć nadzieję na poród SN ciągle mam...
    Asiunia, mi też lekarka sama o tym nie powiedziała, bo u nas za wcześnie na wyrokowanie, ale ja słyszałam o tej granicy 4kg. więc sama ją w końcu zapytałam słysząc na każdej wizycie, że duże dziecko.
    --
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Asiula_6_9_91

    Tak bedzie cc. Ale chce donosić jak najdalej się da by mieli że tak powiem lepszy start :bigsmile: niech sobie siedzą, rosną zdrowo :bigsmile: Najlepiej przez te 100 dni.
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Subiektywna, ja mam brzuch niemal wzdłuż i wszerz pocięty, nie rajcuje mnie kolejne cięcie, ale dla dobra mojego Klocusia wszystko zniesę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Night, przy drugim porodzie dziecko nie musi być wstawione w kanał - nic z tych rzeczy. Może to zrobić dopiero w trakcie porodu. Nie martw sie tym wcale. Dla przykładu możemy posłużyć z Emilką. Przy zdjęciu pessara gin twierdził, że przez tydzień raczej nie urodzę, bo młoda wysoko i sobie pływa. Było po godz. 17 czy 18. O 24 lub 00 (to chyba bardziej pasuje do sytuacji) zrobiło pstryk, wody zaczęły się sączyć, pojawiły sie skurcze i po niecałych dwóch godzinach córa była juz z nami. Kiedy dojechaliśmy do szpitala położna była zdziwiona, że mała tak napiera na szyjkę - oj, pchała sie niesamowicie - dokładnie to pamiętam:cool: Następnego dnia gin wszedł na moją salę i przeżył szok :devil: Stwierdził, że byłam ostatnia osobą, którą by się spodziewał spotkać rozpakowaną tamtego dnia :wink:
    Po drugie mój pierworodny przed porodem też miał wagę 3700, urodzil się po dwóch tygodniach z wagą 3660, więc wiesz...to tylko szacunki.

    A mnie dziś boli...szyja :cry: Jestem kaleką po wczorajszej kanapowej drzemce. Padłam po połozeniu dzieci spać. Myślałam, że obejrzę sobie tv i odleciałam. Spałam może dwie, trzy godziny...wystarczyło. Normalnie koniec. Zawsze musi byc coś.

    Kachaw, dobrze, że poruszyłaś temat. Przypomniałaś mi o papierkach. W poprzedniej ciaży nie kupiłam i sie denerwowałam. Przy pessarze co chwile sa tego typu atrakcje, bo sluzu jest więcej i bardziej wodnisty. Obiecałam soebie, że tym razem nie będe sie stresować :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    A mi cc nie przeszkadza. Córkę też rodzilam przez cc i teraz nie mam stresu przed porodem bo wiem co mnie czeka :wink: Ale jak bym miała rodzić naturalnie to bym panikoła i to bardzo no nie znam tego i szczerze mnie to przeraża:wink:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    nana81: to tylko szacunki

    Zgadza się, ale na podstawie tych szacunków lekarze podejmują decyzję, a co się okazuje po porodzie to już inna bajka, bo nikt czasu nie cofnie jeśli dziecko urodzi się mniejsze.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Na życzenie wrzucam swoje zapiski ze szkoły rodzenia :)

    1. ustawienie się dziecka częścią przodującą do kanału rodnego

    (dziecko ustawia się tak ok 32 tc, wtedy najczęściej lekarz już zaznacza jak ułożone jest dziecko. Dziecko ustawione częścią porzodującą do kanału rodnego wykazuje inny charakter ruchów, nie jest tak jak do tej pory, ze dziecko czułyśmy wszędzie, jakby pływało po całym brzuchu, a to na górze, a to znów w dole podbrzusza. Dziecko ustawione przodującą cześcią do kanału rodnego wypycha brzuch z jednej strony, wypycha w znaczeniu, ze w tym miejscu brzuch jest twardszy, z drugiej strony brzuch będzie bardziej miękki i wtedy własnie z tej "miękkiej" strony brzuszka będziemy odczuwać ruchy, jakby nas smyrało rączkami, pukało nóżkami. Główkę będziemy odczuwać nisko w podbrzuszu, w dolnej partii brzucha. Gdy dziecko zbyt mocno będzie uciskać dół brzucha, szyjkę macicy, może pojawić ból, taki bardziej dyskomfort. Dziewczyny najczęściej opisują to jak takie uczucie jakby ktoś milion igiełek nakłuwał nas tam od środka. Zapytałam wtedy, że ja miałam takie odczucie jakieś 2 tygodnie temu, odpowiedziała, ze mogło być dać, że dziecko mając dużo miejsca w brzuchu, fikając koziołki, odbijając się od ścian macicy ucisnęło mi to miejsce i stąd to odczucie nakłuwania igiełkami było. Dopytała sie mnie, czy trwało krótko, ja potwierdziłam i faktycznie to miało sens" :)

    2. opadał brzuch

    (oznacza to, że dziecko w kanale rodnym. Może pojawić się ból w pachwinach, odczucie ucisku na pęcherz moczowy, może pojawić się ból brzucha (silny!). Spowodowany opadającą macicą, macica opada, a jak wiadomo podtrzymywana jest na wiązadłach. wiązadła (zwłaszcza te krzyżowe) się naciągają, stąd może pojawić się ból krzyża spowodowany naciągniętymi, nadwyrężonymi wiązadłami krzyżowymi. Po jednej dobie, góra dwóch ten ból przechodzi (powinien przejść, jak nie przejdzie skontaktować się z lekarzem). Ból tych wiązadeł krzyżowych może byc naprawdę mocny. Jak sobie pomóc? Relaks, ciepły prysznic, ciepła kąpiel (nie gorąca!!!!), odpoczynek. Pozytywem odpadniętego brzuszka jest ulga w oddychaniu. Nawet jak nie zauważymy, że brzuch opadł (wizualnie), to po swobodniejszym oddechu to poznamy. Dodatkowo brzuszek opadnie i zrobi się z niego idealny stoliczek, na którym mam może postawić np talerz z kanapkami :) Brzuszek opada na ok 2 tygodnie przed porodem.

    3. skurcze przepowiadające

    (jak się pojawią, liczyć: co ile się pojawiają, jak długo trwają, obserwować i liczyć. Pojawiają się na 2 tygodnie przed porodem, macica to mięsień, musi się wytrenować przed porodem. Skurcze = napięcia = stawianie się macicy. Przykładowe skurcze przepowiadają: uczucie spięcia macicy, złapie nas i trzyma, brzuch twardnieje, liczymy ile trwa, zapisujemy ile trwał kiedy się pojawił. Kolejny może pojawić się po 5 minutach, następny po 15 minutach itd . Seria skurczy przepowiadających może trwać godzinę, 45 minut.
    Obserwować i liczyć, nie trzeba gnać na "gwałtu rety" na IP.
    Przyjąć pozycję półsiedzącą. Wsłuchac się w swoje ciało. Pozwolić macicy ćwiczyć. Zastosować relaksujące oddychanie (wdech nosem spokojnie, wydech ustami, oddychanie przeponowe - cwiczyć oddechy, położyć ręce na bokach brzuszka i czuć pod rękami jak się unosi i opada podczas wdechu i wydechu). Napięcie szybciej zejdzie, a my wyćwiczymy odruch oddychania. Pomoże też muzyka, która nas uspokaja.
    WAŻNE!
    Jeśli skurcze, które bierzemy za przepowiadajace, nasilają się, częstotliwość miedzy nimi się zmniejsza, trwają kilka dni i są coraz mocniejsze, dodatkowo pojawia się wspomniane już kłucie w dole brzucha, brzuch staje się twardy, brzuch bardzo boli może to oznaczać rozpoczynający się poród. Wtedy brać torbę, dzwonić po męża i udać się do szpitala :) Próbując zachować spokój, żeby nasz stres nie zakłócił działania naturalnej oksytocyny, która wydzielana jest przez naszą przysadkę mózgową.
    BARDZO WAŻNE!
    Jak podczas skurczy przepowiadających pojawi się krew jasna ze skrzepami od razu gnać na IP!!!!!!!!
    Jak nie ma pod ręką męża, ojca nikgo kto mógłby nas zawieźć, dzwonić na pogotowie, nie czekać ani minuty.
    WAŻNE!
    Jak podczas skurczy przepowiadających zobaczymy, że odeszły nam wody, nie panikujemy! :) Ale serce zacznie szybciej bić, pojawią się emocje, że to już. Zachowac spokój, zaobserwować kolor wód, papierkiem sprawdzić można czy to wody, czy nie czasem wydzielina wodnista, która też się moze pojawić przed porodem, a wodami nie będzie. Jak papierek potwierdzi, że to wody, a są normalnie, czyste (nie zielone!!!), poczekać na bardziej regularne skurcze, odczekać, liczyć, obserować i zapisywać skurcze. Jak nabiorą na intensywności i częstotliwości jedziemy do szpitala.
    (dlatego warto w domu przeczekać pierwsze skurcze, bo w domu najlepiej, nie ma stresu szpitala, syndormu "białego fartucha", wsłuchać się w siebie i w to co mówi nasz organizm).

    4. wydzielina w pochwie a czop śluzowy

    (to już Wam opisałam) :)

    5. Szyjka macicy

    ( jednym z symptomów zbliżającego sie porodu jest rozpulchnienie szyjki macicy. Całą ciążę była twarda, długa, zamknięta, była takim korkiem, jakby korkiem od wina :) a przed porodem staje sie miękka, rozpulchniona, zaczyna się rozwierać. Rozwarcie może się pojawić na 1-2cm. Pamiętać, że jak nam lekarz na wizycie powie, że szyjka rozpulchniona, miękka jest rozawarcie na 1-2cm, to nie ma co panikowac, to nie znaczy, że zaraz za 10 minut urodzimy :) ale należy miec świadomość, że to bardzo dobra wiadomość, mówiąca nam, że nasz organizm się szykuje, żę hormony działają, że wielki dzień się zbliża :) Ta szyjka to bardzo dobra oznaka.

    6. wilczy apetyt

    (na kilka dni przed porodem może pojawic się "wilczy apetyt". kobieta potrafi zjeść dwa razy więcej niż normalnie. Związane to jest z wysiłkiem fizycznym jakim jest poród, jaki Ją czeka. Najważniejsze to jeść i nie hamować się :) Potrzeba dużo energii, sił. Jak się zacznie poród to się nie chce jeść, adrenalina działa, apetyt spada, a siłę do porodu, żeby pomóc dziecku przyjść na świat trzeba mieć. W czasie porodu może pojawiać się pragnienie, najlepiej mieć zapas wody mineralnej niegazowanej).

    7. oczyszczanie się organzimu

    (Może pojawić się biegunka, wymioty. Przeplatane są z bólami brzucha, żołądka. Pojawia się luźny stolec. Często mylone przez kobiety jest z wirusem, jelitówką, zatruciem pokarmowym. Ale nie ma co się martwić, ale pozwolić organizmowi oczyścić się. Pilnować aby się nie odwodnić.
    PAMIĘTAJ!
    Poród się zaczął, zgłaszam się do szpitala, a męczą mnie zaparcia 3-4 dni, od razu poinformować położną o tym fakcie!!!!
    Zaparcia, nieprawidłowa perystaltyka jelit może spowalniać akcje skurczową, wyciszając macicę.
    Jeśli zaczną się pojawiać pierwsze symptomy porodu, a nas męczą zaparcia próbować metod naturalnych na zaparcia, można zakupić czopki glicerynowe lub zestaw do lewatywy i zrobić ją w zaciszu domowym.

    8. wody płodowe

    (najbardziej znany objaw rozpoczynające się porodu. dziekujemy filmom amerykańskim za tą swiadomość :)
    wody płodowe są jak woda mineralna niegazowana, naprawdę jest do woda, ale mętna, nieprzejrzyste są. Mogą się sączyć, wtedy trzeba to obserwować, możemy je pomylić z wydzieliną jaka jest przeważnie przed porodem - jak nie mamy papierków lakmusowych aby się upewnić czy to wody czy nie (papierek będzie granatowy to wody), podjechać na oddział i zgłosić do pań położnych, nie trzeba prze IP iść. Obserwować kolor wód, czy nie są zielone. Odejście wód, nie znaczy, że już za 3 minuty urodzimy. Iść pod prysznic, wsłuchać się w organizm, czy są skurcze, jakie, ile. jak nas coś niepokoi to nie nic nie liczymy i nic nie obserwujemy tylko pędzimy do szpitala). Jak wody odchodzą i pojawią się regularne skurcze, mocne - jechac do szpitala. Zabezpieczyć siebie, wkładka, podpaska, ręcznik złozony klika razy na siedzenie w aucie, aby go nie zabrudzić :)

    9. Słabsze ruchy płodu

    (moga się pojawić słabsze ruchy płodu podczas skurczy przepowiadających...
    WAŻNE!!!! Bardzo wazne!!!
    ale te ruchy mimo, że słabsze MUSZĄ BYĆ!!!!!!!

    ... gdy ruchy naszego dziecka są słabsze, usiądźmy w pozycji półsiedzącej i złapmy brzuch po bokach rękami i spróbujmy tak brzuch jakby poprzelewać z jednej strony na drugą, delikatnie jakby ponaciskać, pobudzić to nasze dziecię do poruszenia się, niech da mamie znac, że tam jest i jest dobrze,ale po prostu ma mniej miejsca na harcowanie. Jeśli to nie pomaga, my nie czujemy naszego dziecka to natychmiast na IP jechać. Nie bagatelizowac. Jak przez dzień nie czuję ruchów, to nie czekamy do nocy, bo może się poruszy na noc, nie czekamy do rana, już wieczorem, późnym popołudniem jedziemy do szpitala. NIE CZEKAMY wtedy na nic.



    KONIEC zapisków z pierwszych zajęć :)
    Może sie komuś przydadzą.
    Dziś będziemy omawiać etapy porodu i będzie gościu z banku komórek macierzystych.
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Kiss, DZIĘĘĘĘĘKUJEEEEEMYYYYY ! :)
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Wiecie, co ja chyba dziwna jestem albo to jeszcze nie ten etap ciąży, żeby zacząć się bac porodu, bo ja się nie boję :)
    Powiem tak, ja nie wiem jak się skończy u nas, jakim porodem.
    Jedno jest pewne, na tą chwilę nie boję sie ani jednego ani drugiego :)
    A jakby ktoś mi dał gwarancję, że mojej córce nie stanie się nic złego podczas SN to mogę tak rodzić. Ale musiałabym mieć tą pewność. Tak samo jak nikt mi nie da gwarancji, że podczas cc nic się JEJ nie stanie, bo moje odczucia i strach o mnie schodzą na dalszy plan, jak myślę o mojej MAŁEJ.
    A przecież takiej nikt mi nie da takich gwarancji.
    Nie boję się bólu, obwisłego brzucha, rany babrącej się, cięcia krocza, załatwienia potrzeby fizjologicznej na stół, podłogę, sufit :)))) itp.
    Jestem na to gotowa.Naprawdę!
    Pewnie tym z Was, które rodziły wydaje się, że gadam bzdury, bo nie wiem co to za ból itp.
    Tak!
    i macie zapewne racje.
    ale to jest moja przewaga. przewaga pierworódki :) nie wiem co mnie czeka, ale najważniejsze, że nie nakręcam się negatywnie ani na jednej ani na drugi poród (biorąc pod uwagę, co mnie będzie dotyczyło – ból, nacinanie, rana, itp).
    Dla mnie najważniejsze jest dobro mojego dziecka, a jak będe rodzić? Nie wiem, na tą chwilę nie wiem. Ale kluczowa będzie dla mnie rozmowa na ten temat z moja lekarką jak przyjdzie ten czas.


    Mk proszę bardzo! nie ma za co! :* Na zdrówko! Oby się przydało :thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    _K_i_n_g_a_: na podstawie tych szacunków lekarze podejmują decyzję

    No właśnie nie tylko tych, dlatego nie można niczego przesądzać :wink:

    Kiss, jestem pod nieustającym wrażeniem :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Nana :shamed::shamed::shamed: Dzięki!
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    OMG!!!!!!!!!!kissku ales nanotowała!!! :shocked:
    no laski Cię po piętach będą całować :bigsmile:
    Night myślę że kilka mocniejszych skurczy i dzidziol wstawi sie w kanał
    tak jak pisze Nana-to co lekarz mówi przy badaniu nijak ma się do rzeczywistości.bo to wystarczy kilka minut i sytuacja zmienia sie o 180st
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    U mnie w karcie badań usg, nawet tam gdzie jest wskazana Małej, jest też wskazana granica wahania tej wagi. I tak z ostatniego badania wyszło, że Mała ma 1288g, ale waga rzeczywista może się wahać +-188g. A biorąc pod uwagę, ze to tylko szacunki i tak są, to naprawdę rzeczywista waga Małej może być całkowicie rózna od tej szacowanej na usg.
    --
    •  
      CommentAuthorstokosia87
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Asiula_6_9_91: Stokrosia ale to ładna waga na 31 tc :)

    Naprawdę tak uważasz? :)
    OneKiss: Na życzenie wrzucam swoje zapiski ze szkoły rodzenia :)

    Jesteś niesamowita :) Ja z miłą chęcią poczytam o komórkach macierzystych ..
    Co do porodu to ja też się jeszcze go nie boje, ale myślę że juz niedługo zacznę ;p
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    nana81: nie tylko tych

    A na podstwie czego innego jeszcze? Serio pytam, bo z czymkolwiek innym się nie zetknęłam. Tzn. wiem, że ważna jest wielkość główki dziecka i miednicy rodzącej, ale poza tym co więcej?
    Ja nie przesądzam, cały czas powtarzam, że to tylko prognozy, ewentualności.
    --
  2.  permalink
    _K_i_n_g_a_: Asiunia, mi też lekarka sama o tym nie powiedziała, bo u nas za wcześnie na wyrokowanie, ale ja słyszałam o tej granicy 4kg. więc sama ją w końcu zapytałam słysząc na każdej wizycie, że duże dziecko.


    Ja też tak z ciekawości zapytałam, bo ciągle wymiary wskazują że córa jest o 2 tygodnie starsza no i przez to spora wiec chciałam się dowiedzieć jak to jest.
    W tym szpitalu, w którym ja rodze granica jest 4200g.
    No ale tak jak pisałam, jak u mnie będzie już 3800 to się bedą nad tym zastanawiać.
    I o ile, gdybym np przenosiła ciąże, to mogę się nie zgodzić na oksy, na baloniki i inne "cuda medyczne" przyspieszające poród to tu raczej dyskusji nie będzie, bo nie będę ryzykować zdrowia i życia dziecka to jasna sprawa.
    Mnie samo CC jakoś tak bardzo nie przeraża, ale jakoś tak od początku byłam nastawiona na poród SN bo w końcu już raz dałam radę, i mimo, że trwało to 20h to uważam to za cudwone przeżycie i teraz po prostu takie lekkie rozgoryczenie bym czuła. No i tyle.

    Nana dajesz mi nadzieję kochana :kissing:

    A w ogóle to powiem Wam, że lakraka mi opowiadała, że wczoraj u niej była jedna pacjentka nad ranem, szyjke miała już zgładzoną ale też w sumie skurczy nie miała, choc poród był już bliski.. wieczorem urodziła :smile:
    A co najbardziej szokujące! Wiecie z jakim rozwarciem przyjechała na porodówkę?!...... 9cm!!!
    O 20 byli na miejscy o 21:20 już tuliła maleństwo!
    Swoją drogą wytzymać w domu tak długo!!


    Kissku cholero!
    Teraz zamiast myć okna będę czytać notatki! :kissing:
    -- // //
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    stokosia87: Naprawdę tak uważasz? :)
    spójrz:

    22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
    23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
    24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
    25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
    26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
    27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
    28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
    29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
    30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)

    31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
    32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
    33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
    34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
    35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)

    36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
    37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
    38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
    39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)

    40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)


    Twoja Mała jest pewnie pomiędzy 25 a 50 centylem,nie stresuj sie
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Stokosia moja w 30 tc miala 1293 g
    •  
      CommentAuthorstokosia87
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    No to mnie pocieszyłyście :)
    Bo w 20tc była większa niż 50 centyli...
    Chyba pójde jeszcze gdzies prywatnie na USG
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Kissku super info :-)
    Mnie chyba brzuch opadl, fotke zrobie jutro rano to porownacie. Ciagnie mnie w krzyzu a pachwiny juz dawno tak nie bolaly,jak stara babcia chodze, we wt gin mowil ,ze mala juz nisko ma glowke, jak siedze to czuje ja przy szyjce
    •  
      CommentAuthorstokosia87
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    bonim: Stokosia moja w 30 tc miala 1293 g

    Kruszynka malutka :) Ale ja pocieszam się tym że łatwiej będzie rodzić :D
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    nightingale_84: A w ogóle to powiem Wam, że lakraka mi opowiadała, że wczoraj u niej była jedna pacjentka nad ranem, szyjke miała już zgładzoną ale też w sumie skurczy nie miała, choc poród był już bliski.. wieczorem urodziła
    A co najbardziej szokujące! Wiecie z jakim rozwarciem przyjechała na porodówkę?!...... 9cm!!!
    O 20 byli na miejscy o 21:20 już tuliła maleństwo!
    Swoją drogą wytzymać w domu tak długo!!


    Ach, poród marzenie! :)
    A może własnie dlatego warto w domku byc, to wtedy szybciej idzie?
    Dziewczyny, które rodziły, jak to u Was wyglądało?
    Od którego momentu pojechałyście na IP? Ile rodziłyście? Jak postępowało rozwarcie?

    nightingale_84: Kissku cholero!
    Teraz zamiast myć okna będę czytać notatki!


    Nie dziękuj! :devil: Zawsze do usług :smoking:

    bonim: Mnie chyba brzuch opadl, fotke zrobie jutro rano to porownacie. Ciagnie mnie w krzyzu a pachwiny juz dawno tak nie bolaly,jak stara babcia chodze, we wt gin mowil ,ze mala juz nisko ma glowke, jak siedze to czuje ja przy szyjce


    Wg tego, co mi mówili na SR - wszystko się zgadza. Odczucia takie, jak przy opadniętym brzuszku powinny być :D
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Nie dosc ze maly brzuch,pilki nie mam to jeszcze opada przed czasem. Pachwiny czy kosc łonowa juz dawno dawaly znaki ,ale dzis to juz masakra,jakby mnie rozrywało. 3 tyg lezalam,a ze teraz d pn kupe spraw to caly czas na nogach i cos sie przyspiesza,w dodatku wczoraj bolaly jelita a dzis mnie oczyscilo.. qrna musze usiasc na dupce.
    A moze po clexanie tak mam?
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    OneKiss: Dziewczyny, które rodziły, jak to u Was wyglądało?
    Od którego momentu pojechałyście na IP? Ile rodziłyście? Jak postępowało rozwarcie?

    Pojechałam zaraz po tym, jak odeszły mi wody (o 6 rano) i były nieregularne skurcze w odstępach 5-8 minut. Przeważyły względy praktyczne - albo mogliśmy szybko dojechać rano albo poczekać i wpakować się w godziny szczytu (i nie wiadomo gdzie utknąć i na jak długo). Na IP okazało się, że rozwarcie tylko na palec. Okazało się jednak, że małemu w pozycjach pionowych (siedzenie, stanie, chodzenie) zanika tętno i musiałam leżeć dopóki się nie wpasował dobrze w kanał.
    Także uważam, że dobrze, że pojechaliśmy, bo w domu bym się nie zorientowała z tym tętnem i mogłoby się różnie skończyć....
    Urodziłam dopiero o 20:00.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Hmmm dobrze wiedziec,ze moze byc roznie z tetnem.. jednak warto pojechac
  3.  permalink
    OneKiss: A może własnie dlatego warto w domku byc, to wtedy szybciej idzie?
    Dziewczyny, które rodziły, jak to u Was wyglądało?
    Od którego momentu pojechałyście na IP? Ile rodziłyście? Jak postępowało rozwarcie?


    Kissku, no mi odeszły niestety wody, i to nie wyglądało jak sączenie się wód, tylko po prostu chlusnęło tak, że w sumie nie mialam innego wyjścia i od razu pojechaliśmy na oddział.
    Natomiast jeśli tym razem udałoby się od skurczy to czekałabym jak najdłużej.
    W domu nie masz tej stresującej atmosfery, możesz sobie wziąć prysznic, pochodzić po znanych katach i przynajmniej nie ma tej sytuacji że polożna co chwila gmera ci w pipce, i informuje 1cm... 2cm... 3cm..
    -- // //
  4.  permalink
    OneKiss: Dziewczyny, które rodziły, jak to u Was wyglądało?Od którego momentu pojechałyście na IP? Ile rodziłyście? Jak postępowało rozwarcie?


    Kissku, ja Ci powiem tak. Ja zostalam przyjeta dzien wczesniej do szpitala na patologie ze skierowaniem na CC, bo moj gin bal sie dystocji barkowej. Ale, gdyby mi sie brzuch nie stawial to by mnie odeslali do domu, bo miejsc nie bylo (siedzialam pozniej na oddziale w koszuli i czekalam na lozko). Na nastepny dzien mialam rano robione badanie, wywiad z ordynatorem, dlaczego CC, jaka waga dzidzi itp. Pozniej bylo USG, z ktorego wyszlo, ze dzidzia wazy 4100 (u mojego gina 4300). Zawyrokowali, ze urodze tego samego dnia co badanie albo najpozniej na nastepny dzien. Szyjke mialam juz zgladzona (od 25 tyg, lezalam bo szyjka 10mm miala). 8.08 o godzinie 12 wzieli mnie na porodowke na KTG i badanie. O 15:58 odeszly mi wody, do 16:45 czekalam na lekarza. Zbadal mnie i powiedzial, ze juz 7cm rozwarcia mam i na ZZO za pozno ( a ja nie chcialam w ogole wiec po co mi to :P) O godzinie 17 mialam juz 10cm. O 18:25 nasz Synek juz byl z Nami :)) urodzilam SN 4450 gramowe szczescie :)
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Kuleczko, Night, Agi dziękuję za odpowiedzi :whorship:
    --
  5.  permalink
    OneKiss: dziękuję za odpowiedzi

    Prosze Cie bardzo :)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Stokosia mój w 30tc ważył 1572gr więc nie wiele więcej od twojej kruszynki, masz super średniaczka,
    Wróciłam z miasta nigdzie nie ma papierków lakmusowych, zamówię jeszcze dziś na allegro i trudno te 3 dni będę czekać
    pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    No to ja ci opowiem poród filmowy :) Poród w 32 tc. Nagłe pęknięcie błon płodowych (prawdopodobnie w wyniku infekcji). Karetka, patologia ciąży, ktg nie wykazujące skurczów. Po odpięciu od ktg po 40 min niesamowity skurczowy ból i instynktowna potrzeba parcia. Lekarz (z wielkim fochem) zagląda pod piżamkę a tam się główka pcha. 20 min i po wszystkim. Tego samego dnia rano byłam badana - szyjka wysoko i zamknięta. I najlepsze - pamiętam jego słowa - gwałtowne porody to tylko w amerykańskich filmach :)
    Ciąża i poród to jedna wielka niewiadoma, u każdej przebiega inaczej :)))
    Po porodzie mała w 31 tc 6 dni ważyła 1520 g, ordynator pytał mnie czy lekarz prowadzący nie zwrócił wcześniej uwagi na niską wagę (?).
    W obecnej ciąży mała w 30 tygodniu ważyła 1475 a na koniec 34 już 2350. Wagę trzeba kontrolować, to na pewno, ale nie można robić z tego priorytetu. To jest rzecz obarczona błędem pomiaru, oprócz wagi jest cała masa innych czynników mających wpływ na zdrowie malca.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    OneKiss: najważniejsze, że nie nakręcam się negatywnie ani na jednej ani na drugi poród (biorąc pod uwagę, co mnie będzie dotyczyło – ból, nacinanie, rana, itp).


    Kissku, zajebiste podejście :))) Ja tak miałam przy pierwszym porodzie i było...no pięknie było :))) Teraz bym tylko to chciała powtórzyć ;)))

    OneKiss: Dziewczyny, które rodziły, jak to u Was wyglądało?
    Od którego momentu pojechałyście na IP? Ile rodziłyście? Jak postępowało rozwarcie?


    4 rano odeszły wody i ruszyły skurcze, do szpitala dojechaliśmy o 7 rano, o 9.30 zaczęły się już parte, o 10 synuś wyskoczył :)
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    To jest rzecz obarczona błędem pomiaru, oprócz wagi jest cała masa innych czynników mających wpływ na zdrowie malca.


    dokładnie, jest tak jak piszesz. Kinga urodzona w 41tc ważyła 2600g w dniu wyjścia 2520g, w 20tc ważyła 370g czyli normalnie a w 34tc dopiero 1660g więc wydaje mi się stokosia, że twoja dzidzia nie będzie wcale taka mała, będzie akurat :wink:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 05.09.13 16:00</span>
    Przy pierwszym porodzie najpierw odeszły wody o 15, później zaczęły się skurcze do szpitala pojechałam bez nerwów o 16 a o 17:35 Julia była na świecie, Kinga to inna bajka jeszcze szybsza,przez dwa dni miałam śluz podbarwiony na różowo o 17 stawiłam się u gina bo coś tam mnie pobolewało ale było znośne a że byłam już 3 dni po terminie to chciałam się dowiedzieć czy coś się dzieje czy nie, po wejściu na fotel gin zrobił wielkie oczy i powiedział, że mam już 5cm rozwarcia i mam natychmiast jechać do szpitala, śmiać mi się chciało ...serio nie wierzyłam bo mnie prawie nie bolało, w szpitalu stawiłam się o jakiejś 17:40, pani na ip panikowały a ja się dalej śmiałam, o 18:30 byłam już po badaniu leżałam i czekałam z uśmiechem, uśmiech znikł kiedy mi oznajmiono, że mam już prawie 7cm rozwarcia i chcą mi oxy podłączyć (ale nie kłóciłam się nie chciało mi się miałam za dobry humor) za o zgrozo 7 razem mi się wbiła, była godz 19 bólu większego brak, w tym momencie odeszły wody i pojawił się mały grymas na mojej twarzy i 19:28 małą za 1 parciem wyskoczyła.. po fakcie położna powiedziała że ta kroplówka była zbędna, powiedziałam jej że się dziwiłam ale nie chciałam dyskutować, to tyle
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Sysia takich porodów można tylko zazdrościć
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Sysia takich porodów można tylko zazdrościć


    pierwszy był bardzo bolesny i pękłam, natomiast drugi był jak marzenie nie bolało i nie byłam szyta i takiego porodu każdej z was życzę:wink:
    --
  6.  permalink
    tak czytam czytam i zazdroszcze:)) jak bym chciala,zeby i moj byl szybszy od tego z Karolinka czy chlopakami. pozostaje miec nadzieje:))
    -- [img]
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    OneKiss: Nana :shamed::shamed::shamed: Dzięki!

    Pomyliły Ci się znaczki :bigsmile::bigsmile::bigsmile::devil:

    uś: no laski Cię po piętach będą całować :bigsmile:

    Tylko szybko z tą akcją, bo nie wiem, czy po ostatnim odcinku netSR będę w stanie :wink:

    nightingale_84: dajesz mi nadzieję kochana


    Miło mi to słyszeć :wink: O tej główce u wieloródki czytałam w kilku miejscach, więc w sumie dziwi mnie zdziwienie mojego gina, choć on też potwierdzał główkowe info, gdy pytałam :wink::devil: Jak odszukam konkretnie to wrzucę odpowiedni fragment, cobyś nie musiała wierzyć forumowym wieściom :devil::bigsmile:

    nightingale_84: O 20 byli na miejscy o 21:20 już tuliła maleństwo!
    Swoją drogą wytzymać w domu tak długo!!


    Hmmmm... U mnie za pierwszym razem po 20, w chwili przyjazdu było 5cm, a młody na świecei 21:54 (gdyby to nie był pierwszy poród nie pojechałabym tak wcześnie), z Emi byliśmy na IP ok 1:40 5-6cm, o 2:20 miałam ją w ramionach :wink: Nie obraziłabym sie teraz, gdybym wpadła z 9cm rozwarciem :devil::devil::devil: Mam obawy, że M bedzie nas gnał zbyt wcześnie...
    Cała akcj trwała zawsze ok 2h. Najpierw wody, zaraz potem skurcze.

    _K_i_n_g_a_: A na podstwie czego innego jeszcze? Serio pytam, bo z czymkolwiek innym się nie zetknęłam. Tzn. wiem, że ważna jest wielkość główki dziecka i miednicy rodzącej, ale poza tym co więcej?

    I o to właśnie mi chodzi. Cały czas jest mowa tylko o szacowanej wadze wg usg. Póki nie pomierzy się miednicy, to tylko rozważania pozostające w sferze gdybania.

    Czuję się, jak babcia. Dobijcie mnie. Nie dość, że brzuch to jeszcze szyja mnie łupie (nie mylić z szyjką :devil:)! Na pocieszenie kupiłam sobie koszulę do karmienia i komplet bielizny z allesa. M opieszały, musiałam sama się dowartościować :P

    Treść doklejona: 05.09.13 16:40
    sysiajaw: w tym momencie odeszły wody i pojawił się mały grymas na mojej twarzy i 19:28 małą za 1 parciem wyskoczyła..

    Tez tak chcę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Apropo bielizny z Allesa - chciałam kupić jakiś biustonosz do karmienia biorąc pod uwagę aktualne wymiary, a "bufet" jak to mówi mój mąż zrobił mi się 3 razy większy niż normalnie. Jakie macie doświadczenia, piersi zostaną podczas karmienia takie nabąbione, czy po porodzie maleją mimo karmienia? Kupować już teraz? W czasie ciąży dwa razy zmieniałam rozmiar.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Mk, dziś szalałam z normalnymi stanikami. Też bufet, jak mówisz, rośnie i rośnie :wink: Nie mam powoli w co się zapakować. Piersi to najfajniejsza sprawa w ciaży :bigsmile::bigsmile::bigsmile: Te eleganckie staniki do karmienia kupię po nawale i polecam tak zrobić, bo nie wiesz, na czym stanie ostatecznie. I tak na poczatku będziecie w domku, więc bawełniany karmnik starczy spokojnie. Alles bardzo szybko realizuje zamówienia. Kupujesz przez net, mierząc sie wcześniej wg wskazówek i masz następnego dnia a najpóźniej na drugi dzień.
    --
    •  
      CommentAuthorMadllen23
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    A ja wam powiem ze mi nic nie urosly :| staly sie jeszcze pelniejsze i tyle. zastanawiam sie jak bedzie pozniej. Bardzo podobaja mi sie te staniki z Allesa :)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Ja mam stanik taki bawełniany do karmienia i dwa bezszwowe, ale taki na wyjścia to kupię właśnie po porodzie jak mi się trochę sprawa wyklaruje, na wyprawkowym wątku dziewczyny pisały, że można fajnie dobrać rozmiar kierując się wymiarami z tabeli, wtedy kupię sobie taki na wyjścia
    --
    •  
      CommentAuthormariaekad
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Witam się z Wami po-południowo!!!!
    MAM OD RAZU PYTANIE.
    Gin zlecił mi badanie posiewu z szyjki, zrobiłam tydzień temu i dziś z Kliniki dzwonili, że coś tam wyhodowano i gin przepisał receptę. Niestety mogę odebrać ją dopiero w poniedziałek jak do pracy jechała będę...Czy sądzicie, że JEST TO PILNE??? że powinnam już jutro jechać i odebrać sobie tą receptę?? Wizytę mam dopiero za 2 tyg i gin zaleciłabym do tego czasu zaleczyła. Boję się jednak i zastanawiam CZY SPRAWA NIE JEST PILNA????
    Nie miałam żadnych objawów swędzenia, pieczenia, upławów no nic zupełnie i gdyby nie gin profilaktycznie jak powiedział to bym nawet nie wiedziała.
    Z góry dziękuję za odpowiedź
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    mariaekad ja już bym psychicznie nie wytrzymała wiedząc, że coś mi się tam hoduje a ja nie leczę :devil::devil: A jak w weekend jakieś objawy się jednak pojawią? Każda bakteria jest niebezpieczna dla bobofruta.....
    --
    •  
      CommentAuthormariaekad
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    Bananowiec niby pytałam tych pań z Kliniki czy mogę odebrać w poniedziałek to powiedziały, że tak. One są tam wyszkolone i mają ogromną wiedzę. Pomyślałam, że gdyby była to pilna interwencja to może by mi zasugerowały, że powinnam pilnie po receptę przyjechać i zacząć natychmiast brać. Z drugiej strony tak jak pisałam, zrobiłam badanie ale miałam w planie zrobić je dopiero dziś znaczy się tydzień później a tym samym miałabym wynik znowu tydz później... a jeszcze z trzeciej strony MASZ RACJĘ bo oczywiście już się martwię no :neutral::sad:
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    No to już chyba wiesz co powinnaś zrobić :cool::cool::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMk28dni
    • CommentTimeSep 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja bym odebrała w poniedziałek jeśli masz daleko. Jeśli byłoby to pilne to lekarz by to zaznaczył. Ale jeśli masz się martwić, a tym sobie więcej szkody narobisz, to jedź :)
    No nic, to zaczekam z koronkami po nawale.
    Ja zawsze miałam problem z doborem rozstawu miseczek, nigdy nie kupowałam biustonoszy przez neta poza tymi bawełnianymi, ciekawe jak mi się uda z Alles...
    --
    •  
      CommentAuthoragi500wtn
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    mariaekad, chodzisz z tą bakterią już jakiś czas, więc te kilka dni Cię nie zbawi ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeSep 5th 2013
     permalink
    mariaekad ja bym chyba psychicznie nie wytrzymałam cały weekend, szkoda że ci nie powiedzieli czy to bakterie - bo one mogą być bardzo groźne czy to grzybek który często się zdarza w ciąży i wtedy bym poczekała do poniedziałku.
    A nie może ci tego ktoś z rodziny odebrać bo u nas jak ktoś z rodziny ma dowód to wydają wyniki i recepty
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.